Skocz do zawartości

Przepisy ruchu drogowego.


hak64

Rekomendowane odpowiedzi

Moim zdaniem możliwe miejsce wykonania manewru należy interpretować jako jezdnię a nie całe skrzyżowanie.

Dobrze, że to tylko Twoje zdanie, bowiem wykładnia przepisu mówi o nakazie skrętu w lewo na najbliższym skrzyżowaniu, a fakt czy jest to skrzyżowanie dróg jedno, czy dwujezdniowych, nie ma tu znaczenia.  

 

 

Może uściślijmy - jest zabronione, ale tylko w miejscu, gdzie możliwa jest jazda w lewo.

Trochę to zakręciłeś, bo skoro mowa o manewrze wykonanym przed znakiem C-3, bądź C-4 (nie na samym skrzyżowaniu), to oba manewry (skręt w lewo jak i zawracanie) będą dopuszczalne).

Edytowane przez hak64
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach



1.4.7.jpg

Rys. 4.2.3.1. Znak C-3

 

 

Znak C-3 „nakaz jazdy w lewo przed znakiem" (rys. 4.2.3.1) stosuje się w celu wskazania kierującym obowiązku skręcania w lewo przed znakiem, w tych przypadkach, w których zachodzi konieczność skierowania ruchu pojazdów w lewo. Znak C-3 umieszcza się w tych przypadkach, w których nie można zastosować znaku C-4. Znak C-3 należy stosować na skrzyżowaniach typu „T' w przypadkach, gdy droga poprzeczna jest dwujezdniowa. Znak ten umieszcza się na przedłużeniu osi jezdni lub jej prawej połowy (rys. 4.2.3.2).



 


1.4.8.jpg

Rys. 4.2.3.2. Zastosowanie znaku C-3 na skrzyżowaniu typu "T"


1.4.9.jpg

 

Rys. 4.2.4.1. Znak C-4

 

Znak C-4 „nakaz jazdy w lewo za znakiem" (rys. 4.2.4.1) stosuje się w celu wskazania kierującym obowiązku skręcenia w lewo za znakiem. Znak C-4 stosuje się na wlotach, z których na skrzyżowaniu dopuszcza się ruch pojazdów tylko w lewo. Na skrzyżowaniu typu „T' znak C-4 umieszcza się na:

— wlocie prowadzącym do drogi jednokierunkowej,

— wlocie prowadzącym do drogi dwukierunkowej, jeżeli konieczne jest wyeliminowanie skręcania pojazdów w prawo.

Na skrzyżowaniach czterowlotowych znak C-4 umieszcza się na wlocie, jeżeli:

— droga poprzeczna jest jednokierunkowa i przejazd na wprost nie jest dozwolony,

C-4 na skrzyżowaniu

— wjazd zarówno w drogę poprzeczną w prawo, jak i w drogę na wprost został zamknięty (rys. 4.2.4.2).

 

1.4.10.jpg

Rys. 4.2.4.2. Zastosowanie znaku o czterech wlotach

 

Skoro zaś mowa o obowiązku skręcenia w lewo, to znaczy, że tylko w lewo, bowiem ustawa rozróżnia manewr skrętu od manewru zawracania.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@hak64

 

Moje wątpliwości interpretacyjne budzi ten (wytłuszczony) zapis:

 

§ 35.
2. Znaki, o których mowa w ust. 1, obowiązują na najbliższym skrzyżowaniu lub w miejscu, gdzie występuje możliwość zmiany kierunku jazdy.

Co mamy w dość częstej sytuacji, kiedy na skrzyżowaniu występuje wiele następujących po sobie możliwości zmiany kierunku? Cały czas mamy jechać w zadanym pierwotnie kierunku, aż do opuszczenia skrzyżowania? A jeśli dalej, jeszcze w obrębie tego skrzyżowania, jest możliwość skrętu w inną jezdnię np w prawo i nie jest to oddzielnie zakazane? Bo jeśli wjazd na pierwszą jezdnię (czyli bez wątpienia miejsce, gdzie występuje możliwość zmiany kierunku) nie anuluje jego dalszego działania, to literalnie należałoby się do niego stosować dalej, co jest oczywiście w takim przypadku - rozbudowanych skrzyżowań bez sensu. A jeśli anuluje, to, dla następnego miejsca, gdzie możliwość zmiany kierunku występuje nie jest już wiążący.

Moim zdaniem nie można rozdzielić znaczenia tego znaku na sferę nakazową (już nie musisz kontynuować jazdy w kierunku przez niego wskazywanym) i zakazową (ale nie wolno ci zawracać). Albo działa "cały", albo "wcale"

 

Prościej jest to określone w znakach B19 i B20, gdzie jest wprost napisane, że znak umieszczony w obrębie skrzyżowania dotyczy tylko najbliższej jezdni. Byłbym skłonny ten przepis zastosować per analogiam również do znaku C3/4

Edytowane przez sjak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

wykładnia przepisu mówi o nakazie skrętu w lewo na najbliższym skrzyżowaniu

  Możesz wskazać tę wykładnię? Dokładnie, słowo w słowo ?

 

Rozporządzenie w sprawie znaków i sygnałów drogowych §35 pkt 2:

Znaki, o których mowa w ust. 1, obowiàzujà na najbliższym skrzy żowaniu lub w miejscu, gdzie wystpuje możliwość zmiany kierunku jazdy.

O to chodzi ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

wykładnia przepisu mówi o nakazie skrętu w lewo na najbliższym skrzyżowaniu

  Możesz wskazać tę wykładnię? Dokładnie, słowo w słowo ?

 

Rozporządzenie w sprawie znaków i sygnałów drogowych §35 pkt 2:

Znaki, o których mowa w ust. 1, obowiàzujà na najbliższym skrzy żowaniu lub w miejscu, gdzie wystpuje możliwość zmiany kierunku jazdy.

O to chodzi ?

 

Tak. A teraz przeczytaj mój komentarz do tego ;) (post wyżej)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I o taką dyskusję mi chodziło. Wiemy coraz więcej. Tylko, w dalszym ciągu twierdzę, że dla 95 % kierowców, w normalnym ruchu, jest to nie do ogarnięcia. Bosko by było, gdyby udawało się to lekko uprościć.


Wiem. Jako inżynier, dałem ciała. Z mafią prawników jest ciężko zwyciężyć. Każdy przepis musi być "interpretowalny" w dwie przeciwstawne strony.


Hak64.Pięknie to wyjaśniłeś. Dziękuję. Bez żadnych podtekstów. Ale, gdzie jest informacja, że nie mogę zawrócić ? Właśnie dla tego, zaczynają krążyć "wieści gminne" ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę ,że orientujecie się w przepisach. Miałbym pytania (co do zawracania i nie tylko), ale do tego potrzebna jest pełna i pewna definicja :

-drogi

-zawracania

-chodnika (chyba :  część drogi przeznaczona do ruchu pieszych)

 

Mogę wygooglić ale może kto poda ?

pozdr.

Edytowane przez respect
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z góry przepraszam, jeśli nie będę szybko odpowiadał, ale będę monitorował wątek .

 

NIe wiem, jak ułożone są definicje, ale chyba nieudolnie :) . Sa pojęcia podstawowe , które musimy przyjąć bez definicji w przepisach, ale jeśli co chwila wymagana jest interpretacja to przepisy są słabe , bo często da się  napisać coś jasno ,ale układacze nie dali przeczytać "prostemu chłopu" ,bo są mądrzejsi. A w roztrzygnięciach prawnych licza się przecinki-które też róznie sie interpretuje :biglol:

Przykład drogi,:

 1. Określenie drogi i jej odmiany 
Drogą nazywa się wydzielony pas terenu składający się z jezdni, pobocza, chodnika, 
drogi dla pieszych lub drogi dla rowerów, łącznie z torowiskiem pojazdów szynowych 
znajdujących się w obrębie tego pasa, przeznaczony do ruchu lub postoju pojazdów, 
ruchu pieszych, jazdy wierzchem lub pędzenia zwierząt.

 

Więc Jeśli wyjadę za miasto - jest  tylko asfalt i  rów  to przepisy stosowane na drogach nie obowiązują ,bo nie jadę po drodze.

(brak   pobocza i chodnika).

Czekam- może macie prawne wytłumaczenie ,że nie mam racji.

pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znaczy Twoim zdaniem, brak któregoś z tych elementów sprawia, że droga nie jest drogą? No trzeba przyznać, że to ciekawe podejście. Jeśli zatem z samochodu wyjmę silnik i będę budę pchał po drodze do lakiernika, to w myśl Twoich przepisów jestem pieszym, bo to co pcham przestało być zarówno pojazdem silnikowym, jak i mechanicznym? Zaiste, nawet po flaszce nie pomyślałbym, ze ta dyskusja może zmierzać i w takim kierunku... a może powinienem wziąć coś mocniejszego...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drogą nazywa się wydzielony pas terenu składający się z jezdni, pobocza, chodnika, 

drogi dla pieszych lub drogi dla rowerów, łącznie z torowiskiem pojazdów szynowych 

znajdujących się w obrębie tego pasa, przeznaczony do ruchu lub postoju pojazdów, 

ruchu pieszych, jazdy wierzchem lub pędzenia zwierząt.

 

Więc Jeśli wyjadę za miasto - jest  tylko asfalt i  rów  to przepisy stosowane na drogach nie obowiązują ,bo nie jadę po drodze.

(brak   pobocza i chodnika).

Czekam- może macie prawne wytłumaczenie ,że nie mam racji.

pozdr.

 

To "lub" wytłuszczone ma kluczowe znaczenie - oznacza alternatywę łączną, a więc drogą jest pas terenu składający się z jezdni i ewentualnie którejś z tych kolejnych "rzeczy" (pod te poprzednie przecinki należy podstawić "lub").

Edytowane przez Chefofrats
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@hak64, od razu mozna zdefiniować to lepiej.

 

 

Znaczy Twoim zdaniem, brak któregoś z tych elementów sprawia, że droga nie jest drogą?

Nie moim  zdaniem,    tylko zdaniem układającego przepisy. I pisałem, że chodzi o prawne i ścisłe rozumienie sprawy, które często jest roztrzygające . Wątpliwość wynika z olewającego ułożenia definicji, a w sądzie może to wykorzystać prawnik.

 

 

Jeśli zatem z samochodu wyjmę silnik i będę budę pchał po drodze do lakiernika, to w myśl Twoich przepisów jestem pieszym, bo to co pcham przestało być zarówno pojazdem silnikowym, jak i mechanicznym?

Wszystko roztrzygnie definicja samochodu i pojazdu.-jeśli masz -podaj.

 

 

To "lub" wytłuszczone ma kluczowe znaczenie - oznacza alternatywę łączną, a więc drogą jest pas terenu składający się z jezdni i ewentualnie którejś z tych kolejnych "rzeczy

Nie,(" lub" dotyczy tylko wtrąconego zdania( dla pieszych lub rowerów).

 

 

(pod te poprzednie przecinki należy podstawić "lub")

właśnie napisałeś to , o czym pomyślałem, czyli ułożyłeś dużo lepszą definicję.Ale czy to mają robić wszyscy oprócz umieszczających ją w prawie?

Edytowane przez respect
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@hak64, od razu mozna zdefiniować to lepiej.

 

 

Znaczy Twoim zdaniem, brak któregoś z tych elementów sprawia, że droga nie jest drogą?

Nie moim zdaniem, tylko zdaniem układającego przepisy. I pisałem, że chodzi o prawne i ścisłe rozumienie sprawy, które często jest roztrzygające . Wątpliwość wynika z olewającego ułożenia definicji, a w sądzie może to wykorzystać prawnik.

 

Jeśli zatem z samochodu wyjmę silnik i będę budę pchał po drodze do lakiernika, to w myśl Twoich przepisów jestem pieszym, bo to co pcham przestało być zarówno pojazdem silnikowym, jak i mechanicznym?

Wszystko roztrzygnie definicja samochodu i pojazdu.-jeśli masz -podaj.

 

To "lub" wytłuszczone ma kluczowe znaczenie - oznacza alternatywę łączną, a więc drogą jest pas terenu składający się z jezdni i ewentualnie którejś z tych kolejnych "rzeczy

Nie,(" lub" dotyczy tylko wtrąconego zdania( dla pieszych lub rowerów).

 

(pod te poprzednie przecinki należy podstawić "lub")

właśnie napisałeś to , o czym pomyślałem, czyli ułożyłeś dużo lepszą definicję.Ale czy to mają robić wszyscy oprócz umieszczających ją w prawie?
To jeszcze wskaż mi definicję "pobocza" i dlaczego Twoim zdaniem nie może być to rów ? :)

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Edytowane przez sjak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poprawne definicje to obowiązek w prawie . I tylko tyle jest tu "moim zdaniem".

 

 

To jeszcze wskaż mi definicję "pobocza" i dlaczego Twoim zdaniem nie może być to rów ? :)

Pisałem ,że będę miał pytania ( słaby jestem w poruszaniu się po przepisach) i czekałem raczej na odpowiedzi.

A jest definicja pobocza? Może rów spełniąć jego rolę. Ale jeśli nie ma chodnika to  wynika ,że nie jest to droga. Tak,czy nie?

(def. chodnika też tu potrzebna).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poprawne definicje to obowiązek w prawie . I tylko tyle jest tu "moim zdaniem".

To jeszcze wskaż mi definicję "pobocza" i dlaczego Twoim zdaniem nie może być to rów ? :)

Pisałem ,że będę miał pytania ( słaby jestem w poruszaniu się po przepisach) i czekałem raczej na odpowiedzi.

A jest definicja pobocza? Może rów spełniąć jego rolę. Ale jeśli nie ma chodnika to wynika ,że nie jest to droga. Tak,czy nie?

(def. chodnika też tu potrzebna).

Chodnik jest to wydzielony pas przeznaczony do ruchu pieszych na obszarze zabudowanym. Poza nim - jest to po prostu pobocze. Aby można było coś nazwać drogą musi być jezdnia. Pozostałe elementy są fakultatywne, w zależności od warunków, przeznaczenia i pomysłu drogowców. Nie wszystkie przepisy są ujęte w istotnych dla kierowców aktach - ustawie Prawo o Ruchu Drogowym oraz Rozporządzeniu o Znakach i Sygnałach Drogowych. Jest jeszcze sporo innych aktów, ale ani Tobie, ani obecnie mnie, czy komukolwiek, kto nie zajmuje się zawodowo PRD absolutnie ta wiedza nie jest potrzebna :)

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Edytowane przez sjak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

hak64 powiedział Jeśli zatem z samochodu wyjmę silnik i będę budę pchał po drodze do lakiernika, to w myśl Twoich przepisów jestem pieszym, bo to co pcham przestało być zarówno pojazdem silnikowym, jak i mechanicznym? Wszystko roztrzygnie definicja samochodu i pojazdu
No też się nie zgodzę, że wszystko, bo nasuwają się kolejne pytania. A czy osoba pchająca pojazd opierając ręce na klapie bagażnika, będzie wtedy "kierującym pojazdem", czy tylko w sytuacji, gdy pcha stojąc przy otwartych drzwiach i trzyma kierownicę w ręce? Nie no muszę sobie coś zaaplikować...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

hak64 powiedział Jeśli zatem z samochodu wyjmę silnik i będę budę pchał po drodze do lakiernika, to w myśl Twoich przepisów jestem pieszym, bo to co pcham przestało być zarówno pojazdem silnikowym, jak i mechanicznym? Wszystko roztrzygnie definicja samochodu i pojazdu
No też się nie zgodzę, że wszystko, bo nasuwają się kolejne pytania. A czy osoba pchająca pojazd opierając ręce na klapie bagażnika, będzie wtedy "kierującym pojazdem", czy tylko w sytuacji, gdy pcha stojąc przy otwartych drzwiach i trzyma kierownicę w ręce? Nie no muszę sobie coś zaaplikować...

 

Zgodnie z tym co znalazłem z necie - twój samochód bez silnika nie jest pojazdem silnikowym, ma siłę można go jednak podciągnąć do pojazdów mechanicznych:

 

Ustawa prawo o ruchu drogowym dzieli pojazdy na: - pojazd silnikowy - tj. pojazd wyposażony w silnik, z wyjątkiem motoroweru i pojazdu szynowego (art. 2 pkt 32); - pojazd samochodowy - tj. pojazd silnikowy, którego konstrukcja umożliwia jazdę z prędkością przekraczającą 25 km/h; określenie to nie obejmuje ciągnika rolniczego (art. 2 pkt 33); - pojazd wolnobieżny - tj. pojazd silnikowy, którego konstrukcja ogranicza prędkość jazdy do 25 km/h, z wyłączeniem ciągnika rolniczego (art. 2 pkt 34); - pojazd członowy - tj. zespół pojazdów składający się z pojazdu silnikowego złączonego z naczepą (art. 2 pkt 35); - pojazd specjalny - tj. pojazd samochodowy lub przyczepę przeznaczone do wykonywania specjalnej funkcji, która powoduje konieczność dostosowania nadwozia lub posiadania specjalnego wyposażenia; w pojeździe tym mogą być przewożone osoby i rzeczy związane z wykonywaniem tej funkcji (art. 2 pkt 36); - pojazd używany do celów specjalnych - tj. pojazd samochodowy przystosowany w sposób szczególny do przewozu osób lub ładunków, używany przez Siły Zbrojne Rzeczypospolitej Polskiej, Policję, Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencję Wywiadu, Służbę Kontrwywiadu Wojskowego, Służbę Wywiadu Wojskowego, Centralne Biuro Antykorupcyjne, Straż Graniczną, kontrolę skarbową, Służbę Celną, jednostki ochrony przeciwpożarowej, Inspekcję Transportu Drogowego i Służbę Więzienną (art. 2 pkt 37); - pojazd uprzywilejowany - tj. pojazd wysyłający sygnały świetlne w postaci niebieskich świateł błyskowych i jednocześnie sygnały dźwiękowe o zmiennym tonie, jadący z włączonymi światłami mijania lub drogowymi; określenie to obejmuje również pojazdy jadące w kolumnie, na której początku i na końcu znajdują się pojazdy uprzywilejowane wysyłające dodatkowo sygnały świetlne w postaci czerwonego światła błyskowego (art. 2 pkt 38); - pojazd zabytkowy - tj. pojazd, który na podstawie odrębnych przepisów został wpisany do rejestru zabytków lub znajduje się w wojewódzkiej ewidencji zabytków (art. 2 pkt 39). Prawo o ruchu drogowym zawęża definicję pojazdu do ruchu drogowego, natomiast k.k. odnosi się do ruchu lądowego, wodnego i powietrznego. Ustawa karna używa pojęcia „pojazd mechaniczny” oraz „inny pojazd”. Określając definicję „pojazdu mechanicznego” należy skupić się na elemencie powodującym ruch pojazdu. Na wstępie zaznaczyć należy, iż mechanika jest nauką o ruchu ciał, która w klasycznej postaci opiera się o prawa dynamiki sformułowane przez Isaaca Newtona w jego dziele z 1687 r. pod tytułem „Philosophiae naturalis principia mathematica” (Matematyczne zasady filozofii naturalnej), zgodnie z którymi: 99 każde ciało trwa w stanie spoczynku lub ruchu jednostajnego, dopóki siły nań działające tego stanu nie zmienią (I prawo); zmiana ilości ruchu (pędu) jest proporcjonalna względem siły działającej i ma kierunek prostej, wzdłuż której ta siła działa (II prawo); każdemu działaniu towarzyszy równe i wprost przeciwne oddziaływanie, czyli wzajemne działania dwóch ciał są zawsze równe i skierowane przeciwnie (III prawo) . Z powyższych praw wynika m.in., iż do „wyrwania” ciała ze stanu spoczynku niezbędne jest przyłożenie do niego siły. Dodać należy, iż siła ta winna mieć odpowiednią wartość oraz być przyłożona w odpowiednim kierunku. Jak powszechnie wiadomo na każde ciało, nawet na to pozostające w spoczynku, działa siła grawitacji, która równoważona jest przez reakcję podłoża, więc aby ciało wprawić w ruch niezbędnym jest przyłożenie dodatkowej siły w kierunku zamierzonego ruchu, bądź takie usytuowanie ciała, aby mogło być one wprawione w ruch siłą własnej bezwładności (toczenie się z górki). Ponadto, siła ta powinna mieć odpowiednią wartość, gdyż przyłożenie siły o mniejszej wartości w stosunku do sił działających w przeciwnym kierunku, np. sił tarcia, nie spowoduje wprawienia ciała w ruch. Odnosząc powyższe rozważania do pojazdów, stwierdzić należy, iż ruch każdego pojazdu wiąże się z przyłożoną do niego odpowiednią siłą. Jak wspomniano, siła ta powinna posiadać odpowiedni kierunek i zwrot oraz odpowiednią dużą wartość. Siła powodująca ruch pojazdu może pochodzić od: mięśni ludzkich (np. pchanie pojazdu bądź jazda rowerem); mięśni zwierząt (np. ciągnięcie wozu lub sań); silnika umieszczonego na pojeździe (np. jazda samochodem, motorem, motorowerem, kładem, skuterem śnieżnym); silnika nie umieszczonego na poruszanym pojeździe (ciągnięcie przyczepy, naczepy przez samochód lub ciągnik, holowanie innego pojazdu). Ponadto ruch pojazdu może inicjować także: siła bezwładności (wynikająca z ukształtowania terenu – toczenie się pojazdu z górki) bądź siła wiatru (bojery – pojazdy poruszające się przy pomocy żagla). Przyjmując fakt, iż mechanika jest nauką o ruchu ciał, logicznym byłoby stwierdzenie, że siła zdolna do tego aby wprawić ciało w ruch, jest siłą mechaniczną. Przy takim założeniu, pojazdem mechanicznym byłby pojazd wprawiany w ruch w zasadzie każdą siłą, zdolną do jego poruszenia, tj. siłą mechaniczną. Przyjmując takie rozumowanie, za pojazd mechaniczny należałoby uznać każdy pojazd, którego ruch może być wywołany przez jakąkolwiek siłę o odpowiedniej wartości i zwrocie. W takim ujęciu rower, poruszany siłą mięśni ludzkich czy wóz ciągnięty przez zwierzę, należałoby uznać za pojazdy mechaniczne. Z. Osiński, Mechanika Ogólna, PWN, Warszawa 2000, s. 16. 100 W literaturze prezentowany jest pogląd , wedle którego rower jest zaliczany do pojazdów mechanicznych. Pozwala to sądzić, iż reprezentant tego stanowiska określając pojazdy mechaniczne jako wszelkie pojazdy napędzane siłą mechaniczną, mógł kierować się właśnie powyżej przedstawionym rozumieniem siły mechanicznej. Mając jednak na uwadze linię orzeczniczą , zgodnie z którą, ani rower ani wóz ciągnięty przez zwierzę nie są uznawane za pojazdy mechaniczne, trzeba stwierdzić, iż powyższa definicja pojazdu mechanicznego oparta o siłę mechaniczną jako każdą siłę, która będzie zdolna do wprowadzenia pojazdu w ruch, nie bę- dzie odpowiadać znaczeniu w jakim użyto tego pojęcia w kodeksie karnym.

A wracając do strzałek:

czy wyjeżdżając z Obr Pokoju mogę wjechać w Niepodległości:

https://www.google.pl/maps/@54.181816,19.4042229,3a,31.6y,93.01h,88.44t/data=!3m6!1e1!3m4!1s4oXYLXn4kvWoaeNNyFmDcQ!2e0!7i13312!8i6656

Edytowane przez Jaca68
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hak64. Byłem bliżej przepisów będąc na uczelni. 75 - 82. Tak, wiem. Bo Amplitron, Remont, Stodoła. Wojna wybuchła i musiałem szybciutko skończyć. Ty znasz życie od drugiej strony. Praktycznej. Czy zakaz zawracania za znakiem nakazu skrętu w lewo jest gdzieś wyartykułowany ?


Kiedyś podjechałem pod bazar. Wracam z zakupami, a Panowie wypisują mandaty. Ulica jednokierunkowa, panowie nie z drogówki. Po prawej zakaz zatrzymywania. Po lewej brak. Na pytanie, czy nie powinienem pojechać na najbliższe skrzyżowanie, tam stoi znak, spytałem, czy jeżeli to skrzyżowanie będzie 7 kilometrów dalej to mam dymać ? Opis miejsca i do sądu. Panowie odpuścili. Zakaz zatrzymywania/parkowania obowiązuje po tej stronie, po której jest ustawiony. Najgorsze w tym wszystkim, jest to, że babka stojąca za mną i facet stojący przed moją machą, te mandaty przyjęli !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Panowie odpuścili. Zakaz zatrzymywania/parkowania obowiązuje po tej stronie, po której jest ustawiony.
   Tu akurat zgoda. I swobodna interpretacja policji również - sam przeprowadziłem kilka takich dyskusji, na szczęście zawsze się "poddawali" - widać sami nie byli pewni swojego, więc lepiej znaleźć kogoś, kto zdrętwieje i podpisze bilecik :)

 

Czy zakaz zawracania za znakiem nakazu skrętu w lewo jest gdzieś wyartykułowany ?
   Tak. W stwierdzeniu, że znak ten NAKAZUJE JAZDĘ W OKREŚLONYM KIERUNKU. Nie pozostawia alternatywy. Musisz jechać w lewo i koniec. Nie w prawo, nie prosto, nie zawracać, a JECHAĆ W LEWO.

Dyskutować możemy o zakresie terytorialnym jego obowiązywania (co czynię), ale na danej jezdni NA PEWNO, z automatu oznacza on zakaz zawracania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sjak. No właśnie. Chodzi mi o "podstawę prawną". Czy gdzieś widziałeś wyraźny, lub niewyraźny zapis ? Rozumiem, że jest to zwyczajowo. Ale jest to nadinterpretacja.


Sam byłem zdziwiony, przestraszony, przerażony... Jeżeli ludzie znają tak dobrze przepisy, to jak ma być bezpiecznie na drogach ?


Dalej trzymam się jak pijany słupa. Nie możesz pojechać na wprost i w prawo.


Oczywiście ten drugi akapit nie dotyczył Ciebie. Miałem na myśli tych wołków tam parkujących. Jeżeli głupio zabrzmiało, to serdecznie przepraszam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Czy gdzieś widziałeś wyraźny, lub niewyraźny zapis
Tak. Przepis jest bardzo wyraźny. "Nakazuje jazdę we wskazanym na znaku kierunku". Czy wskazuje jazdę w kierunku przeciwnym? Krótkie pytanie.

 

Dalej trzymam się jak pijany słupa.
  Nie, trzymasz się "nazwy znaku", a nie definicji. Nazwa to "nakaz skrętu w lewo", czyli rzeczywiście zawracanie jest szczególnym przypadkiem skrętu w lewo. Ale już definicja to "nakaz jazdy w lewo" - a jazda z powrotem nie jest w świetle przepisów i logiki jazdą w lewo. Taka "rozbieżność" nazw i definicji/znaczenia zachodzi częściej w polskim prawie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sjak. No właśnie. Chodzi mi o "podstawę prawną". Czy gdzieś widziałeś wyraźny, lub niewyraźny zapis ? Rozumiem, że jest to zwyczajowo. Ale jest to nadinterpretacja.

 

Sam byłem zdziwiony, przestraszony, przerażony... Jeżeli ludzie znają tak dobrze przepisy, to jak ma być bezpiecznie na drogach ?

 

Dalej trzymam się jak pijany słupa. Nie możesz pojechać na wprost i w prawo.

http://liniazycia.org.pl/media/2012/08/rozporz_MI_i_MSWiA_w_spr_znakow_znaki_31_07_2002.pdf cały §35.

 

Czy to jest wystarczający przepis gdzie można nie nad interpretować?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za wreszcie prawidłową odpowiedź. Jestem gotów się ugiąć. Ale, jak to z pijakiem przy latarni, czy gdzieś jest napisane,  że nie mogę zawrócić ? Mam za znakiem skręcić w lewo. Minąłem znak i co dalej ? To w rozporządzeniu nie jest opisane. Brak wyraźnej informacji o zakazie zawracania. To daje mi pole do swobodnej interpretacji. I właśnie o tym mówimy.. Brak jednoznaczności. Pole dla papug.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...