Skocz do zawartości

Jaki youngtimer? Wątek nostalgiczno-inwestycyjny


Adi

Rekomendowane odpowiedzi

Wiemy co się dzieje z wartością naszych pieniędzy, nikną w oczach. Dodatkowo biorąc pod uwagę, że mamy u steru Pinokia i Glapą, na optymizm w najbliższym czasie nie ma szans.

No i teraz, jak ochronić nasze pieniądze? Może pójść w przyjemności, a dokładniej oddać się nostalgii i kupić jakiegoś klasyka, może nawet kilka? To da nam trochę wspomnień, a przy okazji zabezpieczy utratę wartości naszych pieniędzy?

 

Co o tym myślicie, jakie klasyki polecacie? 

Mój przyjaciel idzie w BMW, ma już kilka E30 i jedną 850-tkę. Ja też myślę o E30, ale bardziej kuszą mnie E21.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znajomy handlujący autami i posiadający ponad 50 starych aut twierdzi, że teraz idzie wszystko. Niemcy mają tyle kasy w ręku, że nawet stary spawacz, górnik czy maszynista może sobie pozwolić na auto swojej młodości. Albo auto swojego ojca etc. Jest popyt zarówno na droga Pagode jak i na Opla Kapitana

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyjąłbym zasadę, że im mniejsza ilość aut danego modelu była wyprodukowana, tym lepiej. Dlatego np. kupilem M6 cabrio, bo ok. 4.5 tys. ich tylko powstało.

Na pewno tez 911 b. rosną w cenie, nie do końca rozumiem ten fenomen, ale tak się dzieje, 996 i 997 podrożały przez ostatnie 2 lata o kilkadziesiąt procent.

Piszę generalnie o youngtimerach, bo oldtimery to troszkę inna sprawa, tam się już liczy tylko stan konkretnego egz.

Pzdr.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupiłem Integralkę…. dla córki. ;) 
 

 Raz bo rajdy, dwa bo za szczyla jako niedoścignione marzenie wisiała na plakacie, trzy… królowa jest tylko jedna, generalnie wyprodukowali średnio dużo, większość z tego już nie istnieje i z kim nie rozmawiam jest na liście marzeń, wiec ewentualnie popyt nie spadnie a podaż albo żadna albo w chorych cenach albo zakatowane złomy bez szans na odratowanie. :( 
 

Aktualnie na Otomoto w Polsce sztuk zero. 
 

Moim zdaniem jak kupować to takie, które będzie spełnieniem marzenia. Jak coś pójdzie krzywo to przynajmniej będzie spełnione marzenie ;) 

  • Lajk 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, chojny napisał:

Kupiłem Integralkę.

 

Gratuluję, podziwiam i zazdroszczę ;) 

 

Ale to pewnie kilka stówek na jedno auto, co przechyla balans inwestycji w kierunku nostalgii ;)

W takim budżecie wolałbym bezpiecznie, pójść w dywersyfikację...kilka różnych aut.

Choć w konsekwencji, może ta Lacia okazać się właśnie złotym strzałem finansowym.....ale zapewne nigdy jej nie sprzedasz ;) 

 

Mam też kumpla, który idzie na grubo. Ma Testarosę i perfekcyjnie odrestaurowanego Mustanga z lat 60-tych. Coś tam kupuje jeszcze w tym roku, jak go odwiedzę, to zaprezentuje nowości....

Z innego bieguna. 2 tygodnie temu przypadkowo poznałem gościa, od słowa do słowa, pokazał mi w co inwestuje. Ma kilkanaście starych Merców, głównie 123, ale są tez perełki takie jak coupe i kombi wyglądający, jak spod igły.

Sprowadza mu je kumpel z Francji, znajduje po tzw. "stodołach", za ceny, w które nie mogłem uwierzyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Adi napisał:

 

Gratuluję, podziwiam i zazdroszczę ;) 

 

Ale to pewnie kilka stówek na jedno auto, co przechyla balans inwestycji w kierunku nostalgii ;)

W takim budżecie wolałbym bezpiecznie, pójść w dywersyfikację...kilka różnych aut.

Choć w konsekwencji, może ta Lacia okazać się właśnie złotym strzałem finansowym.....ale zapewne nigdy jej nie sprzedasz ;) 

 

Mam też kumpla, który idzie na grubo. Ma Testarosę i perfekcyjnie odrestaurowanego Mustanga z lat 60-tych. Coś tam kupuje jeszcze w tym roku, jak go odwiedzę, to zaprezentuje nowości....

Z innego bieguna. 2 tygodnie temu przypadkowo poznałem gościa, od słowa do słowa, pokazał mi w co inwestuje. Ma kilkanaście starych Merców, głównie 123, ale są tez perełki takie jak coupe i kombi wyglądający, jak spod igły.

Sprowadza mu je kumpel z Francji, znajduje po tzw. "stodołach", za ceny, w które nie mogłem uwierzyć.


 

Dziękuje, sam nadal nie mogę w to uwierzyć.
 

 EVO często tak, cenowo oszalało totalnie ale HF Integrale 8V czy 16V można jeszcze kupić w „rozsądnej” jak na tego typu auto cenie. 
 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam sie czy to dobry kierunek. Jeżeli jest kryzys wartość pieniądza traci, to czy youngtimery dalej będą trzymały cenę. Wiadomo perełki muszą kosztować, jednak jakieś pseudo zabytki mogą się okazać jednak mało wartościowe dla następnych nabywców.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Zwibel napisał:

Zastanawiam sie czy to dobry kierunek. Jeżeli jest kryzys wartość pieniądza traci, to czy youngtimery dalej będą trzymały cenę. Wiadomo perełki muszą kosztować, jednak jakieś pseudo zabytki mogą się okazać jednak mało wartościowe dla następnych nabywców.


 

Dlatego wybór auta jest ważny, tak aby kiedyś, ktoś chciał akurat takie auto mieć i je kupić. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, chojny napisał:


 

Dlatego wybór auta jest ważny, tak aby kiedyś, ktoś chciał akurat takie auto mieć i je kupić. 

 

No właśnie...dlatego jesli podejsdziemy do tego jak do inwestycji to niekoniecznie wyjdzie na to, że kupimy cos co nam sie podoba, co sami chcielibyśmy mieć.

Ja do Fiata 131 dorzuciłbym jeszcze Sierrę, niekoniecznie Cosworth ale coś w ciekawej wersji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ktoś już niema co robić z pieniędzmi, to youngtimery są fajnym pomyslem, z tym, że zawsze byłem zdania, z to muszą być topowe modele. Jak E38 to co najmniej 740. Jak E34 to co najmniej 540, jak CRX to minimum EE8 i tak dalej. Pośrednie modele to proszenie się o klopoty i prawdopodobnie finalnie sprzedaż na części po latach.

  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, RoadRunner napisał:

Czy w Polsce jest jakaś firma oferująca "przechowywanie" old/young-timera w sezonie jesienno-zimowym ? Chodzi o miejsce, gdzie jest odpowiednia temp., ktoś od czasu do czasu podładuje aku itp. ?

Skontaktuj się z p.Robertem Brykałą z Muzeum Skarb Narodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajna przygoda, polecam. Ja poszedłem w nietypowy i mało popularny pojazd na naszym rynku. Nie chciałem Merca, BMW czy Porsche, których jest na każdym zlocie do porzygu. 

Na Youngtimer Warsaw stałem obok grubych wozów (ale znanych i dość popularnych) a mój z tego co widziałem, wzbudzał znacznie większe zainteresowanie i ciekawość wśród widzów. 

Warunek, jak już ktoś wcześniej napisał, tylko topowe modele danej marki i jak najlepszy stan techniczny. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Tommo napisał:

Fajna przygoda, polecam. Ja poszedłem w nietypowy i mało popularny pojazd na naszym rynku. Nie chciałem Merca, BMW czy Porsche, których jest na każdym zlocie do porzygu. 

Na Youngtimer Warsaw stałem obok grubych wozów (ale znanych i dość popularnych) a mój z tego co widziałem, wzbudzał znacznie większe zainteresowanie i ciekawość wśród widzów. 

Warunek, jak już ktoś wcześniej napisał, tylko topowe modele danej marki i jak najlepszy stan techniczny. 

Tu mozna troche polemizowac bym powiedzial. na przyklad 318 is E30 moze dac na prawde duzo frajdy za ulamek tego co kosztuje M3 E30.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Panbenonium napisał:

Jak ktoś już niema co robić z pieniędzmi, to youngtimery są fajnym pomyslem, z tym, że zawsze byłem zdania, z to muszą być topowe modele. Jak E38 to co najmniej 740. Jak E34 to co najmniej 540, jak CRX to minimum EE8 i tak dalej. Pośrednie modele to proszenie się o klopoty i prawdopodobnie finalnie sprzedaż na części po latach.

 

Niby tak, ale z tego co obserwuję to nawet "kartoflaki" w dobrym stanie są w cenie.

 

5 godzin temu, Pan Dziedzic napisał:

Skontaktuj się z p.Robertem Brykałą z Muzeum Skarb Narodu.

 

U niego to raczej Fiaciory i wynalazki Made in Poland ...ale może się mylę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, turdziGT napisał:

Tu mozna troche polemizowac bym powiedzial. na przyklad 318 is E30 moze dac na prawde duzo frajdy za ulamek tego co kosztuje M3 E30.

Jako posiadacz wzmiankowanego rzekłbym wręcz, że dobry IS daje znacznie więcej frajdy niż M3 e30, bo nie trzeba się z nim tak cackać.

Kolega ma ładne M3 e30 (poza tym ganiał w rajdach różnymi beemkami) i mówi ze nie bardzo mu się chce jeździć tym samochodem.

Seria jeździ tak sobie (przeróbki nie wchodzą w grę, bo wiadomo), a cisnąć nie za bardzo można i uważać trzeba strasznie.

Ale z kolei frajda na zlotach/spotach, a przede wszystkim przy sprzedaży to jednak znacznie większa z M3 niż z ISa :)

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kluczem do dobrej inwestycji jest mała liczba produkcji, a wyjątkiem jest tu chyba Porsche.  993 4S w tej chwili u mnie w ogłoszeniach to już 500K. Sorry ale jeżeli chodzi o wrażenia i sama przyjemność z jazdy to 997 nawet zwykła Carrera daje nie 10 a 20 razy więcej radości za kierownicą za połowę tej ceny. Na prawde ludzi powaliło ze dają sie nabierać na taki sztucznie robiony hype.

  • Zdrówko! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, turdziGT napisał:

Kluczem do dobrej inwestycji jest mała liczba produkcji, a wyjątkiem jest tu chyba Porsche.  993 4S w tej chwili u mnie w ogłoszeniach to już 500K. Sorry ale jeżeli chodzi o wrażenia i sama przyjemność z jazdy to 997 nawet zwykła Carrera daje nie 10 a 20 razy więcej radości za kierownicą za połowę tej ceny. Na prawde ludzi powaliło ze dają sie nabierać na taki sztucznie robiony hype.

Bo nie o to chodzi w klasykach żeby jak najlepiej jeździły. Kierując się tym warunkiem młodsze egzemplarze byłyby najdroższe a jest dokładnie odwrotnie. Najbardziej cenione są rzadkie serie wozów, czymś się wyróżniające, osiągi i parametry techniczne nie mają większego znaczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Tommo napisał:

Bo nie o to chodzi w klasykach żeby jak najlepiej jeździły. Kierując się tym warunkiem młodsze egzemplarze byłyby najdroższe a jest dokładnie odwrotnie. Najbardziej cenione są rzadkie serie wozów, czymś się wyróżniające, osiągi i parametry techniczne nie mają większego znaczenia.

Jak masz go używać to maja znaczenie a im lepiej takie auto jeździ tym częściej i więcej masz z niego radości. 

Kiedyś pożyczyłem do ślubu Spitfire. Tak szybko jak do niego wsiadłem tak szybko chciałem wysiąść bo tym się nie dało jechać.

To oczywiście ekstremalne porównanie bo dużo winy mial w tym stan samochodu pod ładnym lakierem.

Żeby nie było nie mam absolutnie żadnego problemu ze Integrale EVO czy M3 E30 kosztują tyle ile kosztują, bo to są na prawdę bardzo wyjątkowe samochody czy nawet 911 Turbo , ale zwykle 911 ktorego natlukli sporo i ktore w tej formie bazuje na aucie z lat 70 , ceny nie mają żadnego innego podłoża niż sztuczne nakręcenie rynku. 

Miałem przyjemność przejechać się takim autem i przeżycie bylo by OK jak by to auto kosztowało 100K ale na pewno nie 500.

Za takie pieniądze możesz mieć 10 różnych klasyków które jeżdżą przyzwoicie i które możesz używać.

 

Przy tym Porsche nawet o wiele tańsze Ferarri Mondial czy 328 sprawia że czujesz się ze jedziesz czymś wyjątkowym mimo ze nada jest sporo tańsze. Dla mnie to klasyk z cyklu "never meet your heroes" zwłaszcza w odniesieniu do ceny.

  • Zdrówko! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 25.05.2022 o 09:01, RoadRunner napisał:

Czy w Polsce jest jakaś firma oferująca "przechowywanie" old/young-timera w sezonie jesienno-zimowym ? Chodzi o miejsce, gdzie jest odpowiednia temp., ktoś od czasu do czasu podładuje aku itp. ?

Stacja Klasyki.

Neo Garage.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, turdziGT napisał:

Jak masz go używać to maja znaczenie a im lepiej takie auto jeździ tym częściej i więcej masz z niego radości. 

Kiedyś pożyczyłem do ślubu Spitfire. Tak szybko jak do niego wsiadłem tak szybko chciałem wysiąść bo tym się nie dało jechać.

To oczywiście ekstremalne porównanie bo dużo winy mial w tym stan samochodu pod ładnym lakierem.

Żeby nie było nie mam absolutnie żadnego problemu ze Integrale EVO czy M3 E30 kosztują tyle ile kosztują, bo to są na prawdę bardzo wyjątkowe samochody czy nawet 911 Turbo , ale zwykle 911 ktorego natlukli sporo i ktore w tej formie bazuje na aucie z lat 70 , ceny nie mają żadnego innego podłoża niż sztuczne nakręcenie rynku. 

Miałem przyjemność przejechać się takim autem i przeżycie bylo by OK jak by to auto kosztowało 100K ale na pewno nie 500.

Za takie pieniądze możesz mieć 10 różnych klasyków które jeżdżą przyzwoicie i które możesz używać.

 

Przy tym Porsche nawet o wiele tańsze Ferarri Mondial czy 328 sprawia że czujesz się ze jedziesz czymś wyjątkowym mimo ze nada jest sporo tańsze. Dla mnie to klasyk z cyklu "never meet your heroes" zwłaszcza w odniesieniu do ceny.

Ludzie od Porsche mówią żeby nie wsiadać do starszych niż 996 bo rozczarują prowadzeniem, a najwięcej frajdy daje Boxter i Cayman. Szczególnie najnowszy Cayman GT4 RS podobno pozamiatał kompletnie 911.

  • Zdrówko! 1
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...