Skocz do zawartości

Czy zamienić Hondę na Subaru?


Maciek W.

Rekomendowane odpowiedzi

Uprzejme i serdeczne dzień dobry wszystkim!

 

To niesamowicie pozytywne, że SIP prowadzi forum, zwłaszcza w tak "ciekawych" czasach. Bez zbędnego owijania w bawełnę i inne materiały, spytam jak w temacie. Otóż powoli lub też szybko [horyzont czasowy od 1 tygodnia do 1 roku- brzmi zabawnie, ale na serio ] chciałbym nabyć nowy samochód. W grę realnie wchodzi wyłącznie Japonia, z preferencją w kierunku Hondy [jestem długoletnim użytkownikiem różnych modeli] lub też pierwszy raz- Subaru.

 

Forester MY23 i ewentualnie MY24 kusi ceną w/s do nowej CR-V 6 generacji. Outback niekoniecznie dla mnie- chyba, że ktoś mnie przekona, że zyskam bardzo dużo "użyteczności" w/s do Forestera.

Katalogowe i "wrażeniowe" różnicę w zasadzie znam, odbyłem jazdy próbne, można pominąć temat różnic technologicznych w silnikach, w mocy, w charakterze ogólnym samochodu. Chodzi o to, że Subaru na pewno ma "to coś", czego nie ma nawet najnowocześniejsza Honda.

 

Mój jedyny dylemat to kwestia awaryjności oraz sieci serwisowej. W grę wchodzi serwisowanie Subaru w Polsce południowej: Katowice, Kraków, Bielsko. Czy jakość obsługi będzie porównywalna z serwisami Hondy? Bo niestety "na wygląd" to nieco inna epoka, mówiąc szczerze. No i ważniejsza sprawa: czy Forester MY23/24 to Waszym zdaniem samochód, który bezawaryjnością może się porównać z Hondą? Na forum słychać o problemach z akumulatorami na przykład- ale Honda forum (oficjalnego, sygnowanego przez producenta) nie ma.

 

Rzucam temat dość ogólnie. Jestem ciekaw, co macie do powiedzenia, zwłaszcza, jeśli ktoś przeżył już "migrację" w tę lub też być może w drugą stronę.

 

Bardzo dziękuję i pozdrawiam- a jeśli temat lub forma wypowiedzi nie jest na miejscu, to będę bardzo wdzięczny za wskazówki gdzie i o co dokładnie pytać.

Maciek

Edytowane przez Maciek W.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie. ( )

Ja tam ze swojego leciwego SG (po, niestety, kosztownej odbudowie blacharskiej) jestem mega zadowolony. A im nowsze Subaru, tym bardziej Toyotą mi "zalatuje".

Wysłane z mojego SM-G996B przy użyciu Tapatalka

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy warto? Kwestia gustu i osobistych preferencji.

 

Pytasz o awaryjność? Moje doświadczenia z trzema hondami i dwoma subarakami mówią, że w tej kwestii jest przepaść. Autom spod znaku Plejad trzeba wybaczyć zdecydowanie więcej TTTM-ów i innych humorków. Może to tylko moje doświadczenia, może miałem trzy fantastyczne egzemplarze hondy i mniej udane egzemplarze Subaru, to jest jak najbardziej możliwe. Prawdą jest również, że hondy miałem nowe, a oba subaru używane. Mimo wszystko opieram się również na tym, co czytam tutaj na The Forum. Dla mnie Honda to ideał pod względem niezawodności mechanicznej. Mało tego, hondę naprawi każdy warsztat i mechanik, z subaru nie jest już tak różowo pod tym względem. Subaraki wymagają po prostu więcej serca :)

 

Mimo wszystko porzuciłem Hondę i przesiadłem się do Subaru, ponieważ Honda nie miała w ofercie samochodu spełniającego moje bieżące potrzeby. Nie żałuję. Gdybym dzisiaj kupował nowe auto, wziąłbym Outbacka i nie zastanawiał się ani chwili. Ale warto podkreślić, że podjąłbym tę decyzję pomimo "subiektywnej" bezawaryjności, "subiektywnej" dynamiki, "subiektywnego" komfortu akustycznego, "subiektywnej" oszczędności... jeszcze parę takich "pomimo" by się znalazło :)

 

Nie zmienia to faktu, że Subaru daje ogromną frajdę z posiadania i z prowadzenia. Zupełnie inną niż Honda, nieporównywalną, ale też fajną. Tylko tyle, że kosztuje to nieco więcej nerwów i peelenów ;)

 

Uważam, że warto spróbować polubić się z Subaru, w najgorszym możliwym razie po prostu wrócisz do Hondy.

  • Super! 3
  • Lajk 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze chyba dość istotna sprawa - Subaru to "choroba", uzależnienie. Chyba właśnie z tego względu przymykamy oko na "TTTM" .

A o skuteczności tej choroby może świadczyć fakt, że moja Małżonka miała VW, Skodę, Peugeota (przy okazji użytkując wozidła innych marek), a udało mi się ją zarazić i obecnie ujeżdża Obk właśnie.

Wysłane z mojego SM-G996B przy użyciu Tapatalka



  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No więc właśnie. Wystarczyła głupia jazda próbna i moje odczucia z samej jazdy w superlatywach. Auto należy do kierowcy bardziej niż Honda, nie mówiąc w ogóle o właściwościach terenowych. Nie dziwię się, że chorujecie.

A Hondę znam no... Naprawdę nieźle.

Tyle, że ostatecznie w mojej sytuacji na pierwszym miejscu jest ta bezawaryjność, z punktu A do punktu B oraz brak konieczności bycia wielbłądem w ASO.

Jak z tym jest?

Wysłane z mojego SM-S908B przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Maciek W. napisał(a):

Tyle, że ostatecznie w mojej sytuacji na pierwszym miejscu jest ta bezawaryjność, z punktu A do punktu B oraz brak konieczności bycia wielbłądem w ASO

Jeśli chodzi o bezawaryjność Hond i ASO, to temat znasz. Ja też znam.
Jeśli chodzi o Subaru i ASO, to oba moje egzemplarze były już pogwarancyjne, więc moje doświadczenia z ASO są mocno ograniczone (z pewnością nie pomaga w tym fakt, że do poznańskiego ASO cholernie trudno jest się dodzwonić).
Z mojej lektury forum wynika, że poza problemami z aku na nowe Forestery raczej się ludzie nie skarżą, na nowe Outbacki praktycznie w ogóle nie ma tutaj skarg.

PS.

Tak naprawdę najlepsze rozwiązanie swojego dylematu znajdziesz poniżej: ;)

 

20210331_112140_1.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mialem Honde mialem Subaru  i tak : (uprzedzam ze mam doswiadczenie wylacznie z wolnossakami - bez turbo )oba auta byly kompletnie bezawaryjne , czesci w aso byly na takim samym poziomie tzn nienaturalnie drogie ( widzialem kosztorysy napraw po drobnych kolizjach ) oba tak samo gnily tzn w kilkuletnich autach pojawiala sie rdza . Samochody na bardzo podobnym poziomie. Subarowskie awd jakos mnie nie zachwycilo imo to tylko slogan reklamowy. Naped nie rozni sie jakos wybitnie od konkurencji. Natomiast co mnie w hondzie zachwycilo i zawsze bede mile wspominal to silnik i precyzja dzialania skrzyni biegow. Bardzo dynamiczny kochajacy wysokie obroty, super reagujacy na wcisniecie pedalu gazu i przy tym nie zuzywajacy nie wiadomo jakich ilosci paliwa.  W subaru wygladalo to kiepsko. Mulasty nie lubiacy wysokich obrotow, drzacy na biegu jalowym , skrzynia haczyla chodzila nie precyzyjnie  z lekkim oporem, ogolnie paliwozerny. Ogolnie 2 rozne swiaty i doznania z jazdy. Byc moze w autach z silnikami z turbo wyglada to inaczej. Musisz sie przejechac jednym i drugim

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, sartek napisał(a):

 

Z mojej lektury forum wynika, że poza problemami z aku na nowe Forestery raczej się ludzie nie skarżą, na nowe Outbacki praktycznie w ogóle nie ma tutaj skarg.
 

 

Temat aku ciągnie się tak naprawdę od 2013 roku. Aż dziw bierze, że Subaru jakoś nie bardzo się za to bierze i chce coś z tym zrobić. Ja mam trzeci aku w aucie z 2014 roku. Poza tym - zero awarii i przyjemność z jazdy. Wersja turbo zaskakuje in plus spalaniem (!!!).

Forek ma już u mnie dożywocie, bo w obecnej ofercie (dla mnie) - nie ma z czego wybierać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Karas napisał(a):

Natomiast co mnie w hondzie zachwycilo i zawsze bede mile wspominal to silnik i precyzja dzialania skrzyni biegow. Bardzo dynamiczny kochajacy wysokie obroty, super reagujacy na wcisniecie pedalu gazu i przy tym nie zuzywajacy nie wiadomo jakich ilosci paliwa.

Kiedyś dokładnie tak to wyglądało, jeszcze nawet 1.5 turbo Hondy miał wysokoobrotowy charakter pracy, ale to już historia. Honda ma obecnie w ofercie wyłącznie hybrydy, więc i legendarne manuale odeszły w niepamięć.
Do wyboru są zatem hybryda Hondy i "nibyhybryda" od Subaru. Jeżeli miałbym wybierać między CR-V i Foresterem, to brałbym Forestera, bo CR-V to napompowany samochód cywilny, nic więcej. Gdybym miał wybierać między Civikiem a Foresterem, wziąłbym Civica, no ale to zupełnie inne samochody i do innych celów skonstruowane.

Cr-V ma imho nad Foresterem jedynie przewagę niższego spalania, poza tym Forester jest autem ciekawszym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Karas napisał(a):

Subarowskie awd jakos mnie nie zachwycilo imo to tylko slogan reklamowy. Naped nie rozni sie jakos wybitnie od konkurencji.

A to ja mam porównanie z pierwszej ręki. Miałem AWD w CR-V czwartej generacji i napęd AWD w Subaru (OBK 2006 i Forek 2017) bije hondowskie AWD na głowę. Działa zawsze i to jest jego wielka zaleta.
W Hondzie było tak, że włączałem się dynamicznie do ruchu na skręconych kołach, auto ruszało jak FWD, a potem dołączało tył, skręcone przednie koła traciły przyczepność i w połowie wykonywania skrętu auto zaczynało nagle jechać na wprost. Trzeba było odjąć nieco gaz i samochód znowu zaczynał skręcać. Przyznam, że za pierwszym razem dałem się zaskoczyć i zamiast trafić na swój pas ruchu, mogłem wylądować pod tramwajem. Można nad tym bez problemu zapanować, ale w Subaru po prostu nie trzeba :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem półtora roku po przesiadce z Accordeona VII na Obk MY15 (Hondę kupiłem od rodziny, Subiego od @raju - oba używane, ale z pewnych rąk). Subaru wcześniej nie miałem, ale miałem ciągoty w tę stronę. Accord był super, zrobiłem nim bez żadnych problemów 140 kkm (btw, mamy jeszcze Civic-a żony jako miejskie pierdzikółko).

 

Acco wspominam jako fantastyczny, bezawaryjny i dający sporo frajdy z prowadzenia samochód. Ale żebym się w nim czuł jakoś wyjątkowo - zdecydowanie nie. Co innego w Obk. I nie chodzi o to, że "łooo ludzie paczcie, mam Subaru!", ale jak wracam z roboty, to odpoczywam już wsiadając za kółko, a nie dopiero w domu - takie moje "happy place"! Accordem zrobiłem sporo fajnych tras przez 8 lat, ale żadnych szczególnych przygód na drodze nie było. Za to w używanym zgodnie z przeznaczeniem Subidubi po półtora roku czasem mi się robi banan na twarzy jak sobie przypomnę np. przelatywanie przez mega zaśnieżoną drogę, na którą wahało się wjechać super wypasione X5 i kilka innych suvowatych aut za nim stojących. Tymczasem wystarczył x-mode + ESP off, wyminąć i rurrrraaaa!!!!! Subi przeleciał jak rakieta w tumanach śniegu. Albo wspomnienie eksplorowania leśnych dróg w czasie roztopów itp. - nawet kulając się po Wawie super jest wiedzieć, że jak chcę, to mogę nie tylko zrobić trasę w komfortowy sposób, ale też dojechać tam, gdzie dalej pojechałyby już wyłącznie prawdziwe terenówki (b. lubię zjechać z asfaltu!). Nie mówiąc już o nieśmiałych czterobutnych driftach na śniegu/lodzie - ubaw po pachy... :)

 

Bezawaryjność? Accorda i Obk wziąłem z przebiegiem około 180kkm, oba prezentują podobny poziom - coś tam było do dopieszczenia, ale szybko zostało ogarnięte i w temacie serwisu panuje (bardzo pożądana) nuda. Oby jak najdłużej.

 

Za Hondą stoi m.in. legenda F1, za Subaru WRC. Honda ma swoją religię VTEC-a, Subaru boxera i sAWD. Hondziarze się jarają kręceniem silnika do 8kprm, Subaryci bulgotem itd. Obie marki mają mocne karty w konkursie na "manie tego czegoś" (z lekką przewagą po stronie Subaru jako marki mimo wszystko nieco niszowej). W mojej ocenie: czego byś nie wybrał, to wybierzesz dobrze :), bo w kategorii "rozum" obie opcje są bardzo rozsądne. Za to w kategorii "serce" musisz sam zdecydować, co do Ciebie przemawia bardziej, w którym czujesz się lepiej (a nie zawsze to jest kwestia wyciszenia, zwinności w zakrętach itp.).

 

Zakończę tak: szukając następcy Accordeona byłem już załamany ilością i jakością Obk-ów na rynku, więc zacząłem przymiarki do Mitsu Outlander-a. Też kawał porządnego samochodu, nawet mi odpowiadał. Odpuściłem, bo stwierdziłem, że jak nie kupię Subaru, to mnie szlag trafi, ilekroć zobaczę Plejady. Niczego nie żałuję! :)

  • Super! 1
  • Dzięki! 1
  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem Accorda, w rodzinie od nowości potem dostał się mnie (dobrego mam dziadka :) ) oprócz rudej nie trzeba było przy nim nic robić, teraz mam Legacy, od pierwszego właściciela także też zadbany i od prawie 7 lat nic się szczególnego nie dzieje, rudej nie zna bo na jednym japończyki się nauczyłem jak o to dbać. Wymieniałem lampy w ASO subaru bo popękały i tu faktycznie trochę trzeba było poczekać aż dotrą. Co do środka dla mnie to były bardzo zbliżone auta, co do prowadzenia, to subaru jest bez porównania, ale Ty porównujesz zupełnie inne/nowe modele. Moim zdaniem warto spróbować, teraz dziadek ma tego nowego Forka, a jeździ w większości SG ale na tego nowego też nie narzeka.

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Moim zdaniem subarowy awd to klasa sama w sobie, przynajmniej bezkonkurencyjna w niepremium suv. Honda z tymi pompami niestety w dole stawki.

bezawaryjność taka sama.

Jako że jestem koneserem automatów, pokuszę się jeszcze o stwierdzenie, że przyjemniej jeżdżą stare klasyczne automaty szczególnie bez VDC, potem stare z vdc, no i na końcu cvt. Ale to moja opinia, być może mało egzemplarzy przetestowałem.

 

 

Zadaj jeszcze dla pewności tytułowe pytanie na forum Hondy.:evil2:

 

 

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam Forestera SG i mam Accorda VII, a wcześniej CRV II. Wiem, że Ty rozpatrujesz nowe samochody, ale... Hondą jadę przez cała Europę autostradami i jestem zadowolony... Foresterm też jadę przez Europę, ale trochę bardziej "bocznymi" drogami... Moim zdaniem są to samochody do trochę innej formy spędzania wolnego czasu i innego rodzaju podróżowania.... Całkowicie rozumiem wybór kolegi Sartek... Civic i Outback w jednym domu... 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo wszystkim dziękuję!!! Kusi mnie mocno, żeby na serio spróbować Subaru.

Oczywiście o ile to możliwe, nadal chętnie przeczytam każdą ilość wrażeń i porównań. ;)

Ostateczna decyzja nie jest jeszcze podjęta, ale jak przyjdzie czas, to na pewno się pochwalę.

Wysłane z mojego SM-S908B przy użyciu Tapatalka

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak naprawdę to my tutaj dywagujemy o czymś, czego w salonach już nie ma. Staram się być na bieżąco z ofertą obu marek i tak w moim odczuciu w obu markach zaszły spore zmiany.
Honda - niestety!! - straciła sporo ze swojego dawnego charakteru.

W Subaru charakter został, za to zmiany poszły w kierunku lepszego wykończenia wnętrza i mniejszej surowości konstrukcji (oraz mniejszej mocy).

Ogólnie wydaje mi się, że dzisiejsze nowe Subaru są fajniejsze od nowych Hond, ale wiele też zależy od tego, do czego auto ma służyć.

 

Jeżeli zaś chodzi o niezawodność i obsługę serwisową, to jak na większości for, większość użytkowników nowych aut tu nie zagląda. Ja bym się jednak jakoś szczególnie nie obawiał. W wątku outbackowym chłopakom zaparowały od środka reflektory i z tego, co pisali, ASO już pozamawiało dla nich nowe, na gwarancji.

 

Poza tym: życie jest za krótkie, żeby poprzestać na jednej marce samochodów :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, Franzka napisał(a):

Całkowicie rozumiem wybór kolegi Sartek... Civic i Outback w jednym domu...

Miałem... sprzedałem oba... zamieniłem na Forestera... nie powiem, że żałuję, bo Forek też jest OK, ale do dzisiaj tęsknię za tamtymi dwoma :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Maciek W. napisał(a):

Bardzo wszystkim dziękuję!!! Kusi mnie mocno, żeby na serio spróbować Subaru.

 

 

Kup... co się może złego stać... 

 

Tak sobie mówiłem a aktualnie w najbliższej rodzinie mamy... licze... licze... licze... czekaj... 7 sztuk :mrgreen:

  • Super! 1
  • Haha 1
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 19.03.2024 o 21:25, Maciek W. napisał(a):

Tyle, że ostatecznie w mojej sytuacji na pierwszym miejscu jest ta bezawaryjność, z punktu A do punktu B oraz brak konieczności bycia wielbłądem w ASO.

Jak z tym jest?

 

Miałem w sumie 7 subaru (w tym 6 od nowości) - nie były bardzo awaryjne.  Ale trapiły je jednak mniej lub bardziej upierdliwe dolegliwości, które jednak stanowiły wielki problem (przede wszystkim mentalny) dla ASO.

I to jest największy wada marki. Mała sieć warsztatów autoryzowanych, słaba ich jakość, konieczność doktoryzowania się z problemu i udowodnienia w ASO, że problem jest i że jest się nad czym pochylić.

Pewnie są lepsze i gorsze, ale po kilku próbach turystyki warsztatowej odpuściłem. Szkoda życia.

Jest też dziwna sprawa z gwarancją - pewne usterki mimo obowiązującej gwarancji miałem naprawiane w ramach tzw. "gestu handlowego" (np. wadę lakierniczą w niespełna 3 letnim OBK). Najpierw była odmowa z gwarancji (bo to przecież moja wina, że na pracującym zgrzewie nadwozia pękł lakier i wyszła rdza). Po odmowie decyzja o naprawie w ramach gestu. Dlaczego tak - nie wiem - nie miałem siły drążyć tematu. A do napraw gwarancyjnych też zazwyczaj podchodzili z dużym dystansem.

Wyjątkiem były akumulatory - te zmieniali bez problemu - chyba tylko w jednym egzemplarzu nie wymagał wymiany. Swoją drogą to jest kuriozum, że minęło tyle lat i Subaru dalej nie ogarnęło problemu z akumulatorami. I to jest kolejna wada Subaru, czyli źle pojęty konserwatyzm (jak coś nie działa dobrze, albo nie jest już dawno na czasie, to po co to zmieniać).

 

Podsumowując - podejście ASO doprowadziło do tego, że pożegnałem się z marką.

 

Jeśli masz blisko miejsca zamieszkania dobre ASO - kupuj. Jeśli nie...

 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, spawalniczy napisał(a):

 

Jeśli masz blisko miejsca zamieszkania dobre ASO - kupuj. Jeśli nie...

 

 

Akurat Kraków + okolice jest dobrze obstawiony przez ASO i nieASO ;)

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli w/g Was krakowskie ASO jest raczej po tej "dobrej stronie" "mocy"? Ponieważ rozważam samochody raczej nowe [zwłaszcza, że obietnica 8-letniej ubezpieczeniogwarancji kusi], to jednak z ASO będę musiał chcąc-nie chcąc się zaznajomić.

 

W takich sprawach ostatnie na co mam ochotę to oceniać książkę po okładce, ale wygląd i "styl" krakowskiego serwisu jest jaki jest.
Co do Hondy to w Krakowie sprawa jest oczywista. ASO w Wieliczce to w ostatnich latach absolutny top i poziom europejski, jeśli nie światowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam wrażenie, że w tych czasach - jak trafisz na dobry egzemplarz - to po prostu będziesz jeździł, niezależnie, czy to będzie Kia czy Subaru. A jak trafisz na kiepski - to i Mercedes będzie się psuł.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz rozłożyć na czynniki pierwsze różne aspekty: techniczne, użytkowe, finansowe. Przy pragmatycznym podejściu wyjdzie Ci, że konkretnie dla Ciebie lepiej wybrać markę/model X, a nie Y.

Ale jeśli odpowiada Ci styl Subaru, to powyższe rozważania mogą zejść na dalszy plan ;-)

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...