Skocz do zawartości

Konfesjonał. Dla tych, którzy kopią leżącego


Przemeq

Rekomendowane odpowiedzi

foreksz, Chyba stanęło na tym, że buractwo to wtedy, jak musisz się za chwilę wpychać (cwaniakujesz w korku). Ale jak dalej jest pusto, to komu to przeszkadza? Ja na przykład tak jeżdżę wisłostradą w kierunku na centrum. Pod mostem gdańskim są 3 pasy i czwarty z prawej, który niedługo potem się kończy. W związku z tym, jak za światłami jest pusto, to z niego korzystam. Natomiast jak jest korek - zawsze jadę normalnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 x bez litości skopana (na własne życzenie) toyota corolla kombi, wczoraj ok 17:30 na obwodnicy Jabłonnej. Trzeci raz odpuściłem bo gość miał obłęd w oczach i zaczął wykonywać niebezpieczne dla innych kierowców ruchy.Facet chciał pewnie udowodnić, że ośką nie ma szans nawet gdy trafi na tak spokojnego kierowcę jak ja - i miał racje, udowodnił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy to sie bedzie liczyć ale wyprzedziłam staruszkie co .........szła poboczem a raz nawet rowerzyste co miał z osiem przerzutek. Dugo sie czymał ale szarpłam autem i został z ...... mojem relingiem w dłoni.

 

mamusia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy to sie bedzie liczyć ale wyprzedziłam staruszkie co .........szła poboczem a raz nawet rowerzyste co miał z osiem przerzutek. Dugo sie czymał ale szarpłam autem i został z ...... mojem relingiem w dłoni.

 

mamusia

Gdyby miał reling w brzuchu - byłby kill, a tak to tylko skaleczenie. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cwikla vel buractwo to jazda prosto z pasa do skretu lub skrecanie z pasa do jazdy prosto - jezeli masz wystarczajaco duzo miejsca za skrzyzowaniem to dlaczego nie pojechac :?:

 

Dokładnie tak. Jeśli są dwa pasy do jazdy prosto i jeden nawet się kończy, dużo bardziej efektywne jest ustawianie się w dwóch rządkach i potem łapanie się na "jodełkę", niż stanie w jednym i zostawienie tego drugiego pustego. Ale niestety ludzie - z lenistwa chyba - wolą tę drugą wersję ("o jej, jeszcze mnie ktoś nie wpuści, co ja biedny/a zrobię?").

 

Pakowania się prosto z pasów do skrętu uważam za szczyt chamstwa i nie robię tego, a często robiących tak karzę doganiając ich i wlokąc się przed nimi z prędkością przepisową :twisted::mrgreen:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko sado. Elementu maso praktycznie nie ma. Szczególnie, że zwieńczeniem elementu sado jest odjechanie za jakiś czas z bulgotem boksera i to w momencie, w którym "wychowywany" nie ma najmniejszych szans nas dogonić i nam chociaż nawrzucać :mrgreen:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[...]Jeśli są dwa pasy do jazdy prosto i jeden nawet się kończy, dużo bardziej efektywne jest ustawianie się w dwóch rządkach i potem łapanie się na "jodełkę", niż stanie w jednym i zostawienie tego drugiego pustego. [...]

 

Eeee, coś nie teges z tą efektywnością... Możesz przybliżyć? Na lewym stoi 5 samochodów, na prawym (kończącym się po 100m) stoi też pięć. W jaki sposób jodełka 5+5 ma być bardziej efektywna od 10 samochodów ruszających z lewego?

 

Pas kończący się za skrzyżowaniem jest najczęściej rozbiegówką dla wjeżdżających na skrzyżowanie z prawej, więc jak poginasz tym właśnie pasem, to dajesz im mniej czasu na spokojne wtoczenie się i rozbieg.

 

M

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[...]Jeśli są dwa pasy do jazdy prosto i jeden nawet się kończy, dużo bardziej efektywne jest ustawianie się w dwóch rządkach i potem łapanie się na "jodełkę", niż stanie w jednym i zostawienie tego drugiego pustego. [...]

 

Eeee, coś nie teges z tą efektywnością... Możesz przybliżyć? Na lewym stoi 5 samochodów, na prawym (kończącym się po 100m) stoi też pięć. W jaki sposób jodełka 5+5 ma być bardziej efektywna od 10 samochodów ruszających z lewego?

 

Pas kończący się za skrzyżowaniem jest najczęściej rozbiegówką dla wjeżdżających na skrzyżowanie z prawej, więc jak poginasz tym właśnie pasem, to dajesz im mniej czasu na spokojne wtoczenie się i rozbieg.

 

M

 

a po co im dawac czas jak ja mam zielone to oni maja czerwone - wiekszosc strzalek warunkowych w Wawie zniknela wiec i tak musza stac a jak jest strzalka to i tak musza mnie puscic :razz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co z tą efektywnością...?

To zależy od kierowców, ale jeżeli potrafią faktycznie kulturalnie spiąć się do jednego pasa jodełką, to ruszanie z dwóch pasów będzie efektywniejsze, bo kierowca, który ruszałby normalnie jako 10 w kolumnie, będzie to robił jako piąty - ma większe szanse na przejazd przez skrzyżowanie (jest bliżej, rusza wcześniej, bo mniej osób przed musi zrobić to samo - a często robią to zbyt leniwie).

Podobnie jest z ciężarówkami (byle nie przeładowanymi i starymi), wolę ustawić się za dwoma niż za 8 autami. Bo druga ciężarówka rusza prawie natychmiast, a ósme auto jednak chwilę czeka na ruszenie reszty - czyli mam większe szanse przejazdu przez skrzyżowanie, mimo tego samego dystansu do pokonania oraz teoretycznie wolniejszych pojazdów przedemną. A w ruchu miejskim cenniejsze jest przetoczenie się na drugą stronę skrzyżowania, niż prędkość z jaką to zrobię - przynajmniej jak wszystko jest przyblokowane :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po wtóre czasami jest taki korek na "tym właściwym pasie", że sięga wcześniejszego skrzyżowania - no i wtedy, jak się człowiek ustawi na wolnym, ale kończącym się za skrzyżowaniem pasie, to jest burak, bo nie czeka jak inni na światłach na poprzednim skrzyżowaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po wtóre czasami jest taki korek na "tym właściwym pasie", że sięga wcześniejszego skrzyżowania - no i wtedy, jak się człowiek ustawi na wolnym, ale kończącym się za skrzyżowaniem pasie, to jest burak, bo nie czeka jak inni na światłach na poprzednim skrzyżowaniu.

Burakiem jest dopiero wtedy, kiedy wciska się na chama na drugi pas nie zważając na to, czy będący "na prawie" go wpuszcza - jeśli nie wpuszcza, to ma stac i czekac na łaskawego kierownika i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Burakiem jest dopiero wtedy, kiedy wciska się na chama na drugi pas nie zważając na to, czy będący "na prawie" go wpuszcza - jeśli nie wpuszcza, to ma stac i czekac na łaskawego kierownika i tyle.

Ano tak, czesto jezdze marszalkowaka przy ratuszu, pl. bankowy od poludnia 2 pasy do skretu w lewo i jeden prosto. Zawsze jest pelno amatorow jechania lewym i wpychania sie na srodek. Jak widzie miejscowego lub wiezniarke to nie odpuszcze :twisted: (sam mam wiejskie blachy)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 pasy do skretu w lewo i jeden prosto. Zawsze jest pelno amatorow jechania lewym i wpychania sie na srodek

 

ale my tu mówimy o samochodzie jadącym z pasa do jazdy na wprost, czyli prawidłowo, a to że pas kończy się np. 100m za skrzyżowaniem to już inna bajka.

Sam często korzystam ze skrajnie prawego pasa na Puławskiej... w taką pogodę ma się duże szanse nawet z mocniejszymi od siebie ośkami...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Burakiem jest dopiero wtedy, kiedy wciska się na chama na drugi pas nie zważając na to, czy będący "na prawie" go wpuszcza - jeśli nie wpuszcza, to ma stac i czekac na łaskawego kierownika i tyle.

 

Tak dla jasności "burakiem" napisałem z ironią. Zazwyczaj pakuje się na luźniejszy pas - czekam, ale też oczekuję, że ktoś mnie wpuści. W płynności ruchu ulicznego najważniejsza jest... płynność ruchu ulicznego. Jak będziemy zajmować po jednym pasie na każdej drodze, to na np. podporządkowanej ktoś sobie dłużej poczeka, itd. Są dwa pasy do jazdy na wprost, to przy sporym natężeniu należy korzystać z obu, nie ma znaczenia, że jeden się kończy... przynajmniej nie powinno. :roll:

 

Przypomina mi się sytuacja, w której przejechałem 950m we Wrocławiu w godzinę - strzeliła jakaś rura na ul. Braniborskiej więc na Legnickiej (równoległej do Braniborskiej) spory ruch - 950 metrowa trasa (hehe) to Legnicka-Ruska, próbowałem się dostać do Kazimierza Wielkiego.

http://mapa.targeo.pl/Mapa_Polski,0,362032,362203

 

Co się ciekawego okazało, to 3 pasmowa Legnicka i później 2 pasmowa Ruska zakorkowała się przez to, że na (prostopadłej, do której Ruska dochodzi) 3 pasmowej ul. Kazimierza Wielkiego zajęty był skrajnie prawy pas - przez kierowców skręcających na ul. Grabiszyńską - wjeżdżali na skrzyżowanie bez możliwości zjazdu i tym samym blokowali auta z Legnickiej. Pozostałe dwa pasy były wolne. Oczywiście to nie do końca wina kierowców, pchali się na jeden pas, bo z niego mogli skręcić, ale ktoś mógłby pomyśleć, że na Grabiszyńską jednak sporo osób chce skręcić. Sytuacja analogiczna do tematu powyżej, mam nadzieję. ;)

 

A co do kilowania, to ostatnio skilowałbym sam siebie. Tak mi się fajnie jechało "bezpieczną" ósemką za jednym panem w Audi, że podczas jednego wyprzedzania ani się spojrzałem a coś silnik zaczął przerywać... nie spojrzałem wcześniej na obrotomierz, a i się zamyśliłem chyba czy coś... na trzecim biegu odcięło mi zapłon, bo się trochę zapomniałem :oops: . Nie było czasu na zmianę biegu, musiałem odwołać akcję. :razz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...