Witam
Mam forka SG z 2003 roku.
Zrobiłem panewki, zrobiłem UPG i wymieniłem termostat na OEM (od Carfita) a ta menda potrafi się zagotować....
nic by w tym nie było dziwnego poza tym ze zagotuje mi się raz na 10 wyjazdów.... nie za każdym razem. a trasy raczej kilkadziesiąt km, nie w koło komina.
O co mu może chodzić ?? Obstawiałem zacinający się termostat (wymieniłem 2 x z intercarsu i ostatnio trzeci raz OEM od cafrita) i nic nie pomaga. Zrobiłem UPG mimo że test z chłodnicy nie pokazywał spalin w płynie.... Panewki swoją drogą bo zaczęły dzwonić, myślę że to nie ma nic wspólnego z moim obecnym problemem. Rozrząd też wymieniony rok temu. Obecnie ma moc, pracuje pięknie, odpala pięknie, nie wydaje żadnych dziwnych dzwięków, oleju nie pali.... tylko raz na 10 wyjazdów sie zagotuje już mi sił brak, tyle hajsu w niego wpakowałem (panewki, UPG, rozrząd, lakiernik itp itd) a on taki "niedobry"
Pomocy ! Co może jeszcze mu przeszkadzać ?? Jakiekolwiek sugestie na wagę złota.