Skocz do zawartości

Classic Cars - czyli wszystko o klasycznej motoryzacji na czterech i dwóch kółkach


turdziGT

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 19.09.2023 o 17:57, Tinuviel napisał(a):

Z autami spalinowymi bedzie jak z koniami. Sa ludzie ktorzy kochaja konie, jezdza na koniach kiedy tylko maja chwile wolnego czasu, interesuja sie koniami, dbaja o konie ale nie jezdza na koniach do pracy, co o ile dobrze pamietam nie jest prawnie zabrobione. Jak by sie uprzec to mozna po miescie do pracy jezdzic na koniu. Tylko po co:) 

 

moze ja jednak nie jestem zatwardzialym petrolheadem ale gdybym mial codziennie rano jezdzic w korku do pracy to wolalbym to robic w jakiejs losowej elektrycznej na wpol autonomicznej puszce ktora mnie do tej pracy w korkach dowiezie a swoja MR2 wyjezdzac jak ruch sie skonczy albo za miasto albo na krete drogi albo na weekend itd. 

 

Mam nadzieje ze jak ludzie sie przesiada na  elektryki (lition, lifepo4, wodor, wymienne baterie, czy jeszcze cos innego) i to bedzie domyslny sposob transportu to wtedy producenci aut beda mogli budowac auta spalinowe tylko/glownie dla petrolheadow. Auta ktore beda wolniejsze, drozsze ale ciekawe i po prostu fajne. Do tego jakby powiedzmy 95% aut to byly elktryki to mozne by poszli po rozum do glowy i odpuscili te wszystkie strefy czystego transportu czy nowe normy emisji spalin bo te pare spalinowek dziennie w centrum miasta juz nie zrobi zadnej roznicy. 

 

Obawiam sie tylko ze z czasem nowe spalinowe auto moga stac sie piekielnie drogie bo inaczej producenci na tym nie zarobia. Serwis tych aut tez moze wystrzelic w kosmos.
 

Tak wiec dbajmy o te wszystkie spalinowe auta :)

 

 

 

Spalinówki wyginą i będziemy jeździć na prąd, to już przesądzone. Ja się tylko spodziewam, że wejdzie zakaz jazdy na paliwa kopalne, przynajmniej dla samochodów osobowych. Retrofity napędów elektrycznych to będzie jedyna opcja żeby jeździć klasykami. I w tym widzę główne ryzyko w inwestowaniu w klasyki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, Knurek1111 napisał(a):

 

Spalinówki wyginą i będziemy jeździć na prąd, to już przesądzone. Ja się tylko spodziewam, że wejdzie zakaz jazdy na paliwa kopalne, przynajmniej dla samochodów osobowych. Retrofity napędów elektrycznych to będzie jedyna opcja żeby jeździć klasykami. I w tym widzę główne ryzyko w inwestowaniu w klasyki.


Nie wiem, to takie gdybanie oczywiscie wiec moze masz racje. Tylko sa klasyki i klasyki i ja jakos nie widze zeby ktos mial moc zeby zmusic wszelkiej masci miliarderow do montowania silnikow elektryczny w swoich 250 GTO za dziesiat milonow dolarow;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Knurek1111 napisał(a):

 

Spalinówki wyginą i będziemy jeździć na prąd, to już przesądzone. Ja się tylko spodziewam, że wejdzie zakaz jazdy na paliwa kopalne, przynajmniej dla samochodów osobowych. Retrofity napędów elektrycznych to będzie jedyna opcja żeby jeździć klasykami. I w tym widzę główne ryzyko w inwestowaniu w klasyki.

 

 

Jest szansa w paliwach syntetycznych a klasyki i inwestycje w nie... cóż, samochody są do jeżdżenia i cieszenia się każdym kilometrem i dlatego się kupuje taki  a nie inne auto. Spekulanci tylko utrudniają dostęp miłośnikom do klasycznych aut. 

 

A że wypada mieć, pojawić się klasykiem... cóż, taka teraz moda i tak długo jak są ludzie, którzy marzyli o danym typie aut tak długo ta moda będzie trwała. Myślę że szał minie za max 10 lat. 

  • Super! 1
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio słyszałem taki komentarz:

"Jak samochody zastępowały konie, to wchodziły zakazy dla jazdy konnej w jakimś mieście. Ludzie się bulwersowali, bo lubi swoim koniem jeździć po mieście, ale miasto odpowiadało, że nie zabraniają im jazdy na ich koniu, tylko nie mogą tego robić w danym mieście, ale poza nim już tak. Zawsze można też skorzystać ze stajni na wsi i tam też sobie pojeździć".

Tak więc analogia jest tu podobna z tym, że zamiast stajni i stajennych to będą garaże z mechanikami, którzy będą wiedzieć "co zrobić z tym ustępstwem, jak się zepsuje" albo będzie się jeździło między wioskami do czasu jak benzyna zostanie zbanowana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie zakaz jazdy na benzynie / ON byłby całkowicie w duchu obecnie wprowadzanych i dyskutowanych przepisów. Tutaj żadnego gdybania nie widzę.

 

Gdybać można o tym jak wpłynęłoby to na rynek klasyków. Już istnieje grupa klasyków które stoją i nabierają wartości dzięki temu że nie jeżdżą i/bo mają niski przebieg. Więc pewnie ta grupa powiększyłaby się o część samochodów efektywnie objętych zakazem. Część z pozostałych pewnie zostałaby przerobiona na napęd elektryczny (zgodnie z założeniem że klasyk ma jeździć i cieszyć). Pozostałe klasyki (te tańsze lub trudne do konwersji na BEV) zniknęłyby z rynku bo retrofit napędu nawet 'z półki', żeby był bezpieczny musi trochę kosztować (rozwój i produkcja).

No i pamiętajcie też, że czas płynie i za dwadzieścia lat odsetek kierowców potrafiących / chcących jeździć manualami będzie niższy. Więc oburzenie na zakaz jazdy ziejącym ogniem manualem będzie proporcjonalnie niższe ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, chojny napisał(a):

Jest szansa w paliwach syntetycznych a klasyki i inwestycje w nie... cóż, samochody są do jeżdżenia i cieszenia się każdym kilometrem i dlatego się kupuje taki  a nie inne auto. Spekulanci tylko utrudniają dostęp miłośnikom do klasycznych aut.

 

Tak, tyle że to właśnie spekulanci a nie entuzjaści mają większe przebicie (jak słusznie pisał wcześniej @Tinuviel). I takich będzie stać żeby jedno GTO odstawić do garażu w roli bibelota a drugie skonwertować na elektryka i jeździć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko że samochodów są dziesiątki milionów na świecie, koń tak powszechny nie był w transporcie prywatnym - opór może być jednak większy

Zobaczymy, na razie te różne eko inicjatywy są bardzo chaotyczne, może dlatego że świat jest w dość słabym miejscu i nie ma kto nad tym zapanować. Są pilniejsze problemy którymi warto się przejmować ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Kiwi 4ester napisał(a):

będzie się jeździło między wioskami do czasu jak benzyna zostanie zbanowana

U mnie na wiosce kiedyś między jedną a drugą był odstęp od 500 do 1000 m, teraz w zasadzie domy z obydwu wiosek już prawie doszły do siebie, tak więc ten tego, brać paliwowa się rozrasta :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Sykatore napisał(a):

Jak złe miejsce to przenieście,

Bardzo ładnie pokazane zależności środka ciężkości przyczepki względem zachowania

 

https://www.facebook.com/watch?v=599365822314188

 

Nie mam takiej "mocy", ale faktycznie bardziej pasowałoby w wątku "o motoryzacji...":)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z innej beczki dzisiaj miała być przejażdżka Delta Integrale no ale ze jest to kapryśna wlaszka to jedak nic z tego nie wyszło bo się rozkraczyla :biglol: wiec dostałem 355 F1 w zastępstwie. 

No i jak dobre przysłowie mowi " never meet your heroes " 

Tak jak jest piekne zeby sie na nie patrzyć tak szokujące do jazdy. Trzeba bylo miec na prawdę fanazje zeby placic za to majątek w latach 90 :biglol:

20230923_123950.jpg

20230923_124040.jpg

20230923_124135.jpg

20230923_124246.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, turdziGT napisał(a):

Z innej beczki dzisiaj miała być przejażdżka Delta Integrale no ale ze jest to kapryśna wlaszka to jedak nic z tego nie wyszło bo się rozkraczyla :biglol: wiec dostałem 355 F1 w zastępstwie. 

No i jak dobre przysłowie mowi " never meet your heroes " 

Tak jak jest piekne zeby sie na nie patrzyć tak szokujące do jazdy. Trzeba bylo miec na prawdę fanazje zeby placic za to majątek w latach 90 :biglol:

20230923_123950.jpg

20230923_124040.jpg

20230923_124135.jpg

20230923_124246.jpg


a napisz cos wiecej :) pod jakim wzgledem? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no dramat. 

 

Zaczęło sie od tego ze nie mogliśmy auta odpalić bo to automat i nie wiadomo było jak sie wrzuca na luz. Instruktor ktory ze mna jechal nigdy nia nie jechał a ten który zna auto byl na przejażdżce innym autem. 

Jak to we wloskim aucie z lat 90 mnóstwo guzików ale nie wiadomo do czego. Po 15 min dumania nacisnąłem dwie łopatki i wszedl N i odpaliłem. 

 

Po odpaleniu oczywiście połowa kontrolek na desce została no ale czego się spodziewać w 30 letnim włoskim aucie :biglol: mino ze super zadbane i wobrym stanie technicznym.

No dobra jedziemy. W aucie wszytko trzeszcz mimo ze obszyte skóra no ale czego się dziwić jak zawias beton. Przeloczniki i manetki zmiany biegów wszystko się rusza jak by zamiast miało odpaść. 

Pozycja za kierownicą to jakiś dramat jezeli nie jesteś szympansem to nie usiadziesz wygodnie i tak żebyś miał kontrolę na autem. Kierownica daleko a stopo powinny kończyć się tam dzie masz kolano. Miejsca na nogi przy pedalech brak tak ze dotykając hamulec naciskasz tez gaz :biglol: oczywiście wszystko jeszcze przesunięte w prawo do środka auta wiec siedzisz pokracznie. Przez ta pozycję od razu odniechciewa ci sie pojechać szybciej bo czujesz sie niepewnie. 

 

Skrzynia to automat a raczej manual z aktuatorem.  Zmiana biegów trwa wieki i od razu wiesz czemu w dawnych czasach miało sie awersję na automat.  

 

Silnik nawet w miarę mocny i kręci się do 8500 obrotów ale poniżej 5000 kompletnie nic sie nie dzieje wiec trzeba kręcić. Do jazdy na codzień raczej średnio tym sie musiało jeździć dodatkowo brak wspomagania. 

 

Jak juz zacząłem jechać to nawet to jakoś jechało no ale w calej tej jeździe przeszkadzała potwornie ta pozycja za kierownicą. Myślę ze nawet jak to było nowe trzeba było mieć niezle jaja zeby tym jechać szybko no ale jeżeli to w 95 mial byc szczyt techniki z Maranello to ja dziękuję. Jeżeli ktoś by sie przesiadł z 911 albo ze Skylina to chyba by sie zaczął śmiać :facepalm::biglol:

 

Ogólnie F355 to tak na prawdę przerobione 348 a wiec auto z lat 80 które ogolnie nie bylo udanym Ferrari nawet jak było nowe  i to czuć.  Szkoda bo auto na prawdę w miarę szybkie no i wygląda ślicznie.

Nastepca 360 i 430 to jez zdecydowanie lepsze auta i tym bym sie chętnie przejechał zeby zobaczyć progres.  

 

A na koniec taka moja refleksja.

To auto teraz kosztuję trochę więcej nic R8 pierwszej generacj z V8. I jeżeli ktoś by chciał supercara z silnikiem umieszczonym centralnie to nawet nie ma się co zastanawiać bo wrażenia i frajda z jazdy jest z kompletnie inne planety. 

 

Na Integrale niestety muszę poczekać d przyszłego sezonu bo juz nie zdążą naprawić. 

 

BTW na miejscu byla tez piekna replika Cobry. Jakość wykończenia robiła na prawdę wraże 

 

 

20230923_131746.jpg

20230923_131633.jpg

20230923_131659.jpg

20230923_131709.jpg

20230923_131624.jpg

20230923_131605.jpg

  • Lajk 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aaa i jeszcze taka anegdota. Instruktor który ze mną jechal byl bardzo spoko wiec cala drogę gadaliśmy o autach. Okazało ze sie mial kiedyś lekko zwodzonego GTeka i żalił sie ze do dzis żałuj ze go sprzedał. Powiedział ze to jedno z najlepszych aut jakie mial i całkowicie sie z nim zgadzam. Ogólnie rozmowa szybko przeszła na Subaru ja naet jakos nie koncentrowałem się specjalnie ze jadę tym Ferrari i bardziej bylem pochłonięty rozmowa o GTekach :biglol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...