Skocz do zawartości

rydzada

Użytkownik
  • Postów

    1366
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez rydzada

  1. 130 - bardzo realne, zwłaszcza w nocy lub weekend, poza wakacyjnymi szczytami podróży. Wtedy trzeba jednak trzymać na liczniku cały czas 180 i przepisowo zwalniać na wszelkich ograniczeniach do +15 +20 więcej niż mówi ograniczenie. Przelecisz szybko (średnia 130) i bez mandatów
  2. Jako że z wiekiem coraz bardziej dojrzewam do decyzji na przyszłość o kupowaniu aut wyłącznie nowych, z salonu, również pozwoliłem sobie przejrzeć ofertę wszystkich modeli na 2019 r., trochę nie wierząc w to co napisałeś. Nie dość, że szczena mi opadła, to jest mi po prostu smutno. Już nie mówię o braku pasjonujących modeli (patrząc na komplet: buda + silnik), za wyjątkiem niszowego BRZeta, nadającego się jedynie na niektóre zastosowania, to gama silnikowa i osiągi katalogowe są delikatnie mówiąc, mało pasjonujące Przytaczam tylko przyspieszenia 0-100: Impreza 11,8s (gdzie WRX ??? lub cokolwiek innego ciekawego, choć 2,0i), Outback: 10,2s, Vmax 198 km/h (gdzie komfortowe pożeracze autostrad H6 ???), Forester: 11,8s (na tle rywali klasy SUV z innych firm - żenada), XV: 13,9s (????!!!!!) - Duster 4x4 za 60 tysi jest szybszy o sekundę, Levorg: 8,9s - jedyny zachował honor i zszedł poniżej 10 sekund, ale umówmy się - osiągi nawet słabsze od Superba za 81.000 zł. Sorry, piszę o Superbie, ale ostatnio lubicie porównywać Subaru do Skody Reasumując: jakbym miał na koncie wolne nawet 200.000 zł, to nic w Subaru dla siebie nie wybiorę, po prostu nie ma z czego.
  3. Ok. Z faktami nie będę dyskutował. Po prostu odnoszę takie wrażenie, zwłaszcza na A2, gdzie ciągle widzę 100 albo 120. Na południu jest chyba lepiej. A7, A5 do Szwajcarii, cztery pasy przy Frankfurcie, A8. Tam można fajnie lecieć 200+ zwłaszcza w weekendy gdy nie ma Tirów. A o tym 140 słyszę i czytam już od 20 lat To raczej mitologia w stylu tej, że od nowego roku to lpg już na pewno 50 % zdrożeje. Taka sobie gadka szmatka. Mam nadzieję.......
  4. Zgodzę się, że po autostradach w Niemczech jeździ się coraz gorzej, ograniczeń do 120 coraz więcej, ruch z roku na rok rośnie, ale jednocześnie przybywa tam odcinków 3-pasmowych i jak już jest miejsce i pustawo, to prędkość na skrajnym lewym oscyluje w okolicach 200, a nie 170-180, jak jeszcze 10 lat temu. Przybywa w Niemczech szybkich autostradowych aut 200-300KM i ludzie je wykorzystują. Zauważyłem w ostatnich dwóch latach, że chcąc płynnie i bez stresu jechać lewym tam gdzie są trzy pasy i brak ograniczeń, trzeba trzymać licznikowe 180-190, a i tak bez przerwy oczy w lusterku, czy ktoś nie grzeje za nami 250. W sumie do dziś uwielbiam za to niemieckie autostrady Dlatego też na takie okazje, czyli przeloty przez Niemcy (i czasem Polskę, ale jak jest pusto, z głową na karku) w mojej opinii spore auto w okolicach 250-300KM jest wręcz idealne. Na co dzień na PL, zwłaszcza miasto, nie koniecznie.
  5. Napisałem "Polsce" ??? Nie wiem co mi do głowy przyszło Oczywiście, że przez Niemcy
  6. Zaraz, zaraz. Skoda to nie moja bajka. Zawsze będzie mi się kojarzyła z kapeluszem lub z młodocianym handlowcem z mniejszej lub większej korpo. Jednak niedawno wziąłem w trasę służbową Octavkę TSI 150 KM i mucha nie siada. W życiu nie chciał bym tym prywatnie jeździć na co dzień, ale auto z tym motorem idzie jak przeciąg. Do tego na prawdę pięknie trzyma się w łukach, bardzo szybkich, mimo, że to ośka. Licznikowo 230 na A1 bez jęknięcia, wyprzedzanie czegokolwiek nie stanowi problemu. Do tego nie mam obaw, że przy nocnym przelocie przez pół Polski ze średnią 200 km/h wypluje upg, czy panewka sypnie złotem. Czy w droższym o 50% Subaru o podobnych parametrach (OK, prześwit, napęd...) czuł bym się równie pewnie? Wątpię. Technika poszła do przodu bardziej niż nam się wydaje. Oby nasza ukochana marka nie zostało zbyt mocno w tyle.
  7. Tak, jakby lały wtryski, długo i nagminnie, kontrolka się zapali, o ile sonda/sondy lambda jest sprawna. Normalnie tłoki się nie topią, ale w warunkach, jak pisaliśmy, może tak się zdarzyć - np. lejące wtryski Pb lub LPG, brak chłodzenia, itp. Nie znaczy to również, że winny będzie gaz. Nie znaczy też, że stało się to teraz, bo tłoki nadtopione mogą nie dawać oznak awarii póki trzymają kompresję, nie trą, itp. Mogło się to stać dawno temu. Stukanie też może być powodem albo zluzowanego tłoku, albo panewki (bardziej realne), albo jeszcze czegoś innego. Tu przez internet nikt Ci nie powie. Dobry mechanik - jak najbardziej. Co do gazu, jak auto jeździ, zawsze możesz podjechać i zażądać sprawdzenia / regulacji (jest gwarancja), bo masz obawy, że coś jest nie tak, bo auto kopci, itd. Gazownik musi przyjąć zlecenie, sprawdzić mapy i najwyżej stwierdzi, że to nie jego wina, że gaz jest OK. Wtedy dalsza robota jest mechanika. Jeśli uzna za konieczne, trzeba będzie wyjąć te tłoki i przede wszystkim obejrzeć panewki i wał, zrobić fotki, itd. Jeśli padła panewka, to gazownik nie ma nic do tego. Jeśli stopiły się tłoki, jest ryzyko, moim zdaniem małe, że coś nie tak było ze strojeniem gazu albo padł wtrysk i jak auto dostało konkretnie w palnik, wtryski przy okazji lały, to się porobiło. Wtedy jednak na pewno powinna wyskoczyć wcześniej kontrolka check od za bogatej mieszanki, oczywiście o ile sonda lambda pracowała poprawnie.... Sam widzisz, że jest cały łańcuszek możliwych przyczyn i nie sposób tak na odległość coś wydumać. Ważne, żeby przeczytać teraz błędy zapisane w komputerze auta i nie kasować ich. Mechanik, jak i gazownik powinni potrafić to zrobić i umieć wstępnie zinterpretować odczyty błędów, jak i parametrów z ODB. Jak nie wiedzą jak, zmień ich na innych (zwłaszcza mechanika). Życzę powodzenia w naprawie.
  8. rydzada

    Hot Hatch Hysteria

    Przypomina chińskie boomboxy sprzedawane w Berlinie przez Turków w latach 90-tych
  9. Po tak krótkim czasie to nie będzie wina gazu, chyba, że dostał w palnik bardzo mocno. Hamownia, autostrada, itp. Jakby mocno lał gazem, to zapalił by się wcześniej check, sonda lambda by oszalała. Myślę, że to przypadek. Nad przyczyną nie ma co teraz gdybać, bo jak rozumiem silnik i tak idzie do rozbiórki i oceny awarii. Jak naprawisz, to gaz i tak dopiero po wstępnym dotarciu do ponownej regulacji i sprawdzenia całości. Ważne, żeby w tej sytuacji regulacja odbyła się przy różnych, również pełnych obciążeniach, koniecznie z zewnętrzną sondą AFR
  10. rydzada

    Filmy

    TVN upolowało Outbacka
  11. Ja upatruję tu problemów z dostrojeniem softu. Przecież nie wymaga chyba jakiejś kosmicznej technologii ocena przez system, które koła się kręcą, które stoją i natychmiastowe przyhamowanie tych, które się kręcą (?) Choćby nawet trzech. Niech to trwa kilka sekund albo nawet nieco więcej, ale jednak koło z przyczepnością powinno pociągnąć auto. Z drugiej strony: czy faktycznie napęd - skrzynia rozdzielcza, sprzęgła, półosie, itd. są na tyle wytrzymałe, żeby za pomocą jednego koła pociągnąć ciężkie auto w momencie, kiedy hamulce przytrzymają pozostałe trzy kółka. Jeśli nie, tzn., że napęd jest zwyczajnie słaby
  12. rydzada

    Hot Hatch Hysteria

    OK. Z pośpiechu przeczytałem, czy tam zrozumiałem "Fiesta ST" Niemniej 187 KM to i tak straszna bieda, jak na Focusa ST. Nie mogli tego kopciucha zrobić jako ST-line ?
  13. rydzada

    Hot Hatch Hysteria

    Aż spojrzałem w kalendarz na ścianę. Mamy 18.lutego, a nie 1.kwietnia
  14. rydzada

    Filmy

    Zauważcie, że żadnego Prosiaka nie obróciło, za to Garbus chyba każdy się kręcił
  15. rydzada

    Filmy

    Nurnburgring Trochę sprzętu tam ludzie kiedyś natłukli
  16. Takie same odczucia miałem porównując mojego Forka SG z najbardziej rzekomo zaawansowaną odmianą 4x4 w wersji A/T 2,5 XT z Kaszkajem, który jest, wierzcie mi, bardziej przewidywalny na śniegu, przynajmniej przy niedużych prędkościach rzędu do 50km/h od VTD Forka.
  17. Nie widzę problemu. I jeden i drugi ostatecznie pokonuje trzy rolki. Po to jest ten magiczny guzik, żeby go czasem użyć. Zobaczcie, z czego da się wyjechać nawet leciwym Outbackiem H6. Oczywiście ESP, czy tam VDC na "off". 10 minut walki, auto po progi utopione w tej breji, ale dałem radę, na zwyczajnych zimowych oponach. Mało który nowoczesny suvik by się z tego wygrzebał. Niechcący przerobiłem zieloną, trawiastą, pozornie twardą leśną ścieżkę w pobojowisko, które wyglądało jak po odwiedzinach wielkiego stada ryjących za żołędziami dzików. Z drugiej strony tak zaawansowane napędy, jakie oferuje obecnie Volvo, czy BMW, moim zdaniem nie są nic gorsze od S-AWD, a często nawet lepsze.
  18. Znajdziesz w sieci nawet gotowe oferty takich przekładek. Czy warto to już musisz po swojemu policzyć i przemyśleć
  19. Przecież to jakaś paranoja. Jak niby opiłki z kolektora miały dostać się do oleju, czy może prosto na wałki rozrządu, które się przytarły ??? Jak już zmieliło panewkę, a dla tego silnika to żadna nowość, to z niej i ewentualnie z wału korbowego kaszanka poszła do oleju i rozniosła się po całym silniku, również na głowice. Filtr oleju nie zawsze wszystko złapie. Piszesz o ewentualnym zwrocie za zakup głowic i wałków. Sprawdzałaś, ile takowe kosztują? To nie jest pikuś. To kupa kasy i na prawdę gazownik na 99% nie ma z tym nic wspólnego. Nie trzeba być biegłym, żeby to wiedzieć. A co do biegłych sądowych, nie ujmując nic tym rzetelnym, to mam swoje zdanie w temacie. Z innych dziedzin, akurat nie z mechaniki. Często piszą takie kwiatki, że włos się na głowie jeży. A sądy przyklepują. Nasza polska rzeczywistość. Pewien mój nauczyciel w technikum samochodowym, przy okazji też biegły o ile dobrze pamiętam, również o dużym "stażu i reputacji" też miał wiedzę, ale tak historyczną, że kończyła się na budowie i zasadzie działania "nowoczesnych" gaźników i metodzie naprawy przez "cerowanie" i następnie spawanie dziur wybitych w bloku silnika przez korbowód. Było to co prawda 25 lat temu, ale wtedy już wiedza takich "specjalistów" z Bożej łaski była cofnięta w czasie o kolejne 20 lat.
  20. rydzada

    Pozdrawiamy sie :)

    Pozdrawiam Kierownika srebrnego Outbacka z malutką świnią na klapie. Obwodnica Południowa 3miasta 14:30, kierunek zachód oraz mega zabłoconego Forka SH, który wjechał zaraz po mnie na myjnię w Straszynie o 14:50.
  21. rydzada

    E-Boxer

    I tu wraca przede wszystkim sprawa funduszy. Standardowa rodzina w przykładowych Niemczech ma dwa auta. Jedno mniejsze, do przemieszczania się lokalnie, praca, zakupy, przedszkole i takie tam. Przeważnie to żonowóz i nic nie stoi na przeszkodzie, by był to również dużo większy przykładowy Outlander lub inne nowoczesne plug-in, który będzie śmigał prawie wyłącznie na prądzie. Drugie auto, przeważnie tatowóz to na przykład X5, E-klasa, czy inne Mondeo z mocnym dieslem pod maską - na wakacyjne czy tam weekendowe przeloty po kilkaset, czy kilka tysięcy km. To oczywiście przykład i jest od niego masa wyjątków, ale jednak. W Polskich realiach nielicznych stać na dwa nowe, zarazem nowoczesne auta w rodzinie, stąd szukanie kompromisów.
  22. rydzada

    E-Boxer

    Witaj w klubie
  23. rydzada

    Cesky raj

    Dzięki za namiar. "Trochę" za daleko. Penzion Svatý Ján - w Turnov. Zarezerwowane Trochę dziwne miejsce, w środku miasteczka, ale ponoć bardzo porządne, z polecenia. Okaże się w lipcu
  24. rydzada

    Cesky raj

    Jadę w lipcu na 4 dni. Szukam fajnego pensjonatu, hoteliku. Jicin, okolice, nie ma znaczenia, może coś od strony Pragi, bo tam też pojedziemy na parę godzin pozwiedzać. Najlepiej coś na uboczu, ale w przyzwoitym standardzie i nie na kompletnym odludziu. Przejrzałem booking. Ceny niemałe. Za pokój dla nas: 2+1 osób ze śniadaniami min. 300zł za dobę. Ale trudno. Jednak jak mam tyle płacić, to wolę coś w miarę pewnego.
  25. Zawsze w Niemczech bawiły mnie te ceny za litr podawane z dokładnością do tysięcznej części marki/euro. Oczywiście ta tysięczna to zawsze "9" małym druczkiem
×
×
  • Dodaj nową pozycję...