Swiadomy uzytkownik nie kupi, ale malo jest takich. Wiekszosc to janusze z allegro szukajacy dysla. SBD jedzie tylko na opinii, ze to japonczyk.
Jak komisoarz sprytny to takie bajki ozeni, ze janusz czasem lyknie zamiast TDI (2.0 tez gowniane btw).
Co do cen. Jak dla mnie te auta sa bezwartosciowym zlomem. Chociaz znam zadowolonych uzytkownikow to nie znam zadnego, ktory po sprzedazy nie poczulby ulgi czy jakiegokolwiek tesknoty.
Przyjmijcie do wiadomosci raz na zawsze, ze zarowno SBD jak i 2.5t to nic nie warte jednostki. Jedna, a raczej dwie wiekie porażki ze strony Subaru, ktorych udaja, ze nie widza.
Sam wpakowalem sie nieswiadomie w 2.5t i pomimo braku problemow po sprzedazy jakos nie tesknie. A poprzedni wlasciciele sadzac po fakturach z napraw silnika zadowoleni tez nie byli.
Prawda jest jedna- te silniki chwala tylko ci co je maja zeby jakos trzymac fason do czasu sprzedazy. Pozniej cisnienie im spada i powiedza co wiedza.
Najlepiej na zakupie sbd wyszli i wyjda nabywcy nowych aut z gwarancja. Awsrie maja w nosie, przebieg w granicach bezpiecznych. Pozniej sprzedaz auta z Polskiego salonu z przebiegiem ponad 100tys po gwarancji to sprzedaz miny. Te auta po gwarancji powinny isc do utylizacji, a nie odsprzedazy. Tyle.
Jak uslyszysz jakies cieple slowa to tylko od aktualnego wlasciciela bo sprzedac to kiedys musi i tyle.
Tapatalk.