Orear

Suche dane to jedno, ale jak chcesz mieć to połączone z fotami to trzeba Ci będzie sporo miejsca na trzymanie tego. ;p

U mnie w Tomaszowie Lubelskim stoi taki jeden pod blokiem. Nie wiem czy to to jeździ, bo już sporo czasu widziałem go w jednym i tym samym miejscu. Ciekawe czy właściciel chciałby opchnąć. ;p

Też jestem ciekaw ile za takie cudo trzeba dać. Miejmy nadzieję, że to sprawne technicznie. Na razie odpuść sobie te wszystkie rzeczy typu tłumiki, felgi, klejenie okien... Wymiana płynów, klocków, rozrządów i części niezbędnych do bezpiecznej jazdy kosztuje. Nie widać jak to wygląda pod spodem, być może wypadałoby od razu zrobić zabezpieczenie antykorozyjne póki nic go nie zjada. Chyba, że już masz to wliczone w koszty i możesz myśleć o tuningu wizualnym.

Jeśli chodzi o ten rozmiar to ja kupiłem na obecny sezon nowe FIRESTONE Roadhawk 215/45R17 91Y XL FR. I muszę powiedzieć, że kleją się do jezdni rewelacyjnie, w deszczu jeszcze nie miałem okazji jechać, ale ostatnia trasa 200km na sucho przebiegła znakomicie. Dziewczyna mówi, że trochę głośnio szumią, lecz mi to akurat nie przeszkadza. Napis na gumie wskazuje, że są Made In Italy. Wybieranie nierówności jak to w Subaru, sztywno no i nie ma co się oszukiwać, że na takim profilu będziemy komfortowo podróżować na polskich drogach, choć moim zdaniem ten parametr to zgoła bardziej kwestia zawieszenia niż samej opony.

To było odnośnie odkręcania i znaczenia śrub regulacyjnych. Jak się je odkręci to jest łatwiejszy dostęp do śrub mocujących i nie trzeba stosować żadnych super przedłużek.

IMO, nie ma pojęcia jak się do tego zabrać skoro coś ściemnia... Też mam swojego machera, ma pojęcie, ale gdy czegoś nie wiedział to mówił mi to wprost i nie próbował na siłę. W sensie... nie chciał uczyć się na moim samochodzie, bo szkoda żeby coś zepsuł bardziej.

Widzę, że już nie muszę tłumaczyć co trzeba podgrzewać. Taki tip... Nie trzeba odkręcać śruby regulacji zbieżności. Jak masz kanał/podnośnik i dojście z obu stron to wystarczą przedłużki i odrobina cierpliwości, a śruby mocujące łożysko zejdą.

A nie prościej będzie oddać to profesjonalistom? We Wrocławiu na pewno są ludzie zajmujący się car audio. Wymienianie samemu i poświęcanie na to czasu wyniesie pewnie tyle samo w przeliczeniu na pieniądze i nie będziesz miał gwarancji.

3 paki za zdjęcie zderzaka w Legacy? Czy nie złapałem żartu?

Można rozklejać, ale wiąże się to z możliwością późniejszego parowania lampy. Niestety skleić też trzeba umieć, a tak jak ktoś pisał powyżej, fachowiec też może się czasem pomylić i coś zepsuć. Jeśli chodzi o zderzaki to sam zdejmowałem swoje niejednokrotnie i wszystko gra. Należy to po prostu robić z głową i myśleniem. Nic na siłę.

Tylko PieC!

To pochwal się później wykonaną robotą.

A zdradzisz gdzie przeprowadzasz renowację? I czy można wysłać odbłyśniki pocztą? Może być na priv.

Widząc po zdjęciach owe radio nie ma USB. Wobec tego mam parę pytań. Czyli odtwarzanie tylko przez jacka lub BT? A skoro tak to ma wbudowany swój wzmacniacz, który kompensuje straty przesyłu przez BT czy słabej jakości kabel lub wyjście w telefonie? Czy jednak ma wbudowaną sporą ilość własnej pamięci, która pozwala złożyć sobie co chcemy i puszczać bezpośrednio w głośniki (po wcześniejszym przesłaniu np. przez BT)? Rozumiem, że ma wbudowany moduł WiFi i przynajmniej odbiornik GPS żeby te Mapy Google jakoś pracowały i aktualizowały się na bieżąco? Wybacz, że pytam, ale otworzyłem pierwszą lepszą specyfikację tego radia z Euro RTV i nic mi nie powiedziała... A skoro Ty z tego korzystasz, to myślę, że najlepiej zapytać Ciebie. Też szukam czegoś wielofunkcyjnego, ale jak do tej pory jedynym słusznym rozwiązaniem wciąż wydaje się Nexus7 co jednak wymaga trochę rzeźby i pracy.

To zainwestuj sobie w opalarkę. Ja podczas wymiany piasty w swoim Legacy też miałem problem dopóki nie podgrzałem tego dookoła i pozwoliłem żeby się schłodziło ze dwa razy. Później to WD40 w otwór gdzie siedzi czujnik ABS i młotek. Jakoś zeszło, ale na zimno nie chciało.

Mam kombi, ale tam chyba nie będzie wielkiej różnicy... Ogólnie trzeba zdjąć kołki plastikowe spod spodu, widać je jak na dłoni, chyba jest ich osiem. Dwa kołki pod reflektorami, więc musowo je zdjąć (uwaga na żarówki, mają dłuższe kable niż może się to wydawać), dwa kołki wykręcane (metalowe) po bokach, za kołami. Dostać się do nich można poprzez odgięcie nadkola. Dwa kołki metalowe ukryte za schowkami bocznymi w bagażniku. Ogólnie bagażnik całkiem ciasno siedzi, więc trzeba wyciągać go z wyczuciem.

Nie. Świeci tak samo jak oryginalny. Zamontowany jeździ już prawie rok i nie żółknie, nie psuje się.

Powiem Ci na swoim przykładzie, mam zawias fabryczny, bez modyfikacji z jakimś tam już przebiegiem. Średnio dwa razy w miesiącu pokonuję trasę jak mówisz, falowaną i dość ciekawą w prowadzeniu (Dęblin - Puławy). Zawias spisuje się znakomicie jadąc tamtędy jakąś setkę... więcej to już trochę strach bo jednak są miejsca gdzie można pofrunąć. Natomiast później na ekspresówce gdzie czasami trafi się jakaś nierówność to mam wrażenie, że ten zawias jest za twardy. Jednak do szybkich manewrów się nadaje. Po torze też nie jeżdżę, ale od trzymania się sztywno przepisów to jednak odbiegam. Więc moje spostrzeżenie byłoby takie, że skoro Ci dobrze, to po co zmieniać? Komfort też jest ważny, a drogi w naszej ojczyźnie są, jakie są. Odnośnie bujania tyłem, czy podnoszenia i opadania przodu przy ruszaniu/hamowaniu... Tutaj tego nie odczuwam. A byłem na to uczulony jeżdżąc Accentem 99, w którym czułem się jakbym płynął po jezdni. Jeszcze jeden aspekt twardszego zawiasu, pisałem o tym już kiedyś przy temacie o poliuretanach. Twardy zawias przenosi więcej drgań na sztywne elementy zawieszenia, łożyska, elementy karoserii i kokpitu, krótko mówiąc, energia gdzieś się musi podziać. Pomijając spadek komfortu to te elementy też będą zużywały się szybciej. Wymieniałem ostatnio u siebie łożysko po uderzeniu w próg frezowanego asfaltu (całe szczęście, że felgi i opony wytrzymały), pomijając cenę to dzień roboty i "rzucania mięsem" po ścianach za mną. Nie piszę tego oczywiście celem odstraszenia Cię od modyfikacji! Szukasz różnych opinii, po prostu wyrażam swoją.

I ociera tylko na wstecznym?

Odczułem to samo u siebie tej zimy, ale czy jest to metr... pewnie przy silnym wietrze wyjdzie około 100cm. Latem chyba nie było problemu albo nie zwróciłem uwagi... Jednak zimą można to tłumaczyć słabszą przyczepnością ze względu na to, że wiadomo, zimówka gorzej trzyma się mokrej nawierzchni niż zaśnieżonej czy suchej. No i największy problem stanowi wyjazd zza ekranu. Przy ciężarówkach nie mam takiego problemu. Jednak w dalszym ciągu jest dla mnie lepiej niż kiedy jeździłem Accentem i bujało autem przy silnym wietrze nawet stojąc na poboczu.

W Legacy IV na R17 to jest szerokość zalecana przez producenta. I powiem szczerze, że węższych bym nie chciał choć czasami na polskiej drodze w koleinie idzie się jak po torach... no ale cóż.

Nie mam tak nowiutkiego auta, ale podepnę się bo może rozwiązania są podobne jeśli chodzi o takie sprawy... W moim Legacy mogę przestawić i zgasić na N, ale gdyby to zawiodło to pod zewnętrzną ramką jest takie oczko, a w tym oczku niebieski przycisk, który zwalnia blokadę drążka zmiany biegów. Wciska się go delikatnie długopisem albo śrubokrętem i można ustawić dowolną pozycję.

U mnie czasami też jest to kliknięcie. Ale muszę naprawdę porządnie wcisnąć pedał hamulca. Jednak na badaniu okresowym stwierdzono, że hamulce są w znakomitej kondycji i wszystko gra. Od ostatniego badania wykonałem kilka gwałtownych hamowań i nie zauważyłem jakichś nieprawidłowości. Do tej pory sądziłem, że tak ma być z tym kliknięciem.

Nie wiem... Ja tam słucham silnika. Czytałem też na forum, że skrzynia się uczy kierowcy. Może nauczę ją w końcu, że te biegi to trochę wyżej ma wrzucać, a nie te 2-2,5 tys. obr. i już jadę czwórką po mieście. Zresztą, cały czas mi na czwartym biegu pokazuje strzałeczkę w dół jakobym mógł zrzucić sobie do trójki w każdym momencie, co przy 140+ jest raczej wątłym pomysłem.

Nie można tego pokryć czymś elastycznym? Farba nie wchodzi w grę bo jej powierzchnia nie jest odporna na pracę i zwyczajnie pęka. Nie wierzę, że w 2019 roku czegoś się nie da...