Skocz do zawartości

Tegeso-nieteges, albo nietegeso-teges


Przemeq

Rekomendowane odpowiedzi

22 minuty temu, Dymian napisał:

teges- miałem chwilę na szpranie w necie...

nieteges- poczytałem o tym całym tik toku i jego modach.

 

<<<Forumowiczom o słabych nerwach, zalecam przejść do innych postów>>>

 

Jedna z nich polegała na trzymaniu tabletki do zmywarki przez dzieciaki w buzi. Kto dłużej wytrzyma ten większy kozak. (tabletki są żrące przyp.red.)

 

Druga moda była: skull crusher tiktok- nawet szkoda mi klawiatury, na klepanie o tym...(google pokaże po przeklejeniu)

 

Była też tam edukacja..otóż jakaś influencerka pokazywała młodym dziewczynom, że wewnątrz taniego nawet testu ciążowego są dwie tabletki dzień po.. (są to pochłaniacze wilgoci przyp.red.) bez recepty, bez dużych kosztów i można jak to mawiają dresiary: "zalewać formę"..

 

Najnowsza moda:

pee your pants challenge- do wklejenia w google- chociaż Was nie zaskoczy nazwa vs zawartość filmików- serio młodzież oddaje mocz w ubraniu.

 

2  Teges..doszedłem do wniosku, że jednak wole popracować nad projektem, na który mam z 6mcy, zamiast dowiadywać się o kolejnych modach.

.

Nie no. Internet jest nie dla dzieciakow. Zawsze trafi sie jakis sjep co to zeruje na młodych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Teges - Sprzedałem Subaru

Nieteges - sprzedałem Subaru

Jak napisałem w innym wątku - udało się dziś sprzedać Subaru Forestera XT - super auto. Wrażenia mieszane. Oby właściciel dbał o autko - nam służyło wiernie przez 4 lata i 90tys km. Na co zmieniłem - widać pod awatartem. Ciekawe jest to, że do polubienia offroadu zachęciły mnie możliwości Forestera i wyprawy przedstawiane na Forum.

Teges - autko zmienione na takie, które nie ucierpi w turystyku, bo to jego żywioł.

Typowy nietegeso-teges :upside-down-face_1f643-small:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Nieteges: Dzisiaj wieczorem w Ignasiu zerwał mi się pasek klinowy napędzający alternator i pompę chłodzenia. 65 km od domu. W deszczu.

Teges: Udało nam się dojechać do domu na akumulatorze. Gaszenie i chłodzenie silnika z górki, jazda bez świateł albo na dziennych, (robiło się coraz ciemniej) minimalne używanie wycieraczek (jazda bez nich w ulewie to koszmar!). 2 km od domu zaczęły się powoli zapalać kolejne kontrolki, zegar pokazywał jakieś byle co. Ostatnie 300 m przejechałem bez świateł. Myślę, że max za kilkaset metrów elektronika by zgłupiała na tyle, że silnik by zgasł. Dzięki Bogu udało się dojechać. :thumbup:

Max nieteges jest taki, że Forek nadal w serwisie, nic nie wiem, co z nim, czyli zostaliśmy bez auta. :cry:

Edytowane przez suberet
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, suberet napisał:

Nieteges: Dzisiaj wieczorem w Ignasiu zerwał mi się pasek klinowy napędzający alternator i pompę chłodzenia. 65 km od domu. W deszczu.

Teges: Udało nam się dojechać do domu na akumulatorze. Gaszenie i chłodzenie silnika z górki, jazda bez świateł albo na dziennych, (robiło się coraz ciemniej) minimalne używanie wycieraczek (jazda bez nich w ulewie to koszmar!). 2 km od domu zaczęły się powoli zapalać kolejne kontrolki, zegar pokazywał jakieś byle co. Ostatnie 300 m przejechałem bez świateł. Myślę, że max za kilkaset metrów elektronika by zgłupiała na tyle, że silnik by zgasł. Dzięki Bogu udało się dojechać. :thumbup:

Max nieteges jest taki, że Forek nadal w serwisie, nic nie wiem, co z nim, czyli zostaliśmy bez auta. :cry:

 

kumpel w realizacji takiego sprytu rozwalił wóz i poszło z jego winy, a nawet trafił na cwaniaka, który chciał mu rentę na kręgosłup "przybić" po tej kolizji- od tamtej pory mam wiecznie wykupione assistance mimo, że od lat nie skorzystałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, Guliwer napisał:

Dacie wiarę, że szkoda całkowita?

Last picture.jpg

Znaczy gdzie ta szkoda,bo nic nie widać?Mam nadzieję że cali i zdrowi bo to najważniejsze.

Edytowane przez olo11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, Guliwer napisał:

No tak, przepraszam, zalał się w trupa na... detailingu :facepalm:  

Parę godzin po (2).jpg

Prawie tak samo wyglądał mój OBK po każdorazowym ponad normatywnym opadzie deszczu,taki miałem świetny garaż pod blokiem,a właściwie to odwodnienie,szczęśliwie zawsze albo ja albo żona biegiem na dół z drugiego piętra szybko wyjeżdżać i jakimś cudem nie wlało się do środka.Każda gwałtowniejsza burza to stres i wyglądanie przez balkon czy już się wlewa do garażu.Parę lat temu jak w lipcu zalało Gdańsk,samochód stał na ciągle na zewnatrz,a garaż był zalany kilka godzin.

Bardzo mi przykro że Cię to spotkało.

Edytowane przez olo11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Dymian napisał:

ale jak to? Oddałeś na polerkę, a poszła zlewa?

Dokładnie, burza błyskawiczna, kilka jedna po drugiej i zrzut 100 litrów na metr. Niestety, chłopakom schodziło i zostawili OBK na weekend.

 

25 minut temu, tremba napisał:

Juz sie zatrzaslem ze XT w drugim topicu...

Mój rzeczoznawca też zaklął szpetnie, bo nie wiedział, że kupiłem OBK.

 

15 minut temu, olo11 napisał:

Prawie tak samo wyglądał mój OBK po każdorazowym ponad normatywnym opadzie deszczu,taki miałem świetny garaż pod blokiem,a właściwie to odwodnienie,szczęśliwie zawsze albo ja albo żona biegiem na dół z drugiego piętra szybko wyjeżdżać i jakimś cudem nie wlało się do środka,przykro mi że Cię to spotkało.

No niestety, podobno chłopaki chcieli ratować, ale miasto zostało zablokowane.

maxresdefault-3.jpg

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Guliwer napisał:

Dokładnie, burza błyskawiczna, kilka jedna po drugiej i zrzut 100 litrów na metr. Niestety, chłopakom schodziło i zostawili OBK na weekend.

 

Mój rzeczoznawca też zaklął szpetnie, bo nie wiedział, że kupiłem OBK.

 

No niestety, podobno chłopaki chcieli ratować, ale miasto zostało zablokowane.

maxresdefault-3.jpg

F:censored:k!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

robiąc dzisiaj obiad nie domknąłem zamrażarki, najbardziej ucierpiały opakowania z lodami, które były od frontu, robiąc się trochę miękkie. Tym sposobem w obawie że mogłyby się zepsuć i żeby się nie zmarnowały kończę 2 opakowanie 0.5 l:biglol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

trójki nie ma - to w fakt i nieteges

ale z tego nietegesa rodzi się pewien teges a mianowicie Radio 357, które mam wrażenie, że będzie ciekawą alternatywą dla Radia Nowy Świat i jego nie wszystkim odpowiadającego formatu. A najważniejsze, że można słuchać obu, wybierać najlepsze kąski i mieć większość swoich ulubionych głosów w 1-2 miejscach.

Ja bardzo kibicuję temu projektowi i sponsoruję do czego was również zachęcam

 

https://patronite.pl/radio357

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 2 miesiące temu...

Właśnie brzmi zadziwiająco rasowo, byłem mocno zaskoczony na jeździe próbnej :) a tyłek wozi się super przyjemnie - auto jest prawie nowe, na gwarancji itp. Za te pieniądze mógłbym pokusić się o jakiś na prawdę szybki starszy wóz - ale postanowiłem pójść w druga stronę i kupić słabsze ale nowocześniejsze. Czas pokaże czy słusznie ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...