Skocz do zawartości

Subaru WRX STI [VA] (MY15=>MY18/MY22)


Than_Junior

Rekomendowane odpowiedzi

 

Natomiast znam wrxa po mapie który ma ponad 150kkm i nie miał robionych uszczelek. Używany nie tylko po bułki do sklepu.

Pamiętam jak się w upale zagotował na Ułężu i już myśleliśmy, że w końcu UPG poleciało, ale jednak nie hehe dzielne 2,5T :)

Czyli jednak jak ktoś ma od nowości i dba to się da :D

W tym przypadku nie od nowości, miał chyba ze 20-30 tys. km ten WRX, jeśli mowa o Plejadku :-)
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Chyba nie jest tak źle jak się o tym silniku mówi.

 

nie znasz dnia ani godziny

To akurat dotyczy wszystkiego co jest związane z techniką i mechaniką. Edytowane przez abecer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakby ktoś szukał sti my15 , to zdecydowałem się sprzedać , definitywnie . 

Rok 2014 , odbiór w salonie w Emil Frey w listopadzie 2014 , wersja TOP + oryginalny wysoki spojler _ oryginalna klapa _ spręzyny . lakier na elementach fabryczny , zaplaciłem naprawdę słono aby to był oryginał .  Przyciemnione szyby atermiczne jak w oryginale , przebieg 19500 i nie rośnie :) Stoi w firmie , ja jezdzę czym innym ,   DP COBB ( 3200zł  ) ze sportowym katalizatorem remap delikatnie na 330 KM , 480 Nm , reszta seria oprócz klocków P+T  na wydajniejsze . Olej zmieniany co 5 tys. km ( ostatnio 50km temu ) , stan jak nowy , nawet nie był na SJS :( , nie wspominając o jakiś torach. Nawet nie jeżdzony po mieście , nic nie skrzypi , nie strzela , gwarantuję za silnik , zero brania oleju , stan perfekcyjny , no może oprócz dwóch felg lekko porysowanych od krawężników 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze, spokojnie Panowie bo znów się zrobi dyskusja w której już wszystko wszyscy napisali.

Idealnym silnikiem EJ257 nie jest, ale idealnych silników i samochodów to na świecie chyba nie ma, bynajmniej ja nie znam.

 

Ja swoje auto eksploatuję w 90% w mieście. Przejechane lekko ponad 13 k km. Olej zmieniamy na zgodny z zaleceniami producenta co 4-5 k km. Auto zanim ruszę po odpaleniu dostaje dwie - trzy minuty, przez pierwsze kilometry, zanim temperatura oleju nie osiągnie odpowiedniej wartości nie przekraczam 3,5 k rpm w trybie I, potem w ustawiam S i auto jeździ do 6 k rpm. Ostatnie 2-3 km zawsze w trybie I i znów nie więcej niż 3,5 k rpm. Przed wyłączeniem silnika minuta dla turbo timera. W trasie nie widzę sensu jechać szybciej niż licznikowe 130 km/h ze względu na głośny wydech. 

 

Mam nadzieję, że takie obchodzenie się z autem nie sprawi, że się silnik wysypie. Z drugiej jednak strony chętnie poprawiłbym fabrykę w sensie np. wzmocnionego smoka ;)

 

...i nie otwierać przepustnicy na full na niskich obrotach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakby ktoś szukał sti my15 , to zdecydowałem się sprzedać , definitywnie . 

Rok 2014 , odbiór w salonie w Emil Frey w listopadzie 2014 , wersja TOP + oryginalny wysoki spojler _ oryginalna klapa _ spręzyny . lakier na elementach fabryczny , zaplaciłem naprawdę słono aby to był oryginał .  Przyciemnione szyby atermiczne jak w oryginale , przebieg 19500 i nie rośnie :) Stoi w firmie , ja jezdzę czym innym ,   DP COBB ( 3200zł  ) ze sportowym katalizatorem remap delikatnie na 330 KM , 480 Nm , reszta seria oprócz klocków P+T  na wydajniejsze . Olej zmieniany co 5 tys. km ( ostatnio 50km temu ) , stan jak nowy , nawet nie był na SJS :( , nie wspominając o jakiś torach. Nawet nie jeżdzony po mieście , nic nie skrzypi , nie strzela , gwarantuję za silnik , zero brania oleju , stan perfekcyjny , no może oprócz dwóch felg lekko porysowanych od krawężników 

Hmmm... to ogłoszenie to raczej na "kupię/sprzedam" się nadaje ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Dobrze, spokojnie Panowie bo znów się zrobi dyskusja w której już wszystko wszyscy napisali.

Idealnym silnikiem EJ257 nie jest, ale idealnych silników i samochodów to na świecie chyba nie ma, bynajmniej ja nie znam.

 

Ja swoje auto eksploatuję w 90% w mieście. Przejechane lekko ponad 13 k km. Olej zmieniamy na zgodny z zaleceniami producenta co 4-5 k km. Auto zanim ruszę po odpaleniu dostaje dwie - trzy minuty, przez pierwsze kilometry, zanim temperatura oleju nie osiągnie odpowiedniej wartości nie przekraczam 3,5 k rpm w trybie I, potem w ustawiam S i auto jeździ do 6 k rpm. Ostatnie 2-3 km zawsze w trybie I i znów nie więcej niż 3,5 k rpm. Przed wyłączeniem silnika minuta dla turbo timera. W trasie nie widzę sensu jechać szybciej niż licznikowe 130 km/h ze względu na głośny wydech.

 

Mam nadzieję, że takie obchodzenie się z autem nie sprawi, że się silnik wysypie. Z drugiej jednak strony chętnie poprawiłbym fabrykę w sensie np. wzmocnionego smoka ;)

...i nie otwierać przepustnicy na full na niskich obrotach.

Czyli chuchac-dmuchac, obchodzic sie jak z jajkiem (Faberge? :lol:), a i tak bardzo duze prawdodobienstwo, ze jak min. UPG trzeba bedzie zrobic - i to fajnie, jak jeszcze na gwarancji ;)

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Jakby ktoś szukał sti my15 , to zdecydowałem się sprzedać , definitywnie .

 

szkoda, że trzy miesiące za późno :(


 

 

Planowałem za 3 lata wziąć STI ale ja dużo jeżdzę. 40-50 tys rocznie

 

do tego STi się średnio nadaje......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Natomiast znam wrxa po mapie który ma ponad 150kkm i nie miał robionych uszczelek. Używany nie tylko po bułki do sklepu.

Pamiętam jak się w upale zagotował na Ułężu i już myśleliśmy, że w końcu UPG poleciało, ale jednak nie hehe dzielne 2,5T :)

Czyli jednak jak ktoś ma od nowości i dba to się da :D

W tym przypadku nie od nowości, miał chyba ze 20-30 tys. km ten WRX, jeśli mowa o Plejadku :-)

 

 

W sumie to to trochę smutne, że raptem 160kkm bez UPG powoduje, że WRX 2.5 zyskuje status "legendy" :) 

 

Bartek ma rację, wyjątkowo twarda to jest bestyja. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Jakby ktoś szukał sti my15 , to zdecydowałem się sprzedać , definitywnie .

szkoda, że trzy miesiące za późno :(

Planowałem za 3 lata wziąć STI ale ja dużo jeżdzę. 40-50 tys rocznie

do tego STi się średnio nadaje......

Czemu? Bo twarde i dużo pali? Pytam szczerze, bo niestety to ze chwalicie sie przebiegami poniżej 100.000 km bez REMONTU jest zatrważające... i niestety mam coraz większy zgryz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawieszenie nie jest problemem. Jest doskonale zestrojone. Nawet na nasze drogi. Oczywiście na kostce poniemieckiej nie jest miło ale daje radę. Pali tyle ile każde inne 300 konne wozidło.

Osobiście byłoby mi szkoda tyrać STi 4-5k km miesięcznie. Z drugiej strony jak masz odpowiednio przygotowany portfel ( tarcze + klocki raz w roku, olej w strzyni + dyfer raz w roku, olej co miesiąc lub dwa) to czemu nie :)

Edytowane przez Adam12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawieszenie nie jest problemem. Jest doskonale zestrojone. Nawet na nasze drogi. Oczywiście na kostce poniemieckiej nie jest miło ale daje radę. Pali tyle ile każde inne 300 konne wozidło.

Osobiście byłoby mi szkoda tyrać STi 4-5k km miesięcznie. Z drugiej strony jak masz odpowiednio przygotowany portfel ( tarcze + klocki raz w roku, olej w strzyni + dyfer raz w roku, olej co miesiąc lub dwa) to czemu nie :)

Aż tak? Swoja droga usługa "utrzymanie +" to jest to co mnie mocno przekonało do 308GTI. Płace jakieś 170 zł miesięcznie i nie interesują mnie przeglądy i części eksploatacyjne (poza wycieraczkami). Olej producent każe wymieniać co 30.000. Średnio mnie interesuje jaki olej to wytrzyma, a w opcji wynajmu długoterminowego mnie to grzeje jeszcze bardziej. Auto na gwarancji a po 4 latach (160.000 km) je oddaje i tyle.

 

Cześć osob mówi: "jak tyle jeździsz to kup sobie Skodę w dieslu i drugie auto do zabawy". Ale ja nie mam czasu na zabawę ;) a do tego twierdze, ze wlasnie z uwagi na to ze tyle jeżdzę potrzebuje Subaru, bo jest wiecej niebezpiecznych sytuacji na drogach które mnie spotykają częściej niż Kowalskiego.

Edytowane przez Czarne_Koronkowe
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Zawieszenie nie jest problemem. Jest doskonale zestrojone. Nawet na nasze drogi. Oczywiście na kostce poniemieckiej nie jest miło ale daje radę. Pali tyle ile każde inne 300 konne wozidło.

Osobiście byłoby mi szkoda tyrać STi 4-5k km miesięcznie. Z drugiej strony jak masz odpowiednio przygotowany portfel ( tarcze + klocki raz w roku, olej w strzyni + dyfer raz w roku, olej co miesiąc lub dwa) to czemu nie :)

Aż tak? Swoja droga usługa "utrzymanie +" to jest to co mnie mocno przekonało do 308GTI. Płace jakieś 170 zł miesięcznie i nie interesują mnie przeglądy i części eksploatacyjne (poza wycieraczkami). Olej producent każe wymieniać co 30.000. Średnio mnie interesuje jaki olej to wytrzyma, a w opcji wynajmu długoterminowego mnie to grzeje jeszcze bardziej. Auto na gwarancji a po 4 latach (160.000 km) je oddaje i tyle.

Cześć osob mówi: "jak tyle jeździsz to kup sobie Skodę w dieslu i drugie auto do zabawy". Ale ja nie mam czasu na zabawę ;) a do tego twierdze, ze wlasnie z uwagi na to ze tyle jeżdzę potrzebuje Subaru, bo jest wiecej niebezpiecznych sytuacji na drogach które mnie spotykają częściej niż Kowalskiego.

Od jakiegos czasu czytajac Twoje wpisy widze ze dokladasz wiele filozofii do posiadania Subaru:) Istanieje swiat poza tą marka.Bylem widzialem.

Duzo jezdzisz potrzebujesz Subaru, Twoja zona polnymi drogami moze jezdzic tylko Subaru , w zakrecie tylek uratuje Ci tylko Subaru.

Idac Twoim tokiem rozumowania to na taksowkach powinny byc tylko Subaru bo jezdza duza i statystycznie wiecej szans na wypadek.

Proponuje bez najmniejszej zlosliwosci ochłonac z zachwytu:) Samochody te sa dobre bezpieczne ale nie jedyne na tej planecie.

 

A ze warto napisac cos w temacie watku to w polowie stycznia na 99% odbieram czarne STI na zlotych ori felgach:)

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Aż tak? Swoja droga usługa "utrzymanie +" to jest to co mnie mocno przekonało do 308GTI. Płace jakieś 170 zł miesięcznie i nie interesują mnie przeglądy i części eksploatacyjne (poza wycieraczkami). Olej producent każe wymieniać co 30.000. Średnio mnie interesuje jaki olej to wytrzyma, a w opcji wynajmu długoterminowego mnie to grzeje jeszcze bardziej. Auto na gwarancji a po 4 latach (160.000 km) je oddaje i tyle.

 

porównujesz "trochę" inne auta. W STi też możesz wymieniać olej co 15k km, w skrzyni i dyfrze co 60k km, klocki i tarcze wtedy kiedy się skończą itd....

Po za tym STi też możesz wziąć w wynajem długoterminowy.


 

 

A ze warto napisac cos w temacie watku to w polowie stycznia na 99% odbieram czarne STI na zlotych ori felgach:)

 

i bardzo słusznie. Jeszcze jedno porządne auto w naszym mieście :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Zawieszenie nie jest problemem. Jest doskonale zestrojone. Nawet na nasze drogi. Oczywiście na kostce poniemieckiej nie jest miło ale daje radę. Pali tyle ile każde inne 300 konne wozidło.

Osobiście byłoby mi szkoda tyrać STi 4-5k km miesięcznie. Z drugiej strony jak masz odpowiednio przygotowany portfel ( tarcze + klocki raz w roku, olej w strzyni + dyfer raz w roku, olej co miesiąc lub dwa) to czemu nie :)

Aż tak? Swoja droga usługa "utrzymanie +" to jest to co mnie mocno przekonało do 308GTI. Płace jakieś 170 zł miesięcznie i nie interesują mnie przeglądy i części eksploatacyjne (poza wycieraczkami). Olej producent każe wymieniać co 30.000. Średnio mnie interesuje jaki olej to wytrzyma, a w opcji wynajmu długoterminowego mnie to grzeje jeszcze bardziej. Auto na gwarancji a po 4 latach (160.000 km) je oddaje i tyle.

Cześć osob mówi: "jak tyle jeździsz to kup sobie Skodę w dieslu i drugie auto do zabawy". Ale ja nie mam czasu na zabawę ;) a do tego twierdze, ze wlasnie z uwagi na to ze tyle jeżdzę potrzebuje Subaru, bo jest wiecej niebezpiecznych sytuacji na drogach które mnie spotykają częściej niż Kowalskiego.

Od jakiegos czasu czytajac Twoje wpisy widze ze dokladasz wiele filozofii do posiadania Subaru:) Istanieje swiat poza tą marka.Bylem widzialem.

Duzo jezdzisz potrzebujesz Subaru, Twoja zona polnymi drogami moze jezdzic tylko Subaru , w zakrecie tylek uratuje Ci tylko Subaru.

Idac Twoim tokiem rozumowania to na taksowkach powinny byc tylko Subaru bo jezdza duza i statystycznie wiecej szans na wypadek.

Proponuje bez najmniejszej zlosliwosci ochłonac z zachwytu:) Samochody te sa dobre bezpieczne ale nie jedyne na tej planecie.

 

A ze warto napisac cos w temacie watku to w polowie stycznia na 99% odbieram czarne STI na zlotych ori felgach:)

Nie moja wina, ze z każdym kilometrem kochamy FXT jeszcze bardziej ;) a do tego jest nietuzinkowy i nie jest wulgarny. To pierwsze auto jakie mam w którym kompletnie mi nie przeszkadza ze cos skrzypi ;) lubię miec pewność swojego wyboru, wiec juz dużo wczesniej rozważam za i przeciw.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajne jest to auto ale nie pozbawione wad jak kazde inne.Majac za soba 200 tys km w SG mam porownanie i pare spraw jest na minus.Oddaje go zonie przesiadajac sie na jedyny sluszny samochod bez zbednej filozofii:)

Wiem ,ze STI ma wady , biore z dobrodziejstwem inwentarza. Raz sie zyje.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajne jest to auto ale nie pozbawione wad jak kazde inne.Majac za soba 200 tys km w SG mam porownanie i pare spraw jest na minus.Oddaje go zonie przesiadajac sie na jedyny sluszny samochod bez zbednej filozofii:)

Wiem ,ze STI ma wady , biore z dobrodziejstwem inwentarza. Raz sie zyje.

No i chyba o to wlasnie w życiu chodzi, nie? ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Nie moja wina, ze z każdym kilometrem kochamy FXT jeszcze bardziej ;) a do tego jest nietuzinkowy i nie jest wulgarny.

Zaciekawiło mnie to zdanie. Jak się definiuje/określa/rozpoznaje wulgarność samochodu? Klnie jak szewc z wydechu ;) ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Nie moja wina, ze z każdym kilometrem kochamy FXT jeszcze bardziej ;) a do tego jest nietuzinkowy i nie jest wulgarny.

Zaciekawiło mnie to zdanie. Jak się definiuje/określa/rozpoznaje wulgarność samochodu? Klnie jak szewc z wydechu ;) ?

Ta i opowiada sprośne dowcipy ;) dla mnie wulgarne auto to takie które swoim wyglądem musi wszystkim afiszować co to nie one. FXT jest bardzo niepozorny i raczej traktowany jak ravka - "pewnie jakis dziadek prowadzi". Chociaż oboje z żona zwróciliśmy uwagę na to, ze znaczek Plejad wzbudza pozytywne emocje. Chętnie nas wpuszczają a prosiaki często wywołują uśmiech.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...