Skocz do zawartości

inspektorki ITD


sender3

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 248
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Złodziei, morderców, gwałcicieli tez mają łapać z tablicami ostrzegającymi, z kogutami ?

Przecież nikogo wtedy nie złapią. Nie wolicie, ze działają po cywilnemu i wyłapują przestępców ?

Łamiemy prawo to przestańmy pitolić i płakać.

Jak jedziecie do Niemiec, Austrii to wtedy wiecie co to jest prędkościomierz i przepisy. Prawie każdy jedzie jak przepisy nakazują.

A w Polsce same lamenty i płacze.

 

Przestrzeganie prawa jedno, ale krytyka drugie. Nigdy nie zdarza Ci się narzekać na niektóre przepisy podatkowe, albo przeklinać nielogiczne i niedopracowane prawo budowlane?

A co do ukrytych fotoradarów, to tak jak pisał Bartekfi. Z pewnością są skuteczne, ale prewencji nie ma w tym żadnej! Zresztą tak samo jak w przypadku stojących w krzakach dwóch panów z radarem w rękach. A przecież prewencja powinna być jedną z najważniejszych zasad działania policji i zwłaszcza drogowej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale czego chcemy od naszej kochanej Policji ? przecież my dla nich z góry jesteśmy przestępcami i musimy udowadniać niewinność co jest moim zdaniem chore na maxa. To Policja i Sądy nasze powinni udowadniać naszą winę a nie my niewinność. A teraz przedstawię przypadek traktowania obywateli prze Policje małego miasteczka jakim jest Philadelphia w stanie Pensylvania w USA w latach 90 a dokładniej 95 bo wtedy byłem tam na wakacjach u Ojca. Znajomy Ojca zrobił imprezę imieninową i na niej częstował gości nalewką własnej roboty z wiśni na spirytusie, połowa gości była urżnięta w trzy dupy po tej imprezie i część pomimo takiego stanu (jak to Polacy niestety) udała się do domu swoimi autami. Jak się później okazało to dwóch z gości podjechali na stację benzynową by kupić jeszcze jakiś trunek bo im mało było. I po wyjściu ze sklepu z alkoholem pod pacha próbowali otworzyć auto ale im się to nie udawało i pomogli im Panowie z Policji. Policjanci po otwarciu im auta spytali się czy nie potrzebują pomocy w dotarciu do domu i ich zawieźli zabezpieczając auto na parkingu stacji.

A teraz przykład kontaktu mojego z Polską Policją w roku 2003:

Miałem to nieszczęście że wychodząc z marketu Hipernowa w Łodzi po poszukiwaniu książki jakiejś tam, nie znalazłszy takowej wychodziłem bez żadnych zakupów i ochrona przy wyjściu

zarzuciła mi że brałem współudział w kradzieży z jakimś gościem w wieku około 50 lat lub więcej który był przeszukiwany w ich pomieszczeniu. oczywiście mocno zdziwiony pytam się na jakiej podstawie i niby co pomagałem ukraść to ochrona do mnie żebym nie pyskował tylko wszedł do pomieszczenia (nie było tam żadnych kamer) i dał się przeszukać. na takie postawienie sprawy niewiele się zastanawiając zadzwoniłem na Policję i odmówiłem przeszukiwania mnie do momentu przyjazdu Policji w tym ich pomieszczeniu. Gdy Policja przyjechała to zamiast wysłuchać moich wytłumaczeń do mnie z tekstem " ty sku..... kraść ci się zachciało " oczywiście przeszukali mnie funkcjonariusze i nic nie znaleźli, w miedzy czasie gościu u którego znaleziono pastę do zębów którą ukradł tłumaczył im że nie jesteśmy spokrewnieni i że mnie nie zna i że mu nie pomagałem w kradzieży (bo i jak miał bym pomagać jak dział książek był w jednym końcu marketu a dział z pastami w drugim). Oczywiście cały czas domagałem się udowodnienia mojej winy na podstawie monitoringu o którym wspominali ochroniarze to funkcjonariusze na to do mnie tak: "co ci ku.... filmików się zachciewa, trzeba było nie kraść". Po przeszukaniu zaczęli mnie prowadzić do samochodu na dalsze czynności śledcze, idąc z Policjantami postanowiłem zadzwonić do Ojca i przedstawić sytuacje to znowu przemiła Policja do mnie z tekstem "wyłącz ten telefonik i schowaj go bo szkoda by było aby upadł na podłogę i się potłukł " Oczywiście wygarnąłem chamom że żyją z moich podatków i trochę szacunku się mi należy to mnie wyśmiali i nie dowierzali że 20 latek może już pracować. W samochodzie przetrzymali mnie jeszcze z godzinę , spisali protokół i wypościli. Nie darowałem tego jak mnie potraktowali i zgłosiłem się do lokalnej gazety gdzie udzielono mi pomocy i w moim imieniu zażądali przeprosin na łamach gazety w której był artykuł opisujący całe zajście.

 

Dlatego od tamtego czasu nie mam dobrego zdania o Polskiej Policji i nadal twierdzę że Polska Policja to jedna wielka ściema która nastawiona jest wrogo do obywateli dzięki którym ma wypłatę co miesiąc za to że nas obraża , szykanuje i oskarża.

Może troszkę odbiegłem od tematu, ale wydaje mi się że dzięki temu będziemy mieć lepszy obraz działań naszej ukochanej Polskiej Policji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Złodziei, morderców, gwałcicieli tez mają łapać z tablicami ostrzegającymi, z kogutami ?

Przecież nikogo wtedy nie złapią. Nie wolicie, ze działają po cywilnemu i wyłapują przestępców ?

Łamiemy prawo to przestańmy pitolić i płakać.

Jak jedziecie do Niemiec, Austrii to wtedy wiecie co to jest prędkościomierz i przepisy. Prawie każdy jedzie jak przepisy nakazują.

A w Polsce same lamenty i płacze.

Prawie wszystko się zgadza, z tym wyjątkiem, że fotoradary mają w zamierzeniu pełnić funkcję prewencyjną. Dla większości osób problematyczne jest to, że ostatnimi czasy bardziej służą karaniu i trzepaniu kasy niż zapobieganiu.

 

@@ipsx82, i nigdy nie słyszałeś , ze w hameryce policjant przez przypadek zastrzelił niewinnego ?

Bardzo sympatycznie przebiegło też w 1991 r. aresztowanie Rodneya Kinga w LA:

http://www.youtube.com/watch?v=SW1ZDIXiuS4

 

Ale jednak w filmiku z Ferarką było niedostosowanie się do poleceń policjanta i napaść na funkcjonariusza (najechanie na stopę), obawiam się, że tam gogusia potraktowali odpowiednio i nadzwyczaj delikatnie. Ciężko powiedzieć, że sam nie stworzył takiej sytuacji.

Edytowane przez bakkz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jednak w filmiku z Ferarką było niedostosowanie się do poleceń policjanta i napaść na funkcjonariusza (najechanie na stopę), obawiam się, że tam gogusia potraktowali odpowiednio i nadzwyczaj delikatnie. Ciężko powiedzieć, że sam nie stworzył takiej sytuacji.

 

Dokładnie goguś najechał specjalnie na policjanta. Reakcja jak najbardziej słuszna i prawidłowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łamiemy prawo to przestańmy pitolić i płakać. Jak jedziecie do Niemiec, Austrii to wtedy wiecie co to jest prędkościomierz i przepisy. Prawie każdy jedzie jak przepisy nakazują. A w Polsce same lamenty i płacze

 

rombu, widocznie się nie zrozumieliśmy. Nie jestem przeciwnikiem ani fotoradarów, ani suszarek, ani patroli policji w cywilnych autach. To co się dzieje na naszych drogach jak najbardziej wymaga radyklanych działań, w tym zgadzam się całkowicie z ministrem Nowakiem.

Nie zgadzam się natomiast z tym, że cywilne auta, które robią zdjęcia bez zatrzymywania, czy fotoradary poukrywane pod zderzakami poprawiają bezpieczeństwo. Bo gdzie tu poprawa bezpieczeństwa? powiedzmy, że jedzie jakiś wariat przez kilka miejscowości nie zwaracając uwagi na ograniczenia. Ukryte fotoradary zrobią mu kilka zdjęć i on nawet nie będzie o tym wiedział, więc dalej ciśnie i dalej naraża siebie i otoczenie... Fakt, dostanie po jakimś czasie stos zdjęć, ale co z tego, jak w formularzu zaznaczy opcję "zapłać stówkę więcej i się nie martw o punkty". To jest "dbanie o bezpieczeństwo"? Niestety, do tego sprowadzało się działanie większości straży miejskich, gminnych itp. i boję się, że tak samo będzie z ITD. Dopóki fotoradar czy cywilny patrol będzie rozliczany z tego ile "zarobił", a nie z tego o ile spadła ilość wypadków, to według mnie nie ma mowy o poprawie bezpieczeństwa, więc po co dorabiać ideologię?

 

 

Złodziei, morderców, gwałcicieli tez mają łapać z tablicami ostrzegającymi, z kogutami ? Przecież nikogo wtedy nie złapią. Nie wolicie, ze działają po cywilnemu i wyłapują przestępców ?

 

Ja tam czuję się bezpieczniej jak widzę "na każdym rogu" oznakowany radiowóz lub policjanta w mundurze. Wolę to, niż świadomość, że co prawda okradli mi dom po raz trzeci w tym roku, ale za to dzielna straż miejska nagrała to na kamerę ukrytą w krzakach B)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Nie zgadzam się natomiast z tym, że cywilne auta, które robią zdjęcia bez zatrzymywania, czy fotoradary poukrywane pod zderzakami poprawiają bezpieczeństwo. Bo gdzie tu poprawa bezpieczeństwa? powiedzmy, że jedzie jakiś wariat przez kilka miejscowości nie zwaracając uwagi na ograniczenia. Ukryte fotoradary zrobią mu kilka zdjęć i on nawet nie będzie o tym wiedział, więc dalej ciśnie i dalej naraża siebie i otoczenie... Fakt, dostanie po jakimś czasie stos zdjęć, ale co z tego, jak w formularzu zaznaczy opcję "zapłać stówkę więcej i się nie martw o punkty". To jest "dbanie o bezpieczeństwo"? Niestety, do tego sprowadzało się działanie większości straży miejskich, gminnych itp. i boję się, że tak samo będzie z ITD. Dopóki fotoradar czy cywilny patrol będzie rozliczany z tego ile "zarobił", a nie z tego o ile spadła ilość wypadków, to według mnie nie ma mowy o poprawie bezpieczeństwa, więc po co dorabiać ideologię?

 

 

jak wprowadzą karę administracyjną za niewskazanie sprawcy (ma być na poziomie 3.000), to już nie będzie przysłowiowa stówka więcej i przeciętnie zarabiający obywatel nie będzie już w stanie pozwolić sobie finansowo na "piractwo" :wacko: każdy strzał od tajniaków będzie niestety kosztowną zabawą...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak wprowadzą karę administracyjną za niewskazanie sprawcy (ma być na poziomie 3.000)

Pomińmy już fakt jak to się ma do domniemania niewinności... :unsure:

 

milczeniem pominąłbym też pomysł na wprowadzenie obowiązku prowadzenia książki z ewidencją użytkowników pojazdów (też się takowy pojawił ostatnio, nie wiadomo czy się śmiać czy płakać) :unsure:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam czuję się bezpieczniej jak widzę "na każdym rogu" oznakowany radiowóz lub policjanta w mundurze.

W kąciku kibola inaczej się na to zapatrują :biglol:

 

Robienie fotek kierowcom na zasadzie "nie znasz dnia ani godziny" prewencyjnie może działać tylko na ludzi z wyobraźnią. Problem w tym, że człowiek z wyobraźnią zazwyczaj jedzie tak jak jest na znakach i bata nie potrzebuje. Głupich i tak to nie nauczy, a tych co im tatusiowie za mandaty płacą też nie wzruszy. Skrajną obłudą jest zapisywanie w budżecie dochodów z radarów, bo faktycznie pokazuje jaka jest intencja ich stawiania. Pracę trzeba zaczynać od podstaw nauki szacunku ludzi do siebie wzajemnie, do prawa i wiedzy, że zasady ustalane są dla jakiegoś celu nadrzędnego a nie gnębienia obywatela. Ale na zmianę mentalności naszej nacji nawet nie liczę - to zbyt głęboko w ludziach siedzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapisanie w budżecie to czysta matematyka ale jak zawsze u nas "wyszło jak wyszło"......

Może nie w teacie ITD ale tak dla zobrazowania sytyacji przytoczę fragment rozmowy usłyszanej w CB. "Mój kolega jest policjantem i od stycznia ma limit 1,78 mandatu na służbę więc musi zap.... po parkach szukając pijaczków żeby coś nadłubać. Rok temu nikogo nie interesowała ilość mandatów"...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak wprowadzą karę administracyjną za niewskazanie sprawcy (ma być na poziomie 3.000)

Pomińmy już fakt jak to się ma do domniemania niewinności... :unsure:

 

Jakie domniemanie niewinności? Jest zdjęcie jest przekroczenie prędkości - jeśli nie wiesz komu dajesz samochód musisz płacić.

 

W Szwajcarii się nie patyczkują masz ileś tam czasu na zgłoszenie sprawcy jeśli nie zgłosisz go ani on sam nie przyjdzie. Mandacik jest na Ciebie. A tak to kretyni służbówkami latają 150km/h i zasłaniają się domniemaniem niewinności.

 

Kasa nie musi boleć. Punkty karne muszą boleć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a u nas w Polsce też było że Policja jednego postrzeliła a drugiego zabiła bo im auta się pomyliły proces chyba z 4 lata trwał.

To nie jest czas przeszły - http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Policjanci-z-Poznania-zastrzelili-nastolatka-sprawa-wraca-do-sadu,wid,15258782,wiadomosc.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W kwestii argumentów typu "za granicą Polacy jeżdżą spokojnie, a u nas piratują" w swoim imieniu mogę powiedzieć tylko tyle: gdyby w Polsce dało się 90% dłuższych tras przejechać po drogach szybkiego ruchu, to nie byłoby żadnym problemem trzymanie się ograniczeń na tych drogach i na krótkich "dojazdówkach" poza nimi. A w sytuacji, kiedy przejazd przez cały kraj to 10-12 godzin walki (jeszcze nie tak dawno, np. Zakopane - Gdańsk) na jednopasmowych drogach, które na pewnie 50% długości mają zakazy wyprzedzania, ograniczenia prędkości, wioski itd. bez łamania przepisów nie da się przemieszczać w akceptowalnym tempie. Nie są do tego celu konieczne płatne autostrady budowane w cenie XX milionów za kilometr, "zwykłe" ekspresówki w zupełności by wystarczyły. Ale wiadomo - dróg się nie wybuduje szybko (i to czysty koszt dla budżetu), a radary pewnie w miesiąc producent przyśle (a kasa będzie płynęła "w tą właściwą" stronę).

Odnośnie prewencyjnego działania nieoznakowanych furmanek ITD - litości, chyba nikt nie przejmie się kilkudziesięcioma samochodami na cały kraj i nie zacznie jeździć wszędzie zgodnie z przepisami. Tym bardziej, jeśli ma do przejechania dłuższą trasę po "krajówkach" (j.w.). I moim zdaniem rząd ma pełną świadomość takiego stanu rzeczy. Przed kamerami rzucają teksty typu "dość śmierci na drodze, pokażemy piratom", ale liczą na bardzo szybki "zwrot z inwestycji".

I jeszcze a' propos (nie)legalności samochodów ITD i innych naciągactw prawnych "z ich strony". Kilka lat temu bezprawnie odebrano mi prawo jazdy, chyba kwartał trwało zanim udało mi się zdać egzamin i je odzyskałem (nie chce mi się już komentować naszego "efektywnego systemu egzaminowania"...). Od tego czasu mam alergię na wszelkiego typu obchodzenie, a często po prostu łamanie prawa przez "instytucje powołane do egzekwowania jego przestrzegania". A takich przypadków jest cała masa. Nie piszcie bzdur typu "jak łamiesz przepisy, to twoja wina, nie czepiaj się, że SG/SM/ITD/Policja coś źle zrobiła". Oni muszą się trzymać prawa w swojej pracy i mamy prawo tego wymagać - podobno żyjemy w demokratycznym państwie prawa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak wprowadzą karę administracyjną za niewskazanie sprawcy (ma być na poziomie 3.000)

Pomińmy już fakt jak to się ma do domniemania niewinności... :unsure:

 

Jakie domniemanie niewinności? Jest zdjęcie jest przekroczenie prędkości - jeśli nie wiesz komu dajesz samochód musisz płacić.

 

W Szwajcarii się nie patyczkują masz ileś tam czasu na zgłoszenie sprawcy jeśli nie zgłosisz go ani on sam nie przyjdzie. Mandacik jest na Ciebie. A tak to kretyni służbówkami latają 150km/h i zasłaniają się domniemaniem niewinności.

 

Kasa nie musi boleć. Punkty karne muszą boleć.

 

A w Szwajcarii, a w USA, a w Szwecji... a w Wietnamie większość jeździ na motorowerach i też jest inaczej. Już pisałem wyżej, że porównywanie polskich realiów z zachodnimi nie ma większego sensu ze względu na wiele różnic i nie tylko kulturowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popieram , najpierw dostosujmy drogi, a potem wprowadzajmy takie obostrzenia. O ile na zachodzie kraju można już podróżować po niezłych drogach (i tam bez problemu można się stosować do ograniczeń), to zapraszam na wschód i próbę przejazdu zgodnie z ograniczeniami z północy na południe albo odwrotnie. Trzeba będzie robić nocleg w połowie drogi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W kwestii argumentów typu "za granicą Polacy jeżdżą spokojnie, a u nas piratują" w swoim imieniu mogę powiedzieć tylko tyle: gdyby w Polsce dało się 90% dłuższych tras przejechać po drogach szybkiego ruchu, to nie byłoby żadnym problemem trzymanie się ograniczeń na tych drogach i na krótkich "dojazdówkach" poza nimi. A w sytuacji, kiedy przejazd przez cały kraj to 10-12 godzin walki (jeszcze nie tak dawno, np. Zakopane - Gdańsk) na jednopasmowych drogach, które na pewnie 50% długości mają zakazy wyprzedzania, ograniczenia prędkości, wioski itd. bez łamania przepisów nie da się przemieszczać w akceptowalnym tempie. Nie są do tego celu konieczne płatne autostrady budowane w cenie XX milionów za kilometr, "zwykłe" ekspresówki w zupełności by wystarczyły. Ale wiadomo - dróg się nie wybuduje szybko (i to czysty koszt dla budżetu), a radary pewnie w miesiąc producent przyśle (a kasa będzie płynęła "w tą właściwą" stronę).

Odnośnie prewencyjnego działania nieoznakowanych furmanek ITD - litości, chyba nikt nie przejmie się kilkudziesięcioma samochodami na cały kraj i nie zacznie jeździć wszędzie zgodnie z przepisami. Tym bardziej, jeśli ma do przejechania dłuższą trasę po "krajówkach" (j.w.). I moim zdaniem rząd ma pełną świadomość takiego stanu rzeczy. Przed kamerami rzucają teksty typu "dość śmierci na drodze, pokażemy piratom", ale liczą na bardzo szybki "zwrot z inwestycji".

I jeszcze a' propos (nie)legalności samochodów ITD i innych naciągactw prawnych "z ich strony". Kilka lat temu bezprawnie odebrano mi prawo jazdy, chyba kwartał trwało zanim udało mi się zdać egzamin i je odzyskałem (nie chce mi się już komentować naszego "efektywnego systemu egzaminowania"...). Od tego czasu mam alergię na wszelkiego typu obchodzenie, a często po prostu łamanie prawa przez "instytucje powołane do egzekwowania jego przestrzegania". A takich przypadków jest cała masa. Nie piszcie bzdur typu "jak łamiesz przepisy, to twoja wina, nie czepiaj się, że SG/SM/ITD/Policja coś źle zrobiła". Oni muszą się trzymać prawa w swojej pracy i mamy prawo tego wymagać - podobno żyjemy w demokratycznym państwie prawa.

 

Zgadzam się w 150%.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak to kretyni służbówkami latają 150km/h i zasłaniają się domniemaniem niewinności.

Na to jest prosty sposób, tyle że leży po stronie pracodawcy. Wystarczy zapisać, że dane auto może prowadzić tylko jedna, konkretna osoba. Pracownik może wskazać kogoś innego, ale jeśli pracodawca nie wyraził zgody, wtedy poleci pracownikowi po premii a to, wraz z mandatem będzie bolało.

jeśli nie wiesz komu dajesz samochód musisz płacić.

Wtedy, formalnie, płacisz za niewiedzę, a nie za przekroczenie prędkości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie czytam i czytam.... wniosek jest jeden. Z kierowcy zawsze da się ściągnąć kasę, bo jest jeden i dodatkowo podpada pod "zagrażanie bezpieczeństwu ruchu drogowego".

Za to górnicy, hutnicy, rolnicy i inni nie robią nic złego upominając się o swoje prawa (blokady, demonstracje, zamieszki itp).

Może powinniśmy powołać stowarzyszenie kierowców, powołać prezesa, który będzie ględził w telewizorni i naciskał na władzę. A przy okazji wyborów, wystartować w nich z hasłami ulżenia doli kierowców. Może się uda wejść do parlamentu....

 

Ja tak na poważnie. Jak ktoś chce iść w takie coś, pw proszę. Jak rzuciłem na forum jeepa ten temat, to bodajże 2 ludzi się zgłosiło... Może tutaj więcej się chętnych znajdzie. Może jakiś chętny prawnik, który by ogarnął rejestrację, statut i takie tam? Ja w każdym razie mogę trochę czasu i środków (oszczędzonych potem na tanim paliwie i usuniętych fotoradarach :mrgreen: ) poświęcić...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aż dziwne że Lis tak atakował PO, chyba musiał dostać ostatnio mandat :lol:

Dawno żaden polityk nie był tak obłudny jak Nowak u Lisa. Idiota ma pokazaną fotkę jak jechał 100 w mieście i nagle biedak mówi że to pewnie fotomontaż. Szkoda że nie pamięta jak chwalił się że z Wawy do Gdańska dojechał z Tuskiem w 3,5h. Zapewne przepisowo :biglol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może powinniśmy powołać stowarzyszenie kierowców, powołać prezesa, który będzie ględził w telewizorni i naciskał na władzę. A przy okazji wyborów, wystartować w nich z hasłami ulżenia doli kierowców. Może się uda wejść do parlamentu....

Już taki był jeden "wesoły Donek" (z PiSem mam zero wspólnego, ale akurat się fajnie "misiowo" rymuje :) ), co to dla kierowców by wszystko zrobił: drogi budował i radary likwidował. Ktoś cytował trochę wcześniej w tym wątku jego wypowiedź z czasów, jak był jeszcze w opozycji. Trochę się "temu panu" odmieniło, jak posadził dupsko na "stołeczku"... Słabo widzę szanse powodzenia takiej akcji, choć ogólnie pomysł szczytny :)

 

Edit: o tu był ten cytacik

Edytowane przez mzy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...