Skocz do zawartości

Mogłaś moją być KRYZYSOWĄ narzeczoną...


Korton

Rekomendowane odpowiedzi

14 minut temu, leto napisał(a):

W dodatku opłaty za autostrady w Niemczech zawierają się w cenie paliwa. Kiedy my do tego dojdziemy..

 

Przecież podatek drogowy masz w cenie paliwa, tylko że w Niemczech dotyczy to też autostrad a u nas ździerają dodatkowo. 

  • Lajk 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, QbaqBA napisał(a):

 

Ale z tym akurat poradzimy sobie idealnie - nie dostaniemy tych "należnych PL funduszy", więc poniekąd żadnych kar nie zapłacimy. I pyk, szach mat Donaldu Tusku!


Szach mat to raczej dla Polski, że takich polityków mamy, a mi osobiście na oba nazwiska Tusk i Kaczyński flaki się przewracają. Póki ten duet jest na scenie nic się nie zmieni. 

O tym co będzie się działo do wyborów, jaki będzie ich rezultat i jakie rządzenie po nich aż boję się myśleć. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, gourmet napisał(a):

Okołokryzysowo o OC - dostałem propozycję składki na kolejny rok, ceteris paribus, jedynie kwota wyższa o prawie 50%. Czy rzeczywiście tak podrożało?

"Trochę" podrożało :( i faktycznie są zwyżki 10-40%  ale 50% to sporo.

Przed chwilą robiłem ofertę klientowi i na OC wyszło + ok 10% (to nie wiele). 

Średnio ok +20-30% :( 

Nieruchomości również podrożały ale tu zupełnie nie widzę zależności bo bywa +5% ale i bywa właśnie 50%.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, gourmet napisał(a):

Okołokryzysowo o OC - dostałem propozycję składki na kolejny rok, ceteris paribus, jedynie kwota wyższa o prawie 50%. Czy rzeczywiście tak podrożało?

 

 

U mnie o 7zł do góry na Imprezie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Blixten napisał(a):

 

@maciek323 nie lubi tego ;) 

Lubi nie lubi. Za działkę kupioną w 2016 w marcu 2022 dostałem 250% tego co włożyłem. Całość wrzucona od razu w dolary, sprzedane następnie po kilku miesiącach po prawie 5zł. 

W ten sposób z 80 tysięcy które posiadałem w 2016 dziś mam wielokrotność tej sumy, w sumie głównie dzięki wzrostowi cen nieruchomości. :) zatem trudno tego zjawiska nie lubić :) szkoda tylko że operowałem na takich groszowych kwotach, bo gdybym w 2016 roku miał  1 mln zł a nie 80 tysięcy, to dzisiaj byłbym już ustawiony do końca życia... no ale każdy orze jak może.

 

Nie lubię tylko gadki że nieruchy mogą tylko rosnąć "TO THE MOON" , gadki nie popartej argumentami. 

 

Ciekawostka z rynku nieruchomości, skoro już na ten temat (znów) zeszliśmy. Dobre kawalerki sprzedają się w Warszawie w 1 max 2 dni od ogłoszenia. Trochę byłem w szoku jak to zaobserwowałem.

 

Szkoda że rząd wprowadził wakacje kredytowe, bo załamał tym samym wszelkie prawa rynkowe i naturalne procesy które by na tym rynku wystąpiły.

Ja w każdym razie z zakupami wstrzymuję się do połowy, może do końca 2023. Na razie rosnąć nie będzie, przynajmniej nie w tych segmentach, lokalizacjach które obserwuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, maciek323 napisał(a):

Nie lubię tylko gadki że nieruchy mogą tylko rosnąć "TO THE MOON" , gadki nie popartej argumentami. 

 

Czy sobie tego życzymy czy nie, i bez względu na okresowe kryzysy, wszelkie wykresy jakie do tej pory widziałem pokazują wyraźnie tendencję wzrostową. 

 

 image.jpeg

 

Jednakże, cała sztuka w tym żeby łapać się na dołki i szczyty, czyli kupować tanio i sprzedawać drogo ;)

 

 

 

P.S. Polecam ciekawy artykuł uwzględniający wiele czynników wpływających na cenę:

https://serwisy.gazetaprawna.pl/nieruchomosci/artykuly/8245277,rynek-mieszkaniowy-w-polsce-wplyw-demografii-raport.html 

 

Edytowane przez Blixten
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, maciek323 napisał(a):

bo gdybym w 2016 roku miał  1 mln zł a nie 80 tysięcy, to dzisiaj byłbym już ustawiony do końca życia...

Było się zlewarować kredytem. Byłbyś teraz ustawiony, lub bankrut. No risk no fun....

 

A swoją drogą przy inflacji 17% mamy dwie narracje:

lokata na 8% - złodzieje to nawet inflacji nie pokryje oszczędności tracą na wartości....

kredyt hipoteczny na 8% - złodzieje raty kredytu nas niszczą....

Ale jak to: taki kredyt przy tej inflacji to kasa za pół darmo jest. :faja:

 

  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z informacji od zaprzyjaźnionego agenta nieruchomosci: mieszkania do 50m w Warszawie sprzedają się bez większych problemów, na opuszczanie ceny też nie ma co liczyć. Kredytowych klientów jest znacznie mniej, ale nadal są i powoli wracają, gotówkowych nadal sporo. Spadków cen nie widać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, Blixten napisał(a):

Czy sobie tego życzymy czy nie, i bez względu na okresowe kryzysy, wszelkie wykresy jakie do tej pory widziałem pokazują wyraźnie tendencję wzrostową. 

 

https://www.money.pl/gospodarka/szwecja-glebokie-zalamanie-na-rynku-mieszkaniowym-malo-kto-sie-tego-spodziewal-6843806481201696a.html

 

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, rombu napisał(a):

 

Czytałem to wczoraj i prognozy kiedy wrócą do wzrostów nie znalazłem - tego też się nie spodziewają ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, skwaro napisał(a):

Z informacji od zaprzyjaźnionego agenta nieruchomosci: mieszkania do 50m w Warszawie sprzedają się bez większych problemów, na opuszczanie ceny też nie ma co liczyć. Kredytowych klientów jest znacznie mniej, ale nadal są i powoli wracają, gotówkowych nadal sporo. Spadków cen nie widać. 

Ale powyzej 100 metrów mieszkania i domy nie sprzedają się wcale  i wracają do cen sprzed 2020.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Blixten napisał(a):

 

Czy sobie tego życzymy czy nie, i bez względu na okresowe kryzysy, wszelkie wykresy jakie do tej pory widziałem pokazują wyraźnie tendencję wzrostową. 

 

Jednakże, cała sztuka w tym żeby łapać się na dołki i szczyty, czyli kupować tanio i sprzedawać drogo ;)

 

 

 

P.S. Polecam ciekawy artykuł uwzględniający wiele czynników wpływających na cenę:

https://serwisy.gazetaprawna.pl/nieruchomosci/artykuly/8245277,rynek-mieszkaniowy-w-polsce-wplyw-demografii-raport.html 

 

Oczywiście że tak jest, nie licząc róznych anomalii w stylu wojny światowe i lokalne, nacjonalizacje i inne Dekrety Bieruta nieruchomości rosły i będą pewnie rosnąć, w perspektywach 10-20 letnich.  W zasadzie nabrało to szczególnie przyspieszenia od załamania się systemu ustalonego w Bretton Woods i opartego na parytecie złota. Nie można jednak nieruchomości rozpatrywać jako jedynego drożejącego aktywa.... tak na prawdę na wartości bardzo szybko traci pieniądz papierowy, każda waluta z dolarem na czele.  Ile kosztował nowy FORD T? Ile kosztował Pontiac czy Buick w latach 50-tych? Ile kosztuje jakiś średni nowy samochód teraz? Pieniadz kreowany przez banki centralne, a następnie przez banki komercyjne ostro traci na wartości. W zasadzie utrata jego wartości, plus/minus odpowiada wzrostowi wartości nieruchomości.

Zobaczcie nawet Polskę. Od denominacji złotówka straciła na wartości około 2,5-krotnie. Nieruchomości wzrosły oczywiście więcej na wartości, ze względu na bogacenie się społeczeństwa, migracje do miast, klimat rozwoju i masę innych aspektów.

Nigdy nie negowałem wartości inwestycji w nieruchomości, ba wszystkim których znam i których stać na to rekomendowałem takie inwestycje, oczywiście bardziej w dołku niż na górce cenowej. Zastanawiałem się tylko tutaj, głośno, nad potencjałem i przyszłością polskiego rynku. I tak jak Skwaro napisał, małe mieszkania w Wawie trzymają się mocno i pewnie dalej będą się trzymać, aż koło 2025 roku znów ruszą do góry z cenami.   

Natomiast w takiej Łodzi jest spory spadek cen, w każdym segmencie rynku. W innych dużych (acz nie wojewódzkich) miastach też odnotowano ruchy cenowe w dół. Przy inflacji 17%, przypominam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Jaca68 napisał(a):

Było się zlewarować kredytem. Byłbyś teraz ustawiony, lub bankrut. No risk no fun....

 

A swoją drogą przy inflacji 17% mamy dwie narracje:

lokata na 8% - złodzieje to nawet inflacji nie pokryje oszczędności tracą na wartości....

kredyt hipoteczny na 8% - złodzieje raty kredytu nas niszczą....

Ale jak to: taki kredyt przy tej inflacji to kasa za pół darmo jest. :faja:

 

 

 

Ale i tak wiele razy drożej niż w innych krajach... w sumie to najdrożej. 

 

 

ihihws.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, maciek323 napisał(a):

Ale powyzej 100 metrów mieszkania i domy nie sprzedają się wcale  i wracają do cen sprzed 2020.

Ja mam niecałe 100, sprzedawać? ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...