Skocz do zawartości

Outback 2.0D MY10 pierwsze kilometry.


Adam12

Rekomendowane odpowiedzi

Nie zauważyłeś wcześniej jakiejś przycierki na błotniku ? Rdza którą widać potrzebowała sporo czasu żeby była tak widoczna.

Przez zimowe miesiące myłem samochód na myjni bezobsługowej i nie przyglądałem się dokładnie. Wczoraj to było mycie i pucowanie i koleś zauważył.

Auto odebrałem w październiku i tego nie było, wiadomo że nie oglądałem każdego centymetra czy są drobne pęcherzyki czy nie. Może już wtedy coś pod lakierem się działo. Teraz pytanie czy niedoróbka fabryki co zawsze się może zdarzyć czy prom w coś przywalił :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz pytanie czy niedoróbka fabryki co zawsze się może zdarzyć czy prom w coś przywalił :)

ja od początku mam lekko wgniecioną klapę bagażnika (o dziwo od wewnątrz) i nie uznali mi reklamacji z uwagi na to, że odebrałem samochód bez zastrzeżeń :(

wgniecenie zauważyłem dzień po odebraniu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obek delikatnie kolebał się na śniegu i lodzie w lewo i prawo, ale nie miał zbyt wielkiej ochoty do ruszenia pod górę... zacząłem dodawać trochę więcej gazu (starałem się nie przekraczać 1,5 - 1,8 tys. obr.)

 

Czytając to zdanie zrozumiałem że przy ruszeniu koła się ślizgały więc sprzęgło nie piwinno capić, bo powinno być już sklejone. Natomiast 1,5 -1,8 tys na półsprzęgle to dla tego sprzętu już niestety oznacza kapuchę. Maksymalnie 1,2-1,3 i to nie za długo oczywiście. Pytanie czy w takiej sytuacji ostrego podjazdu to wystarczy.

Są tacy na forum co twierdza że są w stanie ruszyć w każdej sytuacji bez gazu praktycznie. Zazwyczaj jednak dochodzi pośpiech bo nie wszyscy kierowcy za nami rozumieją naszą szczególna troskę (lub że mamy sprzęgła specjalnej troski) i się można klaksonów nasłuchać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są tacy na forum co twierdza że są w stanie ruszyć w każdej sytuacji bez gazu praktycznie. Zazwyczaj jednak dochodzi pośpiech bo nie wszyscy kierowcy za nami rozumieją naszą szczególna troskę (lub że mamy sprzęgła specjalnej troski) i się można klaksonów nasłuchać.

mnie chodzi właśnie nie o obiektywne umiejętności, ale o stres, który paraliżuje i powoduje, że popełniamy błędy...

a stresu nawarzyliśmy sobie sami na forum, a ja dodatkowo paroma kapuchami :lol: choć 30 tys. km już mam za sobą...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Anthrax, czy to kwestia ujecia, czy zdjecie 4 odbiega od pozostalych - nie widac na nim, ze zderzak odstaje. Swoja droga uszkodzenie spore i trudne do przeoczenia, a widac, ze troche juz istnieje... choc w zimowych warunkach duzo nie trzeba, zeby doprowadzic gola blache do takiego stanu.

W takiej sytuacji trudno bedzie udowodnic przyczyne problemu, bo moga stwierdzic, ze 'dowody' sie zatarly. Lokalizacja raczej wskazuje na obtarcie, pytanie kiedy i gdzie ono nastapilo i czy bylo maskowane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hejka,

 

W takiej sytuacji trudno bedzie udowodnic przyczyne problemu, bo moga stwierdzic, ze 'dowody' sie zatarly. Lokalizacja raczej wskazuje na obtarcie, pytanie kiedy i gdzie ono nastapilo i czy bylo maskowane.

 

Zdjęcia nie są zbyt wyraźne ("ostre"), więc ocena to i tak trochę spekulacje ale na moje oko właśnie na 4-tym zdjęciu wydaje się, że lakier zderzaka też jakby miał kilka punktowych odprysków (oczywiście bez rdzy) ... . Jeżeli nie jest to złudzenie - wadę fabryczną raczej można wykluczyć ... .

 

-- Cz mar 03, 2011 12:59 pm --

 

Może należałoby prześledzić całe nadwozie - z mocno wytężoną uwagą i miernikiem lakieru ... :cry: :?:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lakier jest spękany zdęcie 1,2,3 takie uszkodzenie mogło być spowodowane podwinięciem rantu błotnika do wewnątrz, niż otarciem. Na świeżo prawie nie do zauważenia natomiast po kąpieli w solance ( zimie ) ukazuje się błyskawicznie. Źle wytrawionej blachy, też nie można wykluczyć na 100%. Wizyta u rzeczoznawcy i glejtem ewentualne ASO.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

otóż podjeżdżałem pod lekko oblodzoną górkę o nachyleniu jakieś ok. 30 st

Na zdjęciu prezentowane jest nachylenie 37.5 stopnia:

 

skijump760.jpg

 

Około 30 stopni ma zbocze bezpośrednio przy górnej stacji krzesła na Hali Gąsienicowej, którym 95% narciarzy w ogóle nie zjeżdża trawersując w stronę Beskidu, gdzie stok jest łagodniejszy.

 

W Polsce największe znane mi nachylenie na drodze utwardzonej to ~14,6 stopni (oznaczone znakiem z nachyleniem 25%).

 

Zatem, albo było tam sporo mniejsze nachylenie, albo masz ułańską fantazję, albo jedno i drugie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zatem, albo było tam sporo mniejsze nachylenie, albo masz ułańską fantazję, albo jedno i drugie.

pewnie jedno i drugie :D

pewnie nie do końca kapuję te stopnie i stąd moja pomyłka....

a mama zawsze mówiła mi, żebym się uczył przedmiotów ścisłych...

dla mnie 90 st. to pionowa ściana... a całą resztę sobie dopowiedziałem dedukując :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

musze przyznac, że to sprzeglo jest dosyc trudne. Juz nie licze ile razy zgasilem auto. Ostatnio widziałem to samo w aucie ktore jechalo przede mna.

Mam je od 4 dni. Jezdzi sie fajnie, ale sprzeglo masakra. Dzisiaj poszalalem na byłym poligonie w Gdańsku Migowie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

musze przyznac, że to sprzeglo jest dosyc trudne. Juz nie licze ile razy zgasilem auto. Ostatnio widziałem to samo w aucie ktore jechalo przede mna.

Mam je od 4 dni. Jezdzi sie fajnie, ale sprzeglo masakra. Dzisiaj poszalalem na byłym poligonie w Gdańsku Migowie.

 

 

Pozdrawiam kolege z 3-miasta

Gdańsk ~Migowo - poligon - super - kiedyś moje tereny, teraz nad otwartym morzem - polecam jak bedziesz mial okazje plaża - ale na odludziu - maksymalnie pedzilem 80km/h. Smrodu sprzegla nie bylo ani razu nawet jak krecilem ósemki

 

Ze sprzeglem wyluzuj - jest to stres ale jak bedziesz ruszal bez gazu to sprzegła tak szybko nie zajedziesz.

 

Tak wogóle to polecam szkołę jazdy SUBARU dla tych co nie potrafia używać sprzęgła w dieslach.

Byłem w Toruniu - był świezy śnieg i -10st. na zewnątrz i do tego piekne słońce - BYŁO SUPER !!!!

 

Wykłady teoria OK - prowadzący mial dar przekazywania informacji - oceniam na 5

Praktyka - rewelacja jazda bokiem , omijanie przeszkody - polecam - oceniam na 6

no i niespodzianka - ciepły smaczny obiad - miły akcent

Jak macie możliwośc to wybierzcie sie na szkole jazdy jak bedzie snieg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Master - proszę nie wprowadzać paniki :D u nowych użytkowników. Sprzęgło jest jak najbardziej normalne tylko silnik się dość szybko wkręca i potrzeba trochę wprawy żeby nie przesadzić. Nie wiem jak to robicie, że ruszacie bez gazu. Nie rozumiem też w jakim celu. Wystarczy w momencie wysprzęglania trzymać obroty w okolicach 1300 - 1500 a jak lewa noga będzie wolna to prawa może cisnąć ile chce. Płynne dodawanie gazu w tym zakresie pozwala ruszyć w miarę szybko i bez "kapusty".

 

pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

musze przyznac, że to sprzeglo jest dosyc trudne. Juz nie licze ile razy zgasilem auto. Ostatnio widziałem to samo w aucie ktore jechalo przede mna.

Mam je od 4 dni. Jezdzi sie fajnie, ale sprzeglo masakra. Dzisiaj poszalalem na byłym poligonie w Gdańsku Migowie.

 

Za rok będzie lepiej, mi przynajmniej tyle zajęło przyzwyczajenie się do tego sprzęgła.

Z tym że ja jestem niespecjalnie uzdolniony.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja przejechałem już/dopiero 2000 km. Kilka kursów Warszawa-"rodzinna wieś" + kurs Warszawa-Jasna (Słowacja)-Warszawa z boxem na dachu. Wrażenia:

1. Jest ok - komfort, przyspieszenie, wyciszenie, ogrzewanie, nagrzewanie się silnika, wyciszenie, trakcja (łuki dróg mają dla mnie teraz większe promienie!), podjazd zaśnieżoną drogą do hotelu (Hill Holder SUPER!), sprzęgło (ruszanie z minimalnym gazem - 1000-1200 obr./min; drugi bieg po chwili i do przodu bez zbytniej litości już).

2. Spalanie:

a) pierwszy po odebraniu samochodu kurs Warszawa-rodzinna wieś = 6,2 l/100 km (spokojna jazda, maks. 110 km/h)

B) kolejny kurs na wieś i w drodze powrotnej spalanie 9,0 l/100 km? Temperatura na zewnątrz była wtedy = -5oC (czy to wina temperatury czy może DPF się czyścił, bo wcześniej ok. 250 km po Warszawie zrobiłem)? Bezpośrednio po tym kursie instalowałem opony zimowe (późno, bo nie przyjechały z samochodem) i Pan w serwisie powiedział mi, że na trasie poniżej 8l/100 km nie zejdzie tym samochodem; i żebym go raz w tygodniu przeganiał po trasie!

c) Warszawa-Jasna - 6,4 km/h, prędkość do 140 km/h (udokumentowana przez Policję pod Częstochową:)), boks na dachu i pełne obciążenie samochodu

d) Jasna-Warszawa - prędkość jw., spalanie 6,2 l/100 km., obciążenie trochę mniejsze (szkło przestało ciążyć)

Piszę wyżej o średnim spalaniu oczywiście

Póki co zadowolony jestem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piszę wyżej o średnim spalaniu oczywiście

Póki co zadowolony jestem.

 

średnim spalaniu?

średnim ale wg. jakich obliczeń, bo nie wiem jak u ciebie ale u mnie wygląda to tak

komputer pokładowy spalanie 5,6 l/100km :D - no i na stacji rozczarowanie wlewam i wychodzi na kalkulatorze 6,8 :(

 

kolejny raz trasa - komputer 6,0 - a na stacji wlewając tak samo 7,0 :shock:

 

a jeszcze lepiej jak działa webasto (a dziala nieprzerwanie od grudnia) to wtedy 5,6 na kompie w aucie = 7-7,3 w realu (webasto pali ok. 0,3-0,4 litra /h a włączam 2 razy dziennie po 30-50 minut 0- dzięki temu nie widuje tej ładnej niebieskiej kontrolki zimnego silnika) :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adam,

trening i samodyscyplina i koszmar :twisted:

 

u mnie 6,4 realnie 6,6. Jak jest 6,8 to realnie 7,3. Ta srednia spalania nie jest liczona chyba na bak tylko na jakis sredni dystans. Juz sama nazwa na 100 km niby czemu przeliczamy to na bak ??

W passacie jest tak, ze to sie nie ma nijak do baku tam sie zmiena co 10 km. wariuje od 5,8-7 prawie jek momentalne w subaru :shock:

 

P.S.

 

Zauwazylem ze srednia na Trip B (nie kasuje !)jest dosyc dokladna do realnej u mnie na razie na odcinku 8000 km 7,0 L/100km

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pisząc średnie spalanie miałem na myśli to ze wskazań komputera. Po tankowaniach nie liczyłem średniego spalania - zabrakło mi fantazji żeby sprawdzić wskazania komputera i na czuja nie wykryłem różnicy (takiej, żeby zastanawiała).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...