Skocz do zawartości

Skoda lepsza od Subaru


bardzozlymisio

Rekomendowane odpowiedzi

jezdze golfem R z dsg ze sporym przebiegiem, auto nie ma lekko i zyje. Mam w firmie passata 2.0tdi z dsg 215k przebiegu - żyje, scirocco R dsg 50tyś przebiegu - zyje ...

 

 

A no i że niby w WRXie to cięzko zmielic np 2gi bieg :biglol: ?

 

A ja sobie ostatnio u siebie zrobiłem 300 KM i zacząłem się trochę bać ale mnie uspokoiłes :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak łopatki są bardzo fajne, ogólnie to świetna skrzynia, tryb sport fajnie redukuje i strzela z wydechu, ale mimo wszystko jednak wolałbym skrzynię manualną :)

Kiedyś po pijaku pytałem Marasa czy nie da się do subarki takiego DSG wsadzić to już bym miał sekwencje jak w WRC... Ale sie chyba nie da... albo zasnąłem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety problem z DSG nie dotyczy jedynie Skody a całej grupy VAG dla skrzyni z suchymi sprzęgłami czyli DSG7. VAG w Chinach i Rosji na przykłąd wydłużył okres gwarancyjny na te skrzynie. We wszystkich mocniejszych odmianach aut grupy VAG jest DSG6 - skrzynia "normalna"bo mokra ale też znane sa przypadki że coś tam się z nimi dzieje.

 

Niemniej jednak DSG jest ciekawym rozwiązaniem ale po moich przejściach z nim nie chciałbym jej jeszcze raz.

Wczesniej ktoś pisał o problemach z silnikami TSI - zgadza się - własciwie na każdy z nich poza najmocniejszymi 2.0 jest/była jakaś akcja serwisowa - 1.2 - uszczelka pod turbo, 1.4 i 1.8 - problemy z rozrządem - napinaczem i rozciągającym się łańcuchem.

 

IMO jakość w grupie VAG dołuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

IMO jakość w grupie VAG dołuje.

Jakość dołuje u wszystkich - to skutek globalizacji i przeswiadczenia że wszystkich powinno byc stać na przyzwoite auto.

30 lat temu nawet w krajach wysoko rozwiniętych samochód był dobrem powiedzmy luksusowym. Dzisiaj nawet w stosunkowo biednych krajach jest czymś bardzo powszednim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja bym z chęcią się dowiedzal jaki % tych usterek przypada na całkowita ilość samochodów jeżdżących z danym silnikiem bo jestem wręcz pewien ze jeżeli silnik X jeździ w Polo, Golfie ,Passacie ,A1, A3 , Fabi, Octavi, Ibizie ,Leonie to jeżdżą trgo miliony i % usterek nie będzie odbiegał od innych marek a ba może byc nawet mniejszy !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@turdziGT przy tej produkcji jaką ma grupa VAG pewnie statystycznie można się bronić iż odsetek uszkodzonych jest nieduży, to jedna strona medalu, ale niektóre modele jak na przykład silniki o oznaczeniu CAXA 122hp i CDAA 160 hp to zjawisko na większa skalę o czym świadczą ilości stron na forach VAG nie tylko w Polsce poświęcone tym przypadkom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się zgadzam że przy dzisiejszej globalizacji z jakościa coraz gorzej, ale koncern VAG'a to już troszke przesadza.Sami stali się ofiarami swojej wielkości. Jesli cos jest do wszytkiego to często jest do d...y. Ja ze względów zawodowych mam kontakt z kooperantami VAG'a jak również z tymi co robią dla japońców np. Toyoty. Japońskie standarty jakości w porównaniu z VAG'iem to niebo a ziemia. U japońca nie ma że cos się nie zgadza. Cofaja cała dostawę i tyle, a w Vagu zrobi się "dopuszczenie" i jest OK.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I co z tego jak i toyota i mazda tez dają ciała i to nie raz nie dwa.Subaru tez ma swoje wpadki jak wiesz a to co odróżnia vaga to ilości tych samochodów co sprawia ze dlatego jest o nich glosno no ale jak ma nie być jak jeździ ich kilkadziesiąt razy więcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zdaje sobie sprawę ze wszystkie firmy motoryzacyjne zaliczają mniejsze lub większe wpadki. U większości producentów wynika to poprostu z błędów konstrukcyjnych, a w VAGu dochodzi jeszcze element dopasowywania tych samych podzespołów do rożnych samochodów i według moich doświadczeń mniejszych rygorów jakościowych co do używanych materiałów i podzespołów(nie mówię o wykonczeniu wnętrz).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wolę mieć coś niedopasowane niż w perspektywie pęknięty wał korbowy za 40k PLN. Te Japońskie normy to mity. Czasy Lexusów którymi robili w sumie po 4 miliony kilometrów testowych bezpowrotnie minęły. VAG jaki nie jest ale diesle robią po 300-400kkm. Zobaczymy ile SBD do tej granicy dojedzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja słynnym 2.0 TDI
zależy którym, bo są różne oznaczenia literowe a niby to samo 2.0TDI a już BMN od BKD czy CEGA różni się znacznie.

Niemniej jednak faktem jest, że VW ma w swojej historii wyjątkowo awaryjny silnik diesla, nawet dziś jest akcja na pompowtryskiwacze dla aut z lat bodajże 2008 - 2009.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyle, ze na jeden rodzaj (Bosh, albo ten drugi :) ) i...wymieniają je za darmo! Nawet po gwarancji, przy dużych przebiegach. Jak nie lubię VW, to nigdy takich akcji nie odbieram jako wielką wtopę, tylko świetny gest producenta, który nie chowa głowy w piasek, a pomaga klientom. Na pewno to swoje kosztuje globalnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nasz był 2007 i w trakcie gwarancji 4x laweta, auto nagle gasło na drodze raz na autostradzie(SIC!!!) Cały czas wyskakiwał błąd 4 wtryskiwacza. ASO usuwało błąd komputerowo i mówili że OK. Jak skończyła się gwarancja to nagle powiedzieli że pompowtrysk do wymiany, więc jakoś nie wierzę w ich akcje serwisowe, no ale prawdopodobnie miałem pecha bo auto była walnięte od początku. Miało skrzywioną podłogę, gdyż prawdopodobnie spadło na linii produkcyjnej i trzeba było skierować sprawę do sądu. Teraz najlepsze!!!!! Rzeczoznawca DEKRY po dokładnych oględzinach stwierdził, że auto jest ewidentnie uszkodzone ale całkowicie spełnia normy jakościowe Volkswagena(SIC!!!!) To ja jednak jakoś wątpię w ich normy jakościowe i dziękuje za ich auta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nasz był 2007 i w trakcie gwarancji 4x laweta, auto nagle gasło na drodze raz na autostradzie(SIC!!!) Cały czas wyskakiwał błąd 4 wtryskiwacza. ASO usuwało błąd komputerowo i mówili że OK. Jak skończyła się gwarancja to nagle powiedzieli że pompowtrysk do wymiany, więc jakoś nie wierzę w ich akcje serwisowe, no ale prawdopodobnie miałem pecha bo auto była walnięte od początku. Miało skrzywioną podłogę, gdyż prawdopodobnie spadło na linii produkcyjnej i trzeba było skierować sprawę do sądu. Teraz najlepsze!!!!! Rzeczoznawca DEKRY po dokładnych oględzinach stwierdził, że auto jest ewidentnie uszkodzone ale całkowicie spełnia normy jakościowe Volkswagena(SIC!!!!) To ja jednak jakoś wątpię w ich normy jakościowe i dziękuje za ich auta.

Dramat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...