Skocz do zawartości

Ogólna trwałość xv, istotne naprawy


FanSub

Rekomendowane odpowiedzi

No i po przeglądzie po 4 latach (lub 60.000km). Nuda, nic się nie dzieje. Płyny, oleje, kontrola. Za rok olej w skrzyni biegów, bo dziś zaledwie 48.000km na liczniku. Dopiero po powrocie do domu z Nowizny koło Dzierżoniowa (MTS Subaru Marasa) zauważyłem to, co na filmie B)

EDIT: jakiś błąd przy ładowaniu pliku, moment...

EDIT2: teraz powinno być ok

 

Edytowane przez radix99
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, radix99 napisał(a):

Jak? Bo kiedy już się nacieszę tym novum, to pewnie chciałbym zlikwidować :upside-down-face_1f643-small:

Na (chyba) włączonym silniku wejdź w ustawienia „mysiego kina” i tam będzie opcja o nazwie ekran obejścia (bypass screen). Można to wyłączyć. To ustawienie chyba i tak jest niezależne od informacji o zbliżającym się przeglądzie (co też tam się ustawia).

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć Panowie, dziś w moim xv 2,0i 2019 po raz drugi aku odmówił posłuszeństwa , auto ma 4 lata ale w między czasie były dwa dłuższe postoje. Nie będę kombinował z reanimacją i kupię nówkę co polecacie , poniżej foto oryginału 

8d235a6b-525d-4b6d-8861-470ac4d778b4.jpeg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Dzisiaj zaordynowałem wymianę klocków hamulcowych tył/ przód. Wjechały TRW. Wymianę klocków tył/ przód i tarcz z tyłu zasugerowano mi w ASO na przeglądzie po 90kkm ale wymiana klocków nawet i tarcz, to taka banalna czynność, że nie miałem czelności zajmować tym ASO i zajął się tym Mechanik, który natychmiast stwierdził, że tarcz wymieniać nie trzeba.

 

I teraz zagadka. Zdjęte klocki są OEM z wytłoczonymi napisami Subaru. Coś mi się błąka w pamięci, że na którymś przeglądzie wmówiono mi wymianę klocków z tyłu ale Mechanik twierdzi, że raczej z przodu, bo z przodu zużywają się szybciej. Tak czy inaczej albo te z przodu albo te z tyłu jeździły... od nowości? Nie chce mi się trzepać papierów ale może w Boże Narodzenie znajdę czas na to i dojdę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te z tyłu mniej się zużywają, to fakt. Ostatnio pisałem, że wymieniłem wszystko za jednym razem… ale te z tyłu (klocki i tarcze) były ok. Miałem nowe to założyłem , ale jakbym tego nie zrobił, to też by jeszcze pojeździły.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Snuff napisał(a):

Te z tyłu mniej się zużywają, to fakt. Ostatnio pisałem, że wymieniłem wszystko za jednym razem… ale te z tyłu (klocki i tarcze) były ok. Miałem nowe to założyłem emoji1.png, ale jakbym tego nie zrobił, to też by jeszcze pojeździły.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

No to ja mam przebitkę z poprzedniego samochodu gdzie tylne klocki wymieniałem i wymieniałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to ja mam przebitkę z poprzedniego samochodu gdzie tylne klocki wymieniałem i wymieniałem.

W wątku o klockach cyknąłem foty „starych”; przednich właściwie nie było, tył ok, przebieg 50k, ale jeżdżę wokół komina


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Wymienialem wczoraj pasek napedu osprzetu. Wszystkie 3 lozyska w rolkach (wlacznie z rolka napinacza) sa przynajmniej lekko zuzyte. Przerabial juz ktos wymiane czy cale rolki trzeba kupic? Czasami popiskuja po odpaleniu. 150 kkm.

lozysko rolki paska osprzetu.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Szczepan napisał(a):

Wymienialem wczoraj pasek napedu osprzetu. Wszystkie 3 lozyska w rolkach (wlacznie z rolka napinacza) sa przynajmniej lekko zuzyte. Przerabial juz ktos wymiane czy cale rolki trzeba kupic? Czasami popiskuja po odpaleniu. 150 kkm.

lozysko rolki paska osprzetu.jpg

 

Co prawda w Forku ale również z FB20 mechanik wymieniał mi w rolkach same łożyska. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Macie jakieś dobre/złe doświadczenia ze wskazaniem pozostałego do przejechania dystansu na pozostałym paliwie? Dziś pierwszy raz zszedłem do 30 mil czyli około 50 km i nagle wskazanie znikło a pozostało tylko 5 poziomych kresek. To tak ma być? Jeśli schodzi do zera to ile jeszcze można przejechać? Tak, wiem trzeba tankować wcześniej. Pytam z ciekawości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Szczepan napisał(a):

Macie jakieś dobre/złe doświadczenia ze wskazaniem pozostałego do przejechania dystansu na pozostałym paliwie? Dziś pierwszy raz zszedłem do 30 mil czyli około 50 km i nagle wskazanie znikło a pozostało tylko 5 poziomych kresek. To tak ma być? Jeśli schodzi do zera to ile jeszcze można przejechać? Tak, wiem trzeba tankować wcześniej. Pytam z ciekawości.

Kiedyś obserwowałem nieliniowe zachowanie się wskaźnika paliwa. Ktoś z TF wstawił rysunek zbiornika XV który jest bardzo nieregularny w przekroju pionowym. W moim XV od zatankowania do pełna do przejechanych jakichś 100 km bardzo przybywa dystansu do przejechania żeby osiągnąć minimum gdzieś w połowie wskaźnika, kiedy tego dystansu bardzo szybko ubywa.

 

Z ciekawostek dodam, że kiedyś z duszą na ramieniu wyjeździłem paliwo tak, że wyświetlacz pokazał -- -- do dystrybutora. Po zatankowaniu do pełna okazało się, że jeszcze ze dwa litry chlupotały w baku ale nie polecam czegoś takiego bo i na zakręcie i na podjeździe może silnik zgasnąć.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

XV MY17, 2.0 manual  benzyna, niecałe 100.000km przebiegu, jestem pierwszym właścicielem, auto jeździ tylko po asfalcie.

Odnośnie głównego wątku - trwałość / naprawy to u mnie wygląda to tak:
   - w ciągu 1-2 lat po gwarancji padły tylne LEDy od stopów (trzeba wymieniać cała lampę ~1500zł/szt)
   - posypało się wspomaganie (kierownica skręca w lewo, trzeba non stop kontrować) - serwis zaleca wymianę całej maglownicy (koszt szacowany na ok 12000zł). Używkę ciężko znaleźć, 
      dobrego diagnostę, jeszcze trudniej. Na razie jeżdżę z tym problemem, ale jazda na ośnieżonej drodze to jak balansowanie na linie. Usterka eliminuje wszystkie zalety SAWD. 
   - rdzewieje szyna mocowania fotela kierowcy (tak, tak, od strony wnętrza)
   - kontrolka systemy ISR wisi sobie od kilku lat i dynda na kabelku. To jakaś lipa dołożona w ostatniej chwili do auta i wygląda jak fastryga. Już mi zbrzydło ją doklejać.
      Najchętniej bym to obciął i wyrzucił.
   - ciągle coś skrzypi, albo świszcze (diabli wiedzą czy to dźwięki od kół czy od wału) - koszmar do diagnozowania / zostaje jeździć aż padnie i wtedy się okaże
   - najnowsza atrakcja to wymiana xenonów (krótkie światła) - wymiana prawego wymaga odpinania zderzaka (opinia z serwisu, instrukcja o tym nie wspomina) .  
   - mam alergię na to auto, bo nie pozwala mi zapomnieć o tym, że je mam

Moja opinia - sprzedać od razu po zakończeniu gwarancji i zapomnieć o tej marce. Moje ostatnie Subaru. Żona niestety nie pozwala mi się go pozbyć. Ma chyba próg bólu wyższy o kolejne kilkanaście tysięcy. Liczę na jakieś gradobicie albo pożar. 

  • Haha 1
  • Facepalm 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Kubeł napisał(a):

XV MY17, 2.0 manual  benzyna, niecałe 100.000km przebiegu, jestem pierwszym właścicielem, auto jeździ tylko po asfalcie.

Odnośnie głównego wątku - trwałość / naprawy to u mnie wygląda to tak:
   - w ciągu 1-2 lat po gwarancji padły tylne LEDy od stopów (trzeba wymieniać cała lampę ~1500zł/szt)
   - posypało się wspomaganie (kierownica skręca w lewo, trzeba non stop kontrować) - serwis zaleca wymianę całej maglownicy (koszt szacowany na ok 12000zł). Używkę ciężko znaleźć, 
      dobrego diagnostę, jeszcze trudniej. Na razie jeżdżę z tym problemem, ale jazda na ośnieżonej drodze to jak balansowanie na linie. Usterka eliminuje wszystkie zalety SAWD. 
   - rdzewieje szyna mocowania fotela kierowcy (tak, tak, od strony wnętrza)
   - kontrolka systemy ISR wisi sobie od kilku lat i dynda na kabelku. To jakaś lipa dołożona w ostatniej chwili do auta i wygląda jak fastryga. Już mi zbrzydło ją doklejać.
      Najchętniej bym to obciął i wyrzucił.
   - ciągle coś skrzypi, albo świszcze (diabli wiedzą czy to dźwięki od kół czy od wału) - koszmar do diagnozowania / zostaje jeździć aż padnie i wtedy się okaże
   - najnowsza atrakcja to wymiana xenonów (krótkie światła) - wymiana prawego wymaga odpinania zderzaka (opinia z serwisu, instrukcja o tym nie wspomina) .  
   - mam alergię na to auto, bo nie pozwala mi zapomnieć o tym, że je mam

Moja opinia - sprzedać od razu po zakończeniu gwarancji i zapomnieć o tej marce. Moje ostatnie Subaru. Żona niestety nie pozwala mi się go pozbyć. Ma chyba próg bólu wyższy o kolejne kilkanaście tysięcy. Liczę na jakieś gradobicie albo pożar. 

 

Jakiś pechowy egzemplarz musiałeś trafć, pozostaje współczuć. Ja mam 2 lata starszego, z większym przebiegiem, i żadna z tych przypadłości nie miała miejsca :mellow:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, 555marcin napisał(a):

 

Jakiś pechowy egzemplarz musiałeś trafć, pozostaje współczuć. Ja mam 2 lata starszego, z większym przebiegiem, i żadna z tych przypadłości nie miała miejsca :mellow:

Hmm, pewnie dlatego że Twój starszy :) Chcesz się zamienić ? Oddam nowszego :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...