Skocz do zawartości

Perłowy Outback XT 2005


Amnes

Rekomendowane odpowiedzi

Sypnęło mi się łożysko w przedniej piaście od strony kierowcy. Degradacja była natychmiastowa. 3 tygodnie temu nie było żadnego luzu ani niepokojących dźwięków. W środę rano też spoko. W środę wieczorem podczas powrotu do domu, coś zaczęło być słychać. W czwartek rano sprawdziłem, że to nie koło się odkręciło, tylko że łożysko. Zamówiłem używkę u @Oczkoo15. W sobotę jak przestało padać wziąłem się za rozbiórkę, po raz pierwszy w życiu przy czymś bardziej mechanicznym jak klocki. Udało się zdemontować, w międzyczasie oczyściłem ze rdzy osłonę tarczy, zdjąłem cały stary lakier sportowy z jarzma zacisku, częściowo też z samego zacisku, polakierowałem wszystko na czarny mat i złożyłem ze sprawnym łożyskiem. Przy okazji czapkę tarczy pomalowałem. Zdjęć na razie brak, ale pewnie już w weekend zajmę się czyszczeniem i lakierowaniem zacisku prawego.

 

Czekam też na opony całoroczne imperial 235/50 R18 i wmontuję je na kute fele. Po tych zabiegach będę mógł chyba po raz pierwszy sprawdzić jak outback jeździ w zakrętach, bo na starych spękanych pirelli jakoś nie miałem odwagi.

 

Ogólnie trochę przerażające, że łożysko wzięło i tak nagle się wysypało. Jakby to było gdzieś w trasie to byłbym ugotowany, bo od pierwszych objawów do uzyskania niebezpiecznego luzu minęło 3km.

  • Super! 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 8.08.2022 o 22:10, kozeek napisał:

Czekam niecierpliwie na fotki:)

 

Proszę uprzejmie, kute fele już są:

IMG_3604.jpeg.5c86ab2ba6322fe5036190f6bd14f080.jpeg

 

Teraz historia jak do tego doszło. W ciągu tego tygodnia skończył się klocek z tyłu. No to cyk, zamówiłem tarcze mikody 2134S na tył + klocki TRW GDB3373. Byłem też bardzo niezadowolony ze stanu prowadnic dolnych w przednich zaciskach. Te gumy były napuchnięte, zamówiłem więc też nówki prowadnice OEM 26231AG012. Blaszki z przodu też jakieś stare, powyginane były, wziąłem zamiennik Autofren D42979A. Chciałem też zamówić osłonki harmonijkowe prowadnicy i przez pomyłkę zamówiłem co innego. Myślałem, że będę zwracał. Były to gumki na dolne prowadnice z tyłu 26231FE020, które jak się później okazało też nadawały się do wymiany haha.

 

Aha, do tego zamówiłem jeszcze opony Imperial all season 235/50 r18, żeby nie jeździć już na 11 letnich pirelli. Jako, że w garażu cały czas leżały kute Prodrive'y 18" - pojechałem do kumpla przemontować opony. Przywiozłem gotowe koła w bagażniku no i cyk, zaczęło się. Woz na kobyłki, koła off:

 

IMG_3565.jpeg.5018dfa36c230c74173342472f21e9d6.jpeg

 

Od razu szok jak ciężkie były te koła na OEM felgach. Nie miałem czasu zważyć jeszcze, ale różnica 3-4kg vs. kute. No ale, zanim można założyć koła, trzeba było jeszcze wymienić tarcze/klocki z tyłu, oczyścić z rdzy i starego lakieru wszystkie jarzma, zaciski, polakierować czapki tarcz i tak dalej i tym podobne. W zeszłym tygodniu już to trenowałem, powinno się udać.

 

No to cyk szlifierkami po zacisku prawy przód:

IMG_3578.jpeg.19f1ae9746e4ed4197abeea1d15afcea.jpeg

 

IMG_3585.jpeg.26c9fc63affa7ea7a65e1574acaa0644.jpeg

 

Na zacisku nie robiłem tego jakoś nadzwyczajnie dokładnie, tak byle tylko zdjąć ten paskudny spękany żółty lakier. Jarzmo za to czyściłem bardzo, bardzo dokładnie. Tego lakieru naprawdę było tam do 3-4mm miejscami, paskudztwo.

 

Dolna prowadnica z tyłu z nową gumką:

IMG_3587.jpeg.23d99348cd05eb2a09bf1a717fa5cddd.jpeg

 

Podmalowane jarzma:

IMG_3588.jpeg.d36d3c8a17a7eefc8853a44f59e64057.jpeg

 

Nowa vs. stara prowadnica dolna z przodu:

IMG_3591.jpeg.119dd1fcc93b30ea2e4ed6bea1cf1d65.jpeg

 

Przy okazji osłony tarcz oraz haka jakimś konwerterem rdzy epoksydowym psiuknąłem, haka potem też matem czarnym.

IMG_3599.thumb.jpeg.dc5811fdb99c9e449196b66a78950663.jpeg

 

Na przestrzeni soboty i niedzieli poświęciłem na to jakieś 16-18h... I nie jest to ostatnie podejście do hamulców. Okładziny ręcznego są do wymiany, blaszki w zaciskach tył też są do wymiany, więc będę jeszcze to poprawiał w najbliższym czasie.

 

Efekt:

IMG_3598.thumb.jpeg.8ffdbd304020abe4b1ae91cce78026ae.jpeg

 

IMG_3602.thumb.jpeg.7f21a0f91e77f5d0bea3d7868f358b96.jpeg

 

Wóz ponownie jakoś bardziej elegancko jedzie. Opony ciche, jestem zadowolony.

Edytowane przez Amnes
  • Super! 7
  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

też się zastanawiam nad oponami allseason i mam bardzo mieszane uczucia... Mocy i momentu w takim 2,5 xt w sumie sporo, ale auto nie jest jakieś zaraz znowu sportowe... A z drugiej strony takie kute fele i imperial to jakiś mezalians, ale może ma to sens:huh: :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, VEC napisał:

też się zastanawiam nad oponami allseason i mam bardzo mieszane uczucia... Mocy i momentu w takim 2,5 xt w sumie sporo, ale auto nie jest jakieś zaraz znowu sportowe... A z drugiej strony takie kute fele i imperial to jakiś mezalians, ale może ma to sens:huh: :)

Jakbym miał 2.0xt to jeszcze bym się pchał w all season. Przy 2,5 już bym szedł w 2 komplety :)

  • Zdrówko! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, VEC napisał:

też się zastanawiam nad oponami allseason i mam bardzo mieszane uczucia... Mocy i momentu w takim 2,5 xt w sumie sporo, ale auto nie jest jakieś zaraz znowu sportowe... A z drugiej strony takie kute fele i imperial to jakiś mezalians, ale może ma to sens:huh: :)

 

Ja na tor ścigać się nie jeżdżę. Czasem dam w palnik i na prostej, w zakrętach ciut przycisnę ale nie na krawędzi trakcji. Szczególnie nie outbackiem. Zimą i w deszczu ostrożnie jeżdżę - dla mnie all season michelin cross climate sprawdzały się. Tym razem wziąłem chińczyki, bo na razie nie chcę ładować wiader siana w outbacka aż się z nim nie zaprzyjaźnię na dobre. Wiele osób, które znam jeździło na chińczykach, po torach jak i normalnie i dawali radę. Mezalians - tak, ale tę lekkość felg czuć od razu na aucie, zaś opona chyba niewiele wpływa na wagę koła? Póki co było sucho i imperial jest cichy, równy i klei dobrze.

 

Dla mnie całoroczne są idealnie dopasowane do stylu i regionu jazdy. Komu co. jakbym mial samochód 300-350 koni, no to faktycznie szkoda by było na całorocznych jeździć. A to taki trochę szybszy dupowóz.

  • Super! 2
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Amnes napisał:

 

Ja na tor ścigać się nie jeżdżę. Czasem dam w palnik i na prostej, w zakrętach ciut przycisnę ale nie na krawędzi trakcji. Szczególnie nie outbackiem. Zimą i w deszczu ostrożnie jeżdżę - dla mnie all season michelin cross climate sprawdzały się. Tym razem wziąłem chińczyki, bo na razie nie chcę ładować wiader siana w outbacka aż się z nim nie zaprzyjaźnię na dobre. Wiele osób, które znam jeździło na chińczykach, po torach jak i normalnie i dawali radę. Mezalians - tak, ale tę lekkość felg czuć od razu na aucie, zaś opona chyba niewiele wpływa na wagę koła? Póki co było sucho i imperial jest cichy, równy i klei dobrze.

 

Dla mnie całoroczne są idealnie dopasowane do stylu i regionu jazdy. Komu co. jakbym mial samochód 300-350 koni, no to faktycznie szkoda by było na całorocznych jeździć. A to taki trochę szybszy dupowóz.

Zgoda :) do tego dajmy się wykazać napędowi :P 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Amnes napisał:

Mezalians - tak, ale tę lekkość felg czuć od razu na aucie, zaś opona chyba niewiele wpływa na wagę koła? Póki co było sucho i imperial jest cichy, równy i klei dobrze.

 

No właśnie opona ma duży wpływ na wagę koła. W przypadku kutych felg sama opona bywa cięższa niż felga.

Niestety chinczyki potrafią być sporo cięższe niż opony drozszych marek.

Ja chinole używałem tylko semi slicki i np federal rsr 205/45/16 sztuka waży 10kg, nankang ns2r 205/40/17 też 10kg.

Dla porownania zimówka nokiana 195/50/16 ok. 7kg albo michelin f1 225/40/18 ok. 8kg.

 

2-3 kg na kole to już spora różnica.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Odkąd założyłem opony chyba prawie deszczu nie było, więc nadal nie wiem jak działają w deszczu. Na suchym lux, zaryzykowałbym stwierdzenie, że lepiej niż Cross climate, które miałem przez kilka tys. na Legacy.

W ostatnie weekendy trwały prace nad wnętrzem. Po raz kolejny uprałem wykładzinę, tym razem vanishem a potem płukanie myjką ciśnieniową. Efekt znacznie lepszy niż odkurzaczem piorącym. Szczęśliwie było po 30 stopni przez kilka dni, więc elegancko wyschła.

IMG_3609.thumb.jpeg.7a8cbea669497f495b4673f741c37e70.jpeg

Zanim wykładzina wpadła było piankowanie parownika. W momencie zakupu auto nie miało filtra kabinowego... W obudowie z pewnością jest kompost liści igieł i nasion brzozy. Pianka nie chciała nawet wyciekać, musiałem wkładać grubą trytytkę od spodu, żeby przebić się przez kompost. Niestety, z pewnością jest tam syf, ale teraz przynajmniej pachnie pomarańczką.

 

Wydmuchałem przewody wentylacyjne dmuchawą dewalta wpiętą do obudowy wentylatora - ile kurzu pofrunęło :O. Potem dmuchanie całego wnętrza z kurzu i mycie wszystkiego.

IMG_3655.jpeg.0684d19e7075d6d97b82511085d54fb9.jpeg

 

Przy okazji umyłem wszystkie drzwi wewnątrz z kurzu, potem wygłuszyłem ciut najtańszą cienką matą i co zostało na bagażnik. Wymieniłem też wygłuszenie podłogi za fotelem pasażera, bo była krzywa od jakiegoś kamienia. Po wymłotkowaniu OEM mata odpadła. Nie pomogło, że jak nie było wykładziny rozlałem tam olej silnikowy i w sumie się odkleiła OEM mata asfaltowa :).

IMG_3656.jpeg.30d1078a0ee0b990a4e9f1f5c3e1b71b.jpeg

IMG_3675.jpeg.b8d71bd3386bbd6690830f7012ea4b37.jpeg

 

IMG_3677.jpeg.c09a0063e4c89dd077077f6a218359b0.jpeg

 

Następnie wszystkie wcześniej wyjęte panele wnętrza umyłem i wrzuciłem do środka. Wnętrze by pachniało na prawdę transformacyjnie po tym, gdyby nie to, że jak się okazało tylna kanapa wali piwnicą, babcią, drewnianym domkiem na mazurach czy jak zwał. Trzeba załatwić inną. Pewnie kiedyś była mokra i skisła. Jest dziura w skórze jedna, także to też będzie miły dodatek jak będzie ładna i pachnąca kanapa.

IMG_3686.jpeg.e3e1d3dfe0b6dd0bbd572a91f650b762.jpeg

 

IMG_3685.jpeg.8d1c45f77960431821c8ced7daf6bf8a.jpeg

 

IMG_3684.jpeg.aceb09e389652289d3acef6c663889e6.jpeg

 

Wyregulowałem szybę kierowcy bo wiało przy trójkącie i źle się opuszczała/podnosiła, woda się lała ciut w deszczu, na myjni.

 

Nie pamiętam co tam jeszcze robiłem, dużo tego było przy okazji. Wnętrze wstępnie ogarnięte. Jeszcze trzeba pasy wyczyścić i jakieś tam pierdoły ale wygląda teraz i pachnie nieporównywalnie lepiej.

 

Od ostatniej wymiany oleju minęło już 2000mil, łącznie na blacie już 175000. przy zakupie miał 169000 czyli prawie 10kkm już przejeździłem i silnik się nie rozpadł, co mnie bardzo cieszy.

IMG_3682.jpeg.83d456f8a56242a2863f6af98d07502c.jpeg

 

Na razie nie mam już wiele chęci w najbliższym czasie dłubać przy aucie. Dziesiątki godzin poszło. Teraz trzeba jeździć, obserwować. ;)

 

 

  • Super! 13
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja myślę, że mam jakiś problem z głową. Prawie wszystko co kupuję jest używane i wymagające nakładów czasu jeżeli to coś dużego. Zazwyczaj zawsze są to rzeczy unikalne, solidne, które potem ładnie pracują. A potem dziw, że wszystkie weekendy w garażu czy na podwórku.

 

No nic, leczyć się nie będę ;). Lubię to. Satysfakcja gwarantowana. Chłopaki z warsztatu moto też samochodziarze mówili, że ładnie hamulce zrobiłem - to miłe ;)

  • Super! 1
  • Lajk 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szacun za kawał pracy przy ogarnianiu tego wnętrza :applause:

Zazdroszczę Ci tego manuala, jednak automat (u mnie SI Drive czyli podobno już i tak nieco lepszy) sporo potencjału odbiera :(

Co do spalania to u mnie przy ok 140 km/h na autostradzie wg komputera pokazuje ok 22,5 MPG, ale realnie wyszło ok 13l LPG, także przekłamanie ok 2l względem komputera

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć!

Przede wszystkim: piękne auto! :)
Miałbym pytanie o koła. Jak napisałeś, jeździsz na 235/50 R18, co daje średnicę koła większą od oryginału (225/55 17) o 13mm. Musiałeś robić jakieś dodatkowe miejsce w nadkolach, czy nic nie trze i jest git? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 11.09.2022 o 22:19, sartek napisał:

Miałbym pytanie o koła. Jak napisałeś, jeździsz na 235/50 R18, co daje średnicę koła większą od oryginału (225/55 17) o 13mm. Musiałeś robić jakieś dodatkowe miejsce w nadkolach, czy nic nie trze i jest git? :)

Cześć, takie koła pasują ideolo, nic nie musiałem grzebać. Felgi są 18x7,5j ET48. Mogę śmiało polecić taki rozmiar.

  • Dzięki! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
7 godzin temu, VEC napisał:

widziałem wczoraj pod knajpą :) że też przy takiej ilości pracy włożonej nie ogarnąłeś kloszy lamp to się dziwię :mrgreen:

:D One są nie do ogarnięcia. Są obie mają pęknięcia oraz większość zmatowienia jest wewnątrz lampy. Z zewnątrz próbowałem polerować - niewiele to dało. Na spokojnie szukam używek w dobrym stanie, się przerobi na ledy.

 

W zeszłym tygodniu puściła mi plecionka - wspawana nowa i ponownie kultura pracy silnika wzrosła a hałas spadł. Do tego uszczelka wymieniona bo trup był.

  • Super! 1
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

@VEC Mnie słusznie zjechał za lampy ostatnio. Wus już mam od ponad roku i do dziś podchodząc do poszukiwań lamp z doskoku raz na miesiąc nic ciekawego nie znalazłem. Już miałem plan nabyć ksenony JDM (do przeróbki na LHD bez poziomowania i spryskiwaczy) i chyba dobrze.

 

Zainspirowany wpisami @Simmi

 

Udałem się na allegro celem zakupu lamp (pewnie anglików bo jakżeby inaczej w tej cenie) oraz projektorów biled zdaje się tych samych co Simmi wpakował.

Zamówiłem też K2 vapron na próbę - ludzie chwalą, może będzie fajnym dodatkiem do arsenału narzędziowe detailingowego.

Na razie trzeba czekać na paczki. Wiem, że będzie to nielegalny mod i ogólnie nie jestem fanem grzebania w oświetleniu, ale mam nadzieję, że wyjdzie legitnie.

435128035_ScreenShot2022-12-02at16_59_16.png.29688d817bf067f4f61dc5c1b260b25d.png1977884440_ScreenShot2022-12-02at16_59_09.png.cab17f3cc8b46cba76363ccaf90e3691.png

 

Outback poza tym cały czas jeździ. Zbliża się wymiana oleju - już prawie 5tys mil nabite od ostatniej wymiany.

 

Chińskie opony całoroczne całkiem spoko działają. Ostatnio jak był mróz/śnieg sprawdziłem, że Outback nawet ma sprawne ABS-y. Żadnych kontrolek nie było, żebym miał podejrzewać, że nie ma ABS - ale z tak starym wozem nigdy nie wiadomo co kto gdzie pogrzebał.

 

I tak oto zbliżam się do momentu, gdzie trzeba będzie wreszcie sypnąć jakimś groszem w zawias, geometrie i gazownię. Rok już się nim kulam, nic się nie zepsuło - zasłużył.

 

  • Super! 1
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Lampy przednie robią się, ale z przestojem z powodów zmęczenia materiału.

 

Podszedłem do szlifowania i polerowania jednej z nich i szło dobrze. Przeszlifowałem do papieru 2500, przepolerowałem orbitalem z wełną i już się nieźle świeciła. Potem dałem po powierzchni Vapronem - i tu popełniłem błąd. Zbyt głęboko/długo w niektórych miejscach podgrzewałem powierzchnię vapronem efektem czego w niektórych miejscach pojawiły się przy powierzchni mikropęknięcia w plastiku. Tylko, że na tym etapie nie byłem pewien, że to od Vapronowania, wręcz myślałem, że musiało to tam być... No to stwierdziłem, że przeszlifuję ponownie, wypoleruję i jeszcze raz przevapronuję. Szlifowanie spowodowało, że te mikropęknięcia pojawiły się wszędzie... Nie wiedząc jeszcze o co chodzi - wypolerowałem znów, znów przevapronowałem i zrobiłem jeszcze gorzej XD.

 

Obecnie jestem na etapie ponownego szlifowania tejże lampy, by zedrzeć całą tą wierzchnią, popękaną warstwę. Przy okazji wpadłem na genialny pomysł, żeby przetrzeć wnętrze lampy IPĄ. To był kolejny błąd - IPA roztopiła jakąś powłokę wewnątrz klosza. Ogólnie ten klosz i lampa będzie chyba do wywalenia, ale jeszcze spróbuję ją odratować. Potem nie wiadomo, czy nie zacznie żółknąć w środku za parę miesięcy albo matowieć.

 

Żeby nabrać sił, zająłem się więc drugą lampą już mądrzejszy o tę wiedzę. Tym razem szlifowałem aż do papieru 4000, ale gdzieś koło 2000 wpadł mi paproch pod papier co zauważyłem dopiero przy 4000... i ciut świńskich ogonów się narobiło... No nic, chciałem zobaczyć, jaki efekt będę mógł osiągnąć, więc wypolerowałem, dałem Vapron delikatnie - i tym razem nic mi nie spękało.

 

Także tego, zamówię kolejną lampę, żeby nie zgadywać, czy ta, co powłokę w środku się nie skiepści.

 

Wniosek taki, że niby doświadczenie w szlifowaniu, polerowaniu itd. mam, a jednak robiąc taki zakres regeneracji lamp okazało się, że można narobić grubych błędów. Do montażu projektorów wewnątrz nie doszedłem z kolejnych powodów. Zainspirowany postem @Simmi pomyślałem, że zrobię adapter lepiej i szykowałem się do zakupu piły włosowej, żeby zrobić prototyp z blachy, ogarnąć projekt w cadzie i wyciąć na laserze z nierdzewki. Po przejściach z kloszem mi się odechciało wydać 1000zł na piłę i grzebać przy tym 40h. Simmi nakierował mnie na adapterami jakich użył w swoich lampach, więc zamówiłem komplet na allegro:

 

https://allegro.pl/oferta/zestaw-adapterow-montazu-soczewki-25mm-led-xenon-12993151968?snapshot=MjAyMy0wMi0wN1QxODowMDoxMC4zODkzMTZaO2J1eWVyO2ZjZmNmN2YzNjlkMzI2NGY4M2I3NmVjMjAwYjM0MjJlZGQyMWU1ZWYxODg5MzdhMmQyOWY5Y2U1ZmU4ZWFjZDc%3D

 

Na pociechę przykład klosza przed i po:

 

IMG_4238.jpeg.febba0c51ea00530947831d4f46b76d0.jpeg

 

IMG_4234.jpeg.f394ec6540c75f2281ea433da0b5a9bf.jpeg

 

Z innych rzeczy padła mi żarówka stopu, więc zacząłem wymieniać obie na LEDy. Okazało się, że prawa lampa tył miała uchwyty połamane i poklejone i na ostatnim włosku się trzymała. Lewej za to wyszczerbiłem klosz przy zdejmowaniu osłony. Nie mam szczęścia do oświetlenia. Nie powinienem się do niego chyba dotykać.

Zamówiłem więc lampy od polifta. Na wiosnę przepłuczę je w środku i wypoleruję, ale już jest spoko mieć normalne lampy:

 

IMG_4340.thumb.jpeg.910115876f0ab3cd4c7cb3e9c181c975.jpeg

 

IMG_4341.jpeg.d08efb02b7e83ec5ab31d82575765fca.jpeg

 

Do tego testowałem 3 różne rodzaje żarówek LED cofania. Przez te ciemne szyby nic z tyłu nie widziałem w nocy na halogenach. Polecam te żarówki:

https://pl.aliexpress.com/item/1005003319015868.html?spm=a2g0o.order_list.order_list_main.5.7a0c1c24UugM1v&gatewayAdapt=glo2pol

 

No i jeszcze nowa wycieraczka tylnej szyby wpadła. Na przód też zamówiłem. Te co są teraz mają złe długości.

 

W środę do OPP sport na serwis zawiasu.

 

Powoli do przodu.

 

  • Super! 5
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, Amnes napisał(a):

Lampy przednie robią się, ale z przestojem z powodów zmęczenia materiału.

 

Podszedłem do szlifowania i polerowania jednej z nich i szło dobrze. Przeszlifowałem do papieru 2500, przepolerowałem orbitalem z wełną i już się nieźle świeciła. Potem dałem po powierzchni Vapronem - i tu popełniłem błąd. Zbyt głęboko/długo w niektórych miejscach podgrzewałem powierzchnię vapronem efektem czego w niektórych miejscach pojawiły się przy powierzchni mikropęknięcia w plastiku. Tylko, że na tym etapie nie byłem pewien, że to od Vapronowania, wręcz myślałem, że musiało to tam być... No to stwierdziłem, że przeszlifuję ponownie, wypoleruję i jeszcze raz przevapronuję. Szlifowanie spowodowało, że te mikropęknięcia pojawiły się wszędzie... Nie wiedząc jeszcze o co chodzi - wypolerowałem znów, znów przevapronowałem i zrobiłem jeszcze gorzej XD.

 

Obecnie jestem na etapie ponownego szlifowania tejże lampy, by zedrzeć całą tą wierzchnią, popękaną warstwę. Przy okazji wpadłem na genialny pomysł, żeby przetrzeć wnętrze lampy IPĄ. To był kolejny błąd - IPA roztopiła jakąś powłokę wewnątrz klosza. Ogólnie ten klosz i lampa będzie chyba do wywalenia, ale jeszcze spróbuję ją odratować. Potem nie wiadomo, czy nie zacznie żółknąć w środku za parę miesięcy albo matowieć.

 

Żeby nabrać sił, zająłem się więc drugą lampą już mądrzejszy o tę wiedzę. Tym razem szlifowałem aż do papieru 4000, ale gdzieś koło 2000 wpadł mi paproch pod papier co zauważyłem dopiero przy 4000... i ciut świńskich ogonów się narobiło... No nic, chciałem zobaczyć, jaki efekt będę mógł osiągnąć, więc wypolerowałem, dałem Vapron delikatnie - i tym razem nic mi nie spękało.

 

Także tego, zamówię kolejną lampę, żeby nie zgadywać, czy ta, co powłokę w środku się nie skiepści.

 

Wniosek taki, że niby doświadczenie w szlifowaniu, polerowaniu itd. mam, a jednak robiąc taki zakres regeneracji lamp okazało się, że można narobić grubych błędów. Do montażu projektorów wewnątrz nie doszedłem z kolejnych powodów. Zainspirowany postem @Simmi pomyślałem, że zrobię adapter lepiej i szykowałem się do zakupu piły włosowej, żeby zrobić prototyp z blachy, ogarnąć projekt w cadzie i wyciąć na laserze z nierdzewki. Po przejściach z kloszem mi się odechciało wydać 1000zł na piłę i grzebać przy tym 40h. Simmi nakierował mnie na adapterami jakich użył w swoich lampach, więc zamówiłem komplet na allegro:

 

https://allegro.pl/oferta/zestaw-adapterow-montazu-soczewki-25mm-led-xenon-12993151968?snapshot=MjAyMy0wMi0wN1QxODowMDoxMC4zODkzMTZaO2J1eWVyO2ZjZmNmN2YzNjlkMzI2NGY4M2I3NmVjMjAwYjM0MjJlZGQyMWU1ZWYxODg5MzdhMmQyOWY5Y2U1ZmU4ZWFjZDc%3D

 

Na pociechę przykład klosza przed i po:

 

IMG_4238.jpeg.febba0c51ea00530947831d4f46b76d0.jpeg

 

IMG_4234.jpeg.f394ec6540c75f2281ea433da0b5a9bf.jpeg

 

Z innych rzeczy padła mi żarówka stopu, więc zacząłem wymieniać obie na LEDy. Okazało się, że prawa lampa tył miała uchwyty połamane i poklejone i na ostatnim włosku się trzymała. Lewej za to wyszczerbiłem klosz przy zdejmowaniu osłony. Nie mam szczęścia do oświetlenia. Nie powinienem się do niego chyba dotykać.

Zamówiłem więc lampy od polifta. Na wiosnę przepłuczę je w środku i wypoleruję, ale już jest spoko mieć normalne lampy:

 

IMG_4340.thumb.jpeg.910115876f0ab3cd4c7cb3e9c181c975.jpeg

 

IMG_4341.jpeg.d08efb02b7e83ec5ab31d82575765fca.jpeg

 

Do tego testowałem 3 różne rodzaje żarówek LED cofania. Przez te ciemne szyby nic z tyłu nie widziałem w nocy na halogenach. Polecam te żarówki:

https://pl.aliexpress.com/item/1005003319015868.html?spm=a2g0o.order_list.order_list_main.5.7a0c1c24UugM1v&gatewayAdapt=glo2pol

 

No i jeszcze nowa wycieraczka tylnej szyby wpadła. Na przód też zamówiłem. Te co są teraz mają złe długości.

 

W środę do OPP sport na serwis zawiasu.

 

Powoli do przodu.

 

Cieszę się że choć tak mogłem pomóc. Wyszło super, kawal dobrej roboty. 

 

Dodam jeszcze legislacyjną ciekawostke: przedwczoraj zatrzymała mnie milicja wraz z inspekcją, zajrzeli w reflektory i odhaczyli że wszystko gra.

  • Super! 1
  • Zdrówko! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...