Skocz do zawartości

inspektorki ITD


sender3

Rekomendowane odpowiedzi

W kwestii argumentów typu "za granicą Polacy jeżdżą spokojnie, a u nas piratują" w swoim imieniu mogę powiedzieć tylko tyle: gdyby w Polsce dało się 90% dłuższych tras przejechać po drogach szybkiego ruchu, to nie byłoby żadnym problemem trzymanie się ograniczeń na tych drogach i na krótkich "dojazdówkach" poza nimi. A w sytuacji, kiedy przejazd przez cały kraj to 10-12 godzin walki (jeszcze nie tak dawno, np. Zakopane - Gdańsk) na jednopasmowych drogach, które na pewnie 50% długości mają zakazy wyprzedzania, ograniczenia prędkości, wioski itd. bez łamania przepisów nie da się przemieszczać w akceptowalnym tempie. Nie są do tego celu konieczne płatne autostrady budowane w cenie XX milionów za kilometr, "zwykłe" ekspresówki w zupełności by wystarczyły.

i nic to nie zmieni bo problemem nie jest brak drog tylko mentalnosc , a polacy za granica jezdza z godnie z przepisami ( chodz nie wszyscy ) dlatego ze w niektorych krajach za kary za przekroczenie predkosci ida w tysiace zl.Oto przyklad z norwegii :

 

Fartsgrense Overtredelse Forelegg 60-sone og lavere 1-5 km/t 600 kr 6-10 km/t 1600 kr 11-15 km/t 2900 kr 16-20 km/t 4200 kr 21-25 km/t 6500 kr 70-sone og høyere 1-5 km/t 600 kr 6-10 km/t 1600 kr 11-15 km/t 2600 kr 16-20 km/t 3600 kr 21-25 km/t 4900 kr 26-30 km/t 6500 kr 31-35 km/t

7800 kr

wysokosc kar nalezy podzielic przez pol i bedziemy mieli wysokosc w zlotowkach.

 

A tu tabelka od jakiego przekroczenia predkosci traci sie prawo jazdy :

 

Førerkortbeslag

 

Fartsgrense Overtredelse Førerkortbeslag 30-sone + 26 km/t 56 km/t 40-sone + 26 km/t 66 km/t 50-sone + 26 km/t 76 km/t 60-sone + 26 km/t 86 km/t 70-sone + 36 km/t 106 km/t 80-sone + 36 km/t 116 km/t 90-sone (motorvei klasse B) + 36 km/t 126 km/t 90-sone (motorvei klasse A) + 41 km/t 131 km/t 100-sone + 41 km/t 141 km/t

Proste , proste i nie potrzeba jakis tajnych fotoradarow , jest taki spokoj na drogach ze az przyjemnie wyjachac w trase.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 248
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

i nic to nie zmieni bo problemem nie jest brak drog tylko mentalnosc

Na podstawie jakichś badań to napisałeś czy tak sobie po prostu założyłeś, bo ogólnie wiadomo, że Polska to dziadowski kraj pełen idiotów? Wprawdzie napisałem, że "w swoim imieniu mogę powiedzieć...", ale uważam, że zapewnienie sensownej sieci "szybkich" dróg podziałałoby dobrze na przestrzeganie przepisów przez większość kierowców. Idioci zawsze byli i będą, w każdym kraju. Dla nich nic nie zmieni ani supergęsta sieć dróg, ani drakońskie kary.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i nic to nie zmieni bo problemem nie jest brak drog tylko mentalnosc

Na podstawie jakichś badań to napisałeś czy tak sobie po prostu założyłeś,

 

To wiadomo nie od dzis ze wszystko co na wschod od niemieckiej granicy nie ma zadnej kultury za kolkiem.

Pierwszy przyklad z brzegu , A4 Krakow az do Niemiec ,czyli dobry dojaz na slask i Wroclaw teoretycznie nie trzeba si spieszyc bo ladna autostrada tak wiec na droge nie da sie zwalic.......no to zapraszam sie przejechac najlepiej od Wroclawia i zwlaszcza jak sie co dopiero wjechalo z niemiec.Przezycie jedyne w swoim rodzaju.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i nic to nie zmieni bo problemem nie jest brak drog tylko mentalnosc , a polacy za granica jezdza z godnie z przepisami ( chodz nie wszyscy ) dlatego ze w niektorych krajach za kary za przekroczenie predkosci ida w tysiace zl.

Największy wpływ na bezpieczeństwo ma stan infrastruktury a nie kary. Kary oczywiście mają zastosowanie, ale jako czynnik numer 2. Pomimo, jak piszesz, mocno restrykcyjnego aparatu karania w Nowerwegii, kraj ten wypada mniej więcj w statystykach na poziomie Niemiec, króre mają 65% autostrad bez limitu co jest solą w oku zwolenników ograniczeń prędkości.

 

W pierwszych 3 kwartałach 2012 roku liczba zabitych spadła w PL o 15%, w roku, w którym otwarto dużo dróg przed euro.

Edytowane przez RoadRunner
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Największy wpływ na bezpieczeństwo ma stan infrastruktury a nie kary. Kary oczywiście mają zastosowanie, ale jako czynnik numer 2. Pomimo, jak piszesz, mocno restrykcyjnego aparatu karania w Nowerwegii, kraj ten wypada mniej więcj w statystykach na poziomie Niemiec, króre mają 65% autostrad bez limitu co jest solą w oku zwolenników ograniczeń prędkości.

 

zgadzam sie jak naj bradziej , Norwegia wypada jak wypada gdzyz infrastruktura drogowa sklada sie glownie z drog jednopasmowych ( moze jest z 300 km autostrad wiec jakos musza pohamowac ludzi , oczywisice na pytanie czy fajnie sie tak jezdzi , odpowiem nie , ale przynajmniej bezpiecznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krótkie pytanie:

- Jak to jest z przenośnymi fotoradarami (takie, jak ma Straż Budżet... Miejska/Gminna znaczy się), np. na trójnogach? One też muszą być oznakowane, prawda?

 

Generalnie - każdy fotoradar musi być oznakowany - jedynie policja z suszarką nie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odcinek drogi na którym mogą zostać rozstawione musi być oznaczony.

W praktyce wygląda to tak, że jest tablica kontrola radarowa postawiona razem z nazwą miejscowości i koniec kontroli razem z końcem miejscowości :)

 

No ale to musi być... bez takiego znaku na fotoradar nie trafię?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2) Wku*.* mnie maksymalnie dojenie kierowców i właścicieli samochodów

 

Dla wrażliwych: "Wku*.*" znaczy oczywiście "wkurza".

 

jak będzie to duże stowarzyszenie, to znajdzie się na pewno chętna partia do wzięcia "pod swoje skrzydła" przy okazji wyborów. Dużej ilości ludzi NIKT z polityków nie zlekceważy.

 

Jakby w odpowiedzi na moje wizje, partia najbardziej kontrowersyjna z obecnych w parlamencie (nie chcę urażać nikogo nazywaniem rzeczy po imieniu, to tak dyplomatycznie ujmę :mrgreen: ) wzięła dziś "fotoradary" na warsztat i zrobili festyn w stolicy...

 

To może znajdą się chętni coby się stowarzyszyć i naciskać "miłościwie nam panujących"?

Edytowane przez house_1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie można by zrobić ściepy narodowej, i zrobić kilku...nastu stłuczek z udziałem Fordów na warszawskich blachach? :rolleyes:

 

Jest jakaś szansa, że NIK albo ktoś im siądzie ITD na dupie w kwestii tych aut?

 

Teoretycznie nie powinny przejść badań technicznych, ale to po pierwsze nie będzie szybko, po drugie znajdą się takie stacje co podbiją :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie można by zrobić ściepy narodowej, i zrobić kilku...nastu stłuczek z udziałem Fordów na warszawskich blachach?

A co Ci te auta przeszkadzają?

 

Psują feng-shui. I są niezgodne z przepisami. :evil:

 

Oraz, może to ponad wszystko, służą do dojenia kasy z obywateli, nijak bezpieczeństwa ruchu nie poprawiając. Tyle w temacie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oraz, może to ponad wszystko, służą do dojenia kasy z obywateli,

Jeźdź zgodnie z przepisami, to nie będziesz zasilał budżetu. Dojenie kasy jest wtedy kiedy nie ma wyboru i każdy musi płacić - podatki w paliwie. A fotoradary? To już Twój własny wybór. Stać cię, to pędzisz. Nie stać... ściągasz nogę z gazu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oraz, może to ponad wszystko, służą do dojenia kasy z obywateli,

Jeźdź zgodnie z przepisami, to nie będziesz zasilał budżetu. Dojenie kasy jest wtedy kiedy nie ma wyboru i każdy musi płacić - podatki w paliwie. A fotoradary? To już Twój własny wybór. Stać cię, to pędzisz. Nie stać... ściągasz nogę z gazu.

 

No, to prawie tak jak dawno dawno temu. Jak zbóje obsadzili most to też się miało wybór - stać cię, to płacisz myto i idziesz, nie stać... to nie.

 

Polecam jeździć po tym kraju nie łamiąc ŻADNYCH przepisów. Żadnej 40'tki, żadnego zakazu wyprzedzania, nic.

 

Porównuje się nas z Zachodem. Na Zachodzie jest x razy więcej autostrad i dróg szybkiego ruchu, przejazd z jednego końca Reichu na drugi nie stanowi problemu, parę godzin i po problemie. Zróbcie to samo w Polsce... co roku pokonuję trasę Istebna-Łeba. Ilość ograniczeń prędkości w szczerym polu, zakazów wyprzedzania na jedynej prostej w promieniu kilkunastu kilometrów i podobnych debilizmów jest ZACHWYCAJĄCA.

 

A teraz jeszcze debilna ITD będzie sobie cykać fotki bez zatrzymywania delikwenta. I UJ, że rzeczony delikwent, niezatrzymany, wpadnie do miasta i zabije matkę z dziećmi na przejściu. Oni mają fotkę, oni mandat i tak ściągną.

 

Gdzie tu poprawa bezpieczeństwa? Trzeba było te auta dać policji, ona ma przynajmniej odpowiednie uprawnienia. A tak to zwyczajne dojenie kasy z najbardziej szykanowanej i dręczonej grupy społecznej w tym zakłamanym kraju - kierowców.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, to prawie tak jak dawno dawno temu. Jak zbóje obsadzili most to też się miało wybór - stać cię, to płacisz myto i idziesz, nie stać... to nie.

Lekko nietrafione porównanie. To nie jest kwestia czy przejedziesz, tylko z jaką prędkością.

 

Polecam jeździć po tym kraju nie łamiąc ŻADNYCH przepisów. Żadnej 40'tki, żadnego zakazu wyprzedzania, nic.

Na zakazie wyprzedzania nie wyprzedam nigdy - i liczę, że z naprzeciwka nie spotkam nigdy idioty, który ma odmienne zdanie.

Co do prędkości, to więcej jak +10 też nie przekraczam, nic mi to czasowo i tak nie da, a jadąc znacznie szybciej jest lekko nieodpowiedzialne (droga hamowania!). I naprawdę nie narzekam - jedzie się bardzo przyzwoicie, szczególnie po odremontowanych drogach.

Porównuje się nas z Zachodem. Na Zachodzie jest x razy więcej autostrad i dróg szybkiego ruchu, przejazd z jednego końca Reichu na drugi nie stanowi problemu, parę godzin i po problemie

Od Bałtyku aż po Alpy jedzie się nieco dłużej niż parę godzin ;)

. Zróbcie to samo w Polsce... co roku pokonuję trasę Istebna-Łeba.

Sam piszesz, że jedziesz raz do roku - to chyba nie takie uciążliwe? Gorzej jakbyś musiał tak jeździć codziennie ;)

Ilość ograniczeń prędkości w szczerym polu,

Zwierzęta! W okresie letnim jakiś sprzęt rolniczy pewnie jadący w poprzek z pola na pole... fajnie jakby znaki były dynamiczne, ale póki co nie są. Łatwo się krytykuje ustawienie każdego znaku (i nie piszę, że wszystkie są na 100% przemyślane), ale część z nich bywa potrzebna i jest uzasadniona (ograniczenia prędkości przy skrzyżowaniach bez sygnalizacji świetlnej, przejścia dla pieszych, owe nieszczęsne szlaki którymi podążają zwierzęta).

zakazów wyprzedzania na jedynej prostej w promieniu kilkunastu kilometrów i podobnych debilizmów jest ZACHWYCAJĄCA.

Trasa Strzelce Opolskie - Opole, też kiedyś była tam wolna amerykanka, długie proste, wyprzedzanie na trzeciego i czwartego (był spory ruch - nie było wtedy autostrady A4), to okres kiedy sporo krzyży przy drodze tam wyrosło... Teraz droga odremontowana, szerokie pobocza, osobne pasy do skrętów w lewo i sporo podwójnej ciągłej... która ma sens.

 

A teraz pozwolę sobie zacytować ponownie kawałek Twoich wypowiedzi:

 

Polecam jeździć po tym kraju nie łamiąc ŻADNYCH przepisów. Żadnej 40'tki, żadnego zakazu wyprzedzania, nic.
A teraz jeszcze debilna ITD będzie sobie cykać fotki bez zatrzymywania delikwenta. I UJ, że rzeczony delikwent, niezatrzymany, wpadnie do miasta i zabije matkę z dziećmi na przejściu.

Ale to przecież nie o Tobie bo jeździsz zgodnie z przepisami? :) Po prostu krew Cię zalewa, że zamiast ściągnąć pirata z drogi łamiącego ograniczenia prędkości, oni mu tylko fotkę zrobią :D

Ja już wcześniej pisałem co myślę takim egzekwowaniu prawa, niemniej auta ITD zupełnie mi powiewają, podobnie jak wszystkie suszarki czy inne fotoradary. Życie mnie już nauczyło, że 20 minut rozmowy z Policją to kupa straconych kilometrów w trasie i takie straty ciężko potem nadrobić (a jeszcze te nerwy itp.), liczę się też z kasą jaką mogę przeznaczyć na podróż, więc unikam również zbierania dodatkowych rachunków na 300-500-1000 zł :)

Wiem też co to jest dzik na autostradzie... Starzeję się i coraz bardziej przemawia do mnie hasło - nie ważne jak szybko jedziesz, ważne czy jesteś na mecie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam jeździć po tym kraju nie łamiąc ŻADNYCH przepisów. Żadnej 40'tki, żadnego zakazu wyprzedzania, nic.

Na zakazie wyprzedzania nie wyprzedam nigdy - i liczę, że z naprzeciwka nie spotkam nigdy idioty, który ma odmienne zdanie.

Wpadnij do Wisły, droga od podnóży Przełęczy Kubalonka - moim zdaniem, kombinacja linii przerywanej przecinanej co 5-10 metrów fragmentami linii ciągłej ma jednak w sobie coś z debilizmu. To tylko przykład, w sumie miejsca, gdzie długa prosta ma tylko linię przerywaną na krótkim fragmencie, lub jest ona poprzecinana, mogę wskazać w każdym powiecie i województwie w ilościach hurtowych. Teraz polecam autobus albo traktor przed Tobą. Albo przyjezdnych, podziwiających widoki, jadąc 30km/h. Miłego dnia!

 

Co do prędkości, to więcej jak +10 też nie przekraczam, nic mi to czasowo i tak nie da, a jadąc znacznie szybciej jest lekko nieodpowiedzialne (droga hamowania!). I naprawdę nie narzekam - jedzie się bardzo przyzwoicie, szczególnie po odremontowanych drogach.

Też nie przekraczam więcej niż 10, nie zmienia to faktu, że przekraczamy. Kiedy sweet focie z ITD do nas przyjdą? Bo łamanie prawa to łamanie prawa... bez znacznia, 5-10-50-100km/h.

 

 

Od Bałtyku aż po Alpy jedzie się nieco dłużej niż parę godzin ;)

Przekładając to na dystans, w porównaniu do naszego uroczego Kraju...

 

 

Sam piszesz, że jedziesz raz do roku - to chyba nie takie uciążliwe? Gorzej jakbyś musiał tak jeździć codziennie ;)

Nie skomentuję. Albo nie - gdyby co rok ktoś przychodził i ciągał Cię na haku za traktorem po uroczysku to też byś mówił, że to nie takie uciążliwe, bo to tylko raz do roku? Są tacy, co tak jeżdżą częściej (przedstawiciele firmowi chociażby). I co wtedy? Też jest OK?

 

Zwierzęta! W okresie letnim jakiś sprzęt rolniczy pewnie jadący w poprzek z pola na pole... fajnie jakby znaki były dynamiczne, ale póki co nie są.

Mam własny rozum, znam drogę hamowania i własne możliwości. Jeżeli w szczerym polu przez kilkanaście kilometrów mam ograniczenie do 40-50km/h, bo jakaś pieprzona sarna czy inny zając może zechcieć zostać potrawką, to podziękuję. Chciałem nieśmiało zauważyć, że znak ograniczenia prędkości prędkość OGRANICZA do maksimum tej wartości, a nie ją NAKAZUJE. Czujesz się niepewnie, bo nie chcesz sie narazić gejom z Greenpeace? Jedź nawet i 30. Ale nie zmuszaj mnie do tego samego. Jak walnę w sarnę to mój problem, a nie Twój.

Co do sprzętu rolniczego - to się nazywa wymuszenie pierwszeństwa. I nie ma zmiłuj, że Pan Rolnik Co Ma Ciągnik nie zauważył.

 

Ciekawostka - w Reichu na autobanie można grzać ile MPower dało, od pewnej prędkości wina ewentualnego wypadku stoi po Twojej stronie. Teraz pytanie - skoro w Dojczlandii można, to czemu tutaj nie, i w efekcie muszę się wlec przez szczere pole mając 40 na prędkościomierzu?

 

Łatwo się krytykuje ustawienie każdego znaku (i nie piszę, że wszystkie są na 100% przemyślane), ale część z nich bywa potrzebna i jest uzasadniona (ograniczenia prędkości przy skrzyżowaniach bez sygnalizacji świetlnej, przejścia dla pieszych, owe nieszczęsne szlaki którymi podążają zwierzęta).

To niech pieprzona ITD zajmie się porządkowaniem oznakowania, a nie dojeniem kasy z umęczonych tym oznakowaniem ludzi.

 

Trasa Strzelce Opolskie - Opole, też kiedyś była tam wolna amerykanka, długie proste, wyprzedzanie na trzeciego i czwartego (był spory ruch - nie było wtedy autostrady A4), to okres kiedy sporo krzyży przy drodze tam wyrosło... Teraz droga odremontowana, szerokie pobocza, osobne pasy do skrętów w lewo i sporo podwójnej ciągłej... która ma sens.

Ma sens? Faktycznie - ma sens - trafi się jedna cieżarówka albo jeden emeryt w Favoritce, to kochana ITD lub inna Straż Wiejska może całe mnóstwo osób wyłapać za łamanie durnej podwójnej ciągłej oraz przekraczanie prędkości.

Znam takie drogi z szerokim poboczem. Gdy byłem mały, i jeździłem nad Morze z Rodzicami, zawsze zastanawiało mnie, czemu najbardziej stresuje ich podróż przez te drogi z szerokimi poboczami. Gdy zrobiłem prawo jazdy, i pierwszy raz to ja prowadziłem an tej trasie - zrozumiałem. Wyprzedzanie na trzeciego pozostało, teraz jest dodatkowo połączone ze spychaniem wyprzedzanych aut na to pobocze przy wyprzedzaniu.

 

Chciałbym poznać idiotę, który przebudowując te drogi, i mając dookoła tyle miejsca, zrobił szerokie pobocze miast drugiego pasa...

 

A teraz pozwolę sobie zacytować ponownie kawałek Twoich wypowiedzi:

 

Polecam jeździć po tym kraju nie łamiąc ŻADNYCH przepisów. Żadnej 40'tki, żadnego zakazu wyprzedzania, nic.
A teraz jeszcze debilna ITD będzie sobie cykać fotki bez zatrzymywania delikwenta. I UJ, że rzeczony delikwent, niezatrzymany, wpadnie do miasta i zabije matkę z dziećmi na przejściu.

Ale to przecież nie o Tobie bo jeździsz zgodnie z przepisami? :) Po prostu krew Cię zalewa, że zamiast ściągnąć pirata z drogi łamiącego ograniczenia prędkości, oni mu tylko fotkę zrobią :D

Nie rozumiem Twojego komentarza. Serio. Tak, krew mnie zalewa, że za moje pieniądze będzie się tylko zdzierać kasę z piratów drogowych, ale to, czy oni łamiąc te przepisy tego samego dnia kogoś zabiją - to im powiewa.

Zatrzymanie i wystawienie mandatu, jak sam napisałeś:

Życie mnie już nauczyło, że 20 minut rozmowy z Policją to kupa straconych kilometrów w trasie i takie straty ciężko potem nadrobić (a jeszcze te nerwy itp.), liczę się też z kasą jaką mogę przeznaczyć na podróż, więc unikam również zbierania dodatkowych rachunków na 300-500-1000 zł :)

Dosyć uspokajająco działa na takich narwańców. To czemu auta dostała ITD, a nie Policja?

Odpowiedź: żeby doić kasę. Z bezpieczeństwem nie ma to nic wspólnego.

Edytowane przez BelegUS
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...