Skocz do zawartości

Kompetencje śniegowe Forestera


gentile

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, jako że pora i warunki adekwatne chciałbym się dowiedzieć jak sprawuja się wasze bestie w śniegu. Jakiej głębokości biały puch są w stanie sforsować a przy jakiej wymiękają. U mnie bezproblemowo jest przy ok 15-20cm. Wartości pośrednich nie sprawdzałem ale ostatnio próbowałem wbić sie w ok półmetrową warstwę śniegu(zaparkować przy drodze), oczywiscie bez powodzenia. Musiałem się odkopywać bo pojazd zawisł na podwoziu. Przy wyjeżdżaniu poczułem swąd sprzegła... Opony Nokian WR. Jak to u was wygląda?

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z mojego punktu widzenia problemem jest tylko osłona silnika. Już druga (obie to OEM) i też zaczyna być z nią problem. Przy jeżdżeniu po zbyt głębokim śniegu osłona nieodwracalnie się uszkadza. Co do głębokości śniegu to 30 cm sypkiego nie powinno być problemem - mój Forek idzie jak lodołamacz. Głębsze zaspy rozbija niczym fale na morzu - super fun :smile:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, jako że pora i warunki adekwatne chciałbym się dowiedzieć jak sprawuja się wasze bestie w śniegu
Zależy jaki śnieg i jak bardzo się rozpędzisz :mrgreen:

 

Obniżonym WRXem raz poszedłem przez prawie 40-50 cm zaspę miękkiego śniegu, a kiedyś zawisłem "na krawężniku".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z mojego punktu widzenia problemem jest tylko osłona silnika. Już druga (obie to OEM) i też zaczyna być z nią problem. Przy jeżdżeniu po zbyt głębokim śniegu osłona nieodwracalnie się uszkadza.

 

Polecam osłonę aluminiową. Nie wiem ile kosztuje plastikowa OEM, ale myślę, że nie warto kupować trzeciej :twisted:

 

Co do śniegowych możliwości Forka, to tak jak pisze gourmet, jak się wbijesz w głęboką zaspę to nic nie pomoże.

Co innego sypki śnieg... zabawa przednia :twisted::mrgreen: tylko potem długo trzeba felgi dłubać :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale myślę, że nie warto kupować trzeciej :twisted:

 

ktos na forumie wycinał z blaszki płyty i były w dobrej cenie jak pamiętam. Sądzę, że trzecia plastikowa z ASO to (sumarycznie) koszt większy niż zamówienie takiej z alu...

 

crem, pochwal się, ile taka przyjemność w ASO kosztuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ktos na forumie wycinał z blaszki płyty i były w dobrej cenie jak pamiętam
ppmarian :?:
Zależy jaki śnieg i jak bardzo się rozpędzisz :mrgreen:
oj tak' date=' oj tak :evil: [b']gentile[/b], aby sie przekonać ile sniegu może pokonać Subarak odwiedź którąkolwiek śnieżną pojeżdżawkę :shock:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ktos na forumie wycinał z blaszki płyty i były w dobrej cenie jak pamiętam. Sądzę, że trzecia plastikowa z ASO to (sumarycznie) koszt większy niż zamówienie takiej z alu...

 

crem, pochwal się, ile taka przyjemność w ASO kosztuje.

 

Tą drugą kupiłem od kolegi z forum (za 100 zł + 0,7 czegoś bezalkoholowego :wink:). Cena nowej w ASO jest zaporowa - chyba z 600 zł. Na Allegro pojawiły się ostatnio osłony jakiejś firmy z Rzeszowa - osłony sprowadzane z USA. Do mojego to koszt trochę ponad 1000 zł. Jak nie znajdę czegoś tańszego na forum (ktoś wcześniej pisał, że ktoś wygina) - to na wiosnę zamierzam wymienić na taką właśnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tą drugą kupiłem od kolegi z forum (za 100 zł + 0,7 czegoś bezalkoholowego :wink: )
komuś kiedyś sprzedałem moją osłonę za podobną ilość, na pewno do 2006 - 2007 z turbinką, bo przymierzaliśmy z 2005 czy podejdzie - podeszła. Ale ten ktos był chyba z Rzeszowa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez okrągły tydzień rozjeżdżałem pewną drogę do mojego domu. Żaden pług jej wcześniej nie eksplorował. Tylko moje ślady. Ach ten forek... Zawsze jakoś się udawało. Najważniejsze, aby stała prędkość i środkiem drogi. Śniegu między 25 a 30 cm. Dość miękki. I życie płynęło by dalej w sielance, gdyby pewnego dnia jakiś gieroj nie przyjechał swoją toyotą 4runner. Zaczął się kopać. I raz do tyłu, raz do przodu. Aż mnie córka do okna zawołała: patrz tato, jakiś pan nam chce w ogrodzenie wjechać... A pan rzeczywiście w tym kopaniu zbliżał się do ogrodzenia. Na szczęście po kilkunastu minutach poszedł po rozum do głowy wyprostował koła i na wstecznym jakoś wyjechał. Ale radość ma była wielka... :twisted::twisted::twisted:

 

Najgorsze, że następnego dnia przyjechał pług....

 

Opony: michelin pilot alpin.

 

PS

W imprezie mam nokian WRG2 i muszę powiedzieć, że wg mnie michelin to klasa sama w sobie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na obrazku obok bylo okolo 40cm dosc ciezkiego sniegu. Kawalek dalej byla lopata :-).

Jakby byl puch (swiezy opad przy -5 stopniach), to i 60cm da rade :-)

Przeswit masz 19cm*, snieg sie ubija. Ile % ubijesz, zanim Cie zatrzyma, zalezy

od warunkow i Twojej techniki.

 

Leszek

 

* ja mam 18,5cm do oslony kata, ze 22-23cm do plyty i ponad 25 do podlogi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ktos na forumie wycinał z blaszki płyty i były w dobrej cenie jak pamiętam
ppmarian :?:
Zależy jaki śnieg i jak bardzo się rozpędzisz :mrgreen:
oj tak' date=' oj tak :evil: [b']gentile[/b], aby sie przekonać ile sniegu może pokonać Subarak odwiedź którąkolwiek śnieżną pojeżdżawkę :shock:

 

tu jest wiecej info o plytach grzegorza i mojej konstrukcji

 

http://www.forum.subaru.pl/viewtopic.php?t= ... sc&start=0

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widać przeszarżowałem i ze zbytnim optymizmem podszedłem do "cudownych" mozliwości tego auta. To droga leśna która nie dość że nie jest odśnieżana to jeszcze zjazd na nią z drogi gminnej -odśnieżanej- jest zasypany przez pługi piękną burtą śniegową. Co prawda usunąłem ją czesciowo łopatą żeby wjechać ale dalej leżały zsumowane opady z okresu paru miesiecy. W sumie po kolana a mam 1.90. Nieborak zaboksował i stanął bezradnie, ani w przód, ani w tył. Dopiero po interwencji łopatologicznej wybrnąłem z opresji- a i to z dużym trudem. Nokian sprawdza sie delikatnie mówiac średnio, rzuca dupą przy wchodzeniu w zakrety nawet przy delikatnej warstwie błotka pośniegowego. Zakręcanie na rozjeżdzonym śniegu wprowadza auto w niekontrolowany pijany taniec. Ta szerokosć opon to na śnieg-moim zdaniem-nieporozumienie, zamiast wgryzać sie działają jak narty, ale chyba nie o to tu chodzi. :???:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta szerokosć opon to na śnieg-moim zdaniem-nieporozumienie, zamiast wgryzać sie działają jak narty, ale chyba nie o to tu chodzi. :???:

 

Waskie opony dobrze "tna" lod i twardy snieg. Na bardzo kopnym lepsze sa szersze,

bo sie mniej zapadaja.

 

Leszek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale szersza opona w głębokim śniegu stawia większy opór, jako ze ma większą powierzchnię, siłą rzeczy przebija sie z większym trudem niż węzsza. Jeśli chodzi o śnieg to jak pisałem -kilka warstw, na wierzchu świeży sypki, trochę głębiej zbity, odkładał się w formie takich dużych zwartych kawałów. W zupełnie sypkim zwiewnym puchu pewnie nie byłoby problemu bo opór nikły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

komuś kiedyś sprzedałem moją osłonę za podobną ilość, na pewno do 2006 - 2007 z turbinką, bo przymierzaliśmy z 2005 czy podejdzie - podeszła. Ale ten ktos był chyba z Rzeszowa

 

E tam z Rzeszowa (z Bemowa to tak :smile:). Mi sprzedałeś - odszukałem właśnie maila. Mieszkasz po prawej stronie Wisły - prawda? Jeszcze raz dziękuję - osłona pasowała wyśmienicie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gentile zimowe zdolności naszych samochdów, zakładając, że nie podnosimy zawieszenia i nie montujemy szper zależą głównie od opon (poza tym czynnik ludzki pomijamy :roll: ).

Kupiłeś fajne miejskie zimówki i postanowiłeś sprawdzić je w warunkach zdaje się nie koniecznie miejskich. No i stało się tak jak można było przewidzieć.

Do jazdy w głębszym śniegu, zwłaszcza po bezdrożach (poza łopatą) zdecydowanie przydadzą się opony z agesywnym bieżnikiem.

 

Dobra, fajnie się poucza, ale Ci się przyznam, że właśnie przerobiłem temat na własnym organiźmie ....

Mam identyczne odczucia/doświadczenia z tymi nokianami ( miałem 205/70 R15)

Zjazdy górskimi serpentynami, dosyć ośnieżonymi, z błotkiem pośniegowym - pływanie bez trzymania kierunku, znoszenie i w końcu ocieranie o zaspy na poboczu.

Po zrobieniu ok. 2k km, tydzień temu je opchnąłem za pół ceny, nie powiem, że nie było mi trochę żal (kasy), w końcu na suchym i twardym (asfalcie) były nawet całkiem całkiem. Ale na śniegu... szkoda gadać.

Zamieniłem te miejskie laczki na terenowe, głośne i toporne Dunlopy Grandtrek SJ6 w tym samym rozmiarze.

Oczywiście porównanie samych opon nie ma sensu, z założenia mają inne zastosowanie.

Ale za to skutek, tj "dzielność śniegowa" mojego Forka znaaaacznie wzrosła.

Moje odczucie jest takie: im gorzej tym lepiej, czyli na twardych nawierzchniach (ogólnie nawet na ubitym śniegu) są głośne i na pewno przy takim profilu i niemal kostkowym bieżniku na szybkich winklach trzeba być czujnym. Za to na śniegu idą tak jak ja chcę, a po zjechaniu z drogi w jakieś pola i łąki tną równo. Ma się rozumieć im więcej i cięższy śnieg tym warstwa jaką można pokonać maleje. Tak samo nachylenie tego po czym jedziesz i to co jest pod spodem, czy chęchy, czy lód itd mają znaczenie.

Mniejsza o to czy to Dunlopy, czy inne o podobnej budowie, ale jak chcesz zjechać z odśnieżonej ulicy na nieodśnieżoną drogę i dalej, w plener, to wybacz kompromisy nie wskazane... niestety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nokian sprawdza sie delikatnie mówiac średnio, rzuca dupą przy wchodzeniu w zakrety nawet przy delikatnej warstwie błotka pośniegowego. Zakręcanie na rozjeżdzonym śniegu wprowadza auto w niekontrolowany pijany taniec. Ta szerokosć opon to na śnieg-moim zdaniem-nieporozumienie, zamiast wgryzać sie działają jak narty, ale chyba nie o to tu chodzi. :???:

 

Ja mam Nokian WR G2 205/60 R16 XL i jestem z nich bardzo, ale to bardzo zadowolony. Zrobilem kulig w lesie, sniegu bylo tyle, ze traktory ledwo dawaly rade. Cztery pary sanek, pelne oblozenie na kazdych sankach i nawet sie nie zajaknal. Forek szedl bez problemu a sniegu bylo naprawde duzo plus koleiny. Z ruszaniem tylko byly problemy jak czasami musialem stanac bo nie moglem szarpac ze wzgledu na ludzi na sankach tylko delikatnie ruszac, zeby im glow nie pourywalo. Jak w srodku lasu zatrzymalsimy sie na ognisko i przyjechal drugi kulig z miejscowymi, traktorem, to nie mogli uwierzyc ze dojechalem tam Foresterem. Takze wedlug mojej opinii Nokiany sa bardzo w porzadku. Na drodze tez sprawuja sie dobrze i sa razsadnym kompromisem miedzy drogami a terenem.

 

Zeszla zime przejezdzilem na letnich Pirelli P7. Uwierzcie mi, ze to byl dramat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam Nokian WR G2 205/60 R16 XL

 

ja mam identyczne nokiany i tez jestem z nich zadowolony - jezdze po asfalcie ale tez do domu musze przejechac pareset metrow na lokalnej dróżce, gdzie czasem ladnie potrafi zasypać, a forek przebija sie bez trudu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

komuś kiedyś sprzedałem moją osłonę za podobną ilość, na pewno do 2006 - 2007 z turbinką, bo przymierzaliśmy z 2005 czy podejdzie - podeszła. Ale ten ktos był chyba z Rzeszowa

 

E tam z Rzeszowa (z Bemowa to tak :smile:). Mi sprzedałeś - odszukałem właśnie maila. Mieszkasz po prawej stronie Wisły - prawda? Jeszcze raz dziękuję - osłona pasowała wyśmienicie.

Bemowo, Rzeszowo - ważne że dzwonią, Bilobil daje radę :lol:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oponki Yokohama W Drive-żadna rewelacja.

Na Turbodziadku mam Continental winter.....TS 810 i to są super oponki na zime.

haha,

 

mam dokładnie w 100 odwrotne zdanie

 

obie miałem w fwd i na ts810 jako jedyny nie dawałem wjechać na parking firmowy ułożony z kostki, pod lekką górkę

 

na w drive 0 problemów

 

obie nowe ze sklepu

 

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, w minioną sobotę dzieci naszła ochota na sanki, więc pojechałem sprawdzić czy się da dojechać do "górki" w lesie - zapakowałem łopatę, bo podejrzewałem, iz się może przydać i w drogę. Główne leśne dukty były raz przejechane ciągnikem, ale tam gdzie musiałem wjechać był dziewiczy śnieg. Zwątpiłem, ale co tam, 1 na A/T i szedł jak czołg, osłona silnika sporo ubijała śnieg pod autem. Zatrzymałem się, coby sprawdzić jaki ten śnieg głęboki jest, bo z auta sie nie dało ocenić - tak na oko 35-40 cm było. Szło dobrze do momentu gdy zaczął się podjazd pod dość strome wzniesienie - znaczy się wjechałem do połowy i byłem przekonany, że Forek da radę, i dałby :evil: , gdyby nie kilka głębokich dziur w dróżce, których nie było widać przez śnieg, a powstały zapewne podczas zrywki drzewa jesienią. Przednie koła przeszły przez dwie pierwsze i wpadły w następne, a tył w te pierwsze. To był koniec jazdy - nie starałem się mocno napinać i na siłę próbować wyjechać, ponieważ droga była nachylona na lewą stronę, i obawaiłem się, że auto się może zesunąć ze skarpy na drzewa. Odkopałem koła łopatą, wycofałem w jakaś polankę poniżej wzniesienia i wróciłem pośladach do domu :grin: .

 

Generalnie uważam, że dojechałem i tak bardzo daleko w tym śniegu na oponach typowo szosowo-miejskich czyli Nokian WR G2 XL 215/55/17. Jeżdżę sporo codziennie, głównie po drogach powiatowych i gmninnych, które to w powiecie kaliskim wyglądaja fatalnie i złego słowa nie mogę o tych oponach powiedzieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...