Skocz do zawartości

pin555

Użytkownik
  • Postów

    178
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Profile Information

  • Płeć
    nie powiem :-P
  • Skąd
    Gliwice

Osiągnięcia pin555

..:: Bywalec :..

..:: Bywalec :.. (3/13)

1

Reputacja

  1. Witaj, Sprawdź, czy pompa podaje paliwo. Z zachowaniem OSTROŻNOŚCI sciągnij wężyk za filtrem i sprawdź, czy pompa tłoczy cokolwiek. Powinno być tego sporo, bo ze 200-300l/min z ciśnieniem 3bary. Jeśli jest paliwo, to trzeba później sprawdzić, czy pojawia się iskra. Jeśli tak, to wchodzimy głębiej w elektrykę/elektronikę... Pozdrawiam, Leszek
  2. Też tak sądzę. Po rozgrzaniu (15min jazdy) nie powinno stukać. Najlepiej wyizolowac ten dzwięk delikatnie "muskajac" gaz na biegu jałowym. Mój klepał i przed remontem i po (w ASO). W trakcie remontu widac było wyraźne zużycie płaszcza 4-go tłoka a cylinder byl lekko owalny. Teraz wszystko w dopuszczalnej tolerancji i dalej na zimno lekko poklepuje. Ale jak oleju palił do 5l na 10.000km, tak teraz wogóle przestał... PS. Jak słyszę rano że klepie, to znaczy, że jest poniżej 5 stopni :-) Ot, taki ficzer, coś jak dimm button ;-) Pozdrawiam, Leszek
  3. Cisnienie w kolektorze na biegu jalowym i rozgrzanym silniku powinno byc w zakresie -60kPa ... -70kPa. Maksymalne z grubsza sie zgadza, doladowanie masz okolo 0,6bar. Jaka temperature cieczy pokazuje skaner? Moze padl, lub "prawie padl" czujnik? On bardziej wplywa na zuzycie paliwa, niz lambda. Pozdrawiam, Leszek
  4. Ja bym sie troche bal eksperymentow z przeplywomierzem, bo "nie robi roznicy" mieszanka 10,5:1, czy 12:1 nam, ale czy nie robi tlokom? :-) Szczesliwe stosowanie takich prawie-elementow zalezy - moim zdaniem - oprocz wrodzonego szczescia, takze od swiadomosci technicznej i majsterkowiczowskiej uzytkownika ;-) Pozdrawiam, Leszek
  5. Czesc, Moj s-turbo ma cztery piny, nie ma blaszek na przeplywomierzu. Rok: 1999 Pozdrawiam, Leszek
  6. Może zmielić skrzynię, konkretnie zęby na wałku i zębatce w obudowie dyfra (tyl skrzyni) 2-2,5tyś. zl plus wiskoza :-) Konkretniej, to pokrywę samej wiskozy trzyma na swoim miejscu w obudowie dyfra taki stalowy pierścień. Przegrzana wiskoza wypycha ten pierścień. Od tej chwili Twój portfel jest w rękach losu :-) Tylko wiskoza, czy może z zębatkami? U mnie od pierwszych objawów "przeskakiwania" jakies 10.000km. Leszek
  7. Ja bym zakladal 215/65/16. Prowadzenie w duzej mierze bedzie zalezec od wlasciwosci danych opon. F1 to to nie bedzie, ale oryginaly tez maja sporo na sumieniu w tym wzgledzie ;-) Predkosciomierz i drogomierz zaczna Ci pokazywac wielkosci blizsze prawdy ;-) a Ty i tak bedziesz jezdzil zgodnie z "licznikowymi przyzwyczajeniami", czyli pare procent szybciej. (Ja na zime chcialem 205R15, ale nie znalazlem fajnych i wzialem 205/70/15) Leszek
  8. A co Ci się stało? Pękł górny zbiornik? Można wymienić na "customowy" aluminiowy. Ten już nie pęknie :-) Leszek
  9. W ASO kupowalem po 25zl/szt. Wytrzymaly ze dwa lata (50.000km) Leszek
  10. Ok, nie chcę Ci wchodzić z buciorami, nie obraź się, ale jeśli masz na myśli standardowy mechanizm "z satelitami", to nie jest on planetarny, ale co tam... ;-) Pozdrawiam, Leszek
  11. Raczej jest to zwykły mechanizm z kołami stożkowymi, w s-turbo i xt symbolicznie zeszperowany wiskozą. Planetarny to jest chyba tylko w estiaju. A, no i koła niekoniecznie muszą się kręcić "po przekątnej". Leszek
  12. Z tego, co wiem, jesli mechanik potrafi utrzymać w lapach 50-60kG, to tylna szpere spacyfikuje nawet przy max spieciu :-) A podczas pracy na biegu jalowym, zrobi to - dajmy na to - pierwszoklasista (ale nie probujcie tego w domu :-) ) Leszek
  13. Dopóki nie zadziała wiskoza (=inicjalnie), napęd jest 50/50, tj 50% momentu przeniosą przednie koła, 50% - tylne. Jesli przód postawisz na lodzie, moment napędowy będzie marny, jeśli wogóle. Tył w tej sytuacji "dostanie" tyle samo, ...czyli nic :-). Do akcji wchodzi wiskoza i rozkład się robi - dajmy na to - 90/10 (z przewagą na tył). Nie mówimy o podziale momentu dostępnego na wale w stosunku 50/50 (tak jest w terenówce "dopiętej na sztywno"), tylko o tym "możliwym do zrealizowania" :-) Przepraszam, jeśli zbyt mocno skróciłem zagadnienie, ale tak mi się to wydaje bardziej strawne ;-) Leszek
  14. Co z tego, że auto może wytworzyć na kołach ponaD 10kN, skoro opony na śniegu przeniosą zaledwie 2-4kN (zależy od śniegu, może być dużo mniej). Dodatkowo kierowca może bardzo skutecznie utrudnić efektywne przeniesienie mocy na drogę... Co do masy, to zbyt dużo zależy od warunków. Raz będzie wadą, raz zaletą... Tak sie mje wydaje... ;-) Leszek
  15. 1. Wkładka organiczna :-) 2. Gumy 3. Karma :-) Nie wnikając tym razem w szczegóły techniczne (choć uważam quattro z torsenem za świetny napęd), porównywałem w praktyce forka s-turbo z audi s4 i na śliskim nie mam powodów, by wpadać w kompleksy :-) Widziałem też osobnika, który pierwszy raz prowadził czterołapa (mojego forka) i tak mu podpasowała charakterystyka, że na lodzie "robił" takiego jednego kawiorowego sti jak chciał. A mój forek wcale taki wściekły nie jest ;-) Pozdrawiam, Leszek
×
×
  • Dodaj nową pozycję...