Skocz do zawartości

problem z silnikiem w STI RA


tyca

Rekomendowane odpowiedzi

W czwartek wieczorem kupiłem w nocy przyprowadziłem impreze STI RA 090. Cieszyłem sie jak dziecko mimo wielkiego zmęczenia wrócilismy ok 3 w nocy. Toczyłem sie ok 80-100km/h.

w piątek rane pojechałm zagrzewając auto do pracy pochwalić sie kolegom. Jednak z pracy już wróciłem na lince... bo bałem sie odpalac motor :cry:

słychać coś takiego:

nawet nie zdążyłem dobrze gazu odkręcić i sie pocieszyć.

 

droge szanowne forum pomóżcie i poradźcie co zrobić!! jestem zrozpaczony, zapewno remont silnika...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 113
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

No ten dźwięk zdecydowanie zwiastuje grubszy remont :oops:

 

Wg. mnie opcje masz dwie:

 

1) Chcesz sobie zostawić auto to dogadaj sie ze sprzedającym, żeby partycypował w kosztach naprawy ( jeśli się zgodzi spisz umowe ). Temat pozamiatany i śpisz spokojnie przez x kilometrów.

2) Jeśli powyższe nie wchodzi w gre to masz 30 dni na odstąpinie od umowy, a padnięty silnik na drugi dzień po zakupie temat ułatwia..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uuuuuu - śmierdzi jak 15 tysięcy...

 

Co na to były właściciel?

 

Pochwal się co to za samochód? Przełożony, kupiony w kraju? Forumowy?

Możliwe, że przypadek, ale jeśli poprzedni właściciel nie będzie skory do negocjacji warto sprawdzić samochód pod kątem jego ew. naprawy na tzw. "sztukę".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sprzedający na to... PRZYKRO MI BARDZO

 

auto kupione z:

http://allegro.pl/subaru-impreza-sti-ra ... 15193.html

 

info znalazłem tylko to:

viewtopic.php?f=30&t=141450&hilit=menci

i nic nie wskazywało że może cos być nie tak

niestety z ta umową jest problem bo mam umowe ale z poprzednim właścicelem a nie z tym od którego kupiłem auto. On nie rejestrowałauta na siebie i chciał być pominiety z umów... byłem w stanie to zrozumieć, a to był mój wielki błąd :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tyca, na podstawie ustawy o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej kupujący może odstąpić od umowy. W takim przypadku sprzedający ma obowiązek zwrotu całej kwoty zakupu pojazdu.Ponadto należy poinformować, że w przypadku braku reakcji z jego strony we wskazanym czasie sprawa znajdzie swój finał w sądzie.

 

Art. 8.

1. Jeżeli towar konsumpcyjny jest niezgodny z umową, kupujący może żądać doprowadzenia go do stanu zgodnego z umową przez nieodpłatną naprawę albo wymianę na nowy, chyba że naprawa albo wymiana są niemożliwe lub wymagają nadmiernych kosztów. Przy ocenie nadmierności kosztów uwzględnia się wartość towaru zgodnego z umową oraz rodzaj i stopień stwierdzonej niezgodności, a także bierze się pod uwagę niedogodności, na jakie naraziłby kupującego inny sposób zaspokojenia.

 

2. Nieodpłatność naprawy i wymiany w rozumieniu ust. 1 oznacza, że sprzedawca ma również obowiązek zwrotu kosztów poniesionych przez kupującego, w szczególności kosztów demontażu, dostarczenia, robocizny, materiałów oraz ponownego zamontowania i uruchomienia.

 

3. Jeżeli sprzedawca, który otrzymał od kupującego żądanie określone w ust. 1, nie ustosunkował się do tego żądania w terminie 14 dni, uważa się, że uznał je za uzasadnione.

 

4. Jeżeli kupujący, z przyczyn określonych w ust. 1, nie może żądać naprawy ani wymiany albo jeżeli sprzedawca nie zdoła uczynić zadość takiemu żądaniu w odpowiednim czasie lub gdy naprawa albo wymiana narażałaby kupującego na znaczne niedogodności, ma on prawo domagać się stosownego obniżenia ceny albo odstąpić od umowy; od umowy nie może odstąpić, gdy niezgodność towaru konsumpcyjnego z umową jest nieistotna. Przy określaniu odpowiedniego czasu naprawy lub wymiany uwzględnia się rodzaj towaru i cel jego nabycia.

 

Powodzenia w walce !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

uf, sam rozważałem kupno tego auta, ale wydawało mi się podejrzanie tanie... współczuję, powodzenia.

 

swoją drogą -

jak to się robi, w jaki sposób sprzedający może ukryć taką wadę, że przy kupnie tego nie wyczujesz??

jak uniknąć wdepnięcia na minę przy zakupie... ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w podesłanym temacie niepokojąco czesto jest wymieniony MTS...

No tak, ale temat z lutego 2011 i jak widać po opisach sporo się zmieniło w samochodzie.

 

Samochód z tego co widzę był wystawiony przed przekładką i zapewne przed uszczelnieniami silnika, wymianą rozrządu za 23.000zł

Po przekładce cena za przygotowany do pojeżdżawek samochód "w doskonałej kondycji" został wystawiony za 25.999zł - mimo wszystko gdzieś mi tu brakuje sporej kwoty :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Samochód z tego co widzę był wystawiony przed przekładką i zapewne przed uszczelnieniami silnika, wymianą rozrządu za 23.000zł

Po przekładce cena za przygotowany do pojeżdżawek samochód "w doskonałej kondycji" został wystawiony za 25.999zł - mimo wszystko gdzieś mi tu brakuje sporej kwoty

dokładnie taką sekwencję zdarzeń pamiętałem, dlatego przełożone RA za 25 tysi wydało mi się bardzo podejrzane.

jak widać, niestety, nie bez podstaw.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Współczuję, może to skutecznie zniechęcić i obrzydzić :(

Z drugiej strony jak cała reszta ok to mimo wszystko gratuluję, Jak by doprowadzić do OEM look byłby piękny klasyk.

Nie ma się co łamać - to się odbuduje :)

Ja zrobiłem 900km i pękły mi tłoki :( IMHO to tradycja w tych samochodach, kupujesz = remontujesz.

Nie jestem biegły w paragrafach ale przy takiej umowie chyba będzie ciężko dochodzić swoich praw, myślę że trzeba kupić 0,5 miętówki (zacny trunek) i pocieszać się tym że jak złożysz po swojemu to będzie żarło jak wściekłe...

Trzym sie Chłopie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tyca,

współczuje :!: :!:

idź do prawnika bo twój przypadek jest.... hmmm,.. trudny!! Jak masz udokumentowaną odmowę od sprzedającego to właściwie jest tylko jedna droga....

Walcz!!

Niech prawnik oceni czy masz szanse w sądzie!! (najlepiej sprawdź u dwóch niezależnych prawników). Wygrasz - super, jak nie to zrobisz remont silnika i będziesz miał zaj#bistego STi RA w cenie może troche większej niż "normalna" tyle że z pewnym silnikiem!!

 

A swoją drogą na co liczyłeś po zakupie STi RA prod. 1998 po przekładce i w "doskonałej kondycji" za 25.999zł, przy przebiegu 210 tyś km???? na alegro masz za 22500 auta z 1995 przed przekładką :roll:

No, powiem że kupując to autko od razu bym sobie doliczył 12k na remont i od razu zawiózł bym je pewnie np. do Nowego Sącza.

Sprawa nieciekawa ale wpadłeś w .... i musisz realnie ocenić sytuację :!:

 

Pozdro!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak masz udokumentowaną odmowę od sprzedającego to właściwie jest tylko jedna droga....

Walcz!!

Niech prawnik oceni czy masz szanse w sądzie!!

 

Pamiętaj, że formalnie auto nie zostało kupione od tego kto wziął pieniądze tylko od kogoś kto widnieje w dowodzie rejestracyjnym.

 

Nauczka bolesna na przyszłość :idea:tyca, na własne życzenie pozbawił się możliwości dochodzenia praw przed sądem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niestety z ta umową jest problem bo mam umowe ale z poprzednim właścicelem a nie z tym od którego kupiłem auto. On nie rejestrowałauta na siebie i chciał być pominiety z umów... byłem w stanie to zrozumieć, a to był mój wielki błąd :(

obawiam się, że to zagranie było zdecydowanie celowe... Mnie zastanawia tylko jedna kwestia... w jaki sposób takie kwiatki wychodzą w następny dzień po zakupie ?

Tyca podczas oglądania i testowania wszystko było ok ?? nic Cię nie niepokoiło ? Bo czegoś takiego żaden magiczny środek nie uciszy, żeby po 100 km wyszło z powrotem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tyca, strasznie Ci współczuję, bo też sobie ściągnąłem RA i początki miałem też trudne. Misiałem w auto włożyć ponad 2 x tyle, co planowałem i początkowo odbierało mi to radość z jego posiadania. Przejściowo pojawiła się nawet konieczność wystaiwienia ogłoszenia o sprzedaży. Na szczęście auto nie poszło, jakoś przebrnąłem przez remonty i teraz mogę się cieszyć frajdą użytkowania fury o klasucznym wyglądzie i możliwościach porównywalnych z nowoczesnymi wymiataczami szos... Na pocieszenie - cena jak za to auto była naprawdę malusieńka, więc nawet wliczając 15k na remont silnika - opłacało się. Piękny nabytek. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czasem bywa, że awaria silnika to po prostu pech. Nawet Forum zna przypadki, gdzie obróciło komuś panewkę bez wcześniejszych objawów. Nieraz nie można przewidzieć jakiejś awarii i kupując używane auto trzeba liczyć się z kosztami. Zawsze można jakoś auto prześwietlić w serwisie, warsztacie itd - choć i to nie da chyba 100% pewności. Myślę, że mało kto sprzeda na tym forum GT, WRX czy STI ze znacznym przebiegiem udzielając gwarancji, że przez najbliższe 10-20 tys km nic sie nie posypie. Trochę dziwie się wypowiedziom tak roszczeniowym. Postawmy się w teoretycznej sytuacji, że sprzedajemy auto w dobrej wierze i w niedługim czasie zgłasza się ktoś z hasłem "dawaj mi nowy silnik". Sprzedaliśmy auto sprawne.... cholera wie kto jak nim jeździł, co robił. Zaraz dojdziemy do wniosku, że najlepiej nic nie sprzedawać tylko stawiać kolejne w ogródku bo ktoś może wrócić i kazać sobie zrobić nowe auto :evil: Oczywiście nie chcę tu nikogo bronić, z nikim się opowiadać ani nikogo oczerniać - jedynie wyraziłem swoją opinię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10-20 tys km

 

Dokładnie - 10-20 tys. km - po takim przebiegu to można wierzyć w przypadkowość...

Też nie chcę nikogo oczerniać, ale awaria dzień po zakupie + dziwnie niska cena auta (raczej nie w ramach działalności charytatywnej) nasuwają mocne podejrzenie, że sprzedający spodziewał się awarii. I dalekie jest to od opisanej przez Ciebie sytuacji, kiedy to po jakimś czasie kupujący domaga się zwrotu kasy czy remontu. W tym przypadku tyca praktycznie tym autem nie jeździł - śmierdzi przekrętem na kilometr! :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w podesłanym temacie niepokojąco czesto jest wymieniony MTS.... :roll:

 

Na moje ucho z tego już nic nie będzie.

 

A może dowiem się bezposrednio co masz na myśli :evil:

 

Absolutnie zadnych oskarżeń! 05.gif Chodzi mi jedynie o pechowa kombinacja zajechanego auta z uznanym warsztatem- smrodu jest łatwo komuś narobić :evil:

 

 

Ta teoria z rozrusznikiem by była fajna,ale jak dla mnie cos za głosno napiernicza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyca: Im mocniejsza impreza tym większe ryzyko że kupisz z tym i owym.

Ja bym się nie łamał tylko na spokojnie zdiagnozował paski, rolki łożyska i rozrząd i wyjął silnik, rozkręcił go na części itd.

Moja GT też stoi unieruchomiona - likwiduje agro tuning, mam delikatny przeciek spalin więc w tym roku wymienie uszczelki pod głowicami więc tak samo wyjmę silnik.

Nic do bani.....Walnij se zgrzewkę piwka, załatw rejestrację , OC... a Cierpliwi Będą Nagrodzeni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10-20 tys km

 

Dokładnie - 10-20 tys. km - po takim przebiegu to można wierzyć w przypadkowość...

Też nie chcę nikogo oczerniać, ale awaria dzień po zakupie + dziwnie niska cena auta (raczej nie w ramach działalności charytatywnej) nasuwają mocne podejrzenie, że sprzedający spodziewał się awarii. I dalekie jest to od opisanej przez Ciebie sytuacji, kiedy to po jakimś czasie kupujący domaga się zwrotu kasy czy remontu. W tym przypadku tyca praktycznie tym autem nie jeździł - śmierdzi przekrętem na kilometr! :evil:

 

 

Ja bym był ostrożny z takimi osądami, bo takie auto młode nie jest, przez wiele lat używane mocno, a wystarczy poczytać tematy w technicznym żeby zauważyć, że awarie typu skrzynia, panewka zdarzają się nagle i bez zapowiedzi :?

Znajomy sprzedawał kiedyś Type R, oglądałem, jeżdziłem - cukierek, nawet Chojnemu go proponowałem :mrgreen:

ale przyjechał zainteresowany kupnem, wyjechali za bramę i padła skrzynia... po naprawie skrzyni przyjechał ten sam gość, pojechali na miasto, odkręcili i ... padł silnik - panewka :mrgreen: po naprawie koleś był już pewny, że kupi to auto bo wszystko co mogło się zepsuć już się zepsuło i zostało naprawione :wink: a znajomy wyszedł na biznesie jak... 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...