Skocz do zawartości

Moc moc moc - po co to komu


Piskoor

Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, przemekka napisał:

Jak to dobrze, że mieszkam w Polsce i nie muszę mieć takich dylematów na autostradzie. ;)

 

 

Jeżdżę codziennie dwiema S-kami, autostradową obwodnica Poznania i najlepszym wyposażeniem samochodu jest aktywny tempomat.  ;)

 

Odpalam na wjeździe na Skę, prawy pas i wyłączam tempomat 30km dalej parkując pod biurem. 

 

Między jazdą w ciągu aut a trybem "Maximum Attack" jest 4-5 minut różnicy w jeździe a spalanie wzrasta dwukrotnie. 

  • Lajk 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj wybrałem się w dłuższą trasę 105 konnym,  dieslowskim vw caddy. Już po pół godzinie odważyłem się na pierwsze wyprzedzanie. Potem już poszło, nawet dało się jeździć. Jakoś tam. Dopiero jednak jak wróciłem do swojej 156 konnej imprezy poczułem, co to jest prawdziwa jazda :evil2: Czułem tak dwa skrzyżowania. Później znowu było jakoś tam. Ergo: moc jest niezbędnie potrzebna, przynajmniej dopóki wspiera kierowcę. I nie ma co zaklinać rzeczywistości, że mułem też da się fajnie jeździć. No, da się, ale gdyby nadal oferowano silniki turbo, przy niewielkiej różnicy w cenie, to mało kto brałby słabszą wersję. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, olo11 napisał:

Bo pewnie trzeba było wyhamować, żeby wyprzedzanemu nie wjechać w tył, ale jak kto jeździ i planuje manewry z wyprzedzeniem to już jego sprawa;)

Niekoniecznie. Z odległości widzisz, że ktoś jedzie wolniej ale (przynajmniej moim zdaniem) kultura nakazuje aby nie wjeżdżać na lewy pas jak szybko po nim jadą więc zwalniasz a potem wyprzedzasz. Jak masz możliwość wyprzedzania bez zwalniania to tak robisz. 

Sorry, ale alergicznie reaguję na zachowania jakie prezentuje Pan Dworak w kontekście lewego pasa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Jabubmw napisał:

I nie ma co zaklinać rzeczywistości, że mułem też da się fajnie jeździć.

 

Da się. ;)

 

Cytując klasyka, "Jak masz jaja nie trzeba STIaja ;)

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ojciec Założyciel
26 minut temu, RoadRunner napisał:

Z odległości widzisz, że ktoś jedzie wolniej ale (przynajmniej moim zdaniem) kultura nakazuje aby nie wjeżdżać na lewy pas jak szybko po nim jadą więc zwalniasz a potem wyprzedzasz.

Kultura przede wszystkim - naturalnie. Ale wyprzedzając na A9 wystarczy zjechać na środkowy pas, nie trzeba na lewy :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, Dyrekcja napisał:

Kultura przede wszystkim - naturalnie. Ale wyprzedzając na A9 wystarczy zjechać na środkowy pas, nie trzeba na lewy :)

 

Generalnie tak, poza momentami (wcale nie tak krótkimi) gdzie środkowy jechał tak pod 180 :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ojciec Założyciel
8 minut temu, RoadRunner napisał:

Generalnie tak, poza momentami (wcale nie tak krótkimi) gdzie środkowy jechał tak pod 180

Cóż, większość A9 znam dość dobrze. Generalnie niezależnie od przyjętej prędkości podróżnej (np. z bagażnikiem dachowym, jak ostatnio jadąc na Subariadę do Maroka tylko 140 km/godz ) oraz dnia tygodnia nie widzę problemów.   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Jabubmw napisał:

 Zanim ja się tego nauczę, to ten mój samochód będzie w wieku tego na filmie, jeśli w ogóle. 

 

A to wtedy trzeba mocne auto i inną forumową sentencje, ale za tą to by mi bana dali ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, przemekka napisał:

Jak to dobrze, że mieszkam w Polsce i nie muszę mieć takich dylematów na autostradzie. ;)

Naprawdę ? ;) Moim zdaniem na polskich autostradach dylematy są o wiele większe, bo często trzeba na 2 pasach (bo więcej nie mamy) wyprzedzić coś co jedzie 70, wbijając się na lewy pas, gdzie co rusz jakaś Octavia TDI jedzie 200

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Zyzol napisał:

Eee tam... Nuuuda i usypiacz ;) 

Potwierdzam... nawet bez aktywnego tempomatu, jadac zima po pracy gdy jest juz ciemno na kretych, ciemnych drogach wiejskich, dopada mnie sandman.  Dzieje sie tak najczesciej gdy jade wgapiony w samochod przedemna, w sytuacji gdy jazda jest spokojna, bez mozliwosci wyprzedzania.  Gdy natomiast jeade tak samo, ale wiem ze w strefie wyprzedzania bede mogl sie wydostac z takiej nudnej jazdy - to nie mam tego problemu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu ‎2019‎-‎03‎-‎07 o 19:36, aflinta napisał:

A pod względem wartości sprzedaży?

W najważniejszym i najbardziej rozwojowym segmencie rynku Chiny przodują i to ostro:

 

W 2017 roku w Chinach zarejestrowano 468 tys.  samochodów elektrycznych (BEV) , przy 25 tys w Niemczech, 13,6 tys. w Wielkiej Brytanii, 24 tys w Japonii i 104 tys w USA.

W samych Chinach zarejestrowano ponad 2 razy więcej aut elektrycznych niż we wszystkich innych krajach świata razem wziętych.

 

W hybrydach typu PLUG IN też przodują Chiny - zarówno w produkcji jak i liczbie rejestracji.

i to nie jest nadrabianie opóźnien - widać jasno że to Europa, a szczególnie Polska, są opóźnione wobec nich...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, maciek323 napisał:

W najważniejszym i najbardziej rozwojowym segmencie rynku Chiny przodują i to ostro:

 

W 2017 roku w Chinach zarejestrowano 468 tys.  samochodów elektrycznych (BEV) , przy 25 tys w Niemczech, 13,6 tys. w Wielkiej Brytanii, 24 tys w Japonii i 104 tys w USA.

W samych Chinach zarejestrowano ponad 2 razy więcej aut elektrycznych niż we wszystkich innych krajach świata razem wziętych.

 

W hybrydach typu PLUG IN też przodują Chiny - zarówno w produkcji jak i liczbie rejestracji.

i to nie jest nadrabianie opóźnien - widać jasno że to Europa, a szczególnie Polska, są opóźnione wobec nich...

Biorac pod uwage centralizacje podejmowania decyzji w Chinach, oraz inwestycje firm zachodnich w Chinach od lat 90'tych ubieglego wieku, ktore to inwestycje byly i sa nadal oparte na przekazie technologi (przymuszonym lub poprostu ukradzionym) to nie ma sie co dziwic.  Poza tym Chiny sa w o tyle drastycznej sytuacji ze juz teraz srodowisko nie wytrzymuje zanieczyszczenia, wiec elektryfikacja jest dla nich nie luksusem, czy moda, tylko koniecznoscia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na autostradach w PL jeździ się naprawdę coraz lepiej, mimo, że ruch rośnie. Czasami zdarza się maruder okupujący lewy pas, ale to sporadycznie. Problemem który nadal występuje jest nie zachowywanie odległości. Niektórzy "kierowcy" nie widzą różnicy między jazdą z prędkością 50, 100 czy 150+ km/h, ustawione 20 m odlegości i jedziemy :facepalm:

Dlatego zgadzam się, aktywny tempomat to świetna sprawa, bo wymusza pewne zachowania.

 

Jakoś nie czuję co może być fajnego w jeździe autostradą, nawet samochodem 500 KM+. Wystarczy kilkanaście kilometrów, słabszym autem po drogach w okolicy Krynicy-Zdrój ... i każdemu micha się będzie cieszyć przez cały dzień. A autostrada ... brrr ... nuda ...

  • Lajk 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, subleo napisał:

Na autostradach w PL jeździ się naprawdę coraz lepiej, mimo, że ruch rośnie. Czasami zdarza się maruder okupujący lewy pas, ale to sporadycznie. Problemem który nadal występuje jest nie zachowywanie odległości. Niektórzy "kierowcy" nie widzą różnicy między jazdą z prędkością 50, 100 czy 150+ km/h, ustawione 20 m odlegości i jedziemy :facepalm:

Dlatego zgadzam się, aktywny tempomat to świetna sprawa, bo wymusza pewne zachowania.

 

Jakoś nie czuję co może być fajnego w jeździe autostradą, nawet samochodem 500 KM+. Wystarczy kilkanaście kilometrów, słabszym autem po drogach w okolicy Krynicy-Zdrój ... i każdemu micha się będzie cieszyć przez cały dzień. A autostrada ... brrr ... nuda ...

 

Od 2 tygodni trwa budowa trzecich pasów ruchu na autostradowej obwodnicy Poznania. Korki są tu zazwyczaj koszmarne i w związku z remontem spodziewane były gigantyczne utrudnienia. Nie bardzo potrafiłem sobie wyobrazić jak koszmar podnieść do potęgi ale...  

 

Okazuje się, że kanalizacja ruchu, jego spowolnienie i uporządkowanie przez oddzielenie pasów, wprowadzanie braku możliwości ich zmiany przez kierowców spowodowało upłynnienie ruchu i brak korków lub ich drastyczne zmniejszenie. 

 

;)

 

Tak jak ktoś tu już pisał, jeden kierowca zaburzający płynność ruchu jest w stanie doprowadzić do powstania zatorów i korków. 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, chojny napisał:

ędzy jazdą w ciągu aut a trybem "Maximum Attack" jest 4-5 minut różnicy w jeździe a spalanie wzrasta dwukrotnie. 

I co z tego że wzrasta dwukrotnie?

Ja tankuję lpg za pół ceny, więc pedal to the metal....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, house_1 napisał:

I co z tego że wzrasta dwukrotnie?

Ja tankuję lpg za pół ceny, więc pedal to the metal....

Dochodzą do tego też inne koszta jak zużycie matriałów, wzrastające ryzyko kolizji/wypadku i zapewne inne nie warte tych 5 minut naszego życia.

Edytowane przez Michał W.
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, Michał W. napisał:

Dochodzą do tego też inne koszta jak zużycie matriałów, wzrastające ryzyko kolizji/wypadku i zapewne inne nie warte tych 5 minut naszego życia.

Wszystko jest dla ludzi, wystarczy korzystać z głową, jestem ciekaw skoro mocne auto jest tak nieekonomiczne i nieopłacalne w mieście, to dlaczego tam tyle nowych i drogich fur.  Powinni ludzie tico jeździć do pracy, tysiaka płacisz i masz dupowóz, mało kosztuje utrzymanie, mało pali, wszędzie się zmieści, poszedł bym dalej, ludzie powinni korzystać z sieci tramwajów, metr, autobusów, latem rower bo ekologia, żadnej wołowiny, bo eco itp czyżby wszyscy się mylą? 

Pozdrowienia! 

 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, nysiopysio84 napisał:

Wszystko jest dla ludzi, wystarczy korzystać z głową, jestem ciekaw skoro mocne auto jest tak nieekonomiczne i nieopłacalne w mieście, to dlaczego tam tyle nowych i drogich fur.  Powinni ludzie tico jeździć do pracy, tysiaka płacisz i masz dupowóz, mało kosztuje utrzymanie, mało pali, wszędzie się zmieści, poszedł bym dalej, ludzie powinni korzystać z sieci tramwajów, metr, autobusów, latem rower bo ekologia, żadnej wołowiny, bo eco itp czyżby wszyscy się mylą? 

Pozdrowienia! 

 

"Maximum Attack" na drogach publicznych w codziennym ruchu, w godzinach szczytu z dziećmi jadącymi do szkoły, rowerzystami i pieszymi dla pięciu minut zaoszczędzonego czasu i obrona takiego postępowania stwierdzeniem: „Wszystko jest dla ludzi” 

Nie wiem co o tym myśleć ale pozdrawiam i mam nadzieje, że nie wielu myśli tak jak Ty i Kolega @house_1.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Michał W. napisał:

Dochodzą do tego też inne koszta jak zużycie matriałów, wzrastające ryzyko kolizji/wypadku i zapewne inne nie warte tych 5 minut naszego życia.

 

Widać, że dobrze zrozumiałeś ironię :facepalm:. Rozumiem że bez emotikonów się nie da? Naprawdę sądzisz, że jadąc na benzynie będzie się mistrzem eco-drivingu, a po zmianie paliwa na lpg, to już "maximum atak"? Znasz kogoś kto tak zmienia styl jazdy w zależności od ceny paliwa?

 

Poza tym, tylko ludzie nie mający kompletnie styczności z 400 czy 600 konnymi wozami przyjmują że da się takim pałować non-stop.

Po co? I gdzie?

 

Jak masz 100KM lub mniej pod maską, to faktycznie pedal to the metal i..... jedziesz jak wszyscy. Ale jak masz tam (po maską) jakiś silnik (a nie silniczek), to raczej położenie pedału gazu w podłodze to są sekundy w stosunku do godzin, które spędza on niemal na samej górze.

Za to podczas wyprzedzania nie ma nic bardziej potrzebnego od dużej mocy. Po prostu.

Edytowane przez house_1
  • Super! 1
  • Lajk 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, house_1 napisał:

 

Widać, że dobrze zrozumiałeś ironię :facepalm:. Rozumiem że bez emotikonów się nie da?

 

Mogłem faktycznie nie wyłapać.:huh:

Po napisanym tekście, gdzie nie widzę mimiki, nie słyszę tonu ani akcentów to wcale nie jest takie oczywiste co ktoś miał na myśli.;) 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, Michał W. napisał:

"Maximum Attack" na drogach publicznych w codziennym ruchu, w godzinach szczytu z dziećmi jadącymi do szkoły, rowerzystami i pieszymi dla pięciu minut zaoszczędzonego czasu i obrona takiego postępowania stwierdzeniem: „Wszystko jest dla ludzi” 

Nie wiem co o tym myśleć ale pozdrawiam i mam nadzieje, że nie wielu myśli tak jak Ty i Kolega @house_1.

 

Widze, że ten wątek jest pełen skrajności, chyba mnie nie zrozumiałeś, pisząc wszystko jest dla ludzi mam na myśli jazdę tak samo nową Dacią co Rs6 z 600kucy na pokładzie, przecież podkreśliłem korzystanie z głową, to już nic nie znaczy prawda? Czy każdy osobnik w mieście siedzący w mocniejszym aucie niż średnia określona przez wiekszość oznacza, że jeździ na limicie? Czy każdy kierowca, który przekracza dozwoloną prędkość musi się gdzieś spieszyć według wielu gapiów? Ja zawsze odpowiadam takim, że może tak lubi, ot tyle. 

  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...