Skocz do zawartości

Mogłaś moją być KRYZYSOWĄ narzeczoną...


Korton

Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, markos007 napisał(a):

gospodarka w ruinie i dolar poniżej 4 PLN?

 

1 godzinę temu, chojny napisał(a):

 

Dolar już jest poniżej 4pln. Heeelooołłłłł  :mrgreen:

Gospodarka może nie jest w ruinie, finanse państwa i owszem. Silna złotówka dobrze robi eksportowi z Polski czy źle?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, chojny napisał(a):

 

Mi robi dobrze :mrgreen:

 

2 godziny temu, Blixten napisał(a):

Zdania są podzielone ;)

Abramsów, Patriotów i F-35 będziemy mogli nakupić więcej albo lepszych... Taniej nas wyniesie elektrownia atomowa, bo przecież kupimy ją w USA, nie gdzieś indziej. Paliwa na stacjach benzynowych stanieją... znacznie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może to za krótki czas na rozpatrzenie, ale co było artykułów że banki się nie wyrabiają, że takie zainteresowanie. Deweloperzy byli zmuszeni podnieść ceny, bo zabrakło mieszkań..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, markos007 napisał(a):

Wychodzi na to, że jednak miałem rację że przesiadanie się na stałe oprocentowanie na górce WIBORu to słaby pomysł i parę osób wtopi w 8-9% na co najmniej 5 lat... 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 15.07.2023 o 10:38, leto napisał(a):

Może to za krótki czas na rozpatrzenie, ale co było artykułów że banki się nie wyrabiają, że takie zainteresowanie. Deweloperzy byli zmuszeni podnieść ceny, bo zabrakło mieszkań..

No trudno żeby przez 10 dni roboczych banki udzieliły 5-10 tysięcy kredytów. Fizycznie nie mozliwe. Program się dopiero rozkręca, myślę że pierwsze sensowne podsumowania będzie można dawać po kwartale bądź dwóch kwartałach działania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Ja już wprowadzony do nowego domu. Gdybym wykończenia nie robił w większości sam, z dużą pomocą żony, bez kredytu by się nie obyło, albo bez zakupów na raty.
Rozmawiałem z kumplem z roboty, mówił że kiedyś wykańczało się jeden pokój, wstępnie kuchnię i łazienkę i zamieszkiwało a potem cała reszta, latami.. A teraz wszyscy by chcieli mieć wszystko od razu, i najlepiej nic nie zrobić samemu.
Dodam też że na budowie nie znałem się wcale, moja praca to komputer, ale daliśmy radę, po godzinach, w weekendy i święta. Tylko tydzień urlopu.
Kuchni też nie mam za 20k [bez agd] z zakupem mikrofali i piekarnika zaczekam aż zarobię.. Tak to u mnie wygląda. Żadnych złotych klamek nie ma, marmurów, trendów wnętrzarskich.
Jest minimalizm i estetyka.

Edytowane przez leto
  • Super! 7
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, leto napisał(a):

Rozmawiałem z kumplem z roboty, mówił że kiedyś wykańczało się jeden pokój, wstępnie kuchnię i łazienkę i zamieszkiwało a potem cała reszta, latami.. A teraz wszyscy by chcieli mieć wszystko od razu, i najlepiej nic nie zrobić samemu.

Nie obraź się proszę, ale nie akceptujmy nienormalności. Ja ostatnio się budowałem i akurat trafiliśmy na eksplozję cen. Bolało i było  stykowo. Ale zaczynając i określając budżet oraz rozmiar domu zdecydowaliśmy się na mniejszy, ale z założeniem, że albo wszystko od razu albo w ogóle. Mam znajomych którzy taką metodą krok po kroku bujają się już kilkanaście lat. A końca nie widać. Mieszkanie pół życia na budowie to nie jest normalne. Ale u nas mało kto mierzy zamiary na posiadane siły.

  • Lajk 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, leto napisał(a):

Kuchni też nie mam za 20k [bez agd]

 

W styczniu tego roku za małą kuchnię bez wodotrysków dałem dobremu, niedrogiemu meblarzowi 20k (bez AGD, same meble). Pytając po znajomych była to normalna cena.

 

Nie wiem jak się odnieść do Twojego postu - chyba tylko się cieszyć...? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, leto napisał(a):

Ja już wprowadzony do nowego domu. Gdybym wykończenia nie robił w większości sam, z dużą pomocą żony, bez kredytu by się nie obyło, albo bez zakupów na raty.
Rozmawiałem z kumplem z roboty, mówił że kiedyś wykańczało się jeden pokój, wstępnie kuchnię i łazienkę i zamieszkiwało a potem cała reszta, latami.. A teraz wszyscy by chcieli mieć wszystko od razu, i najlepiej nic nie zrobić samemu.
Dodam też że na budowie nie znałem się wcale, moja praca to komputer, ale daliśmy radę, po godzinach, w weekendy i święta. Tylko tydzień urlopu.
Kuchni też nie mam za 20k [bez agd] z zakupem mikrofali i piekarnika zaczekam aż zarobię.. Tak to u mnie wygląda. Żadnych złotych klamek nie ma, marmurów, trendów wnętrzarskich.
Jest minimalizm i estetyka.

Z takim podejściem "złotych klamek" nie będzie nigdy. I może nie trzeba.

16 minut temu, przymar napisał(a):

Nie obraź się proszę, ale nie akceptujmy nienormalności. Ja ostatnio się budowałem i akurat trafiliśmy na eksplozję cen. Bolało i było  stykowo. Ale zaczynając i określając budżet oraz rozmiar domu zdecydowaliśmy się na mniejszy, ale z założeniem, że albo wszystko od razu albo w ogóle. Mam znajomych którzy taką metodą krok po kroku bujają się już kilkanaście lat. A końca nie widać. Mieszkanie pół życia na budowie to nie jest normalne. Ale u nas mało kto mierzy zamiary na posiadane siły.

To prawda, mieszkanie pół życia na budowie jest złe. Jednak bywa, że trafi się na "eksplozję cen" albo tak jak ja na zmianę ustrojową i "plan Balcerowicza".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, przymar napisał(a):

kceptujmy nienormalności

Wszystko z głową.. każdy facet też na budowlance chociaż trochę powinien się znać. Jeżeli ktoś całe życie robił na komputerze, tak jak ja, to też fajnie jak nie musi do każdej sprawy wołać fachowca, i dawać z siebie robić ludzki bankomat.
Wieczory na netflixie, auta na abonament, życie na raty.. też normalnością nie jest, w moim rozumowaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widziałem że ludzie na youtubach  płaczą że im raty skoczyły, że nie wiedzą co to będzie, ale kuchnie biorą za 20 czy nawet 30 koła. Ja powiedziałem że 20 nie dam, szukałem, szukałem, wiele rzeczy sam zrobiłem, póki co jest git.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, leto napisał(a):

Widziałem że ludzie na youtubach  płaczą że im raty skoczyły, że nie wiedzą co to będzie, ale kuchnie biorą za 20 czy nawet 30 koła. Ja powiedziałem że 20 nie dam, szukałem, szukałem, wiele rzeczy sam zrobiłem, póki co jest git.

 

Ponowię stwierdzenie: 20 tysięcy to obecnie standardowa cena za meble kuchenne... chciałbym żeby było inaczej, mamusię oszukam, tatusia oszukam ale cen materiałów i robocizny nie da rady.

 

Jak dałeś radę taniej i jesteś zadowolony: super, cieszę się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, leto napisał(a):

ja za meble kuchenne dałem 11.5k. Na parę lat wystarczą..

 

29 minut temu, leto napisał(a):

lokalny stolarz wycenił na 20-25k.

 Podobna kuchnia do twojej. W leroy zapłaciliśmy 12k pln w ubiegłorocznej promce pod koniec roku , wyceny w firmach robiących meble na zamówienie wahały się od 19,5 do 29k pln. ( wszystkie wyceny z lakierowanymi frontami bez drewna) I teraz pytanie czy leroy jest tani czy fachmanom poprzewracało się w głowach ? 

Co do mieszkania na budowie  każdy robi jak uważa i powinien wiedzieć czego w życiu chce- u mnie wyglądało to tak ( Wrocław). Mając określony budżet mogłem nabyć - 75 metrowe mieszkanie bez ogrodu ale za to wykończone na tip top albo 200 metrowy dom z całkiem fajnym ogrodem i garażem + samodzielna wykończeniówka przez parę lat. Bez wahania wybrałem opcję nr 2 nie żałuje i każdemu polecam :)

  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, przymar napisał(a):

Nie obraź się proszę, ale nie akceptujmy nienormalności. Ja ostatnio się budowałem i akurat trafiliśmy na eksplozję cen. Bolało i było  stykowo. Ale zaczynając i określając budżet oraz rozmiar domu zdecydowaliśmy się na mniejszy, ale z założeniem, że albo wszystko od razu albo w ogóle. Mam znajomych którzy taką metodą krok po kroku bujają się już kilkanaście lat. A końca nie widać. Mieszkanie pół życia na budowie to nie jest normalne. Ale u nas mało kto mierzy zamiary na posiadane siły.

Otóż to, nie żyjemy dla domu, tylko do ma być dla nas. Pewne rzeczy można zrobić samemu, ja np. na samym malowaniu zaoszczędziłem 20k robiąc samemu na urlopie, ale pewne tematy oddałem fachowcom, bo np. kuchni bym sam nie zrobił, albo by to wyglądało zwyczajnie słabo. Dlatego warto mierzyć siły na zamiary, raz żeby sobie pomieszkać spokojnie a nie na budowie, dwa, żeby się nie zdziwić przy rozliczeniu i nie musieć lecieć w panice do banku :)

 

I dla tych co szokują ceny kuchni - połowa tych cen to materiał, druga połowa robocizna. A materiał kosztuje dużo, osprzęt jeszcze więcej. Polecam sprawdzić ile kosztuje jeden magic corner do szafki narożnej, albo prowadnice do szuflad dobrej firmy, np. Bluma... No ale niektórym wystarczą szafki z marketu i to też jest ok. Co kto potrzebuje :)

  • Super! 1
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Karas napisał(a):

 

 Podobna kuchnia do twojej. W leroy zapłaciliśmy 12k pln w ubiegłorocznej promce pod koniec roku , wyceny w firmach robiących meble na zamówienie wahały się od 19,5 do 29k pln. ( wszystkie wyceny z lakierowanymi frontami bez drewna) I teraz pytanie czy leroy jest tani czy fachmanom poprzewracało się w głowach ? 

Co do mieszkania na budowie  każdy robi jak uważa i powinien wiedzieć czego w życiu chce- u mnie wyglądało to tak ( Wrocław). Mając określony budżet mogłem nabyć - 75 metrowe mieszkanie bez ogrodu ale za to wykończone na tip top albo 200 metrowy dom z całkiem fajnym ogrodem i garażem + samodzielna wykończeniówka przez parę lat. Bez wahania wybrałem opcję nr 2 nie żałuje i każdemu polecam :)

Tak tylko wtrącę, lakierowane fronty to zło. Zrobiliśmy na szybko zabudowę w małej łazience na lakierowanych, nie mają roku a już są porysowane. Wszędzie indziej mamy akryl z Kronospanu i jest ok. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pewne rzeczy po prostu opłaca się samemu zrobić. Taras wyceniony na 60k zrobiłem za 25k (koszt materiałów). Podobnie drewniane fragmenty elewacji wycena 15, robota z materiałem i wynajmem rusztowania 4k. I więcej podobnych - gładzie, panele, montaż drzwi, szafy w zabudowie... Umiem, lubię, zazwyczaj zrobię dokładniej ale przede wszystkim szlag mnie trafia jak dostaję wycenę z kosmosu. Głównie dlatego robię sam - nie lubię przepłacać. Zrobiłem właśnie kostkę pod basen średnica 3.6m - moi lokalesi chcieli za robotę z materiałem (bez kostki) 3-3,5k. Zadzwoniłem do gościa, którego znam od lat - jest z Końskich. czekałem na niego 1,5 miesiąca  żeby znalazł wolny dzień ale zrobił za 1,5k w 1 dzień i jeszcze w cenie mi ścieżkę poprawił.

  • Super! 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...