Skocz do zawartości

Subarowicze na "2 kółkach"


Lucass

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 21.03.2023 o 10:50, subbiefan napisał(a):

Bardzo uważaj na samochody jadąca z naprzeciwka i skręcające w lewo (Twoje prawo), zwłaszcza jak jedziesz za czymś - często Cię nie zobaczą i ruszą, myśląc że jest luka między autami (przed Tobą i za Tobą) i "zdążą".

Dodałbym to tego wyjeżdżających z bocznych wjazdów, parkingów itp...

Już kilka razy mi jeden z drugim wyjechał nagle przed moto. Dlatego jak takiego widzę że stoi i chce wyjechać to zwalniam i mocno uważam.

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do przetrwania na drodze to mam dwie zasady:

1. Jeźdź tak jakby każdy chciał Cię zabić.

2. Patrz nie na kierowcę tylko na koła jego auta (to dotyczy aut wyjeżdżających z podporządkowanych lub skręcających w lewo)

 

  • Super! 1
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mr Q

 

Ad 1 - i potem jak zejdziesz z moto to uważasz, że ludzie są ok. Czy może szukasz ciągle np. nożownika za każdym regałem w supermarkecie, a babeczka za ladą mięsną trzyma topór specjalnie na spotkanie z Tobą? :ph34r:

 

Myślę, że takie podejście może mocno odbić się na psychice i późniejszej fobii społecznej :P 

jako samochodziasz - mam naprawdę ważniejsze rzeczy na drodze i przeważnie gdzieś jadę, dokądś zmierzam - nie celuję w motocyklistów :D

Edytowane przez conradek
@
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że chyba nie przeczytałeś ze zrozumieniem. Rozumiem, że Ty może i uważasz na innych uczestników ruchu drogowego. Ale wielu kierowców tak nie robi. Zasadę ograniczonego zaufani znasz? No pewnie, że znasz jako doświadczony samochodziarz. No to na motocyklu podnosisz ją do potęgi ntej. Już nie raz takie myślenie uratowało mi skórę. Zdziwiłabyś się jakie akcje ludzie potrafią odstawić gdy widzą, lub co gorsza NIE widzą motocykla. A o moje zdrowie psychiczne się noe martw. Motocykl to mój terapeuta. Pozdro.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, conradek napisał(a):

(...)przyznać trzeba, że motocykliści swoje za uszami mają - może mała grupa, ale stawia normalniejszą resztę w gorszym świetle

Zawsze jest tak, że widzi się złe zachowania bo one są nagłaśniane. Natomiast nie zwraca się uwagi na pozytywy. Ale to temat na książkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, conradek napisał(a):

że motocykliści swoje za uszami mają

 

To się przyznam. Nie potrafię jeździć motocyklem zgodnie z przepisami. Można powiedzieć, że łamię je permanentnie. I jak widzę, inne motocykle, nie czynią inaczej ;) .

W samochodzie też łamię, ale wielokrotnie rzadziej i mniej "spektakularnie"

Dodam, że nie jestem "Ghost Riderem" ani gościem na ścigaczu ogłuszającym dzieci i staruszków w mieście, jadąc na odkręconej jedynce na kole. Jeżdżę spokojnym turystykiem, w wydawałoby się bezpieczny sposób....a jednak ;) 

Mam też przypuszczenie, graniczące z pewnością, że koledzy, którzy znają się lepiej ode mnie i wyliczają zasady jazdy na moto, też "czasami" naginają przepisy.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łamanie czy też naginanie przepisów a niebezpieczna jazda to dwie różne rzeczy. Jazda zgodnie z przepisami nie gwarantuje bezpieczeństwa. Ważne jest to co masz pod kaskiem a nie pod zadem.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Adi napisał(a):

To się przyznam. Nie potrafię jeździć motocyklem zgodnie z przepisami. Można powiedzieć, że łamię je permanentnie. I jak widzę, inne motocykle, nie czynią inaczej ;) .

Ciągłe linie i zakazy wyprzedzania nie są obliczone na dynamikę motocykla, tam gdzie nawet szybkim autem osobowym wyprzedzać się nie da, tam moto da radę. No nie da się zgodnie z przepisami, ale trzeba uważać. ;)

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 23.03.2023 o 10:30, Mr Q napisał(a):

2. Patrz nie na kierowcę tylko na koła jego auta (to dotyczy aut wyjeżdżających z podporządkowanych lub skręcających w lewo)

 

Czy mógłbyś wyjaśnić? Ja zawsze na kierowcę, staram się "dowiedzieć", czy mnie zauważył. Oczywiście to nie decyduje o tym, czy odpuścić pełne skupienie na sytuacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, Bednarcm napisał(a):

 

Czy mógłbyś wyjaśnić? 

To, że go widzisz to nie znaczy, że kierowca widzi Ciebie. On po prostu patrzy w Twoją stronę. I nagle może Ci wyjechać. Jak patrzysz na kółka to wiesz, że auto ruszyło i kierowca nawet jeśli Cię widział to ma to gdzieś. Masz wtedy czas zareagować. Możesz widzieć jego twarz skierowaną w Ciebie i się mocno zdziwić. A tak, gdy patrzysz na koła to wiesz, że auto ruszyło niezależnie czy Cię widzi czy nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Troche pokretne to tlumaczenie, wymaga doprecyzowania. Ale prawda jest taka, ze przy stojacym samochodzie (np. na drodze podporzadkowanej) szybciej dostrzezesz ruch kola, jak ruch calego samochodu. Najlepiej patrzec na gorny punkt przedniego kola. Przy ruchu obrotowym zanim samochod sie przesunie o pare centymetrow, kolo obroci sie o zauwazalny kat, wiec latwiej dostrzezesz obrot kola - a to daje ci cenne ulamki sekund - co przeklada sie na metry - na twoja reakcje. 

 

Rowniez przy zmianie pasa, jadac wzdluz samochodu szybciej zauwazysz poczatek skretu przez odchylenie przedniego kola. 

 

Generalna zasada ograniczonego zaufania oznacza dla motocyklisty zasade braku zaufania - motocykl jest waski, latwo go przeoczyc np. przez szerokie przednie slupki w samochodzie, ciezko rowniez jest oszacowac jego predkosc. Stad wielu kierowcow zamiast popatrzec dwukrotnie, podejmuje sie manewru skretu czesto po pobieznym, niedbalym i rutynowym rozejrzeniu sie, co najczesciej skutkuje przeoczeniem znajdujacego sie przez ulamek sekundy w "cieniu" slupka jednosladu i prawdopodobna kolizja. 

 

Racja jest, ze patrzenie kierowcy w lusterko niczego nie gwarantuje. U fryzjera siedzi sie tez przed lustrem. Widzisz odbicie twarzy, widzisz oczy, ale to nie swiadczy, ze wzrok skupiony jest na tobie i ze ktos cie dostrzega. 

 

Przy wszystkich skrecajacych w lewo nie ufaj nikomu, nawet swojemu pierwszenstwu, kamerce i racji. Kierowca chcacy skrecic do bramy, do sklepu mylis o czyms innym i w jego glowie uksztaltowala sie "luka", ktora ma zamiar wykorzystac. Nikt nie bierze pod uwage, ze akurat tam znajduje sie motocykl. Dlatego rusza i chce jak najszybciej uciec z drogi.

 

Podstawowa zasada: 

Nieswiadomosc, niedostrzezenie motocykla nie chroni kierowcy od odpowiedzialnosci za wypadek. 
Ale niewinnosc motocyklisty nie chroni go od skutkow wypadku. 

Dlatego warto byc przesadnie ostroznym, zwolnic i reagowac zanim dojdzie do niebezpiecznej sytuacji.


 

 

 

 

Edytowane przez Christoph
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki, spróbuję się przestawić na obserwowanie kół, ale nie wiem, czy to nie jest zbyt niski punkt by równocześnie obserwować resztę otoczenia. Zerknięcie na koło nic nie da, bo może ruszyć w każdej chwili.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej jest tak czy siak zwolnić i być gotowym na ewentualne mocne hamowanie, zawsze w sytuacjach wątpliwych i ryzykownych zakładać najgorsze. 

Zawsze na moto zwalniam w okolicy skrzyżowań, a już jak widzę coś szykującego się do skrętu to jestem super uważny.

Dodatkowo tłumaczę sobie, że jak zwolnię to później mogę przyspieszyć - a lubię przyspieszanie :D 

  • Super! 2
  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam Biblię motocyklistów - Motocyklista Doskonały! Dzięki @Christoph ! :bowdown:

Drogi hamowania, apeksy, prędkości i wyobraźnia. 

Dziś pogoda była spoko na motocykl i spróbowałem przesuniętego apeksu. :)
Mam nadzieję, że dobrze to zrozumiałem. :idea: Jak był zakręt w lewo, to przed zakrętem zbliżałem się do prawej krawędzi, w wyobraźni widziałem "okienko" na drodze w którym zaczynam skręcać i dodawać gazu i powiem Wam, że nie dość, że widzę więcej, bo faktycznie widać co się dzieje za zakrętem to Duke jakoś tak bardziej się mnie słuchał. Co prawda potrzeba mi jeszcze czasu, ale zakładam, że z każdym kilometrem będę dochodził do wprawy. 

 

Pisaliście, żeby motocykl trzymać nogami. Ostatnio po bardziej wymagającej trasie, napierniczały mnie wewnętrzne części ud.  :biglol: Tak ma być? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie napinaj się. Trzymaj nogami ale nie ściskaj Przy braniu zakrętu pamiętaj żeby to pilnowanie „okienka” nie było najważniejsze. Niektórzy motocykliści tak się skupiają na linii jazdy ze przy zakrętach w lewo ich górna cześć ciała przekracza środek drogi i jest de facto na przeciwnym pasie ruchu. Ostatnio jadąc autem musiałem ścinać do pobocza bo gość na ścigu w pięknym złożeniu prawie przywitał moją lampę…


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Motocykl prowadzi sie najpierw glowa, potem wzrokiem, nastepnie rekami, po czesci nogami, a wszystko kontroluje dupa. Przepraszam, ale to prawda. 
 

Myslec, analizowac, dostrzegac, przewidywac dokonuje sie w glowie. Wzrok dostarcza informacji, ale rowniez wplywa na linie jazdy - jedziesz tam, gdzie patrzysz - i daje rozkaz rekom. 
Rece wykonuja rozkazy i dostarczaja cennych informacji zwrotnych. 
Natomiast nogi wspomagaja rece, a tylek i plecy daja odczuc slusznosc decyzji i wysylaja informacje z jazdy do glowy. 
 

Dobra technika to wtedy, kiedy najpierw boli dupa, a nie rece i glowa. 
 


 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.03.2023 o 12:47, thomson0073 napisał(a):

To się okaże czy potrafię się spakować, ale na przełomie czerwca i lipca. 
Mamy ambitny plan śmignąć trasę Wadowice - Bieszczady (nie wiemy dokładnie gdzie, ale w Bieszczady). Z namiotami oczywiście.  :)

Też zrobiłem taką trasę parę lat temu na Virago.. tylko że w jeden dzień:) w tym roku już na fz6 . Jakieś tam plany są na kilka wycieczek. Pozdro 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ksiazce Motocyklista doskonaly jest podana zasada pokonywania zakretow: 

- popatrz

- zwolnij

- pochyl sie

- dodaj gazu

 

To znaczy najpierw spojrzenie - dokad chcesz jechac oraz analiza sytuacji na drodze, profil zakretu, stan asfaltu, ewentualne przeszkody, przemieszczanie sie  innych uczestnikow ruchu…


Hamowanie lub zwolnienie przez odjecie gazu dla dociazenia przedniego kola i dostosowanie predkosci do lini i przebiegu zakretu.

 

Pochylenie motocykla, zlozenie za pomoca przeciwskretu - jak przylozenie cyrkla. 
 

Dodac gazu - stopniowe dodawanie gazu - napreza sie naped, zwieksza sie przeswit, wieksze obroty niweluja mniejszy obwod kola w skrecie. 

 

Przy wyjsciu z zakretu znowu patrzysz dokad chcesz jechac itd…


Droga to nie tor, wiec zapomnij o „sportowym” (jak niektorzy mniemaja) stylu jazdy - przekraczaniu lini i wyjezdzaniu na przeciwny pas ruchu i scinaniu przez srodek. 


Dlatego polecam jeszcze jedna zasade przy wyborze linii zakretu: bezpieczna, zachowawcza: 

Tak masz prowadzic swoj motocykl, aby twoja glowa znajdowala sie tam, gdzie chcialbys ja miec, jesli w zakrecie pojawilby sie nagle np. Autobus, ciagnik siodlowy i wyjechal na twoja polowe jezdni. 


Zakret lewy:

Bezpieczna linia powoduje, ze lewy zakret bierzesz od prawej krawedzi (wewnetrzna strona) opozniasz skret i prowadzisz przednie kolo, np. 0,5-1,0 m wzdluz prawej krawedzi zakretu. Wtedy twoja glowa na pochylonym motocyklu pozostaje na twoim pasie, w polowie i nie laduje „za linia wroga”. 
 

Zakret prawy: 

Zakret bierzesz 0,5-1.,0m od srodkowej linii, pozostajac na swoim pasie, kierujesz sie do wylotu przy prawej krawedzi, ale tak, aby twoja glowa nie przekroczyla barierki, bocznych slupkow, nie trafila na znak, tyczke lub rowerzyste. 
 

Ten margines 0,5-1,0 m to potrzebny zapas, gdyby nagle przyszlo hamowac w skrecie i motocykl trzeba by postawic do pionu lub po prostu skorygowac tor jazdy: dziura, galaz w lesie, rozjechany kot, scinajacy zakret lub zbyt szeroko bioracy zakret kierowca. 

 

Taki filmik od szwajcarskiego Youtubera - dajacy poglad o co chodzi i duzo do myslenia: 
 

 

 


 

 

 

Edytowane przez Christoph
  • Dzięki! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...