Przede wszystkim... Nie wiesz, czy leci w kulki z innymi klientami, czy z Tobą mu coś nie wyszło. Więc proponuję schować makro-myślenie do kieszeni, a rozpatrywać tylko Twój przypadek. A mianowicie... To jest 10 złotych. Robota się obsunęła, ok, to jest strata, jak pisałeś - o dwa tygodnie. Jednak nie wiemy dlaczego zaszło opóźnienie w wysyłce Twojego towaru i dlaczego przyszło co innego. Odesłałeś, dostałeś zwrot zgodny z prawem tak jak ktoś wcześniej pisał, więc dla tej dychy, którą ktoś inny chce Ci przesłać za darmo szkoda przebiegu Twojego Subaraka, benzyny/LPG i zwiedzania tego molocha zwanego sądem w Zamościu, który stoi na najbardziej niebezpiecznym skrzyżowaniu w tym mieście. Szkoda... czasu... szkoda życia na głupoty.
IMO.