Skocz do zawartości

Jaki samochód... elektryczny, .. bądź łódka ;-)


radekk

Rekomendowane odpowiedzi

15 minut temu, skwaro napisał(a):

To artykuł o planach produkcji, Szwedzi właśnie produkcję uruchomili. 

 

te ogniwa już są na rynku od jakiegoś czasu, nawet niektóre małe polskie firmy robiły już na nich magazyny energii ;)

 

ogniwa pochodziły od chińskich producentów

 

tak na szybko 

 

https://www.alibaba.com/product-detail/Lisha-New-Technology-Sodium-Battery-Pouch_1600977001056.html?s=p

 

nowością może być produkcja samych ogniw lokalne w EU czy w PL ale nie same ogniwa 

 

 

https://pl.wikipedia.org/wiki/BYD_Seagull

Edytowane przez ketivv
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Adi napisał(a):

Teraz widzę mocną promocję KIA EV9. Kloc o aerodynamice kiosku ruchu, a do tego chyba z 2,7 tony wagi.

Pobór prądu na autostradzie to ponad 40kwh. , w innych warunkach niewiele mniejszy.

To 2 x tyle co niskie, przyjazne auta.

Jeśli się wybiera tą właśnie motoryzacje, to po kiego diabła brać coś, co jest: mniej ekologiczne od benzyniaka, mniej ekonomiczne od diesla, wolniejsze od wszystkiego, nieporęczne w mieście i bujające przy prędkościach na wietrze (w testach mówią, że powyżej 140 nie da się jechać)?

Nie przesadzajmy, że takie wolne. W wersji szybszej do setki rozpędza się w 5,3 sek, więc że świateł może ścigać się z niejednym Porsche ;) To duży, rodzinny kloc z 7 miejscami. Auto, którego w wersji spalinowej nie byliby w stanie Europie oferować. Dla jednych będzie miało sens, dla innych nie.

Umówmy się - ekologia interesuje głównie polityków i aktywistów. Dla większości jest dodatkiem ;) Lokalnie nie puszczasz jednak sąsiadom chmury spalin, a hałasujesz jedynie oponami.W okolicy wolałbym widzieć te 2,7 tonowe kloce niż zwinne Citroeny C1 z klekotem pod maską ;) 

Edytowane przez Zyzol
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Zyzol napisał(a):

Nie przesadzajmy, że takie wolne. W wersji szybszej do setki rozpędza się w 5,3 sek

 

Nie miałem na myśli przyspieszenia, bo w tym elektrykom nikt nie dorówna, ale prędkość z jaką mogą się poruszać. Przy 140 i wietrze juz są kłopoty, więc większość samochodów w tym parametrze, będzie lepsza.

 

Godzinę temu, Zyzol napisał(a):

Umówmy się - ekologia interesuje głównie polityków i aktywistów. Dla większości jest dodatkiem ;) 

 

To oczywiste. Ale jak robi się nową linię w określony sposób i z określonymi hasłami, a jednocześnie chce się zlikwidować poprzedników, dlatego że nie wpisują się w nową linię, to jednocześnie nie powinno się robić wrzutek tego typu. I produkować samochód, który będzie wielokrotnie bardziej "brudny", a jednocześnie legalny, od małego trzycylindrowca, który już legalny nie będzie.

 

Zagalopowali się ustawodawcy w tym zakazie spalinówek, na tyle mocno, że takie kwiatki im uchodzą. 

Mam nadzieję po 35 roku móc kupić zarówno 1000 konnego rodzinnego elektryka, jak i benzyniaka, który mu na pewno nie dorówna, ale i tak będzie mnie cieszył.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Zyzol napisał(a):

Umówmy się - ekologia interesuje głównie polityków i aktywistów. Dla większości jest dodatkiem ;)

 

Ekologia ma tu też pewne znaczenie, bo koszty środowiskowe są i my je ponosimy, np. w kosztach leczenia.

Natomiast to czego politycy nie powiedzą to jest "rewolucja energetyczna", pozyskiwanie energii elektrycznej z OZE głownie fotowoltaliki jest obecnie najtańszą formą jej generowania, kto tej zmiany nie dokona nie nie wejdzie do świata efektywnej ekonomii podobnie jak kraje/rejony które kiedyś nie załapały się na rewolucje przemysłową.

 

Ta zmiana będzie druzgocąca dla dużej części tzw. "świata zachodniego" którego sukces od przynajmniej 2 wieków napędzała relatywnie tania energia paliw kopalnych.

Paradygmat ten właśnie umiera i to w dość szybkim tempie. Wcześniej w tym wątku pisałem 80-90% populacji świata żyje w tzw. "pasie słońca" i tam za 2-3 dziesięciolecia energia elektryczna będzie kosztem marginalnym.

 

Zatem jak przekonać ludzi do sensu inwestycji, wysiłków a być może także korekty czy nieco obniżenia standardu życia w tym "wspaniałym zachodnim świecie" ?

Świecie który ma coraz mniej do powiedzenia ;) 

 

Także całkowicie odchodząc od ekologii, sprawdźmy.

Zrobiłem to co lata temu na tymże forum opisałem. Produkcja własnego paliwa i jego wykorzystanie w stopniu jaki mogę sobie zapewnić. Mniej więcej 35 tys km rocznie, wcześniej dwa auta benzynowe powiedzmy minimalnie spalające 10 l/100 km. 

Obecnie Tesla Model 3 i jeden spalinowy który właściwe tylko i wyłącznie stoi w garażu.

 

35 000 km -> 10 l/100 km -> 6,6 pln/1litr -> 23 100 PLN

35 000 km -> 20 kWh/100km -> 1,1 pln/kWh -> 7 700 PLN

 

1,1 pln/kWh to jest średnia cena prądu z jakiego korzystałem z tym że jakieś 83% to "mój prąd" generowany samemu który sobie wyceniam na 1 PLN (pomijam teraz amortyzacje "własnych elektrowni")

 

23100-7700 = 15400 PLN/rok 

 

- przytłaczająca większość mojego użytkowania obecnie to taka sama usługa przemieszczania się bez potrzeby długiego ładowania poza miejscem docelowym

- długie trasy 3-4 razy do roku wymagają nieco innego "tempa" dochodzą ładowania akurat z racji dostępności Supechargerów Tesli muszę postać dłużej - to ta zmiana przyzwyczajeń

- w praktyce spalinowcami spalałem więcej niż 10 l/100, znam poziom moich wydatków na paliwo i w rzeczywistości jestem do przodu jakieś 22 k pln rocznie

- zrazem Tesla Model 3 którą jeżdżę jest najżwawsza (nie najszybsza bo ma kaganiec na 230 km/h) w porównaniu spalinowych jakie miałem mam a mowa o 2.8 V6 Turbo który raczej wolnym autem nie jest ;)

 

Od 2014 roku celowo nie kupowałem nowych aut spalinowych, tylko używane, żeby nie ładować kasy w "przemijającą technologię"

 

 

 

 

 

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też rozważałem opcję elektryka. Stanęło na hybrydowym NX Lexusa. Po roku i 27 tys.  średnie spalanie 5,4 . 
Mniej kombinowania . Kolejna rzecz cena auta dużo niższa od elektryka tej klasy . Elektryk jako drugie i dla zabawy ok ale jako podstawowe chyba długo się nie przekonam . 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Adi napisał(a):

To oczywiste. Ale jak robi się nową linię w określony sposób i z określonymi hasłami, a jednocześnie chce się zlikwidować poprzedników, dlatego że nie wpisują się w nową linię, to jednocześnie nie powinno się robić wrzutek tego typu.

No dobrze, ale wtedy musiałbyś mieć szereg zakazów dodatkowych typu: nie można produkować (więc i mieć) samochodu o wadze powyżej 2t, długości 5m, zasięgu poniżej 1000km itp. No to fajnie?

 

3 godziny temu, ketivv napisał(a):

Ekologia ma tu też pewne znaczenie, bo koszty środowiskowe są i my je ponosimy, np. w kosztach leczenia.

Ja nie twierdzę, że nie ma żadnego znaczenia, a jedynie to, że zdecydowana większość kieruje się kalkulacjami, które sam przytaczasz lub innymi kategoriami. Ekologia, to bonusowy polepszacz samopoczucia - jestem fajny, ogarnięty i nowoczesny, bo dbam o planetę :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, ketivv napisał(a):

jeden spalinowy który właściwe tylko i wyłącznie stoi w garażu

 

No właśnie - u nas tak samo. Wszyscy w Rodzinie chcą jeździć Ioniqiem ;-). Dzisiaj -1stopni, wsiadam i włączam ogrzewanie - ciepło od razu, nie trzeba czekać aż silnik się rozgrzeje. I to tylko dlatego, że zapomniałem przez Bluelink włączyć ogrzewanie 5min wcześniej ;-). Nawet jak jedziemy w trasę, a robimy to rzadko, to i tak przejeżdżam do ładowania +/-  tyle ile na pełnym baku Forestera 2,5XT. Ale faktycznie, tyle radości głównie dlatego, że 95% ładowania w domu. Miesiąc temu, jechaliśmy do Berlina (420 km). Kiedy wytyczyłem trasę w PlugShare z filtrem aby znajdował ładowarki powyżej 150kW, to po polskiej stronie (większa część trasy) były 2, od granicy do Berlina kilkanaście... Nie mieliśmy żadnego problemu - w Cottbus w kilkanaście minut podładowaliśmy go do 80% i dalej do Berlina z prędkościami autostradowymi (zresztą w PL też) ;-). Wydaje się, że w PL jest dużo ładowarek już wymagających remontu, nieczynnych i po prostu byle jakich. Byliśmy niedawno w Polanicy - to dość mocno uczęszczana miejscowość turystyczna i : jedna 10kW nieczynna od wiosny, na drugiej 2 wtyczki - 2 - 21 kW i też jedna nieczynna ... zupełnie jakby ktoś te dziadowskie stacyjki postawił ot tak na odpie ... 

Tak, więc doskonale rozumiem ludzi jeżdżących w długich trasach po Polsce, że diesel najlepszy ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Zyzol napisał(a):

No dobrze, ale wtedy musiałbyś mieć szereg zakazów dodatkowych typu: nie można produkować (więc i mieć) samochodu o wadze powyżej 2t, długości 5m, zasięgu poniżej 1000km itp. No to fajnie?

 

No nie, mamy w dzisiejszych czasach bardziej szczegółowe możliwości. Jeśli taka monstrualna Kia bardziej szkodzi środowisku, niż małe Lupo, to czemu ona powinna przetrwać, a to małe gówienko z Volksburga przepaść w piekielnych czeluściach? 

Można np zastosować średni czynnik śladu węglowego i np. Wpuścić do miasto to właśnie Lupo, a Kie wywalić na piękne zielone przedmieścia ;) 

Oczywiście żartuję, jednocześnie wskazując jakie te regulacje są bezsensowne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Adi napisał(a):

No nie, mamy w dzisiejszych czasach bardziej szczegółowe możliwości.

Możemy nałożyć dodatkowy podatek od nadmiernej masy i jak DMC przekroczy np. 2,9t, to 20% opłaty dodatkowej za nadmiarowe obciążenie dróg ;) Klientela się wykruszy :) 

Edytowane przez Zyzol
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, piotruś napisał(a):

Wydaje się, że w PL jest dużo ładowarek już wymagających remontu, nieczynnych i po prostu byle jakich. Byliśmy niedawno w Polanicy - to dość mocno uczęszczana miejscowość turystyczna i : jedna 10kW nieczynna od wiosny, na drugiej 2 wtyczki - 2 - 21 kW i też jedna nieczynna ... zupełnie jakby ktoś te dziadowskie stacyjki postawił ot tak na odpie ... 

Wiele ładowarek postawiły samorządy za unijne dotacje. Ponieważ były dotowane, to miały mieć obniżoną cenę za ładowanie (lub nawet darmowe). Drastyczne podwyżki cen energii w ostatnich dwóch latach spowodowały, że samorządy nie mają kasy by utrzymać takie ładowarki, jednocześnie dofinansowanie unijne wymusza pięcioletni okres trwałości projektu - zatem ładowarek nie można ot tak zlikwidować. Więc stoją uszkodzone.

  • Dzięki! 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Zyzol napisał(a):

Ekologia, to bonusowy polepszacz samopoczucia - jestem fajny, ogarnięty i nowoczesny, bo dbam o planetę :)

 

dla mnie ekologia czyli starania aby ekosystem w którym żyjemy był stabilny na tyle abyśmy mogli w nim jest integralną częścią systemu społeczno-gospodarczego 

 

to co teraz napiszę nie odnosi się do aut elektrycznych, na planecie Ziemia żyje nas 8 mld do tego nieprzebrane zasoby trzody chlewnej, która wciąż jest nam potrzebna do przetrwania 

ten ekosystem jest zamknięty, ma ograniczone możliwości a my czyli organizmy żywe oparte o białko możemy żyć w bardzo wąskim okienku warunków klimatycznych jakie na Ziemi planecie panowały i/lub panować mogą

Ziemia to nasz dom, innego nie ma a nawet jeśli takowy znajdziemy to 8 mld ludzi tam nie poleci ;) 

 

jaki transport indywidualny - chyba że rowerem - transport publiczny jest wielokrotnie wydajniejszy, zakazać posiadania aut albo obłożyć horrendalnym podatkiem gdybym to postulował to bym przesadził ...

... a może nie ;)

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, ketivv napisał(a):

zakazać posiadania aut albo obłożyć horrendalnym podatkiem gdybym to postulował to bym przesadził ...

... a może nie ;)


Dlaczego cierpieć mają biedniejsi ?? 

 

Gdyby tak można było odfiltrować (np) piratów drogowych - zrobiłoby się luźniej, spokojniej, a i planeta też by skorzystała. :)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

we wcześniejszych wątkach pisałem o pogrzebanych niemieckich planach wodorowych związanych z gazem z Rosji

 

to wklejam 

https://www.money.pl/gospodarka/niemcy-i-wlochy-zbuduja-rurociag-wodorowy-polaczy-afryke-z-europa-6967251191192544a.html

 

 

 tak w odniesieniu do wpisu o "pasie słońca" i tego że społeczności tam funkcjonujące będą miały niesamowitą przewagę energetyczną nad "nami" czyli dużą grupą państw europejskich

 

rurociąg wodorowy z Afryki można powiedzieć nić nowego 

UK chciało ciągnąć kabel elektryczny :) być może go pociągną tylko stawiali warunki jakby to była kolonia a nie wolne państwo z którego chcieli ciągnąć prąd z OZE 

 

rewolucja energetyczna to zmiana paradygmatu na świecie 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Blixten napisał(a):

Dlaczego cierpieć mają biedniejsi ?? 

 

 

poproszę jaśniej ?

 

którzy biedniejsi ?

 

co którzy i tak używają transportu publicznego ?

 

a tak btw. "biedniejszych" 

https://en.wikipedia.org/wiki/List_of_countries_by_oil_consumption

 

Screenshot2023-11-2617_58_49.thumb.png.ec97180802c80a2b7d120bf4e125b13a.png

 

populacja świata 8 000 mln ludzi 

 

USA 333 mln ludzi czyli 1/24 populacji świata potrzebuje 1/5 ropy 

 

UE 450 mln ludzi  1/18 populacji świata 1/7 

 

gdzie w dużej mierze fabryką dla tego świata są 3 na liście Chiny 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, ketivv napisał(a):

 

poproszę jaśniej ?

 

którzy biedniejsi ?

 

co którzy i tak używają transportu publicznego ?

 

a tak btw. "biedniejszych" 

https://en.wikipedia.org/wiki/List_of_countries_by_oil_consumption

 

Screenshot2023-11-2617_58_49.thumb.png.ec97180802c80a2b7d120bf4e125b13a.png

 

populacja świata 8 000 mln ludzi 

 

USA 333 mln ludzi czyli 1/24 populacji świata potrzebuje 1/5 ropy 

 

UE 450 mln ludzi  1/18 populacji świata 1/7 

 

gdzie w dużej mierze fabryką dla tego świata są 3 na liście Chiny 

 

 


Biedny ma zasuwać pieszo gdy bogaty będzie piracił, bo stać go na podatek ?
Szalony pomysł. 
 

To już lepiej zaszyć wszystkim chipy i w chwili przestępstwa razić prądem. 
Albo zanim jeszcze powstanie myśl lub chęć złamania prawa. 
 

;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w sumie dlaczego nie jest liczony bilans CO2? Dany kraj emituje ale również przetwarza czyli lasy obszary zielone. Oczywiście i tak węgiel i inne podobne do kasacji ale dopóki nie ma alternatywy dla paliw to wg mnie świat powinien inwestować w zielone płuca. z drugiej strony...

 

Cytat

Jedno drzewo pochłania rocznie 6-7 kg CO2, a jeden hektar lasu równoważy roczną emisję spalin czterech samochodów osobowych - wynika z badania przeprowadzonego przez międzynarodową grupę naukowców, która dokonała pomiarów w lesie sosnowym w środkowej części Finlandii.

potrzebujemy sporo drzew i ograniczyć jedzenie mięsa...

Cytat
Ile rocznie CO2 emituje samochód?
Auto pokonujące rocznie 20 tys. km i spalające 7 l/100 km, w dwanaście miesięcy przepali zatem aż 1400 litrów paliwa, odpowiadając za emisję do atmosfery aż 4 ton CO2.

w sumie jedyny ratunek to produkcja paliw z CO2 co jest możliwe...

Edytowane przez AdaSch
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, AdaSch napisał(a):

w sumie jedyny ratunek to produkcja paliw z CO2 co jest możliwe...

Była u mnie w firmie Wartsila - producent urządzeń okrętowych.

Idąc z duchem czasu kombinują aktualnie takie ustrojstwo, które wyłapuje CO2 ze spalin. Na wykładzie zaprezentowali konkretne urządzenia do zainstalowania na statkach.
Na pytanie kto, gdzie i za ile dalej będzie magazynował odzyskany dwutlenek w takich ilościach , odpowiedź padła …. pracujemy nad tym. 
No pewnie, lepiej późno, niż wcale.
To tak jak z systemem uzdatniania wód balastowych - dobrze, że wprowadzono, ale jednak trochę za późno …. 

Edytowane przez Blixten
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, AdaSch napisał(a):

w sumie dlaczego nie jest liczony bilans CO2? Dany kraj emituje ale również przetwarza czyli lasy obszary zielone. Oczywiście i tak węgiel i inne podobne do kasacji ale dopóki nie ma alternatywy dla paliw to wg mnie świat powinien inwestować w zielone płuca. z drugiej strony...

 

potrzebujemy sporo drzew i ograniczyć jedzenie mięsa...

w sumie jedyny ratunek to produkcja paliw z CO2 co jest możliwe...

Polska handluje )sprzedaje) prawa do emisji CO2 i nieźle na tym zarabia. Problemem jest to, że te ca. 400mln euro rocznie rozpływa się w budżecie a nie jest przeznaczone na transformację energetyczną. Problemem jest kaganiec ekonomiczny -narzucone na europejską produkcję koszty emisji środowiskowej przy jednoczesnym imporcie od największych emitentów świata wszystkiego bo tańsze. Cementownie i huty to wymierające gałęzie gospodarki w UE. 

CO2 nie jest najszkodliwszym gazem cieplarnianym i nie jest największym problemem środowiskowym. Wydobycie metali ziem rzadkich, złota miedzi, boksytów generuje problemy na wieki wieków - nie umiemy ich pozyskiwać czysto. Ludzkość odpowiada za 0,7-7% całości stężenia dwutlenku węgla w powietrzu. Byle wulkan jest w stanie wyrzucić więcej w ciągu roku. Prawdopodobnie zdolność samoregulacji środowiska jest niedoszacowana. Na przestrzeni historii planety, jeszcze przed inteligentnymi małpami były okresy stężenia kilkukrotnie większego jak teraz. Przypadkowo roślinność szalała wtedy na całego. Bo co2 to nawóz jest, wiedzą o tym akwaryści i bardziej zaawansowani ogrodnicy szklarniowcy.

 

Międzynarodowa grupa naukowców dobrze tej finlandii pochlała.

Średni przyrost masy drewna w lesie państwowym w Polsce to 9m3/ha rocznie. Statystycznie u nas jest to sosna. Liczmy 250kg/m3 węgla (sucha masa lignina/celuloza) Jakby nie liczył mniej niż 3T. A lasy borealne są duzo mniej zasobne niż nasze i przyrastają wolniej.

  • Lajk 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...