kudlatypawelek Opublikowano 5 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2012 Cześć, jest to mój pierwszy post na forum więc najpierw trzeba się przywitać A teraz do rzeczy. Chciałbym zacząć przygodę z autkiem spod znaku plejad. Jednak zakup samochodu i opłacenie ubezpieczenia to jedno, a regularne koszty eksploatacji + niespodziewane naprawy to drugie. Po głowie chodzi mi zakup Forka pierwszej generacji (na początek chyba lepiej bez turbo). Poczytałem trochę o tym pojeździe, wiem że jak każde Subaru wymaga troski i solidnego podejścia. Stąd pytanie, czy aby nie jestem za "biedny" na taki wóz. Ile średnio wynoszą koszty w wymiarze rocznym? Jestem osobą, która stara się dbać o to czym jeździ, wymieniam elementy na czas, kupuję najczęsciej części ze średniej półki, a LPG omijam szerokim łukiem. Na koniec dodam, że jeżdżę Renówką z małym wolnossącym silniczkiem i ona jest po prostu tania w ekslopatacji. Pozdrawiam Paweł 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
odrobina Opublikowano 5 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2012 Ja ostatnio to liczylem i wyszlo jak wyszlo, mimo ze subaru nie jest jakos specjalnie drogie w eksploatacji. Zakladajac ze autko bedzie sluzylo 3 lata i przejedzie przez ten okres 100kkm to wraz z paliwem lpg wychodzi jakies 15 tys rocznie kompletnych kosztow wraz z zabezpieczeniem sie na wymiany po 200kkm. Pozdrawiam! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SEBA_M Opublikowano 6 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 6 Grudnia 2012 (edytowane) A więc w 2 lata wydałem: 3.000 na części (chłodnica plus dyfer) 2500 na pzeglądy (oleje, płyny,filtry - wszystko w ASO) Przejechałem ok 30000km po ok. 70zł za 100km czyli 21000zł za paliwo Ubezpieczenia to ok 3500zł Wyszło 30000zł na 2 lata. Mam nadzieję, że pomogłem w tej kosztownej decyzji. Edytowane 6 Grudnia 2012 przez SEBA_M Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek1 Opublikowano 6 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 6 Grudnia 2012 Odpowiedź jest trudna bo trzeba uogólniać. Generalnie jeżeli nie oszczędzasz na zakupie to masz większą szansę, że kupisz egzemplarz w lepszym stanie (ale niestety większość szuka okazji i nie stara się negocjować cenę dobrego egzemplarza ale znaleźć coś najtańszego). Nie oszczędzaj więc na zakupie i weryfikacji przedzakupowej poszukaj kogoś Ci bliskiego kto ma jakieś doświadczenie w zakupach samochodów używanych. Według mnie to jest najważniejsze. Bieżące koszty eksploatacji to sobie sam wyliczysz znając zużycie paliwa i swoje planowane przebiegi. W tak starym samochodzie w każdej chwili coś się może zepsuć. O dobrego mechanika, który ogarnia Subaru jest bardzo trudno. Części nowe (OEM) do tanich nie należą a o podróby raczej trudno. Częsci używane są ale ich wybór nie należy do dużych. ZTCW to Forester w Niemczech w przedziale wiekowym 7-10 lat należał to aut najmniej awaryjnych + duża przyjemność z jazdy + duże bezpieczeństwo bierne (4x4 + nisko położony silnik bokser). W Polsce dobre Subaru znaleźć jest niezwykle trudno bo w tamtych latach te samochody były u nas b.drogie ze względu na stawkę celną. Dlatego doradzam zakup za granicą (im dalej od nas tym lepiej) aczkolwiek samochody kupowane bezpośrednio w Niemczech są zazwyczaj o 10-20% droższe niż podobne egzemplarze w Polsce Wybór masz jednak zdecydowanie większy no i stan techniczny także (zazwyczaj) dużo lepszy. Zdecydowanie mniejsza szansa na znalezienie składaka powstałego z reanimacji przystanku autobusowego. Reasumując warto mieć Forka ale jak kupisz padakę to popłyniesz nie na kosztach bieżących , bo można je ogarnąć, ale na doprowadzeniu auta do pożądanego stanu technicznego. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wiatrak Opublikowano 6 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 6 Grudnia 2012 Subaru 1. generacji z turbo jakie miałem przez 5 lat oprócz części eksploatacyjnych, nie wymieniałem nic. Te samochody się nie psują. Subau 2. generacji, mam od czerwca tego roku: filtr z olejem 170 zł, to wszystkie koszty, nie licząc paliwa (LPG) i ubezpieczenia. Ubezpieczenie kosztuje grosze, najtaniej w mbanku. Samo OC 36 zł (plącę miesięcznie, jak zapłacisz jednorazowo jest taniej), AC + OC 104 zł miesięcznie. Tak jak w każdym samochodzie, nie kupuj sklepanago po wypadku, robionego metodą drutex u kowala, wtedy koszty są porównywalne do tanich marek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Amstaff23 Opublikowano 6 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 6 Grudnia 2012 Ale po co to drążyć? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HiszpanskaInkwizycja Opublikowano 6 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 6 Grudnia 2012 Kudłaty, z mojego spritmonitora wyszło, nie licząc domniemanej utraty wartości, ale wliczając usterki, serwis w ASO wg książki, wymiany oleju co 7,5kkm, ubezpieczenia, parking, i wszystko insze - 0,29 euro/km, na dystansie ok. 30 kkm, w niecałe 2 lata. Tylko, że u mnie to SG9 MY04 2.5XT, bez LPG. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marhof Opublikowano 6 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 6 Grudnia 2012 A ja zwrócę uwagę na na coś innego. Wcześniej przez 7 lat jeździłęm Fordem Mondeo Mk1. Jak go sprzedawałem w marcu tego roku (wtedy też kupiłem Forka) to miał 19 lat i 230000 przebiegu. Pomijając koszty benzyny/gazu, bo tych porównać nie można, żeby nie wpaść w depresję (Forek ma 2,5litra i jeździ na Pb95 a Mondziak 1,6 i miał LPG) to koszty napraw, przeglądów po 8 miesiącach jazdy Forkiem wypadają tak samo jak używanie Mondeo. Tam co chwila coś padało (łożyska, przwody wysokiego napięcia, regeneracja progów, listwa do LPG, reduktor gazu, pękające sprężyny, różnorakie wycieki), w Forku na razie jest spoko, jednak koszty przeglądów, wymiany rozrządu po zakupie, regularne wymiany płynów itd. wychodzą tyle samo co nieustanne pakowanie w części do starego trupa Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
socko Opublikowano 6 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 6 Grudnia 2012 Hmmm... U mnie: WRX nr 1 (byly): calkowite koszty (paliwo, serwis, opony, ubezpieczenie itd) po roku i 35 tys. przejechanych km: 129 PLN/100 km WRX nr 2 (obecny): j.w. po 8 miesiacach i 20 tys. przejechanych km: 179 PLN na 100 km Dla porownania: Mondeo 2.2 TDCi, uzywane rowniez przez rok (40 tys. km): 66 PLN na 100 km Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marhof Opublikowano 6 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 6 Grudnia 2012 Mogłem zostać źle zrozumiany, chodziło mi o to że pomijając spalanie to koszt utrzymania auta używanego: awaryjnego ale taniego z nieawaryjnym ale drogim w utrzymaniu, jest podobne. Chociaż Forek I generacji może wypaść trochę gorzej z racji tego że jest starszy. Pozostałe koszta to benzyna/LPG, a to już każdy może łatwo sam oszacować według własnych potrzeb. Odnośnie spalania jest wątek Ile Wam pali w dziale ogólnym, można sobie poczytać, jednocześnie mając świadomość że są tam wyniki skrajnie różne, od 6l do 17l/100 km Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kudlatypawelek Opublikowano 6 Grudnia 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 6 Grudnia 2012 Ogromnie dziękuję wszystkim za zabranie głosu. Wasze wypowiedzi pozwalają mi nieco lepiej spojrzeć na całość. Z przykrością muszę stwierdzić, że chyba póki co będę musiał zdecydować się na inny, bardziej "plebejski" pojazd. Przemyślę jeszcze wszystko - być może po prostu pooszczędzam jeszcze gotówki, żeby kupić lepszy egzemplarz drugiej generacji? Aktualnie Renia ma już ponad 11 lat i 210kkm+ i na szczęście nie pusła się za mocno - największy jednorazowy wydatek to było jakies 1800PLN za miskę olejową, która w moim modelu jest nietypowa. Rocznie robię +- 20kkm i z szybkich obliczeń wyszło mi mniej niż 6500PLN rocznie na paliwko, przy pojemności 1.4L Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RadziejS Opublikowano 6 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 6 Grudnia 2012 Miałem podobne dylematy półtora roku temu. Wcześniej jeździłem głównie dieslami koncernu z Wolfsburga i jestem zdecydowanie osobą bardzo szanującą pieniądze. Mój poprzedni samochód to passat tdi z najbardziej chyba oszczędnym silnikiem 90km. Jego eksploatacja była wybitnie tania (rocznik 94). Powiedziałem sobie, że zawsze chciałem mieć subaru i trzeba to wreszcie zrobić. Jeśli auto okaże się za drogie w eksploatacji, zawsze można je sprzedać a zawsze przynajmniej będę miał doświadczenie jak to wygląda, czy warto zapłacić więcej za komfort jazdy subaru. Od początku zakładałem, że będę jeździł na LPG. Szukałem, szukałem i kupiłem dokładnie takiego jak chciałem, czarnego forestera MY99 S-turbo z manualem. Wypisz wymaluj w 100% to czego szukałem. I po półtora roku mogę powiedzieć, że koszty eksploatacji są tylko nieznacznie wyższe niż w moim dawnym tdi. Jeśli chodzi o paliwo to 100km kosztuje mnie ok. 40 zł. Ubezpieczenia są takie same - OC ok. 650-700 zł. Owszem było kilka wydatków, ale nie były to kwoty zawrotne. Z "grubszych"* spraw łącznie z robocizną (kwoty z pamięci więc może być lekkie przekłamanie; *mam na myśli coś co się zepsuło a niekoniecznie się tego spodziewałem): - po zakupie przegląd olejowy, płyny, zacisk z tyłu, wysprzęglik, wymiana klocków, tarcz 800 - wiskoza (w sumie ok. 1100 z wymianą i olejem - używana) - chłodnica - 450 zł - świece i przewody - 350 zł ... i to chyba na tyle. Ostatnio wymienione simeringi w skrzyni, uszczelka dekla zaworów, końcówka, czujnik stukowy - cześci i robocizna 600 zł. Co może mnie jeszcze spotkać: - rozrząd 1500 - sprzęgło 1500 - regulacja zaworów 1200-1500 - tylne amorki (dotyczy wersji turbo) - 1500 (regeneracja lub wymiana na wersję wolnossącą) Ktoś kiedyś powiedział, że subaru to nie prom kosmiczny, da się ogarnąć. Starsze wersje mają stosunkowo mało elektroniki, mnie to b. cieszy. Jeśli chodzi o koszty, to teraz kupując stosunkowo świeży samochód z niskiej klasy (np. fabię) można się mocno zdziwić. Np. elektryczne wspomaganie we wspomnianej fabii, które lubi się zepsuć to ok 2400. Koszty przeglądów gwarancyjnych też małe nie są. Moja rada - nie wykluczaj LPG, pomyśl, policz i zobacz czy nie warto spróbować. Faktem jest, że dużo zależy na jaki egzemplarz trafisz. Rocznik ani przebieg nie gwarantują niczego, ani o niczym nie przesądzają. Ja forka uwielbiam, z chęcią wsiadam do niego codziennie. Mocy mi nie brakuje (no może trochę), koszty nie powalają. A auto wygląda super a jeździ jeszcze lepiej Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zento Opublikowano 6 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 6 Grudnia 2012 Forka mam 18 miesięcy i przjejechane 25 tys. km. Koszty eksploatacji 8000 zł włączając ubezpieczenie. W tym poza standardowymi przeglądami - wymiana sls-ów na kyb, wymiana akumulatora, wymiana rozrusznika na regenerowany. Ubezpieczenie full opcja OC + AC ze zniesieniem amortyzacji na częściach. Oczywiście bez paliwa, ale lpg nie jest drogie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sredniaq Opublikowano 6 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 6 Grudnia 2012 (edytowane) Jeżdżę forkiem XT od roku, teraz robiłem rozrząd, bo dobijam do 200kkm, nie działa mi podświetlenie zegarów, niedawno popsuł mi się podnośnik szyby od strony kierowcy i jakiś czas temu sonda lambda - tyle awarii. Z eksploatacyjnych rzeczy wymieniałem klocki i tarcze z tyłu, z przodu miałem nowe, więc nie ruszałem, podobnie jak SLS-y z tyłu, do tego normalne rzeczy z pakietu startowego: płyny, filtry, oleje i paski, no i musiałem uzbroić się w nowe opony. Przejechałem jakieś 25kkm. Reszta bez zarzutu, wszystko działa, jeździ i powoduje banana na twarzy Edytowane 6 Grudnia 2012 przez sredniaq Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zly Opublikowano 7 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2012 ja to się boję liczyć. Zaraz jak kupiłem policzyłem ile mnie kosztuje rocznie paliwo, więcej tego nie zrobię. Niewiedza to piękna rzecz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Herostrates Opublikowano 7 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2012 (edytowane) U mnie tak Zakup w Niemczech listopad 2010 - 65 tyś przebiegu. Obecnie 2 lata użytkowania 102 tyś przebiegu 1. Przegląd 68 tyś - olej, płyn hamulcowy, olej przekładniowy, inne eksploatacyjne - 1130 zł 2. Przegląd 78 tyś - oleje i inne płyny, hamulce przednie, tuleja wahacza - 1950 zł 3. Przegląd 88 tyś - oleje, płyny, tylne hamulce, łącznik i guma stabilizatora - 1 800 zł 4. Przegląd 100 tyś - oleje, płyny, rozrząd i świece - 2150 zł 5. W najbliższym czasie - krzyżak lewarka, spryskiwacz lampy, silniczek spryskiwacza - ok 1 000 zł Plus - regeneracja 1 SLS - 600 zł i akumulator Czyli całość ok - 9 000 zł Czy to dużo? To zależy, na przeglądach, częściach i naprawach nie można oszczędzać. Edytowane 7 Grudnia 2012 przez Herostrates Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kudlatypawelek Opublikowano 8 Grudnia 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2012 Jeszcze raz dzięki za podpowiedzi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
suberet Opublikowano 9 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2012 (edytowane) kudlatypawelek, nie zniechęcaj się niektórymi wpisami, bo to raczej wyjątki, niż norma. Mój Forek jest u mnie od dwóch lat. Ja natrzaskałem przez ten czas 90kkm na LPG (w sumie ma przejechane prawie 200kkm) i nic się nie dzieje. Nie będę tu wliczał normalnych, eksploatacyjnych kosztów jak olej (co 12-15kkm) i inne płyny, klocki, tarcze, itp., bo to w każdym aucie trzeba robić.Niedawno robiłem rozrząd, wcześniej łożyska z tyłu. Ceny części i robocizna podobna do VW. Zatartą tylną wycieraczkę i wyprzęglik naprawiłem sam bez kosztów. Czyszczenie przepustnicy też do zrobienia samemu. A..., i jeszcze wymieniałem osłonę przegubu. Samodzielnie. Przy przebiegu prawie 200kk mam nadal oryginalne zawieszenie i amorki. Nie miałem żadnych problemów z czujnikami, sondami, uszczelkami. Spod 4 letniego Tuarega znajomego kapie olej, a pod Forkiem suchutko. Zero rdzy. Jak na 14-to letnie auto, to chyba dobry wynik? Edytowane 9 Grudnia 2012 przez suberet Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się