Skocz do zawartości

Forester 2.0i vs. 2.0XT - żałujecie podjętej decyzji?


Synu

Rekomendowane odpowiedzi

  • 3 miesiące temu...
Radom - Puławy w sznurze samochodów ok. 90 km/h

 

Potwierdzam przy spokojnej jeździe miałem podobny wynik z kompa - 6.7 l/100km

 

średnia z 4200km - 85% miasto, krótkie odcinki mam  10,2 l/100km

 

Może te dane komuś pomogą prze wyborze N/A czy XT :)

 

Aha, 20l/100km też mi się udało po mieście spalić :)

Edytowane przez Mike_gda
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Witam Wszystkich Forumowiczów!

 

Obecnie stoję przed dylematem zakupu nowego auta z napędem na 4 łapy...

Do tej pory próbowałem juz jazdy Foresterem 2,0 D oraz innej maści "żelastwem". Niestety Forester z silnikiem diesla nie zrobił na mnie wrażenia, pod katem osiągów. W tym miejscu dodam, ze użytkuję jeszcze auto (prawie terenowe) z silnikiem diesla od naszych południowych sąsiadów i muszę przyznać, ze dynamika jazdy przemawia za grupą VW. W większości produkowane teraz "suvy" mają diesle do 150 KM, a dla mnie jest to za mało.

 

Kombinowałem, kobinowałem (a że zawsze w głowie pojawiało sie Subaru) na chwilę obecną ukierunkowałem swoje zainteresowanie na Forestera XT.

I teraz mam kolejny dylemat: Jak z żywotnością tego "potwora" , jak z pobieraniem oleju przez silnik?

 

Dodam, ze planowany roczny przebieg to około 30 tys. km. 

 

Pozdrawiam

Marcin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój ma 90 tys, nic oleju nie ubywa (nigdy nie dolewałem), niczego do tej pory przy silniku nie robiłem, jedynie właśnie łożysko w tylnym kole zostało wymienione.

A i spalanie systematycznie spadało (początkowo  srednio 11,5, teraz 10, 75 % autostrada (150-160) ,20 % miasto, krajówki 5%

.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodam, ze planowany roczny przebieg to około 30 tys. km

sporo. Osobiscie jezeli robilbym tak duze przebiegi rocznie kupilbym jednak diesla. Diesel bedzie Ci palil jakies 2 litry mniej na 100 albo i jeszcze mniej niz XT'ek. Przy 30k km rocznie jest to ponad 600 litrow paliwa mniej - czy to duzo sam musisz ocenic bo jezeli kasa nie gra roli brałbym XT :)

Edytowane przez Karas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

sporo. Osobiscie jezeli robilbym tak duze przebiegi rocznie kupilbym jednak diesla
 

 

kup sobie FXT, te 2 l niech będą opłatą za frajdę z jazdy  ;)

 

30 k km/rok to nie są aż tak duże przebiegi -> 300 cykli po 2 l paliwa więcej x 5 zł = 3000 zł / 12 mc = 250 zł / miesiąc i masz do dyspozycji jedno z najszybszych Subaru dostępnych na rynku EU 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

30 k km/rok to nie są aż tak duże przebiegi -> 300 cykli po 2 l paliwa więcej x 5 zł = 3000 zł / 12 mc = 250 zł / miesiąc i masz do dyspozycji jedno z najszybszych Subaru dostępnych na rynku EU

dlatego napisaaem ze jezeli:

 

 

kasa nie gra roli brałbym XT :)

3k pln piechota nie chodzi i za taka kwote mozna sobie pojechac np na wakacje  do Chorwacji :)  a taki diesel tak samo dowiezie Cie na miejsce co XT tylko troche taniej. Wszystko zalezy od $$$$$$$$$$$$$$

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Średnia "eksploatacyjna" różnica pomiędzy XT a SBD CVT z różnych odcinków, czyli codziennego życia wynosi niecałe 3l. Poniżej 2 jest tylko przy spokojnej jeździe szosowej, tak do 120 km/h. Więc przy przebiegu 30 kkm rocznie trzeba się liczyć z kosztami wyższymi o 4-4,5 tys zł. Z doświadczenia z obydwoma samochodami mogę powiedzieć, że ... brałbym XT. Różnica w przyjemności z jazdy jest tak duża, że jeśli Cię stać, to nie ma o czym mówić i nad czym się zastanawiać.

 

 

Wysłane z ajfona za pomocą tapatoka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niech to będzie 3 l więcej

 

jeśli komuś tylko pasuje auto typu SUV rezygnacja z zakupu FXT zakrawa o szaleństwo ;)

Święta racja. Ten samochód coraz bardziej przekonuje do siebie z każdym przejechanym kilometrem. Za swoją cenę nie ma konkurencji.

 

 

Wysłane z ajfona za pomocą tapatoka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zapominaj jeszcze o jednej ważnej różnicy. Praca silnika w XT jest zdecydowanie cichsza niż Diesla, a także zwykłego 2.0i, którego trzeba piłować żeby jechał. Dla mnie właśnie ta subtelność rozumiana przez brak hałasu czy klekotania była równie istotna co sama moc tego silnika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki wszystkim za udzielone odpowiedzi.

 

 

Dodam, ze planowany roczny przebieg to około 30 tys. km

sporo. Osobiscie jezeli robilbym tak duze przebiegi rocznie kupilbym jednak diesla. Diesel bedzie Ci palil jakies 2 litry mniej na 100 albo i jeszcze mniej niz XT'ek. Przy 30k km rocznie jest to ponad 600 litrow paliwa mniej - czy to duzo sam musisz ocenic bo jezeli kasa nie gra roli brałbym XT :)

 

 

2 litry nie robi większej różnicy :)

 

Średnia "eksploatacyjna" różnica pomiędzy XT a SBD CVT z różnych odcinków, czyli codziennego życia wynosi niecałe 3l. Poniżej 2 jest tylko przy spokojnej jeździe szosowej, tak do 120 km/h. Więc przy przebiegu 30 kkm rocznie trzeba się liczyć z kosztami wyższymi o 4-4,5 tys zł. Z doświadczenia z obydwoma samochodami mogę powiedzieć, że ... brałbym XT. Różnica w przyjemności z jazdy jest tak duża, że jeśli Cię stać, to nie ma o czym mówić i nad czym się zastanawiać.


Wysłane z ajfona za pomocą tapatoka

 

Najbardziej obawiam sie o serwis... niestety w moim mieście nie ma on zbyt dobrych opinii. A jak juz jesteśmy przy serwisie to czy zostawiając auto na (odpukać) naprawę gwarancyjną Subaru, Importer daj auto zastępcze?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki wszystkim za udzielone odpowiedzi.

 

 

Dodam, ze planowany roczny przebieg to około 30 tys. km

sporo. Osobiscie jezeli robilbym tak duze przebiegi rocznie kupilbym jednak diesla. Diesel bedzie Ci palil jakies 2 litry mniej na 100 albo i jeszcze mniej niz XT'ek. Przy 30k km rocznie jest to ponad 600 litrow paliwa mniej - czy to duzo sam musisz ocenic bo jezeli kasa nie gra roli brałbym XT :)

 

 

2 litry nie robi większej różnicy :)

 

Średnia "eksploatacyjna" różnica pomiędzy XT a SBD CVT z różnych odcinków, czyli codziennego życia wynosi niecałe 3l. Poniżej 2 jest tylko przy spokojnej jeździe szosowej, tak do 120 km/h. Więc przy przebiegu 30 kkm rocznie trzeba się liczyć z kosztami wyższymi o 4-4,5 tys zł. Z doświadczenia z obydwoma samochodami mogę powiedzieć, że ... brałbym XT. Różnica w przyjemności z jazdy jest tak duża, że jeśli Cię stać, to nie ma o czym mówić i nad czym się zastanawiać.

 

 

Wysłane z ajfona za pomocą tapatoka

 

Najbardziej obawiam sie o serwis... niestety w moim mieście nie ma on zbyt dobrych opinii. A jak juz jesteśmy przy serwisie to czy zostawiając auto na (odpukać) naprawę gwarancyjną Subaru, Importer daj auto zastępcze?

A to różnie bywa ;) Mi w Forku SBD nie chcieli dać, gdyż sam dojechałem do ASO(padł EGR). Jakbym wezwał pomoc przez assistance, dostałbym auto bez dyskusji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

no to teraz już tylko uruchamiać leasing i odbierać: biała perła 2,0 XT jest już w Polsce...

Gratulacje :) też mam białą perłę. Wygląda naprawdę super. Prawie tak dobrze jak jeździ :D

 

 

Wysłane z ajfona za pomocą tapatoka

 

Też chciałem biały ale nie było na miejscu więc jest srebrny :) Srebrny ma tez jedną zasadniczą zaletę - nie rzuca się w oczy :D 

 

Co do wyboru XT czy diesel czy N/A to obecnie nie wyobrażam sobie jazdy N/A, a tym bardziej dieslem. Spalanie w XT od początku (obecnie 7700km to 10l/100 km - 80% miasto/ 20% drogi krajowe). Jesli komuś jest mało to 20l/100km też spali w mieście bez problemu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam za soba jazdy testowe foresterem XT 2015 i rozmowy z dilerami w Polsce i w Niemczech

 

1. denerwujaca skrzynia CVT (od lat znany problem, kupilem lexusa gs 300 z 2010 - rowniez bezstopniowy automat a subaru nie ma do niego startu, zadnego gumowego efektu), polecaja w testach uzywanie manetek przy kierownicy - nie po to kupuje automat zeby uzywac potem manetek, wtf???

 

2. pozycja za kierownica - mam 181cm, chcac zajac optymalna pozycje za kierownica walilem prawym kolanem w deske rozdzielcza

 

3. siedzenia - niewygodne, za krotkie siedzisko itp... najlepiej opisal to sprzedawca w Niemczech - ''kiedy mam jechac w dluzsza trase przeklinam te siedzenia zanim jeszcze wsiade do samochodu''... mowi za siebie prawda?

 

to tyle, mimo duzej sympatii do tej marki  - dla mnie odpada, za duzo kompromisow     (tak wiem, naped 4x4 itp itd,  na szczescie jakos daje rade w 250-konnym samochodzie z napedem na tyl:).  W Niemczech sa to samochody kupowane przez ludzi mieszkajacych poza miastem, nie robiacych dlugich tras, jezdzacych czesciej w terenie. Do miasta - sa duzo lepsze samochody moim zdaniem

 

(Outback - za slaby silnik 2.5,      Levorg (3h jazd probnych) - na autostradzie meczacy sie silnik powyzej 150km/h + glosno pracujace zawieszenie)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...