Skocz do zawartości

Awaryjność Forestera (lub jej brak)


kespis

Rekomendowane odpowiedzi

Nasz stary S Turbo MY 00, napędzany na zmianę benzyną i LPG, sprzedany z przebiegiem 218k km ani razu nas nie zwiódł, a nowy właściciel użytkuje go baaardzo mocno, dosłownie zrozumiał określenie ,,Leśnik..." :) , jak go ostatnio widziałem, rozpoznałem po numerach rejestracyjnych, bo koloru nie było widać.... :lol: las jest jego domem....i nic....jeździ....jeździ...jeździ.......jak duracel czy jak mu tam.... :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 172
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Z własnych doświadczeń z trzecim japończykiem auta były unieruchamiane przez wszystko co nie było fabryczne, czyli dokładane autoalarmy czy immobilisery. Trzeba przyjąć zasadę, ża po 7-10 latach trzeba wymienić te urządzenia by nie było niespodzianki na trasie. A miałem dwa razy lawetowanego Civica bo raz padł autoalarm i zablokował auto i drugi raz padł immo i sytuacja taka sama. A czekanie na lawetę jak jest -30 stopni nie należy do najprzyjemniejszych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakt, Renault to powinno być sprzedawane ze składaną lawetą w bagażniku, nigdy nie wiadomo kiedy się przyda.

 

Forek jeździ. Jak mu naleję paliwa. Ostatnio diesla leję z Shell'a, bo po nim aż wierzga kopytami z radości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie,

jestem nowy na tym forum i stoję przed wyborem nowego samochodu z tej racji że moja hondziana FRV 2.0 benz. wzięta na firmę juz mi sie zamortyzowała.

na marginesie-przejechałem 167 tys. km.(cztery razy wakacje za granicą plus wyjazdy zimowe na narty) wymieniłem dwie tuleje wachacza dwa razy klocki z przodu i jedne tarcze po 160 tys.!!!!! ..i to wszystko....i wiem że już tak niezawodnego samochodu miał nie będę... :(

Teraz rozglądam sie za samochodem z napędem 4x4 i pod uwagę biorę Qashqaia z Allmode Tiguana no i Forestera

 

Teraz co do niezawodności forestera no to niestety ale przerażają mnie palące się sprzęgła po przebiegu ok.15 tys(ale to zdaje się tylko w dieslach) i w podobnym czasie rdzewiejące tłumiki,dla mnie to nie do pojęcia :evil: ..tłumik w mojej hondzie po 4 latach i ponad 160 tys. km. jest jak nowy :roll: dodatkowo przeglądy co 15 tys km. droższe o prawie połowę od innych firm i złe opinie o serwisach -to wszystko bardzo zniechęca mnie do Forka-samochodu dla mnie bardzo pięknego,orginalnego i funkcjonalnego...no i ten napęd.... :D

w razie czego proszę o wyprowadzenie mnie z błędu.....

 

śledzę też wątek o nowym sofcie do diesli,chociaż od pewnego czasu jest tam cicho,ciekawy jestem czy teraz sprzęgła przestaną się palić :?

 

PS.jako hondziarz powinienem wiąć CRV ale najgorsze na rynku dołanczane 4X4 skutecznie mnie do tego zniechęca....

pozdrawiam i czekam na wasze opinie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam forka MY10 z dieslem ze starym softem, 9tys przebiegu i też jakoś sprzęgło nie śmierdzi. Planuję wymienić soft podczas przeglądu, ale i ze "starym" da się jeździć, trochę trudniej ruszać na światłach. 4x4 w forku jest rewelacyjne, także na asfalcie daje radę. Zdarza się na autostradzie że audi muszą zjechać z drogi żeby forek nie rozdeptał. A to przecież auto do jazdy po lesie :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jedne tarcze po 160 tys.!!!!!

 

Tez bym się denerwował ze tka szybko schodzą :lol:

 

.

hehe...z tymi tarczami to tak: tuż przed 160 tys wyjeżdżaliśmy na wakacje ,daleko bo aż sardynia więc przegląd zrobiłem troche wcześniej niż przepisowe 160 tys a tarcze wg serwisu napewno wytrzymałyby conajmniej jeszcze ok 10 tys.,ale ja troche spękałem no bo szybka jazda na autostradzie mocne hamowanie itd itp, więc wymieniłem troche na zapas :wink: 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio zrobiłem swoim 4-kiem - 3200 km i z nowym softem. Rewelacja!

Ani razu nie poczułem znanego wcześniej zapachu sprzęgła pieczonego. Podjazdy na wąskich i mocno podniesionych dróżkach ok. 40 stopni na 1 z hh, żaden problem.

Na autostradach i na krętych drogach w górach auto trzyma się znakomicie.

Zużycie paliwa z całości podróży - średnio w/g kompa - 7,6 ON/100 km.

Usterki - 0.

Lawety - 0.

Schowek na rękawiczki, jak nie jest dobrze napełniony- to skrzypi, półka tylna też nieraz. :!:

Ps. polecam Forestera, a lekturę zestawień Dekry, to za kilka lat wstecz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja narazie nie mogę powiedzieć nic złego :mrgreen: , poza tym ze władza twierdzi ze coś mi prędkościomierz nie działa :wink:

 

-- Śr sie 18, 2010 7:55 am --

 

Swoją drogą wśród użytkowników Subaru powinno być sporo klientów banku na A., gdzie w razie potrzeby pan w meloniku przyniesie kanister paliwa
niee...., my po prostu lubimy te hot dogi i red bulle na stacjach... :mrgreen:

 

Tak, nawet czasem mam wrażenie ze jestem tam częściej niż w domu :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pomimo że połyka troszeczkę (ale, to mały "mankament") paliwa, po przebiegu 160 kkm, nie miałem potrzeby jechac na lawecie. Co do prędkości to , faktycznie chyba troszke zakłamuje, bo policja juz parę razy uśmwiadamiała mi, moją rzeczywistą prędkość :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz rozglądam sie za samochodem z napędem 4x4 i pod uwagę biorę Qashqaia z Allmode Tiguana no i Forestera

 

Z podanej trójki, jak dla mnie, wybór jest oczywisty i prosty. 8) :mrgreen:

Ale o gustach się nie dyskutuje. :wink:

 

Poza tym, moim zdaniem bardzo ważny jest czynnik poza techniczno - ekonomiczny. Czyli, który samochód się lubi. Zwykle jest tak (przynajmniej ja tak mam), że po jeździe próbnej albo już nawet na etapie katalogu, do jakiegoś samochodu czuję większą miętę niż do innych. 8) I to jest kwestia bardzo indywidualna, której nie da się podpowiedzieć czy uzasadnić na Forum.

 

Także zachęcam do jazd próbnych. Najlepiej spróbować poczuć to samemu. :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie wróciłem z dłuższej trasy500km i jak usiadłem w domowym fotelu to stwierdziłem że mógłbym gdzieś jeszcze pojechać.

:mrgreen:

 

 

Potwierdzam. Komfort jazdy super. Ostatnio ponad 500 kilosów w jedną stronę nad morze i po przyjeździe zero zmęczenia, polecam bardzo. To już mój drugi Forek i zawsze na kółkach i do przodu. Co do dziurawego zbiornika to idzie się przyzwyczaić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz rozglądam sie za samochodem z napędem 4x4 i pod uwagę biorę Qashqaia z Allmode Tiguana no i Forestera

 

 

 

Poza tym, moim zdaniem bardzo ważny jest czynnik poza techniczno - ekonomiczny. Czyli, który samochód się lubi. Zwykle jest tak (przynajmniej ja tak mam), że po jeździe próbnej albo już nawet na etapie katalogu, do jakiegoś samochodu czuję większą miętę niż do innych. 8) I to jest kwestia bardzo indywidualna, której nie da się podpowiedzieć czy uzasadnić na Forum.

 

Także zachęcam do jazd próbnych. Najlepiej spróbować poczuć to samemu. :mrgreen:

No tak,ztym się zgadzam jak najbardziej....

 

Teraz rozglądam sie za samochodem z napędem 4x4 i pod uwagę biorę Qashqaia z Allmode Tiguana no i Forestera

 

Tiguan jest brzydki, ot taki wybór z rozsądku, qusz qusz jest wolny no i jeździ tego pełno :P

Myślałeś o maździe 7 :?:

Tiguan jest faktycznie dziadkowaty,QQ jeżdziłem dzisiaj 2.0 benz(na szczęście czysto japoński silnik) i zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie,180km/h w miarę szybko i całkiem bezgłośnie (obwodnica Piask pod Lublinem) choć na długim i szybkim łuku troche słabo wyczuwalny ukł. kierowniczy ale to pewnie do przyzwyczajenia,za to w zasadzie nie buja,;; z tym że faktycznie QQ-łek jeżdzi pelno choć tych po lifcie narazie mało....

 

Mazda 7 jak dla mnie za droga i za efekciarska i jak na taką dużą budę to w środku ciasno jak w ulu....

 

Forek bardzo mi się odoba ,ale benzynka 2.0 jest aż o 20 tys droższa od QQ- który teraz po lifcie naprawdę nieżle sobie radzi

 

a tak na marginesie to nie wiem czy wiecie ale od przyszłego roku ma być nowy 2.5 T w forku i ma palić jakoś bardzo oszczędnie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potwierdzam. Komfort jazdy super. Ostatnio ponad 500 kilosów w jedną stronę nad morze i po przyjeździe zero zmęczenia, polecam bardzo.

 

Ja jestem swoim Foresterem zachwycony, ale mam jedno jedyne zastrzeżenie - niemiłosierny ból tyłka w czasie długiej jazdy w trasie... Miałem już samochów *naście swoich, a Forek ma siedzenie kierowcy jedno z bardziej męczących na jakich siedziałem. Mam wrażenie, że to wina przykrótkiego siedziska - po dwóch godzinach zaczynam się wiercić i siadać lekko bokiem, a po trzech muszę wysiąść i odpocząć. Tydzień temu po trasie ok. 800 km byłem zmasakrowany. Poprzedni miesiąć jeździłem badziewnym Fordem Escape (US), którym zrobiłem ponad 8 tysięcy km, z max przebiegami pod tysiąc kilometrów i nic mi nie przeszkadzało "siedzeniowo". Najchętniej wymieniłbym fotel w Forku na siedzenie kierowcy z mojego ś.p. Mondeo mk1 ghia - najwygodniejsze jakie miałem :)

 

A poza tym - rewelacja. Po niecałych 10 miesiącach jazdy wiem, że to mój ulubiony samochód.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z tego co podaje najnowszy off road pl 4x4 nowy 2.5 ma miec 170KM moment 236Nm i ma palić uwaga: miasto ok.11.2 trasa 8,7 ! to całkiem nieżle 8)

 

Średnio mi się w to chce wierzyć gdyż czy miasto czy trasa 13 musi być :P

 

Producenci zdaje się na hamowni wyliczają spalanie, a w przypadku forka to duuuuużo zmienia :lol:

 

Ot przykład z instrukcji obsługi auta sobie zobacz :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez 3 lata jazdy, ok. 60 tys. km raz laweta - coś się pomieszało z hill holderem, zablokował się czy coś takiego i nie dało się jechać, bo samochód sam hamował...

Mimo tego, myślę, że jak na 10-letnie auto z przebiegiem 215 tys. km nie jest źle :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z tego co podaje najnowszy off road pl 4x4 nowy 2.5 ma miec 170KM moment 236Nm i ma palić uwaga: miasto ok.11.2 trasa 8,7 ! to całkiem nieżle 8)

 

TO COŚ LIPNE TO NOWE XT JAKIŚ ŻÓŁW :lol:

 

faktycznie, brzmi dramatycznie, chyba, że jest bez wiatraka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Forek ma siedzenie kierowcy jedno z bardziej męczących na jakich siedziałem.

 

Foresterem jezdze od ponad 4 lat. Wczesniej Volvo V70 z (ponoc) najbardziej ergonomicznymi siedzeniami, nad ktorymi (znow: ponoc) pracowalo stado ortopedów. Fotele Volvo byly rzeczywiscie super i nie byla to tylko moja opinia. Po pierwszej przejazdzce Forkiem bylem zachwycony prowadzeniem, ale siedzenia (trzymanie boczne i wygoda) wydawaly mi sie znacznie gorsze - rowniez mi wydawalo sie, ze przynajmniej czesc problemu lezy w za krotkim siedzisku. Przez jakis czas walczylem z ustawieniami fotela - do czasu osiagniecia akceptowalnego "najmniejszego zla". Zima zeszlego roku zrobilem ciurkiem 1400 km (przerwy tylko na tankowanie) i - ku mojemu autentycznemu zdziwieniu - zadnych problemow z (wybaczcie) sempiterna, zadnego siadaniem bokiem, brak przykrego "day after" kiedy bola plecy, cztery litery i wszystko inne - a do 50-tki mam juz, niestety, blizej niz do 40-ki (a wiec osiagnalem wiek kiedy prawda jest powiedzenie ze jak sie obudzisz i nic cie nie boli to znaczy ze juz nie zyjesz). Jako ze tylko krowa zdania nie zmienia (a swinia owszem, i to czesto) musialem zmienic zdanie o fotelu Forka, przeprosic grzecznie i empirycznie uznac, ze fotel jest CACY. Proponuje powalczyc z ustawieniami. Moze pomoze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...