Skocz do zawartości

Konfesjonał. Dla tych, którzy kopią leżącego


Przemeq

Rekomendowane odpowiedzi

Dzisiaj przejechałem się fajną tylno napędówką.

Jakieś 1350kg wagi i 200km mocy. Niby bez rewelacji, ale zabawa pyszna... tym bardziej, że gumy nie specjalnie trzymały. Po pierwszych zakrętach przekonałem się, że kontry nie muszą być tak głębokie, jak wcześniej sobie to wyobrażałem i ostatnie nawet ładnie wyszły. Rondo oblałem, bo był korek, co zauważył też egzaminator Adam :wink: i wyznaczył termin poprawki na środę. Na koniec, na światłach, przed zjazdem do serwisu, postanowiłem wykonać jeszcze jeden trik. Zostawiłem sobie 10m od poprzedzającego samochodu, wcisnąłem sprzęgło i jedynkę i zastanawiałem się jak puścić sprzęgło, dodać gazu i nie ruszyć z miejsca? Okazało się to proste jak heel and toe :idea: o czym przekonali się przechodzący piesi i pasażerowie stojącego za mną autobusu. Wdychając woń palonych laczy, odprowadzili mnie wzrokiem mówiącym "co za kretyn", a ja się cieszyłem jak dziecko sprawdzając nowe możliwości Antyka :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Audi 3.0T. Droga Łomianki-Warszawa. Zaczynają się trzy pasy na Wisłostradzie, za zwężeniem przy budowie mostu północnego. Ja w korku jadę za audi, które nie puszcza mnie, tylko bojowo za zwężeniem wyskakuje na lewy pas. Ciśnie, ale nie odjeżdża, nawet na centymetr, a raczej mnie blokuje. Ziewnąłem, i wyprzedziłem go najbardziej manewrem będącym ekwiwalentem splunięcia pod nogi tj. skrajnym prawmy pasem (na środkowym coś się wlokło), po czym za kilka sekund wróciłem przed niego :mrgreen:.

 

I nie mówcie mi, że przy wyższych prędkościach* subaru nie ma szans z takimi wozami :twisted:.

 

* cała zabawa rozgrywała się oczywiście w przedziale do dozwolonego tam 80 km/h :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Audi 3.0T. Droga Łomianki-Warszawa. Zaczynają się trzy pasy na Wisłostradzie, za zwężeniem przy budowie mostu północnego. Ja w korku jadę za audi, które nie puszcza mnie, tylko bojowo za zwężeniem wyskakuje na lewy pas. Ciśnie, ale nie odjeżdża, nawet na centymetr, a raczej mnie blokuje. Ziewnąłem, i wyprzedziłem go najbardziej manewrem będącym ekwiwalentem splunięcia pod nogi tj. skrajnym prawmy pasem (na środkowym coś się wlokło), po czym za kilka sekund wróciłem przed niego :mrgreen:.

 

I nie mówcie mi, że przy wyższych prędkościach* subaru nie ma szans z takimi wozami :twisted:.

 

* cała zabawa rozgrywała się oczywiście w przedziale do dozwolonego tam 80 km/h :mrgreen:

 

Bardzo często mam tam podobna sytuację z Vectrami, passatami i tego typu podobnymi służbowymi dupowozami.

 

Chyba musisz dodać 1 przde 80

:mrgreen::mrgreen::mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tamtych okolicach lata passat srebrno-błekityny i "kawa z mlekiem" Vectra

O wiśniowej nic nie wiem ??? :neutral:

 

Wiśniowa lata też na trasie na Gdańsk, gdzieś na wysokości Czosnowa chyba. Na Wisłostradzie też się zdarza.

 

Oraz, pewnie już pisałem - co tam, napiszę jeszcze raz :twisted: - tata ma właśnie wiśniową Vectrę i powiem Wam, że auto, na Wisłostradzie i okolicach (a tam pojawiamy się bardzo często), wzbudza respekt :mrgreen:

Zwłaszcza, jak jadę sam z tatą, w jakiś ciemnych kurtkach i jest już po zmroku - niejeden ścigant z Golfa czy innej Ibizy panicznie hamuje tuż przed naszym korpowozem... :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż i mnie się zdarzyło zgrzeszyć.... Dojazdówka dwupasmowa do Białegostoku od strony Augustowa, świeża jak lico dziewicy a mnie się "letko" spieszyło (tytułem wyjaśnienia: obecnie ujeżdżam Forka 2,5XT z 2008 roku). Jak się okazało nie mnie jednemu i pan w Audi A8 4.2 (przynajmniej taki miał emblemat) mocno chciał mnie wyprzedzić. No naprawdę chciał, i spięty jakiś taki jak plandeka Żuka był więc mu strasznie zależało. Efekt można od razu zwalić na polskie drogi, znaczy za krótkie były coby miał okazję rozpędzić swojego wieloryba i do zwężenia dojechał na szczytnym miejscu drugim. Ze zdziwieniem przyjąłem wiadomość, że nie był w stanie mnie dogonić pomimo faktu, że włączyłem się do ruchu przed nim czyli wyjściowo prędkość miał większą. Korzystając z okazji, że przyjąłem takiego samego wieloryba w rozliczeniu (co prawda nieco straszy bo 2005 rok) poprosiłem kolegę żeby siadł w Audika i mnie dogonił. Zaczął dojeżdżać do Forka dopiero w chwili kiedy obu nam groziło natychmiastowe odebranie prawa jazdy (na wypadek kontroli). Chcę napisać, że jest mi niezwykle przykro z powodu pozbawienia złudzeń właściciela szacownej limuzyny, na którą musiał bez wątpienia przeznaczyć dwukrotnie (przynajmniej) większą ilość biletów płatniczych niż na Forestera.... A przecież chciał mieć szybkie auto....

Proszę o rozgrzeszenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jechałem wczoraj do kina. Ciemno było, a na Landstrassie siadł mi na ogonie siakiś Focus, a jechałem spokojnie swoje 110 licznikowe. Nie lubię jak ktoś tak blisko podjeżdża, bo zawsze mam przed oczami wizję rozwalonego bagażnika, więc na światłach zastosowałem metodę "przyśpiesz - zaimponuj - zapomnij", która za zwyczaj daje efekt znacznie większego odstępu w dalszej drodze. Wyłączyłem więc VDC, nacisnąłem magiczny guziczek "S#", a gdy zrobiło się zielone, dynamicznie ruszyłem. Kolega siedzący na prawym był nieprzyzwyczajony do takiej dynamiki samochodu (na codzień jeździ Fabią) i słychać było jak z trudem łapie oddech. Focus został .... daleko w tyle. Zadowolony więc wróciłem do prędkości przelotowej. Na następnych światłach Focus dojechał parę sekund później i stanął za nami. Pewny swego, że dałem mu nauczkę, ruszyłem spokojnie. I wtedy okazało się, że o ile ja go skopałem na przyśpieszeniu, tak on mnie prawie skopał swoją głupotą :roll: Założył on bowiem najwidoczniej, że ja znów dam w długą i tym razem chciał mi "pokazać", więc wystartował tak dynamicznie jak mu na to pozwoliły jego przednie koła i silniczek tdcicstdcctdi. I tym sposobem stało się prawie to, czego właściwie chciałem uniknąć, czyli niemal wjechał mi w kufer...

 

Niech to będzie przestrogą, że reguły które zwykle działają na drogach, czasem są łamane przez totalnych patafianów :!:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jachu93, Przemeq - problem w tym, że akurat kiedy przeciwnicy mają auta z need for speeda, ja mam dostępne tylko 1,6 bardziej w stylu micro machines :razz:

 

Przemqu - co do XTka, to połowa jest u mnie, połowa u Treli :roll: :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś po trudnej rozmowie z swoją (byłą już) kobietą, wracając do domu postanowiłem się poznęcac nad :twisted: motocyklista na Hondzie RF 600 od samego zera w gośc co chwila patrzył na pas obok przed nim i na zegary bo nie wiedzial co się dzieje :grin:

 

[ Dodano: Pią Mar 26, 2010 5:51 pm ]

A XT pokaże co potrafi :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...