mirasek

Niespecjalnie szukałem ale to już był EJ204 z avcs, tak? Katalogowo od 1998 roku na jdm, a u nas w okolicach 2004 było wielkie wow bo zmienna faza

2.0X 2005 EU http://opposedforces.com/parts/forester/en_s11/type_1/cooling_system/water_pump/illustration_3/ nr 11

TA1B8EA1AA, też się nie spodziewałem

Zignoruj, klin ma być centralnie na dole, kreska na górze na znaku. Jak czuć sprężanie to może nie jest źle, bardziej mi chodziło czy sprawdziłeś przed pierwszym odpaleniem czy nie ma kolizji, niby oczywiste ale...

Tak, na kresce wszystkie tłoki są w połowie skoku i na nią ustawia się rozrząd. Przed próbą odpalenia zrobiłeś ręcznie dwa obroty wałem czy był opór?

Realnie? Jaką widzisz alternatywę dla skorodowanych kielichów i podłużnic? Łatki i pudrowanie syfa? Można się pocieszać, pokaż swoje dzieło

Zaparkowałem auto na pierwszym biegu przodem pod górkę zawsze zaciągam ręczny ale akurat był niesprawny, wóz pewnie jeszcze lekko skoczył do tyłu jak w pośpiechu puściłem hamulec, potem silnik już nie odpalił... Pasek przeskoczył na wale dwa ząbki wstecz. Na szczęście nie doszło do kolizji, wleciał nowy rozrząd, blaszka i jeździ sobie do dziś. Druga sytuacja to za późne wysprzęglenie napędu w przypadku spina / obrócenia auta w poślizgu, reszty chyba nie trzeba tłumaczyć. Jak widać skrajne sytuacje ale mogą się wydarzyć, gdybym miał zabezpieczenie albo sprawny ręczny oszczędziłbym sobie przemyśleń o rwaniu głowic w najmniej odpowiednim czasie jak mnie holowali do domu

No niekoniecznie Pierwsze wersje dohc z nowym napinaczem nie miały małej rolki, ale skoro ją dołożyli to pewnie warto ją mieć, skraca skok napinacza. Może w pierwotnej wersji za bardzo się "otwierał" i bywały problemy. Z kolei blaszka nad kołem wału, zakładana tylko do wersji z manualem, ma tak naprawdę zapobiegać przeskoczeniu paska w kierunku odwrotnym do normalnego kierunku obrotów wału, czyli ściskającym napinacz. Wyobrażam sobie dwie sytuacje w których może się to stać, w tym jednej doświadczyłem i teraz mam już blaszki w każdym manualnym subaru

Zgadza się, było dopiero w późniejszych, Twój nie miał tego fabrycznie. Mocowane jest do pompy oleju, pozostaje jej wymiana jeśli chcesz mieć do czego przykręcić zabezpieczenie. Zastanawiam się czy jest ono bardzo konieczne przy starym typie napinania paska.

Po '98 jest jak takumifan napisał, grubsze są pod r160 bez znaczenia czy otwarty czy z vlsd, a cieńsze do tych mniejszych dyfrów z żebrowaną pokrywą. Jak założysz r160 otwarty to nie musisz zmieniać półosi. Małe dyfry miewały ssaki ale też nie wszystkie, chyba głównie automaty z tego co widziałem.

Nigdy nie przekroczyłem 16 w ruchu ulicznym liczone z całej butli, a to i tak z proszeniem się o kłopoty Automaty jednak trochę więcej łykają, co nie zmienia faktu że sporo z tych staruszków nie chodzi jak powinna. Trochę minęło zanim doprowadziłem teoretycznie sprawny samochód do jego optimum i uważam przedliftowe sturbo mt za bardzo ekonomiczne, ale może jednak za słabo go gniotę prawą stopą

Masakra... To automat czy manual? Sprawdzałeś zużycie benzyny?

Lusterka składane elektrycznie w MY'11 mają działać razem z otwieraniem/zamykaniem z pilota czy jedynie pod guzikiem w środku? Odpięcie akumulatora może mieć jakiś wpływ na ten ficzers?

Różnią się długością. Z kolei Obk i Legacy różnią się wysokością podpory.

To jest manual czy automat? Środek w skórach? Wygląda gładko, pięknie się uchował. Miałem takiego w sedanie na zwykłej sprężynie, do pneumatyki z kombiaków nie miał podejścia ale podobno każdy air w końcu kończy na zwykłym zawiasie, oby ten jak najdłużej pozostał fabryczny

Zasilany standardowo 5V, ssakowy raczej nie jest przygotowany pod nadciśnienia ale pewnie ma jakieś minimum zapasu żeby go nie zamknęło przy 0,00 Jak chcesz mogę sprawdzić ze 3 punkty (jałowe, wot i coś pomiędzy) V / bar na Żony wyścigówce będzie jakieś odniesienie jeśli byś tego potrzebował.

Przeważnie przód 4.44, dupka 1.08 i tył 4.11 Tylny masz r160 pod grubsze półosie z vlsd, u mnie dopiero trzeci trafił się cichy z SG w automacie, miał to samo przełożenie.

Pewnie pływak masz podgięty żeby więcej wchodziło, instrybutor zwalnia bo ciśnienia się wyrównują a wielozawór jeszcze nie odbija, da się z tym żyć

Łożyska w dupce nie mają nic do hałasu na postoju. Jeżeli słychać różnicę po zmianie HI / LO to być może hałasuje łożyskowanie drugiej części wałka sprzęgłowego (w skrzyniach z reduktorem jest on dzielony). Sam reduktor raczej hałasowałby bardziej na przełożeniu LO niż bezpośrednim. Tak czy inaczej trzeba zrobić inspekcję skrzyni bo zgadywanie nic nie da, a dodatki? Podobno kiedyś dosypywało się drewniane wióry żeby wyciszyć przekładnię

Siadła Ci ta poduszka pod skrzynię? Ori jest głębsza pod "rynnę" smoka na obudowie, chyba trudno o zamiennik pasujący bez rzeźby do skrzyni z pompką albo ja jeszcze nie trafiłem

Te pęknięcia przy świecach nie mają związku, na zdjęciach nic nie wskazuje że było spalanie stukowe.

Wg vin masz tłoki HB (12006AB230/-240) Słabsze tłoki? Montowano takie same w silnikach mających seryjnie 280KM. Bardziej obawiałbym się tuningów pieca w kiepskim stanie lub kupionego spod płotu z gwarancją że odpali Ok, 280-300KM ale hamowanie i skręcanie to już ma zrobione?

HBR były nawet w końcówce produkcji SF'a gdzieś od połowy 2001, podobnie w Imprezach. Wałki z wrx dadzą więcej na górze z minimalnie gorszym wstawaniem, ile to kwestia konkretnego setupu i stroiciela. Na td04 i tak rewelacji nie będzie pow. 5 tys rpm. Wydaje mi się mocno optymistyczne te 250KM z 1 bara na forkowych wałkach ale może małej wiary jestem, przy jakich obrotach masz tam taką moc?

Skasuj błąd np. elm + torque, bo tak nic z tego nie będzie nawet jak masz teraz wszystko w porządku na aucie, błąd sam nie zniknie, freeSSM też go nie skasuje.

To może Ci się nie udać w tym modelu