Skocz do zawartości

Moc moc moc - po co to komu


Piskoor

Rekomendowane odpowiedzi

12 minut temu, radekk napisał:

A tym Jeepem jednak na co dzień dałoby radę jeździć;)

 

Wolałbym pchać Land Rovera niż jeździć Jeepem :P

 

 

A co do codziennej jazdy. Skoro mogę dojechać w tym samym czasie, w podobnych warunkach podróży spalając 4l paliwa a 14-18l paliwa to zwyczajnie dla dobra natury do wożenia tyłka z A do B wybieram opcję pierwszą.

 

I tu upatruję sukcesu Subaru w USA. Idealne samochody do jazdy bez napinki. :thumbup:

 

Dla zabawy i radości oczywiście drugą, pod warunkiem, że mam gdzie skorzystać z możliwości jakie daje samochód. 

 

Sytuacja nie dotyczy krążowników, gdzie zwyczajnie nic nie jest ważne, ani osiągi, ani spalanie, ani nic prócz jazdy... :rolleyes:

 

 

tumblr_ohmf5dkFdu1v5mkg1o1_500.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ojciec Założyciel
2 godziny temu, radekk napisał:

Spakuje się połowę dobytku i jeździ gdzie chcę. Oczywiście do tego nada się również nie taki z silnikiem HEMI, ale jak kogoś stać to czemu miałby się ograniczać.

Niestety w przypadku SRT sformułowanie "gdzie chcę" nie do końca się sprawdzi. Sęk w tym, że - oprócz opon nie bardzo na "gdzie chcę" - ta wersja ma prześwit 20 cm ( to jeszcze może być ) oraz kąt natarcia ok 18 stopni ( a to może już boleć ).

No i przy zużyciu paliwa coś ok 18 l ( średnio -  w terenie będzie więcej ) należy cytowane sformułowanie " gdzie chcę " uzupełnić o "byle nie daleko od stacji benzynowej" :)

Ale serio 3,7 do 100 .... robi wrażenie :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Dyrekcja napisał:

Niestety w przypadku SRT sformułowanie "gdzie chcę" nie do końca się sprawdzi. Sęk w tym, że - oprócz opon nie bardzo na "gdzie chcę" - ta wersja ma prześwit 20 cm ( to jeszcze może być ) oraz kąt natarcia ok 18 stopni ( a to może już boleć ).

No i przy zużyciu paliwa coś ok 18 l ( średnio -  w terenie będzie więcej ) należy cytowane sformułowanie " gdzie chcę " uzupełnić o "byle nie daleko od stacji benzynowej" :)

Ale serio 3,7 do 100 .... robi wrażenie :)

Oczywiście to gdzie chcę, chodziło mi w znaczeniu jednak czysto turystycznych wypraw, wjechać do lasu, na jakąś górkę, przejechać bardziej kamienistą drogą. Dla przykładu ponad 10 lat temu wybrałem się Foresterem na wycieczkę która zakończyła się w takim miejscu https://www.google.pl/maps/@43.1440529,16.5982711,3a,75y,149.94h,86.21t/data=!3m8!1e1!3m6!1sAF1QipMQ82RNKEVVR65tanhCG5E8dClr9veECQv0P275!2e10!3e11!6shttps:%2F%2Flh5.googleusercontent.com%2Fp%2FAF1QipMQ82RNKEVVR65tanhCG5E8dClr9veECQv0P275%3Dw203-h100-k-no-pi-0-ya79.783325-ro-0-fo100!7i9728!8i4864?hl=pl&authuser=0

 

samochód zostawiłem jakieś 100m poniżej. Żadną typową osobówką wówczas nie podjąłbym się wjazdu ze względu na to, że zwyczajnie bym pewnie coś urwał, rozwalił o kamienie, bo droga przez kilka km była szerokości koło 2 m usłana wystającymi kamieniami. I bardziej do takich celów mi chodzi, że taki samochód się bardzo dobrze nadaje, bo podróż można odbyć w miarę komfortowych warunkach i dojechać w wiele ciekawych miejsc, bądź przynajmniej bliżej niż spora cześć innych pojazdów.

 

Godzinę temu, llkuba napisał:

Może być ?

 

1733690177_Lamborghini_R266_in_Krakow.thumb.jpg.f922cdd3d826b4a4fbe696b23c31a013.jpg

 

i to przykład że moc to nie wszystko, to ma coś koło 70KM a może więcej niż nie jeden dużo mocniejszy;)

 

Godzinę temu, chojny napisał:

Wolałbym pchać Land Rovera niż jeździć Jeepem :P

ja tam wolę już jechać choćby maluchem więc nie wybrzydzałbym jakby mi dano

 

Godzinę temu, chojny napisał:

A co do codziennej jazdy. Skoro mogę dojechać w tym samym czasie, w podobnych warunkach podróży spalając 4l paliwa a 14-18l paliwa to zwyczajnie dla dobra natury do wożenia tyłka z A do B wybieram opcję pierwszą.

no nie wiem co bardziej byłoby dla dobra natury czy ten jeden spalający te 14-18l czy jednak posiadanie jeszcze drugiego spalającego nawet te 4l, biorąc pod uwagę zanieczyszczenia wyemitowane podczas wytwarzania go, późniejszej utylizacji itp. Więc już nie bądź taki eko:P;)

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, radekk napisał:

no nie wiem co bardziej byłoby dla dobra natury czy ten jeden spalający te 14-18l czy jednak posiadanie jeszcze drugiego spalającego nawet te 4l, biorąc pod uwagę zanieczyszczenia wyemitowane podczas wytwarzania go, późniejszej utylizacji itp. Więc już nie bądź taki eko:P;)

 

Bardziej jest moja opcja ;) 

 

Przyjmując że:

 

1. Masz dwa pojazdy

  • mały, ekonomiczny spalanie 4L, emisja 100g/km - przebieg w 4 lata - 170 000km - wymiana co 4 lata - cena 100 tys. pln - dupowóz 
  • duży, nieekonomiczny spalanie 10L, emisja 325g/km - przebieg w 4 lata - 30 000km - trzymasz długo, 10, 20, 30 lat - cena 50 tys. pln - zabawka 

2. Jeden pojazd

  • duży, nieekonomiczny, spalanie 18L, emisja 325g/km - przebieg w 4 lata - 200 000km - wymiana co 4 lata - cena - 540tys. pln - wszystkomający 

 

1.  litrów paliwa - 9 800

      emisja 2 828 Kg

 

2.  litrów paliwa - 36 000

      emisja 6 560 Kg

 

Koszty środowiskowe związane z wytworzeniem małego samochodu dużo niższe niż dużego, koszty środowiskowe zarobienia na jeden duży na 4 lata starczają na zakupy małych na 22 lata a zabawka... jest sobie ;)

 

 

 

Nie piszemy tu o pieniądzach a o obciążeniu dla środowiska. ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, chojny napisał:

o obciążeniu dla środowiska.

W dużym zaokrągleniu (nie robimy analizy ekonomicznej) - 1 promil posiadających 99,9% kapitału (ciekawe ile CO2 było potrzebne do jego wytworzenia), wymaga od pozostałych dbałości o środowisko, w imię tego by ich dzieci przeżyły, ale jednocześnie nie pozwalający im godnie zarabiać. A jak taki biedny wygra na loterii 10 baniek i kupi sobie SRT, to zaczyna się huzia na Józia.

p.s. ja dbam o środowisko, bo nie jem zwierząt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Guliwer napisał:

W dużym zaokrągleniu (nie robimy analizy ekonomicznej) - 1 promil posiadających 99,9% kapitału (ciekawe ile CO2 było potrzebne do jego wytworzenia), wymaga od pozostałych dbałości o środowisko, w imię tego by ich dzieci przeżyły, ale jednocześnie nie pozwalający im godnie zarabiać. A jak taki biedny wygra na loterii 10 baniek i kupi sobie SRT, to zaczyna się huzia na Józia.

p.s. ja dbam o środowisko, bo nie jem zwierząt.

 

I do rzeczy.

 

Aaron Patzer

 

Aaron sprzedał swój startup Mint za 170 mln dol. Mimo tego wydaje się odporny na magię luksusowych samochodów – zmienił jedyni Forda Contour na Subaru Outback.

 

:rolleyes:

 

Kwestia podejścia i tyle. Zwyczajnie stojąc, wlokąc się w korku lepiej generować mniej smrodu niż więcej bo i tak się nic nie dzieje, samochód stoi lub wlecze się jak wszystko w około. Kluczowa nie jest moc a użyteczność, bezpieczeństwo i funkcjonalność.  

 

A jak chcesz dać do pieca to wtedy nie patrzysz ile do tego pieca wrzucić musisz. 

 

Samochody do jazdy codziennej, zwyczajnie uważam że lepsze są te ekonomiczniejsze a do zabawy te fajniejsze. :mrgreen: 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, chojny napisał:

a do zabawy te fajniejsze. :mrgreen: 

 

Tak coś mniej eko np:

 

Pojemności około 40 litrów,

 

Moc 750 Koni,

 

Moment obrotowy 3100 Nm +-100 Nm,

 

Masa 40 ton.

 

Spalanie na jedną motogodzine  po wyżej 400 litrów ropy i co najmniej 5 litrów oleju silnikowego ^_^.

 

 

Takie maleństwo:

 

 

t_72_czolg_polska_16_dyw_zmech_mon.jpeg

Edytowane przez llkuba
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, llkuba napisał:

 

Tak coś mniej eko np:

 

Pojemności około 40 litrów,

 

Moc 750 Koni,

 

Moment obrotowy 3100 Nm +-100 Nm,

 

Masa 40 ton.

 

Spalanie na jedną motogodzine  po wyżej 400 litrów ropy i co najmniej 5 litrów oleju silnikowego ^_^.

 

 

Takie maleństwo:

 

 

t_72_czolg_polska_16_dyw_zmech_mon.jpeg

 

 

 

Jak to się ma do ruchu drogowego, bezpiecznego odwożenia dzieci do przedszkola czy dalekich wyjazdów wakacyjnych, samochodami o dużej mocy z wysokimi średnimi prędkościami przelotowymi?

 

Pytam tylko bo chyba tracę wątek.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, chojny napisał:

Jak to się ma do ruchu drogowego, bezpiecznego odwożenia dzieci do przedszkola czy dalekich wyjazdów wakacyjnych, samochodami o dużej mocy z wysokimi średnimi prędkościami przelotowymi?

To jest to fajniejsze do zabawy a nie do odwożenia dzieci czy wyjazdy na wakacje :D

 

 

 

Jak będziesz miał okazję przejechać się takim sprzętem to gorąco polecam ;).

Edytowane przez llkuba
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chojny, nie ma rzeczy / aut idealnych - kazde jest jakims kompromisem

 

Jeszcze zupelnie niedawno idealnym kompromisem "na wszystkie wypadki zycia" byl Forek XT... jak to fajnie, ze ciagle mamy jednego w rodzinie :)

ale ludzie, ktorzy obecnie chca kupic nowe auto ze stajni Subaru, rzeczywiscie sa w dosc dziwnej sytuacji...

Edytowane przez eddie_gt4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, chojny napisał:

Bardziej jest moja opcja ;) 

wiem jesteś modem, ja już nie:mrgreen:

 

3 godziny temu, chojny napisał:

1. Masz dwa pojazdy

  • mały, ekonomiczny spalanie 4L, emisja 100g/km - przebieg w 4 lata - 170 000km - wymiana co 4 lata - cena 100 tys. pln - dupowóz 
  • duży, nieekonomiczny spalanie 10L, emisja 325g/km - przebieg w 4 lata - 30 000km - trzymasz długo, 10, 20, 30 lat - cena 50 tys. pln - zabawka 

ej, ale czemu mnie tak ograniczasz, jak mam już ten jeden ekonomiczny to ten drugi mam wybierać sobie spalający 10l/100km? ja wówczas chcę coś na gaźniku z motorem o pojemności przynajmniej 6l, to na rozruch weźmie mi 10l:P

 

3 godziny temu, chojny napisał:

Koszty środowiskowe związane z wytworzeniem małego samochodu dużo niższe niż dużego,

czy takie dużo niższe, wytworzyć materiałów trzeba niewiele mniejszą ilość, później utylizacja podobnie tyle że dwóch pojazdów a nie jednego. To są kwestie które jak dla mnie nie da się wyliczyć faktycznie, bo zawsze można coś gdzieś jakoś uwzględnić coś nie. Żeby faktycznie to było można ocenić to by musiały być dwa alternatywne światy jeden taki jeden taki i zobaczyć w efekcie końcowym jak to wypadło;)

 

3 godziny temu, Guliwer napisał:

ja dbam o środowisko, bo nie jem zwierząt.

wiesz ile taka krowa wytwarza CO2 do środowiska:mrgreen: Ty, Ty trucicielu:P:mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, chojny napisał:

Samochody do jazdy codziennej, zwyczajnie uważam że lepsze są te ekonomiczniejsze a do zabawy te fajniejsze. :mrgreen: 

A jak kogoś bawi nie upalanie na torze, a jazda codzienna? Jakoś ostatnio parę razy jechałem FXT po S7 z prędkością 100 kmh i jakoś ogarniało mnie błogie zadowolenie z życia. Pewnie podobnie czułbym się jadąc takoż Trackhawkiem.

 

2 godziny temu, radekk napisał:

wiesz ile taka krowa wytwarza CO2 do środowiska:mrgreen: Ty, Ty trucicielu:P:mrgreen:

Czyli jak nie jem krów, to truję? Może słownie, ale nie wycinam lasów pod uprawę, ale to nie ten wątek.

 

Ogólnie proponowałbym: Żyj i daj żyć Innym :thx:

Edytowane przez Guliwer
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Guliwer napisał:

A jak kogoś bawi nie upalanie na torze, a jazda codzienna? Jakoś ostatnio parę razy jechałem FXT po S7 z prędkością 100 kmh i jakoś ogarniało mnie błogie zadowolenie z życia. Pewnie podobnie czułbym się jadąc takoż Trackhawkiem.

 

100km/h... no tak, do tego trzeba 700 koni minimum. :thumbup:

 

14 godzin temu, radekk napisał:

ej, ale czemu mnie tak ograniczasz, jak mam już ten jeden ekonomiczny to ten drugi mam wybierać sobie spalający 10l/100km? ja wówczas chcę coś na gaźniku z motorem o pojemności przynajmniej 6l, to na rozruch weźmie mi 10l:P

 

Nie ograniczam, sam mam 4 bezsensowne zabawki. :mrgreen: Miałem 5 ale żona to na gaźniku "prosiła" aby sprzedać. :rolleyes:

 

14 godzin temu, radekk napisał:

czy takie dużo niższe, wytworzyć materiałów trzeba niewiele mniejszą ilość, później utylizacja podobnie tyle że dwóch pojazdów a nie jednego. To są kwestie które jak dla mnie nie da się wyliczyć faktycznie, bo zawsze można coś gdzieś jakoś uwzględnić coś nie. Żeby faktycznie to było można ocenić to by musiały być dwa alternatywne światy jeden taki jeden taki i zobaczyć w efekcie końcowym jak to wypadło;)

 

Skoro Jeep waży 2,5 tony a ekonomiczny pojazd 1 tonę z haczykiem, to sam widzisz że trzeba prawie 2x tyle surowców na jego wyprodukowanie. Nie jest to więc niewiele mniejsza ;) 

 

14 godzin temu, radekk napisał:

wiesz ile taka krowa wytwarza CO2 do środowiska:mrgreen: Ty, Ty trucicielu:P:mrgreen:

 

Nie jestem krową, więc nie rozumiem argumentu :P

 

16 godzin temu, eddie_gt4 napisał:

Jeszcze zupelnie niedawno idealnym kompromisem "na wszystkie wypadki zycia" byl Forek XT... jak to fajnie, ze ciagle mamy jednego w rodzinie :)

ale ludzie, ktorzy obecnie chca kupic nowe auto ze stajni Subaru, rzeczywiscie sa w dosc dziwnej sytuacji...

 

Dokładnie tak było. Gdybym mógł mieć tylko jedno auto, to na bank byłby to Forek XT. 

 

16 godzin temu, llkuba napisał:

Jak będziesz miał okazję przejechać się takim sprzętem to gorąco polecam ;).

 

Jeździłem, nie czuje klimatu ;) 

 

19 godzin temu, Dyrekcja napisał:

Ale serio 3,7 do 100 .... robi wrażenie :)

 

 2,5 tony stali, wielkości garażu wolnostojącego z takimi osiągami? Jest to wartość powalająca, nie ma o czym dyskutować.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, chojny napisał:

100km/h... no tak, do tego trzeba 700 koni minimum. :thumbup:

700 to nie ale 240 w 2.0 DID jak najbardziej. Wczoraj po dłuższej przerwie zabrałem żonie XT w trasę. Jechałem z rowerem na haku to spokojnie i bez szaleństw. Ale to jak Forek  po wyjeździe z wioski od 60 do 110 ochoczo i radośnie wyrywa mrucząc przy tym silnikiem w okolicach 2,7 tys obrotów :)

Mówcie co chcecie pewnie takim 2.0 NA zrobiłby trasę w tym samym czasie lub 5 minut dłużej, ale frajdy w tym nie byłoby żadnej.

Połaczenie 2.0 DID + CVT jest genialne, mieć coś takiego w Imprezie to byłby fajny daily. Bez tego napędu Subaru traci sens. 

  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Jaca68 napisał:

700 to nie ale 240 w 2.0 DID jak najbardziej. Wczoraj po dłuższej przerwie zabrałem żonie XT w trasę. Jechałem z rowerem na haku to spokojnie i bez szaleństw. Ale to jak Forek  po wyjeździe z wioski od 60 do 110 ochoczo i radośnie wyrywa mrucząc przy tym silnikiem w okolicach 2,7 tys obrotów :)

Mówcie co chcecie pewnie takim 2.0 NA zrobiłby trasę w tym samym czasie lub 5 minut dłużej, ale frajdy w tym nie byłoby żadnej.

Połaczenie 2.0 DID + CVT jest genialne, mieć coś takiego w Imprezie to byłby fajny daily. Bez tego napędu Subaru traci sens. 

 

Forek XT to właśnie takie optimum dla kogoś kto sobie czasem lubi depnąć. Najlepszy samochód uniwersalny, który nie jest w żadną ze stron przesadzony i generalnie niczego mu nie brakuje. Ani miejsca, mocy, osiągów, przestrzeni, możliwości terenowych, ekonomii zakupu i użytkowania. 

 

 

 

 

  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, chojny napisał:

100km/h... no tak, do tego trzeba 700 koni minimum. :thumbup:

do tego w zupełności wystarczy Seicento, Sporting wychodził nawet w ładnym żółtym kolorze. To kiedy zmieniasz:P:mrgreen:

 

3 godziny temu, chojny napisał:

 żona to na gaźniku "prosiła" aby sprzedać. :rolleyes:

i co? po ile teraz chodzą używane żony?:P

 

3 godziny temu, chojny napisał:

Skoro Jeep waży 2,5 tony a ekonomiczny pojazd 1 tonę z haczykiem, to sam widzisz że trzeba prawie 2x tyle surowców na jego wyprodukowanie.

tonę, a nawet odrobinę więcej to waży moja MX5, a więc ten haczyk to na jakiegoś rekina:mrgreen: ale ok zakładałem że trochę mniej waży STR. Jednak nie tylko o samą ilość surowców chodzi ale tez o energię potrzebną do wytworzenia i utylizacji, a jednak to nie przekłada się że do produkcji i utylizacji z x produktów zużywa się y energii, a do 2x już 2y energii

 

4 godziny temu, chojny napisał:

Nie jestem krową, więc nie rozumiem argumentu :P

ponoć jesteśmy tym co jemy, więc zastanów się co dzisiaj będziesz jadł;) ja będę hybrydą krowsiakiem:mrgreen:

 

4 godziny temu, chojny napisał:

Dokładnie tak było. Gdybym mógł mieć tylko jedno auto, to na bank byłby to Forek XT. 

ale e-boxer:mrgreen:

Też mając mieć tylko jedno auto pewnie celowałbym w coś tego pokroju;)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, radekk napisał:

do tego w zupełności wystarczy Seicento, Sporting wychodził nawet w ładnym żółtym kolorze. To kiedy zmieniasz:P:mrgreen:

 

Już miałem, Seicento Sporting,  w ładnym żółtym kolorze właśnie  :P

 

Wygrało Plejady swego czasu nawet, co tylko potwierdza, że moc to nie wszystko  ;) 

 

21 minut temu, radekk napisał:

i co? po ile teraz chodzą używane żony?:P

 

Nie mam pojęcia, moja jest bezcenna. Skarb normalnie :mrgreen:

 

21 minut temu, radekk napisał:

Jednak nie tylko o samą ilość surowców chodzi ale tez o energię potrzebną do wytworzenia i utylizacji, a jednak to nie przekłada się że do produkcji i utylizacji z x produktów zużywa się y energii, a do 2x już 2y energii

 

No tak. 2x więcej materiałów, surowców to dwa razy więcej energii do ich wytworzenia i obróbki. No chyba nie powiesz, że tyle samo energii trzeba do obróbki tony żelaza co dwóch ton... żelaza. ;)

 

21 minut temu, radekk napisał:

ponoć jesteśmy tym co jemy, więc zastanów się co dzisiaj będziesz jadł;) ja będę hybrydą krowsiakiem:mrgreen:

 

Drożdżówką z budyniem i kruszonką. Ekologicznie, nie robi CO2.  

 

21 minut temu, radekk napisał:

Też mając mieć tylko jedno auto pewnie celowałbym w coś tego pokroju;)

 

Miałeś to wiesz. Tylko Twoje było coś słabo stabilne o ile mnie pamięć nie myli ;) 

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, chojny napisał:

Już miałem, Seicento Sporting,  w ładnym żółtym kolorze właśnie  :P

wiem, pamiętam je;)

 

19 minut temu, chojny napisał:

o tak. 2x więcej materiałów, surowców to dwa razy więcej energii do ich wytworzenia i obróbki. No chyba nie powiesz, że tyle samo energii trzeba do obróbki tony żelaza co dwóch ton... żelaza. ;)

nie mówię że tyle samo, ale niekoniecznie 2x więcej, chyba że mówimy czysto o samym procesie obróbki, bez uwzględnienia wydobycia, transportu, składowania, itp kwestii.

Ja wiem o co Ci chodzi i jak najbardziej się zgadzam, jednak uważam że fakt że gdzieś oszczędzę, jak w innej kwestii już niekoniecznie na nic się zdaje, albo faktycznie na każdej płaszczyźnie staram się ograniczyć te zanieczyszczenia, a jak nie to że nabędę coś co jet trochę na wyrost do potrzeb, ale sprawia mi więcej przyjemności złego nie zrobi. A walczyć jak co wolę w kwestiach co faktycznie mogłyby być znacząco odczuwalne dla środowiska.

 

28 minut temu, chojny napisał:

Miałeś to wiesz. Tylko Twoje było coś słabo stabilne o ile mnie pamięć nie myli ;) 

chyba na blachach zaoszczędzili, albo helu w koła mi napompowali i niedociążone było i się przewracało:mrgreen: kolejne już cały czas na kołach, choć czasami bez silnika:biglol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, radekk napisał:

nie mówię że tyle samo, ale niekoniecznie 2x więcej, chyba że mówimy czysto o samym procesie obróbki, bez uwzględnienia wydobycia, transportu, składowania, itp kwestii.

 

Czy obróbka spoko, 2x więcej. 

 

A wydobycie nie, bo pierwsza tona wymaga energii do wydobycia a druga tona wskakuje sama do wagonika, sama się pcha do stalowni, sama sobie płaci za hotelik itp. kwestie? ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, chojny napisał:

A wydobycie nie, bo pierwsza tona wymaga energii do wydobycia a druga tona wskakuje sama do wagonika, sama się pcha do stalowni, sama sobie płaci za hotelik itp. kwestie? ;)  

zawsze można coś dodawać do tego, już nawet na etapie wydobycia, sprzęt do wydobycia potrzebuje przykładowo paliwa, powiedzmy 1000 l na wydobycie 1t, to paliwo trzeba choćby dostarczyć, czyli cysterna przywożąca 1000l zużyje x paliwa, a przywożąc 2000l już 2 razy więcej;) Wydobytą stal przewożąc do zakładu produkcji np karoserii, czy przewiozą 1000 ton czy 10000 ton, nie znaczy że pochłonie 10x więcej energii, itd

Edytowane przez radekk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, radekk napisał:

zawsze można coś dodawać do tego, już nawet na etapie wydobycia, sprzęt do wydobycia potrzebuje przykładowo paliwa, powiedzmy 1000 l na wydobycie 1t, to paliwo trzeba choćby dostarczyć, czyli cysterna przywożąca 1000l zużyje x paliwa, a przywożąc 2000l już 2 razy więcej;) Wydobytą stal przewożąc do zakładu produkcji np karoserii czy przewiozą 1000 ton czy 10000 ton nie znaczy że pochłonie 10x więcej energii, itd

 

Naprawdę fascynujące... następnym razem jak za 2kg sera pani będzie chciała mnie skasować 2x tyle co za 1kg sera pokaże jej tego posta i powiem że mnie oszukuje i okrada, bo koszt tego drugiego kilograma jest na bank dużo niższy niż tego pierwszego!!! Bo tir jak wiózł mleko to ten drugi kilogram był... dodany na etapie wożenia tego pierwszego?

 

Pokrętne ale kto nie próbuje ten taniej sera nie kupuje.  ;)

 

W sumie może ten Jeep za połowę ceny to też byłaby niezła opcja, skoro drugie pół Jeepa jest dodane... a nie liczone w kosztach, bo wszystkie koszty pokrywa pierwsza tona Jeepa. B)

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, chojny napisał:

Naprawdę fascynujące... następnym razem jak za 2kg sera pani będzie chciała mnie skasować 2x tyle co za 1kg sera pokaże jej tego posta i powiem że mnie oszukuje i okrada, bo koszt tego drugiego kilograma jest na bank dużo niższy niż tego pierwszego!!! Bo tir jak wiózł mleko to ten drugi kilogram był... dodany na etapie wożenia tego pierwszego?

Jak dla Ciebie koszt produkcji jednostkowy jest taki sam jak koszt produkcji tego samego produktu seryjnie, to nie mam pytań....:facepalm:

Podstawy...

"

Produkcja jednostkowa - to wytwarzanie wyrobów unikalnych, niepowtarzalnych, na które jest małe zapotrzebowanie na rynku - zwykle jedna, najwyżej dwie sztuki podobne. W produkcji jednostkowej każdy produkt stanowi zamkniętą /odrębną/ całość. Jednorazowo wytwarza się pojedynczy wyrób lub kilka wyrobów tego samego rodzaju. W tego typu produkcji, stanowisko robocze wykonuje nieograniczoną liczbę detalooperacji, które przeważnie nie powtarzają się lub powtarzają się rzadko, najczęściej w nieregularnych i nieprzewidywalnych odstępach czasowych. W systemie produkcji jednostkowej niewiele czasu upływa między decyzją o produkcji a jej wynikami.

Produkcję jednostkową charakteryzują wysokie koszty wytworzenia pojedynczego produktu, przekraczające kilkukrotnie koszt tego samego wyrobu wykonanego w trakcie np.: produkcji seryjnej."

Edytowane przez x_maly_x
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...