Kto wie. Może jednak minimalnie więcej wpłynie
Mnie wkur co innego. Dlaczego ja, który zapierniczam na etacie od niemal 20 lat, wcale nie lekko, przy kupnie nowego auta nie mam żadnej możliwości odliczenia VAT-u, PIT-u, itp., zarówno od kupna, jak i później od paliwa, napraw, serwisów..... NIC. Jeszcze jakieś "drugie progi" podatkowe mnie atakują i ostatecznie połowa pensji idzie precz. Czemu mam mieć nieporównywalnie gorsze warunki finansowania przyjemności, jaką jest przykładowy HH, od przedsiębiorców?