Skocz do zawartości

Jazda Foresterem autostrada


antikos

Rekomendowane odpowiedzi

hehe a tak w ogóle to był ktoś na autostradzie? Przecież tam to wojna o życie , samochody latają ponad 170 notorycznie... wlasciwie tyle to dla prawego pasa, bo lewym tak można jechać tylko chwile bo zaraz trzeba ustępować. Czasem to sam się dziwie jak tam można szybko jezdzic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hehe a tak w ogóle to był ktoś na autostradzie? Przecież tam to wojna o życie , samochody latają ponad 170 notorycznie... wlasciwie tyle to dla prawego pasa, bo lewym tak można jechać tylko chwile bo zaraz trzeba ustępować. Czasem to sam się dziwie jak tam można szybko jezdzic.

Jeździłem co 2 tygodnie przez niemal rok A2 od granicy do Poznania i 170 km/h to były wyjątki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co prawda nie mam tego Forka, ale to bez większego znaczenia - IV generacji Lesniczy nie wnosi nic nowego. Te auta mają taki sam współczynnik oporu powietrza jak szafa Ludwika XVI. Powyżej 130-140 jest po prostu glosno a auto zaczyna znacznie więcej palic, by pokonać opory.

 

Mnie to nie preszkadza bo w trasy rzadko jezdze a i z dzieckiem jakoś nie korci mnie vmax. Natomiast jak Ty szukasz auta do komfortowego polykania kilometrow na autobanie - Forek jest zlym wyborem. Pewnie OBK czy jeszcze bardziej Legacy sie lepiej sprawdzą :)

  • Lajk 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muszę wypróbować, czy macie rację. Jutro przelecę na A4 między Krakowem a Katowicami. Uświadomiliście mi że chyba nigdy nie przekroczyłem 160km/h ;) . Nie przypominam sobie takich problemów. W STurbo jest jeszcze gorzej, bo już przy 130 uszy bolą. Chyba tak samo było OTB przy przekraczaniu 200km/h. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mialem a4 quattro 2szt i tak samo glosno od140 jak w kazdej sredniej klasy puszce. Jedyne auto, w ktorym doznalem totalnego szoku ze nawet przy 200 byla cisza i swobodnie mozna bylo rozmawiac bylo bmwe39. Dlugotrwala szybka jazda nie uwzgledniajac braku rozsadku i stwarzania mega zagrozenia dla postronnych itd., przede wszystkim wypala-meczy organizm 2 krotnie szybciej. Ja tam wole dluzej pozyc przez normalna jazde :)

  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja niestety albo stety wyznaje inna teorie na temat bezpieczenstwa.

Na długich trasach jedze 160-200 bo lubie i jestem wtedy skoncentrowany. Jazda 130 zaczyna mnie nudzic i zaczynam kombinowac z telefonem, kanapkami lub radiem.

  • Lajk 2
  • Do kitu 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie, męczarnia to jazda 130 prawym pasem i ciągła walka z tirami i tym podobnymi, zdążę wyprzedzić czy kogoś zablokuję. A tak 150+ i praktycznie lewy pas bez zbędnego częstego hamowania i przyspieszania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brawo lewo pasmowcy zenada......... cala rzesza motocyklistow wam urywa lustra A wy sie chwalicie ze jezdzicie tylko lewym.bo wam sie nie chce jezdzic zgodnie z przepisami. Malo km zrobiliscie ze takie glupoty piszecie.... a mowia na motocyklistow dawcy. Lewy pas jest tylko do skretu i wyprzedzania. W ruchu prawostronnym mamy nakaz jazdy przy prawejj krawedzi. Po manewrze wyprzedzania macie nakaz zjazdu do prawej krawedzi.Puszkarze sa najgorsza grupa kierowcow I najbardziej egoistyczna. Jazda ciagla lewym pasem utrudnia tym normalnym wyprzedanie zgodnie z przepisami. Przy szybszej jezdzie jestes bardziej skoncetrowany i skuipony bo caly czas masz podniesiona adrenaline. poczytajcie co sie dzieje z organizmem jak ma caly czas podwojona adrenaline przez wiele godzin podrozy, oprocz tego kd. I jak ma byc normalnie na drogach...

  • Lajk 3
  • Do kitu 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj miałem przyjemność pojechać A4 z Rzeszowa do Krakowa i z powrotem.

 

Forester MY14 z tym okropnym dieslem spisał się bardzo dobrze. Tempomat w celu poeksperymentowania od Rzeszowa do +/- Brzeska - bliżej Krakowa się nie da, 150 km/h, zużycie paliwa nieco poniżej 8 l/100 km (wg komputerka 7,6). Samochód zachowywał się kulturalnie, nie było głośno (ale mam dodatkowe wygłuszenie!). Trzeba tylko uważać na boczny wiatr, zwłaszcza przy wyprzedzaniu ciężarówek.

 

Niestety, widać pogorszenie w imię unowocześnienia - Forester III generacji zachowuje się na autostradzie o niebo lepiej, bo ma lepszą aerodynamikę (choć może trudno mówić o aerodynamice w przypadku tego modelu, może lepiej - ma mniejsze opory powietrza). I mniej pali, natomiast jest w nim więcej hałasu od powietrza.

Edytowane przez debtux
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...) Tempomat w celu poeksperymentowania od Rzeszowa do +/- Brzeska - bliżej Krakowa się nie da, 150 km/h, zużycie paliwa nieco poniżej 8 l/100 km (wg komputerka 7,6). (...)

tą autostrada jeżdzę właśnie na odcinku Kraków - Brzesko - zawsze na tempomacie ustawionym na ~130 km licznikowo ... da się ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Tempomat w celu poeksperymentowania od Rzeszowa do +/- Brzeska - bliżej Krakowa się nie da, 150 km/h, zużycie paliwa nieco poniżej 8 l/100 km (wg komputerka 7,6).
 

 

to średnia spalania z całej trasy ?

 

czy z jazdy ze stałą prędkością 150 km/h wg. "licznika" ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Brawo lewo pasmowcy zenada

Brawo dla wyprzedzających tira lewym pasem przez pół krakowskiej obwodnicy z prędkością 98 km/h, oni są 100% bezpiecznymi kierowcami, zwłaszcza jak się wpakują pod sam zderzak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

... zużycie paliwa nieco poniżej 8 l/100 km (wg komputerka 7,6).

 

to średnia spalania z całej trasy ?

czy z jazdy ze stałą prędkością 150 km/h wg. "licznika" ?

 

To średnia z całej podróży, ale obserwowałem różne wskazania komputera; szczytowo było 8.2. W samym Krakowie z kolei nie da się uprawiać ecodrivingu, a na autostradzie też nie da się włączyć tempomatu i zapomnieć. Od czasu do czasu trzeba przyhamować, w drodze powrotnej takich sytuacji było dużo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak zobaczyłem ten temat to spanikowałem, bo jestem cichofilem, przykładowo mam kompa złożonego samodzielnie i wystrojonego tak by był niemal niesłyszalny... no ale komp to nie auto!

Więc zabrałem dzisiaj Forka na A4 gdzie dobiłem do 140 i stwierdziłem komisyjnie jednomyślnie :D że mi tam wcale nie jest za głośno, owszem jest trochę gorzej jak w poprzednim dupowozie, ale nie na tyle by siać panikę.

Owszem, kierowcy Forków, ktorzy przesiedli się z co lepiej wytłumionych wozideł, mogą mieć powody do narzekań, no ale sorry Winnetou ;) widziały gały (słyszały uszy?) co brały.

 

A dla autostradowych zapie*dalaczy mam kilka rad, których z pewnością nie docenią...

- *ekhm* tylko skromnie przypominam, że w Polsce obowiązującym ograniczeniem na autostradzie to 140 (plus dopuszczalne 10kmh, 2% błąd pomiaru)

- jadąc powyżej 160kmh praktycznie w większości aut komfort podróży spada diametralnie, Forek nie jest żadnym wyjątkiem

- pamiętaj że jadąc 160-180 ten przed tobą na lewym pasie co wyprzedza jadąc przepisowo wcale nie musi ci na prędce ustąpić (jeśli wyprzedza np kolumnę aut). zachowaj zimną krew, żółwik też chce sobie żyć ;) (hehe sorry, musiałem)

 

do czego zmierzam- Forek zachęca do jazdy przepisowej, nie katujcie swoich Forków. Ja i tak rzadko poruszam się po autostradzie szybciej niż 120, bo po prostu nie widzę żadnych korzyści by jechać szybciej, za to sporo negatywów.

 

A) 500km autostradą (Rzeszów-Legnica http://goo.gl/91Szdc ), przepisowe 140-150kmh, z przerwami na siku i kawę, dotankowanie i postoju na bramkach wyjdzie średnia 100kmh, przejazd 5 godzin

12l/100km*500 = 60*4,7 = 282zł

 

B ) 500km autostradą, 160kmh ile się da, minmalna przerwa dotankowanie (na siku już nie było czasu, więc pęcherz pod domem wielkości arbuza, super sprawa), średnia i tak nie więcej jak 130kmh, przejazd 3:48, ponad godzinę krócej w aucie, ale dojechaliśmy na rezerwie (albo i nie?)

14l/100km*500 = 70*4,7 = 329zł, zaoszczędziliśmy na mcdonalds, kawie i siku, czyli jakieś 310zł :D

 

C) 500km autostradą, 180kmh plus i więcej, oczy na zapałki, 3 red bulle i przemysłowe ochronniki słuchu na głowie, slalomem między autami bo ci na lewym blokują, a średnia i tak 140kmh no bo 2 razy nieoznakowany patrol, 2 razy stacja benzynowa? 2-3 razy zwoliliśmy do 100 bo coś zapukała zastukało jak lecieliśmy 220 i się przestraszyliśmy że coś się dzieje... ten prawie-zawał zajął nam 3:34h

16l/100*500 = 80*4,7 = 375zł, plus 2 red bulle, plus mandaty plus.....

 

nie chcę dalej w to brnąć, ale zapieprzanie się po prostu nie opłaca i nie chodzi już o samą kasę co o komfort psychiczny, chyba że ktoś jest pancerny i jedzie cały dzień ile fabryka dała i nie ma potem przed snem przed oczami każdą jedną niebezpieczną sytuację powtarzającą się raz po raz.

 

wersja dla nie lubiących dużo czytać (tzw TL;DR): Forek jest fajny że jest głośny bo nie zachęca do pośpiechu.

 

Ja to już wszystko miałem przemyślane zanim auto kupiłem, więc pozostaje mi pozdrowić zaskoczonych ;)

Edytowane przez cOijN
  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam upieram się, że nawet przy przepisowych 140 km/h jest zdecydowanie za głośno do komfortowej jazdy - zwłaszcza na dłuższych dystansach. Innymi samochodami robiłem na autostradach w EU nawet po 1300-1600 km dziennie, w Forku po 900 km mam dość i muszę dać sobie spokój na resztę dnia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

C) 500km autostradą, 180kmh plus i więcej, oczy na zapałki, 3 red bulle i przemysłowe ochronniki słuchu na głowie

 

czemu przy tym przejeździe pojawiają się:

- oczy na zapałki

- 3 red bulle

 

 skoro trwa najkrócej jak i zapewne jest najmniej monotonny ? 

 

 

 

 

Ja tam upieram się, że nawet przy przepisowych 140 km/h jest zdecydowanie za głośno do komfortowej jazdy
 

 

też uważam, że największym problemem jest hałas ale z tym da się stosunkowo łatwo powalczyć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

hehe a tak w ogóle to był ktoś na autostradzie? Przecież tam to wojna o życie , samochody latają ponad 170 notorycznie... wlasciwie tyle to dla prawego pasa, bo lewym tak można jechać tylko chwile bo zaraz trzeba ustępować. Czasem to sam się dziwie jak tam można szybko jezdzic.

Jeździłem co 2 tygodnie przez niemal rok A2 od granicy do Poznania i 170 km/h to były wyjątki.

 

To dziwne. Ja co tydzień jeżdżę Wawa Żyrardów, a co miesiąc Wawa pozann, i co chwila mnie ktoś dogania, raz nikt mnie nie doszedł poza jakimś supercarem ale średnią miałem143 kmh.. i więcej tak szybko nie pojadę. Niemiecka technologia rządzi. Superby a6 paski, raz nawet widziałem Citi go...ponad 170 kmh lub lepiej czy lupo nowe coś z tych najmniejszych a tak gnalo... .za każdym razem też jakieś auto jest w rowie lub na barierkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze mała uwaga co do skrzyni biegów i brakującej "6"- skrzynia 5MT jest fajnie zestopniowana wg mnie, Forkiem dopiero od 100 wrzucam 5, przykładowo w poprzednich moich niemieckich wozidłach można było przerzucić na 5 spokojnie już przy 80.

Efekt o tyle ciekawy, że przy prędkości przeciętnych 2-pasmówek na Śląsku gdzie dozwolone jest 80 przy tej czwórce silnik pracuje bardzo elastycznie, a przy poprzedniku była redukcja na 4, wyjec i dopiero odjazd.

 

Mi to pasuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...