Miło że mnie jeszcze ktoś pamięta w ostatnią sobotę nie wyrobiłem.... może czas zorganizować jakieś karty? Cięgnie mnie bo przez przypadek miesiąc temu trafiłem na tor kartingowy w okolicach Zgorzelca - zaraz po stronie niemieckiej w jakiejś zapyziałej wsi. Tor na otwartym powietrzu. Rozgrywają tam nawet prawdziwe eliminacje ich mistrzostw..... Karty zasuwają jak dzikie, tor szybki kręty i nierówny. Na pierwszym przejeździe dostałem kociej mordki a włosy pod kaskiem stały dęba!!!! to już nie były żarty . ....tak jakoś mnie ciągnie troszkę....
Premo, Pablito, Suberet - dzięki chłopaki!!!!! Miło znów was czytać! i wszystkich innych też