Skocz do zawartości

Hot Hatch Hysteria


BartZ

Rekomendowane odpowiedzi

Westfield to Hayabusa, ale poza silnikiem ponoć rzeczywiście wyjątkowo podły w serwisowaniu. Do byle regulacji trzeba zdejmować skorupę. Ale za to jeździ jak po.....ny :-)

No a "Lotus" to chyba zupełnie nie problem. To najczęściej BMW albo inne popularne mechanizmy, poza ramą, plastikami i przednimi wahaczami.

 

No dobra chyba EOT, przepraszam za Offtop, bo temat w sumie jest o HH :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

może gdyby gaz wcisneła to byłby z tego drift, tak to auto się męczy i próbuje tyłem coś zrobić, ale przód ma cały czas trakcję. Wygląda że ten tryb drift działa, ale trzeba mu jeszcze dać szansę

 

pytałem w najbliższym ford store jak wygląda temat zamówienia rs - dostawa kwiecień 17, demo nie mają, na salonie też nic nie stoi bo "pan prezes pojechał nim na wakacje" i to jest podejście, frontem do klienta :)

Edytowane przez krist
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie ten cały "drift mode" (lub generalnie cały napęd tego Forda) to taka trochę proteza. Jest lepiej niż w A45, RS3, Golf R ale nie tak dobrze jak w STi czy Evo. Chodzi mi o robienie "bączków", ślizganie się itd. Generalnie jazdę bokami.

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaskakujące jest to co piszesz, bo mi akurat ciężko stwierdzić jednoznacznie w czym jest lepszy napęd z STI czy EVO.

Pozostaje otwarta sprawa trwałości rozwiązania, szczególnie innowacyjnych sprzęgieł tylnego dyfra. Ale obserwując testy na torze to nie widzę obaw co do jego skuteczności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Z własnego doświadczenia, szerszy drift (część na filmie z Mustangiem) nie robi wrażenia na napędzie. Jednak gościu na koniec robi dwa bączki w miejscu, a coś takiego jeśli jest sucho = odcięcie tyłu.

Z tego co mi wiadomo to, egzemplarze dziennikarskie miały grubsze tylne półosie, "zakute" 2 pierwsze biegi, lepsze chłodzenie RDU  i solidniejszą obudowę skrzyni biegów oraz podniesiony wyżej próg temperaturowy odcięcia RDU.

 

Przejechałem nowym RSem już 5 000 KM, byłem nim również na sesji treningowej  -  myślę, że mogę parę słów napisać. Auto nie jest mistrzem prostej, na mokrych ciasnych zakrętach za bardzo pluje przodem - ewidentnie w takich warunkach brakuje szperunku, oczywiście można je bez problemu ustawić gazem, lewą nogą - ale zdecydowanie za szybko wykazuje podsterowną tendencje. Z drugiej strony może jestem zbyt "rozpieszczony" trakcją ponad pół tony lżejszej Fiesty. Na szczęście Quaife stanął na wysokości zadania i jest praktycznie od premiery dostępny.

 

Pozostając przy torowym zachowaniu samochodu trakcja na suchym jest świetna, nigdy nie miałem okazji jeździć autem  (a trochę ich było), którym tak szybko można zacząć wychodzić z zakrętu. Pełne wyłączenie systemów (oprócz ABS, szkoda) oraz możliwość ustawienia twardości zawiasu zapisuję bez 2 zdań in plus. Hamulce jak na fabrykę super, lepszy klocek i będzie bardzo super. Zachowanie auta na torze określiłbym jako bliższe rajdówce niż wyścigówce oczywiście zachowując odpowiedni dystans do tych definicji. Dużo frajdy, ładnie pracujący tył, ale niekoniecznie optymalna ścieżka. Robi wrażenie (efekt wow) na kierującym, pasażerze i oglądających - niekoniecznie na osobie, która odpowiedzialna jest za pomiar czasu (((;

 

Wydech nie ma przyjemnego bulgotu znanego z silnika T5 - tego bardzo mi brakuje, ale w pewnym sensie rekompensują to dzikie i w różnym typie strzały, a brzmienie wydechu podczas procedury startu przenosi nas na start OESu.

Basowe brzmienie wydechu w kabinie niestety podkręcone jest przez głośniki.

 

Auto kupiłem jako dający frajdę bułkowóz, (do zabawy mam wydmuszkę Fiestę). Sprawdza się genialnie w tym zadaniu, tak naprawdę to 3 auta w jednym - komfortowy pojazd do przemieszczania się z punktu A do B / bardzo dynamiczny i chętnie pracujący dupą fun car do szybszej jazdy / dająca banana na twarzy "drift maszyna". Potwierdzam, że pozycja za kierownicą jest zbyt wysoka, sound system gra kulawo, a kubły Recaro (dla mnie wygodne bardzo) są wsadzone trochę bez pomyślunku i nie ma jak włożyć dłoni, żeby szybko i intuicyjnie złapać za renię. Z racji przełożenia kiery 2:1 i samego systemu responsywności układu kierowniczego auto rewelacyjnie reaguje na polecenia operatora (((: W drugą stronę tak krótkie przełożenie + szerokie opony + koleiny i robi się gorąco jeśli ktoś uważa, że można to auto prowadzić jedną ręką, albo jednym z "januszowych" chwytów.

 

Na koniec dosyć ważna ciekawostka - rzadko pojawiająca się przy recenzjach / opisach tego auta. Ze względu na fakt, że nie ma dyfrów (w klasycznym tego słowa znaczeniu) napęd jest tolerancyjny dla różnej wysokości bieżnika opon. Nie ma tu problemu z dbaniem o wysokość opon, aby nie katować napędu.

 

 

 

Wbrew insynuacją motoryzację i kontakt ze "sportowymi" autami poznawałem nie przez plejstejszyn. Od 5 lat upalam Fordy (Focus, Fiesta), gościnnie miałem okazję (Mitsu, Megane, Subaru, ...) na "torach". 

 

Zdaję sobie sprawę, że jestem tutaj gościem, a na forum znajdują się maniacy, miłośnicy i pasjonaci marki Subaru i bardzo to szanuję. Życie bez pasji jest do D....

 

peace

Tomek

  • Lajk 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaskakujące jest to co piszesz, bo mi akurat ciężko stwierdzić jednoznacznie w czym jest lepszy napęd z STI czy EVO.

Chodzi mi tylko o bączki, beczki, boczki i inne slajdy.

Nie mówię o jeździe torowej, drogowej, wyścigowej czy innej.

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaskakujące jest to co piszesz, bo mi akurat ciężko stwierdzić jednoznacznie w czym jest lepszy napęd z STI czy EVO.Pozostaje otwarta sprawa trwałości rozwiązania, szczególnie innowacyjnych sprzęgieł tylnego dyfra. Ale obserwując testy na torze to nie widzę obaw co do jego skuteczności.

Dokładnie w niczym to takie poprawione EVO o wiel bardziej skłonne do zabawy niz STI MY 15.

 

Zaskakujące jest to co piszesz, bo mi akurat ciężko stwierdzić jednoznacznie w czym jest lepszy napęd z STI czy EVO.

Chodzi mi tylko o bączki, beczki, boczki i inne slajdy.

Nie mówię o jeździe torowej, drogowej, wyścigowej czy innej.

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

RSem jeździłem na tym samym odcinku co MY15. RSa postawiłem bokiem ze trzy razy w miejscach w których MY15 po prostu nie chciał tego zrobic.Dla mnie jedyna niewiadoma to trwałość co do skuteczności nie mam żadnej wątpliwości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chodzi mi też o "łatwość" w jaki ten samochód stawia się bokiem ( w końcu ma od tego program) ale raczej sposób w jaki to robi. Jak dla mnie ryje ciągle przodem.

Ale może masz rację. Nie miałem okazji robić beczki nowym Focusem więc to co tu plotę to wynik obserwacji różnych internetowych filmików VS doświadczenie własne w Evo czy STi ;)

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Z własnego doświadczenia, szerszy drift (część na filmie z Mustangiem) nie robi wrażenia na napędzie. Jednak gościu na koniec robi dwa bączki w miejscu, a coś takiego jeśli jest sucho = odcięcie tyłu.

Z tego co mi wiadomo to, egzemplarze dziennikarskie miały grubsze tylne półosie, "zakute" 2 pierwsze biegi, lepsze chłodzenie RDU  i solidniejszą obudowę skrzyni biegów oraz podniesiony wyżej próg temperaturowy odcięcia RDU.

 

Przejechałem nowym RSem już 5 000 KM, byłem nim również na sesji treningowej  -  myślę, że mogę parę słów napisać. Auto nie jest mistrzem prostej, na mokrych ciasnych zakrętach za bardzo pluje przodem - ewidentnie w takich warunkach brakuje szperunku, oczywiście można je bez problemu ustawić gazem, lewą nogą - ale zdecydowanie za szybko wykazuje podsterowną tendencje. Z drugiej strony może jestem zbyt "rozpieszczony" trakcją ponad pół tony lżejszej Fiesty. Na szczęście Quaife stanął na wysokości zadania i jest praktycznie od premiery dostępny.

 

Pozostając przy torowym zachowaniu samochodu trakcja na suchym jest świetna, nigdy nie miałem okazji jeździć autem  (a trochę ich było), którym tak szybko można zacząć wychodzić z zakrętu. Pełne wyłączenie systemów (oprócz ABS, szkoda) oraz możliwość ustawienia twardości zawiasu zapisuję bez 2 zdań in plus. Hamulce jak na fabrykę super, lepszy klocek i będzie bardzo super. Zachowanie auta na torze określiłbym jako bliższe rajdówce niż wyścigówce oczywiście zachowując odpowiedni dystans do tych definicji. Dużo frajdy, ładnie pracujący tył, ale niekoniecznie optymalna ścieżka. Robi wrażenie (efekt wow) na kierującym, pasażerze i oglądających - niekoniecznie na osobie, która odpowiedzialna jest za pomiar czasu (((;

 

Wydech nie ma przyjemnego bulgotu znanego z silnika T5 - tego bardzo mi brakuje, ale w pewnym sensie rekompensują to dzikie i w różnym typie strzały, a brzmienie wydechu podczas procedury startu przenosi nas na start OESu.

Basowe brzmienie wydechu w kabinie niestety podkręcone jest przez głośniki.

 

Auto kupiłem jako dający frajdę bułkowóz, (do zabawy mam wydmuszkę Fiestę). Sprawdza się genialnie w tym zadaniu, tak naprawdę to 3 auta w jednym - komfortowy pojazd do przemieszczania się z punktu A do B / bardzo dynamiczny i chętnie pracujący dupą fun car do szybszej jazdy / dająca banana na twarzy "drift maszyna". Potwierdzam, że pozycja za kierownicą jest zbyt wysoka, sound system gra kulawo, a kubły Recaro (dla mnie wygodne bardzo) są wsadzone trochę bez pomyślunku i nie ma jak włożyć dłoni, żeby szybko i intuicyjnie złapać za renię. Z racji przełożenia kiery 2:1 i samego systemu responsywności układu kierowniczego auto rewelacyjnie reaguje na polecenia operatora (((: W drugą stronę tak krótkie przełożenie + szerokie opony + koleiny i robi się gorąco jeśli ktoś uważa, że można to auto prowadzić jedną ręką, albo jednym z "januszowych" chwytów.

 

Na koniec dosyć ważna ciekawostka - rzadko pojawiająca się przy recenzjach / opisach tego auta. Ze względu na fakt, że nie ma dyfrów (w klasycznym tego słowa znaczeniu) napęd jest tolerancyjny dla różnej wysokości bieżnika opon. Nie ma tu problemu z dbaniem o wysokość opon, aby nie katować napędu.

 

 

 

Wbrew insynuacją motoryzację i kontakt ze "sportowymi" autami poznawałem nie przez plejstejszyn. Od 5 lat upalam Fordy (Focus, Fiesta), gościnnie miałem okazję (Mitsu, Megane, Subaru, ...) na "torach". 

 

Zdaję sobie sprawę, że jestem tutaj gościem, a na forum znajdują się maniacy, miłośnicy i pasjonaci marki Subaru i bardzo to szanuję. Życie bez pasji jest do D....

 

peace

Tomek

 

Fajnie piszesz , wracaj tu częściej :) 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Nie chodzi mi też o "łatwość" w jaki ten samochód stawia się bokiem ( w końcu ma od tego program) ale raczej sposób w jaki to robi. Jak dla mnie ryje ciągle przodem.

 

Wystarczy obejrzeć filmik z SuperOesu i zobaczyć jak Matros lata bokami i jak to wygląda w Evo. To są prawdziwe boki :D, bo po tych wszystkich filmikach to te RSy faktyczni takim półbokiem latają i ryją przodem..


 

 

to takie poprawione EVO

 

Śmiała teza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Nie chodzi mi też o "łatwość" w jaki ten samochód stawia się bokiem ( w końcu ma od tego program) ale raczej sposób w jaki to robi. Jak dla mnie ryje ciągle przodem.

 

Wystarczy obejrzeć filmik z SuperOesu i zobaczyć jak Matros lata bokami i jak to wygląda w Evo. To są prawdziwe boki :D, bo po tych wszystkich filmikach to te RSy faktyczni takim półbokiem latają i ryją przodem..

 

 

 

to takie poprawione EVO

 

Śmiała teza.

 

Porównujesz profi zdłubane evo z seryjnym, ulicznym samochodem. Brawo za obiektywizm.

 

Chętnie bym zobaczył konfrontacje SERYJNEGO evo ( wiem, graniczy z cudem) z RS na jakimś obiekcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Porównujesz profi zdłubane evo z seryjnym, ulicznym samochodem. Brawo za obiektywizm.

Napędy są seryjne w tym Evo ;)

 

Myślę że Focus RS bez żadnego problemu w typowo torowej jeździe będzie szybszy od seryjnego Evo czy STi. Dlatego podkreślam że chodzi mi tylko o szeroko pojęte "latanie bokiem". Chciałbym w szczególności zobaczyć jak radzi sobie z robieniem beczki.

 

Rozumiem jednak że robienie beczki jest potrzebne tylko kilku użytkownikom i zwyczajnie taki ktoś jak ja nie jest "targetem" Forda. Do dawania banana od ucha do ucha koncepcja napędu na bank większości wystarczy, co widać po wynikach sprzedaży.

 

Podsumowując. Nowy Focus to świetny samochód ale raczej nie dla mnie. Od rycia przodem mam megankę ;)

 

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...