Działki szukałem również prawie dwa lata, a jak już znalazłem, to się okazało, że projekt który pierwotnie wybraliśmy nie pasuje na naszą działkę (między innymi przez MPZP), poza tym jak zobaczyliśmy już wybudowany dom z tego projektu, to okazało się, że nam nie pasuje. Zaczęło się szukanie odpowiedniego projektu gotowego, ale okazało się, że w każdym coś nam nie pasuje i w sumie taniej było zrobić projekt indywidualny. Od momentu zakupu działki, do momentu uzyskania pozwolenia na budowę minęło właśnie 10 miesięcy (pozwolenie uprawomocni się w ten czwartek). Teraz przez zimę przygotowania i ruszamy z budową na wiosnę. Z różnych względów razem z architektką nie byliśmy na działce, ale wiem, że ona sama była kilka razy, przez co się z nią bardzo dobrze współpracowało przy tworzeniu projektu.