Skocz do zawartości

Nasze doświadczenia z jazdy Subaru e-BOXER


Paweł L

Rekomendowane odpowiedzi

3 minuty temu, aflinta napisał:

@dawidzznowu nawaliło zasilanie w Foresterze?

Kolejny wypad, kolejna laweta ;)

 

Żeby nie było, podczas wakacji 2 lata temu, w którymś z ASO wycięto mi moduł odcięcia zapłonu (dosłownie został wycięty i kable były zlutowane), w zeszłym tygodniu za 500zł założóno mi nowy w Katowicach, wczoraj samochód odjechał na lawecie.

Rano jak wsiadałęm miałęm napięcie aku 9V

 

 

Ktoś tutaj słyszał o przypadku, żeby SIP wymienił klientowi egzemplarz na inny? Bo nie wiem czy jest w ogóle sens bawić się w wizyty u prawnika itd

 

W to, że w Katowicach elektryk naprawi to co sknocił (chociaż jak nie było teog moduły to przez długi czas był spokój) już nie wierzę, a podejście w innych ASO jest takie, że jak Ci w Katowicach to założyli to oni muszą naprawić ;D

Także lepiej się nie przeprowadzać po zakupie samochodu.

Edytowane przez dawidz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, dawidz napisał:

Kolejny wypad, kolejna laweta ;)

Oddaj gruza, ewidentnie masz coś tam zepsute, nie wiem co Ci tam elektryk grzebał i dokładał. To nie jest normalne by auto takie numery odstawiało. Oczywiście jest ten promil szansy, że to Ty coś z uporem maniaka źle robisz.... :mrgreen:

Ogólnie bardzo Ci współczuję tych fatalnych doświadczeń, ja mimo jakiejś tam cierpliwości i wyrozumiałości (niektórzy nazywają to naiwnością) bym tyle nie wytrzymał i zwyczajnie oddał/skasował.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co to znaczy oddać? Samochód mam wzięty w leasing na firmę, nie wiem czy jest możliwość po prostu go oddać.

 

Gdyby taka byłą, chętnie bym to zrobił, już pal licho to co w niego wsadziłem czyli np. 7k pln na oklejenie ale serio, takie sytuacje doprowadzaja niektórych członków rodziny do łez. Mówiąc całkiem poważnie, pewniej się czuję, kiedy wyjeżdżam gdzieś passatem b5, który ma nalatane prawie 400k km.

Nie wiem co mógłbym robić źle, światła we wnętrzu mam od 2 lat wyłączone po tych wakacyjnych akcjach, od tego czasu używam latarki w telefonie. Światła są automatyczne, nie da się zamknąć na włączonym zapłonie, klapy bagażnika używałem w ten weekend tyle co podczas pakowania zakupów pod Dino i wyciągania pod domem.

 

Znając życie, w serwisie w Katowicach usłyszę, Panie Dawidzie, z samochodem jest wszystko w porzadku, akumulator jest dobrym stanie, nie ma żadnego nadmiarowego poboru prądu. Plus pewnie będę miał po tej wizycie spalony powerbank do videorejestratora (ktróry jest mi tak na prawde zbętny, bo wożę go wyłączony, ze względu na obawy o aku - zresztą tam się ustawia tryb parkingowy rejestratora do napięcia 12,2V a mój Forek tak na prawdę to chyba nigdy takiego napięcie nie osiąga, zazwyczaj mam 11.8-9).
Do tej pory każde sprawdzanie aku w Katowicach kończyło się tak, że miałem spalony ten zasilacz do rejestratora, który musiałem sobie odkupić i zapłacić kilka stówek w ASO za wymianę)

 

W środę umówiłem się w MMCars, może go odemnie odkupią i sobie wystawią w salonie, pewnie stracę na tym z 10-15k ale mam już powoli dosyć.

 

Robiłem małe rozeznanie i biorąc pod uwagę możliwości terenowe to nie ma za bardzo alternatywy i dochodzę do wniosku, że nie ma na co zmienić ale później uświadamiam sobie, ze możę taka KIA Sorento nie przejedzie nawet 20% tego co Forek w terenie, to tak na prawdę ona przynajmniej ruszy z pakingu :D

Edytowane przez dawidz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, dawidz napisał:

Kolejny wypad, kolejna laweta ;)

kapryśne to twoje subaru :mrgreen:

może warto przebolec te 7 k pln i odsprzedac komus leasing tego wypasa? Co do dzielnosci terenowej wszystko na haldexie z niemieckich stajnych oraz Mazda bez klopotu wjadą tam gdzie Subaru

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Karas napisał:

Co do dzielnosci terenowej wszystko na haldexie z niemieckich stajnych

 

 

Moze najnowsze bo mialem x3 2006 i tiguana 2009 i w obu przypadkach to byla kupa do szescianu

1 minuta poza twardym i zagotowany haldex wylaczal naped   ;)

 

tapatalked

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, FOR CVT napisał:

zagotowany haldex wylaczal naped

Napęd ze sprzęgłem wielopłytkowym tak właśnie się zachowuje i w Subaru również. Dlatego swego czasu kupiłem Forestera z centralnym mechanizmem różnicowym. XT już niestety go nie miał. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, dawidz napisał:

Kolejny wypad, kolejna laweta ;)

 

Żeby nie było, podczas wakacji 2 lata temu, w którymś z ASO wycięto mi moduł odcięcia zapłonu (dosłownie został wycięty i kable były zlutowane), w zeszłym tygodniu za 500zł założóno mi nowy w Katowicach, wczoraj samochód odjechał na lawecie.

Rano jak wsiadałęm miałęm napięcie aku 9V

 

 

Ktoś tutaj słyszał o przypadku, żeby SIP wymienił klientowi egzemplarz na inny? Bo nie wiem czy jest w ogóle sens bawić się w wizyty u prawnika itd

 

W to, że w Katowicach elektryk naprawi to co sknocił (chociaż jak nie było teog moduły to przez długi czas był spokój) już nie wierzę, a podejście w innych ASO jest takie, że jak Ci w Katowicach to założyli to oni muszą naprawić ;D

Także lepiej się nie przeprowadzać po zakupie samochodu.

Współczuję Ci szczerze. 

Ogólnie najsłabsze w tym wszystkim jest niestety ASO. Złożony problem ich niestety pokonuje. W różnych markach to niestety przerabiałem, również w Subaru. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, mechanik napisał:

Napęd ze sprzęgłem wielopłytkowym tak właśnie się zachowuje i w Subaru również.

Niemniej jest pewna różnica w jego odporności na przegrzanie, ten w Subaru siedzi w CVT i ma nieco lepsze odprowadzanie ciepła niż sprzęgło w tylnym dyferencjale (jakie mają kolejne generacje Haldexa).

6 godzin temu, dawidz napisał:

zresztą tam się ustawia tryb parkingowy rejestratora do napięcia 12,2V a mój Forek tak na prawdę to chyba nigdy takiego napięcie nie osiąga, zazwyczaj mam 11.8-9

Sprawdziłem u siebie (choć to nie e-Boxer) i jest 12,4V (auto stało całą niedzielę a dzisiaj dwa krótkie odcinki po 2km). Może masz coś z regulatorem napięcia ładowania akumulatora? Ale w sumie to ASO powinno rozwiązać problem, a z tego co czytam to problemu nie ma albo umywanie rąk :th_dash:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, mechanik napisał:

Dobra diagnoza, też tak uważam. Na pewno coś z ładowaniem jest nie tak. 11.8V bardzo słabo. 


Takie napięcie akumulatora oznacza, że jest on praktycznie  rozładowany.

 

Faktycznie albo jest problem z ładowaniem, albo sam akumulator nie przyjmuje już ładunku elektrycznego.

Jak długo masz ten akumulator? Ile razy został w tym czasie rozładowany tak,  że nie dało się uruchomić silnika?

 

No i kluczowy jest pomiar poboru prądu w stanie spoczynkowym. Najlepiej w dłuższej perspektywie czasu. Może zaraz po „uśpieniu” wszystko jest ok ale potem po kilku godzinach jeden z uszkodzonych sterowników ożywa i wzbudza jakiś układ?

Zadanie dla wytrwałego elektryka.

Wcześniej trzeba oczywiście odłączyć wszelkie niefabryczne urządzenia.

  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, mechanik napisał:

Napęd ze sprzęgłem wielopłytkowym tak właśnie się zachowuje i w Subaru również

 

 

Tyle ze Foresterem wyciagalem z zasniezonego parkingu kilka aut i nawet nie zawahal sie a mielilem kolami grubo ponad godzine

Poprzednim Forkiem ciagalem przyczepe z quadem przez poligon w Walczu i tez dal rade

Mialem wrazenie ze zwykle NA (wtedy nawet nie mialo x-mode) lepiej sobie radzi w trudniejszych warunkach niz XT kolegi

 

tapatalked

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, spawalniczy napisał:


Takie napięcie akumulatora oznacza, że jest on praktycznie  rozładowany.

 

Faktycznie albo jest problem z ładowaniem, albo sam akumulator nie przyjmuje już ładunku elektrycznego.

Jak długo masz ten akumulator? Ile razy został w tym czasie rozładowany tak,  że nie dało się uruchomić silnika?

 

No i kluczowy jest pomiar poboru prądu w stanie spoczynkowym. Najlepiej w dłuższej perspektywie czasu. Może zaraz po „uśpieniu” wszystko jest ok ale potem po kilku godzinach jeden z uszkodzonych sterowników ożywa i wzbudza jakiś układ?

Zadanie dla wytrwałego elektryka.

Wcześniej trzeba oczywiście odłączyć wszelkie niefabryczne urządzenia.

Dokładnie nie pamiętam, ale obstawiam, że nowy akumulator ma ok pół roku.
Byłem w Katowicach kilka razy i kilka razy sprawdzali stan aku, pobór prądu itd, za każdym razem słyszałem, że wszystko jest w jak najlepszym porządku, aku jest sprawny, a pobór jest w normie.

 

Serio nie mam już ani siły ani wiary w to, że ktoś w Katowicach mi ten samochód doprowadzi do stanu używalności.

Tutaj niektórzy sugerują, że może to ja nie ogarniam technologi i coś robię nie tak, wydaje mi się, że jestem w miarę kumaty jeżeli chodzi o technologie, od ok 10 lat zajmuję się programowaniem i jestem pewien, że tym razem nic nie zrobiłem źle.

 

Poprzednio na wakacjach, fakt miałem przez ok 5min otwarta klapę a teraz już wiem, że w subaru to niedopuszczalne, powinni dorobić blokadę otwierania klapy do czasu aż nie uruchomi się silnika ;d

Wysłałem maila na centrala@subaru.pl z opisem moich przygód (dokładny opis naprawiania szkody przez pół roku w ASO w Mikołowie już im darowałem), zapytałem czy jest szansa na wymianę na inny samochód, ten model który mam, polift, outback cokolwiek ale szczerze po moich doświadczeniach z marką, rozpoczynająć od samego samochodu, przez serwisy ASO na assistance kończąc to nie oczekuję cudów.

Pewnie dowiem, się ze mam oddać samochód po raz n-ty do ASO w Katowicach i tam mi go naprawią. 
A serio, jak człowiek jedzie z jednego ASO do drugiego i słyszy od innego elektryka - "ten co tu to wszystko montował to chyba jakiś upośledzony jest" 

to ciężko mieć wiarę w to, że wszystko będzie ok. Odbierasz taki samochód, jedziesz na kolejny wypad i jest stres, jechać na parking pod szlak, czy nie jechać bo nie wrócimy, a może podjechać busem, jak już się zdecydujesz to kombinujesz, jak tu stanąć, tak żeby laweta mogłą Cię wciągnąć..

 

 

Edytowane przez dawidz
  • Smutny 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

19 minut temu, dawidz napisał:

Byłem w Katowicach kilka razy i kilka razy sprawdzali stan aku, pobór prądu itd, za każdym razem słyszałem, że wszystko jest w jak najlepszym porządku, aku jest sprawny, a pobór jest w normie.

 

Jeśli ma 11,5V, to coś nie jest sprawne. Niech Ci to dadzą na piśmie.

 

Napisz do @Dyrekcja i @DZIAŁ TECHNICZNY. To ostatnia instancja w Subaru Polska, która może Ci pomóc.

Jeśli uznają, że z samochodem jest wszystko ok, może chociaż zdiagnozują i ustalą, co Ty robisz nie tak.

W przypadku braku pomocy, sugeruję napisać do Pana Jacka Balkana - widziałem, że on czasami pochyla się nad takimi dziwnymi przypadkami i drąży temat u dealerów i importerów, relacjonując efekty w swoim programie Motodziennik. Może pomoże?

 

18 godzin temu, dawidz napisał:

Robiłem małe rozeznanie i biorąc pod uwagę możliwości terenowe to nie ma za bardzo alternatywy i dochodzę do wniosku, że nie ma na co zmienić ale później uświadamiam sobie, ze możę taka KIA Sorento nie przejedzie nawet 20% tego co Forek w terenie,

 

Tak z ciekawości - co Ty rozumiesz przez teren i jak używasz samochodu pozo drogami utwardzonymi? Bo do ciężkiego terenu, to są terenówki a w łatwym każdy współczesny SUV z napędem na 4 koła sobie bez problemu poradzi. Naprawdę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, spawalniczy napisał:

Jeśli uznają, że z samochodem jest wszystko ok, może chociaż zdiagnozują i ustalą, co Ty robisz nie tak.

Tak na logikę, co mogę robić nie tak?

Jak już pisałem, oświetlenie wewnątrz kabiny mam wyłączone na stałe od 2 lat.

Światła są automatyczne.

Zamknąć z włączonym zapłonem się nie da.

Klapa - znam temat, wiem o wadzie konstrukcyjnej, teraz już unikam otwierania na dłużej, czasami jak coś większego pakuję to na włączonym silniku, co jest sytuacją chorą i moim zdaniem niedopuszczalną.

 

W teren u mnie to znaczy np. dojechać zimą do domku w górach, gdzie ostatnie 300m jest ostro pod górę (na oko ponad 20%).

Zdarzyło mi się też forkiem zajechać gdzieś nad wodę i zaliczyć (tak to się chyba nazywa) wykrzyż, samochód bez problemu dał sobie radę.

 

Nie jeździłem innymi suvami, jak radzą sobie w terenie to wiem głównie z yt ;)

 

Tutaj, nie wiem czy sam pchałbym się w takie teren ale oczekiwałbym, że Forek da sobie radę w takim miejscu

 

Edytowane przez dawidz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, dawidz napisał:

Tak na logikę, co mogę robić nie tak?

 

Nie mam pojęcia. I szczerze mówiąc nie sądzę, że coś robisz nie tak. Ale skoro ASO twierdzi po dogłębnych diagnozach, że samochód jest ok, to może pomogą ustalić inną przyczynę.

No chyba, że używasz samochodu raz na dwa tygodnie - jedziesz kilka kilometrów i potem znów odstawiasz. W takiej sytuacji faktycznie nawet sprawny samochód i akumulator wcześniej czy później się poddadzą.

 

9 minut temu, dawidz napisał:

W teren u mnie to znaczy np. dojechać zimą do domku w górach, gdzie ostatnie 300m jest ostro pod górę (na oko ponad 20%).

 

Jeśli to jest zwykłą zaśnieżona droga, to trudno mówić o terenie. Podjedziesz tam każdym halexem, xDrive, czy innym napędem na 4 koła. Jeśli śnieg nie będzie głębszy niż 10 cm - to nawet opakowanym w nadwozie zwykłej osobówki.

 

12 minut temu, dawidz napisał:

Zdarzyło mi się też forkiem zajechać gdzieś nad wodę i zaliczyć (tak to się chyba nazywa) wykrzyż, samochód bez problemu dał sobie radę.

 

Można się zdziwić - niby prosta przeszkoda a jednak sprawiła napędowi Forestera spore problemy - a bulwarówka przejechała bez problemu.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, spawalniczy napisał:

No chyba, że używasz samochodu raz na dwa tygodnie - jedziesz kilka kilometrów i potem znów odstawiasz. W takiej sytuacji faktycznie nawet sprawny samochód i akumulator wcześniej czy później się poddadzą.

 

W tą niedzielę aku rozładowało do 9V po przejechaniu dzień wcześniej ze Śląska do Radkowa w górach stołowych.
Samochodem jeżdżę kilka razy w tygodniu, w tym 2-3 razy po kilkadziesiąt kilometrów.

Starego passata b5 odpalam 2-3 razy w miesiącu i nie mam z nim żadnych problemów ;)

  • Zmieszany 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, dawidz napisał:

W tą niedzielę aku rozładowało do 9V

A czy z Twoich wpisów w całym wątku nie wynika, że początkowo miałeś moduł odcinający zapłon i problemy z akumulatorem, potem moduł wycięto i było OK, a teraz masz ten moduł ponownie i wróciły problemy? Tak, wiem, to byłoby za proste, ale takie odniosłem wrażenie z lektury tego wątku...

 

Ogólnie to straszna paranoja z tym samochodem, a jeszcze większą paranoją jest to, że od kilkudziesięciu miesięcy nie znalazł się nikt, kto by to zdiagnozował...

Edytowane przez sartek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tez mam to urządzenie od odcinania zapłonu z alarmem, mam wideorejestrator przód i tył , dziennie robię 2x50km i narazie zawsze odpala bez problemu.

Raz się zdarzyło jak stał przez 3 tygodnie w garażu zima to nie odpalił , a wszystko było powyłączać prócz alarmu, wtedy napięcie spadło chyba do 5V.

Wydaje mi się ze elektryk przy montażu alarmu coś spartaczyl( jak zobaczyłem jak to wykonał to odrazu tak pomyslalem).

Albo za mało robisz km po uruchomieniu silnika, już kiedyś o tym pisałem ,dostałem nieoficjalna informacje od pracownika z salonu/serwisu ze na szkoleniach są informowani  ze auto po każdym uruchomieniu silnika musi przejechać ok30km żeby uzupełnić stratę napięcia w aku, podobno jest bardzo duży pobór  prądu przy uruchomieniu.


Co do napędu, ja odczuwam różnice w stosunku do nissana QQ4x4, gdzie pół metra śniegu z lekkim wzniesieniem  stanowił problem , a teraz czy foresterem czy XV na całorocznych oponach wjeżdżam sobie na działkę bez problemu, nawet nie odśnieżam już działki ani podjazdu:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, Grzesiek89 napisał:

dostałem nieoficjalna informacje od pracownika z salonu/serwisu ze na szkoleniach są informowani  ze auto po każdym uruchomieniu silnika musi przejechać ok30km żeby uzupełnić stratę napięcia w aku, podobno jest bardzo duży pobór  prądu przy uruchomieniu.

 

No to taka informacja, plus klapa, która cały czas chce się otwierać mimo, że jest otwarta pokazują jak doskonale przemyślany jest ten samochód.

Czyli jeżeli masz mniej niz 30km do pracy, nie kupuj forestera bo będziesz musiał wzywać lawetę.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, Grzesiek89 napisał:

auto po każdym uruchomieniu silnika musi przejechać ok30km żeby uzupełnić stratę napięcia w aku

No jeżeli to jest prawda, to trochę słabo. Rozumiem 5-6 kilometrów, niech będzie nawet 10, ale 30?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, dawidz napisał:

No to taka informacja, plus klapa, która cały czas chce się otwierać mimo, że jest otwarta pokazują jak doskonale przemyślany jest ten samochód.

Czyli jeżeli masz mniej niz 30km do pracy, nie kupuj forestera bo będziesz musiał wzywać lawetę.

Tak na to wychodzi, w takim przypadku albo OBK, XV 1.6. 
Dlatego wziąłem XV1.6 żonie ( nawet mi w salonie zasugerowano jeśli nie chce mieć cyrków z aku to żeby brał  1.6), ona robi dziennie 5-10km i bez problemu odpala zawsze….

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Grzesiek89 napisał:

Tak na to wychodzi, w takim przypadku albo OBK, XV 1.6. 
Dlatego wziąłem XV1.6 żonie ( nawet mi w salonie zasugerowano jeśli nie chce mieć cyrków z aku to żeby brał  1.6), ona robi dziennie 5-10km i bez problemu odpala zawsze….

No ja mam do pracy 25km, czyli wychodzi na to, że to nie samochód dla mnie. Szkoda, że mi przed zakupem nikt tego nie powiedział.

 

Ogólnie, jak dla mnie to coś takiego, jeżeli to prawda to kwalifikuje się do tego, aby wycofać samochó z rynku i oddać kleintom pieniądze.

Ale coś jest na rzeczy bo też w ASO, podczas jedej z wizyt kiedy miałęm problem z aku, chyba po wymianie na nowy, też mi sugerowano, ze nie mogę jeździć po kilka-kilkanaście kilometró, tylko muszę robić regularnie trasy po kilkadziesiąt kilometrów ;dd

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, dawidz napisał:

Ale coś jest na rzeczy bo też w ASO, podczas jedej z wizyt kiedy miałęm problem z aku, chyba po wymianie na nowy, też mi sugerowano, ze nie mogę jeździć po kilka-kilkanaście kilometró, tylko muszę robić regularnie trasy po kilkadziesiąt kilometrów

Zalecenia jak dla diesla, a hybryda zazwyczaj najlepiej czuje się w mieście... Dziwne to wszystko.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja powiem tak, nic mi do tego jakie kto samochody produkuje, niech i są takie, którymi trzeba jechać 100km po uruchomieniu, jak ma to czemuś pomóc i dać jakąś przewagę, wtedy może przedstawiciele handlowi będą się takimi wozili ale dlaczego wciskają zwykłemu Kowalskiemu, samochód gdzie na reklamie rodzinka jedzie w plener, sadza dziecko w otwartym bagażniku i robią sobie piknik? Dlaczego nikt nie mówi klientowi przed zakupem, że nie polecają tego samochodu do miasta? Tylko później robią z Ciebie głupka przy każdej wizycie i jeszcze człowiek, kiedy ma jakąś uwagę to słyszy, że ma się szanować..

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...