Czy ktoś ma doświadczenia z montażem fabrycznej nawigacji w miejscu schowka? czy wszystko pasuje plug and play? w foresterze II podobno jest fabryczna instalacja i wolna kostka do której trzeba się wpiąć a jak jest w legacy outback?
Forester o którym mówimy czyli od handlarzy z połczyńskiej więcej stał niż jeździł i dlatego takie są skutki i jeszcze inne awarie wyjdą bo znam podobne przypadki....
80-90% foresterów ma korozje wychodzącą spod uszczelki na błotniku. W związku z tym jeżeli przyczyną nie jest obecność uszczelki, jaka jest przyczyna korozji w tym miejscu?
Kupiłbyś tzw. ćwiartkę (kompletną, blacharz miałby mniej dłubaniny bo wstawiłby jeden cały element), w odpowiednim kolorze, z wersji USA ( w okolicach warszawy nie brakuje tego) i cała naprawa wyszłaby 5-6 tyś i po temacie.
Najbardziej rdzewieją subara z Danii oraz z innych morskich klimatów więc sprowadzonych stamtąd nie polecam kupować, najładniejsze widziałem z włoch ale wnętrze bardziej od słońca wypalone, ze szwajcarii też widziałem ładne pomimo że śnieg ale widocznie nie solą dróg.
Yokohama GEOLANDAR są wielosezonowe (całoroczne) M+S, montowane były fabrycznie w kilku generacjach forestera i outbacka. Osobiście miałem je w outbacku 2012 i jeździłem na nich cały rok, również zimą w góry i wg. mnie są bdb, nigdy nie miałem problemu zimą w kopnym śniegu, jedyny minus to że są troszkę głośne latem ale niestety wszystkie wielosezonowe opony takie są. Ktoś kiedyś napisał na forum że są do dupy i poszło w eter i każdy to bezmyślnie powtarzał. Gdyby tak było to fabryka nie zakładałaby je na pierwszy montaż przez co najmniej 10 lat. Polecam wszystkim którzy nie chcą co pół roku zmieniać opon chyba że ktoś chce wydać min 4 tyś zł (2 tys zł na opony letnie i 2 tyś zł na zimówki).
Są dwie teorie: pierwsza głosi że brak tej uszczelki powoduje że kamienie odbijają lakier i pojawia się korozja. Druga teoria głosi że obecność uszczelki powoduje że wyciera lakier a także że zbiera błoto i sól które także powodują korozje.
Np.w mazdzie 6 I gen kombi nie ma tego i właśnie w tych miejscach zaczyna się korozja i niektórzy zakładają takie uszczelki aby zredukować możliwość pojawienia się korozji... więc w foresterze nie da się jednoznacznie określić czy pomaga czy szkodzi chyba że ktoś na forum zrobił z tym eksperyment i ma wnioski.
Gest Handlowy to dobra wola strony która daje w prezencie nowy silnik, nie jest do tego zobowiązana bo gwarancja dawno temu skończyła się, gdyby wymiana była w okresie gwarancji to wówczas wymiana silnika byłaby w ramach gwarancji a nie w ramach gestu...
Subaru Polska stosuje gest handlowy wobec aut kupionych poprzez polską dystrybucję nie sprowadzonych.
Laguna i Accord to zupełnie inna klasa aut, są bardziej komfortowe i wyciszone. Forester jest głośny pow. 110kmh, na plus za to brak koła dwumasowego i elektroniki którą nafaszerowane są niemieckie i francuskie auta.
Forestera nawet nie ma z czym bezpośrednio porównać bo nie ma odpowiednika czyli auto klasy kompakt w kombi z podwyższonym zawieszeniem.
Ciężko jest kupić na allegro bo prawie wszystkie są zdekompletowane i czegoś brakuje przy montażu. Najlepiej kupować i montować u tego samego sprzedawcy.
CVT jest tragiczne, jakbym jechał tramwajem, zero emocji w subaru, nie czuć ani mocy, ani przyspieszenia, ani momentu obrot., chyba nawet dźwięk boxera podczas jazdy jest gorzej słyszalny.
Szukaj na allegro części, może są już wystawione
ps. a tak na serio współczuję, mam nadzieję że jest autocasco bo szans na odnalezienia raczej nie ma, japończyki są głównie kradzione na części.