Skocz do zawartości

cham na drodze


GregorBa

Rekomendowane odpowiedzi

9 minut temu, mz56 napisał:

Dlatego olałem. Nie widzę sposobu, odgórnego, aby takich nowobogackich psycholi eliminować z ruchu. Ale jest to jedna z przyczyn wypadków. Oby ich było jak najmniej. Jadę mercedesem, wszystko mi wolno ! Strach !!!

Nie przesadzaj. Jakby miał blachy z Powiśla, albo z Żagania i siedział w Dacii to by nie było problemu? Daj spokój... 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego olałem. Nie widzę sposobu, odgórnego, aby takich nowobogackich psycholi eliminować z ruchu. Ale jest to jedna z przyczyn wypadków. Oby ich było jak najmniej. Jadę mercedesem, wszystko mi wolno ! Strach !!!

Gdzie po bułki z Opaczewskiej na Grójecką, autem! Może na hale Banacha? Na pl. Narutowicza? Z buta Panie ;) szkoda sti.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rafacon, jakoś nikt takiego występku, powożąc dacią nie popełnia. Przynajmniej mnie się nie zdarzyło. Merce, BMW w Polsce, to troszkę inna sytuacja. Tak się kiedyś zdarzyło, że pracowałem w Szwajcarii 9 miesięcy. Locarno. Jeździłem służbowymi fiatami, alfami, co stało na podwórku. Jakoś nikt nigdy jadący ferrari, lambo czy porsche tak się nie zachował. Nawet raz w Lugano popełniłem błąd. Przymierzałem się do skrętu w prawo ale zrobiłem to za wcześnie. Wjechałem na przystanek autobusowy. Włączyłem lewy kierunkowskaz i natychmiast jadące za mną lambo dało po hamulcach i wpuściło mnie z powrotem. Co kraj, to obyczaj. Takiego chamstwa, złośliwości jak w Polsce, to chyba nigdzie nie widziałem.

jkarp, jak leje i masz już ponad 65, to jest łatwiejsze do zrozumienia. Później musiałem pojechać do córki, do bankomatu... Zebrało się z 25 km :rolleyes:

  • Super! 1
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, mz56 napisał:

rafacon, jakoś nikt takiego występku, powożąc dacią nie popełnia. Przynajmniej mnie się nie zdarzyło. Merce, BMW w Polsce, to troszkę inna sytuacja. Tak się kiedyś zdarzyło, że pracowałem w Szwajcarii 9 miesięcy. Locarno. Jeździłem służbowymi fiatami, alfami, co stało na podwórku. Jakoś nikt nigdy jadący ferrari, lambo czy porsche tak się nie zachował. Nawet raz w Lugano popełniłem błąd. Przymierzałem się do skrętu w prawo ale zrobiłem to za wcześnie. Wjechałem na przystanek autobusowy. Włączyłem lewy kierunkowskaz i natychmiast jadące za mną lambo dało po hamulcach i wpuściło mnie z powrotem. Co kraj, to obyczaj. Takiego chamstwa, złośliwości jak w Polsce, to chyba nigdzie nie widziałem.

jkarp, jak leje i masz już ponad 65, to jest łatwiejsze do zrozumienia. Później musiałem pojechać do córki, do bankomatu... Zebrało się z 25 km :rolleyes:

Nie przesadzaj… mieszkam w CH.  Tu tez się trafiają specjaliści. Głównie FR i kanton Vaud. Jakby byli dumni z zasilania budżetu. 
A wpuszczanie i generalnie luzik rzeczywiście tu jest i ja też tak jeżdżę. 
 

Ale nie buduj archetypu Niemca w srebrnym merolu wymuszającym po chamsku na STI bo tak. Jakbyś jechał Fiatem, to by nie cofał?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też by cofał. Bo jemu się należy :P. Niestety, z perspektywy 65 lat, pierwsze 5 się nie liczy, następne 10 to prawy fotel, a potem wołga, warszawa... Tak powolutku. Dalej twierdzę, że kultura u nas pada na pysk, a mając zwiedzoną Europę bez wątpliwej Turcji, troszkę chamstwa jest u nas. Taki Lion w godzinach szczytu to ewenement. A i tak jeździ się łatwiej niż w Paryżu. Dlaczego ? Jest szybciej, a jak się dostosujesz, to szybciej się wepchniesz. Każdy ma swoje doświadczenia, ale faktem jest, że czasami błędne.

Nie Niemca !!! Polaka, który złapał Pana Boga za nogi.

Edytowane przez mz56
Dopisek.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, mz56 napisał:

Też by cofał. Bo jemu się należy :P. Niestety, z perspektywy 65 lat, pierwsze 5 się nie liczy, następne 10 to prawy fotel, a potem wołga, warszawa... Tak powolutku. Dalej twierdzę, że kultura u nas pada na pysk, a mając zwiedzoną Europę bez wątpliwej Turcji, troszkę chamstwa jest u nas. Taki Lion w godzinach szczytu to ewenement. A i tak jeździ się łatwiej niż w Paryżu. Dlaczego ? Jest szybciej, a jak się dostosujesz, to szybciej się wepchniesz. Każdy ma swoje doświadczenia, ale faktem jest, że czasami błędne.

Demonizujesz i generalizujesz. W PL, gdzie bywam przynajmniej raz na rok,  częściej mi podnoszą ciśnienie rodacy, niż obcokrajowcy (patrząc po tablicach),  a jeżdżę na swoich z CH. I nie widzę wzorca „im drożej tym gorzej”. A uwierz mi, w mojej rodzimej Warszawie czasem „gram” na obce blachy i z reguły jestem wpuszczany, tolerowany i nie ma jakichś chorych akcji. 
 

Moja żona widzi różnice. „Odczuwa” że jest w PL bez patrzenia na znaki graniczne, ale odczucie tworzą kierowcy z PL na tablicach. Dojeżdżanie, trąbienie, przyspieszanie, krzyki i wysiadanie z samochodu. Tego tutaj nie znamy, i to bardzo się odznacza. 

  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To przecież o tym mówię ! Napisałem wyraźnie: Każdy ma swoje doświadczenia, ale faktem jest, że czasami błędne. Nie zrozumiałem Cię do końca. mówisz, że nie mam racji, a jednocześnie piszesz o identycznych odczuciach swojej małżonki. Cały czas mowa o rodaku, Polaku ! Tyle, że tablice miał DE. To go wspierało w jego wyższości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, mz56 napisał:

To przecież o tym mówię ! Napisałem wyraźnie: Każdy ma swoje doświadczenia, ale faktem jest, że czasami błędne. Nie zrozumiałem Cię do końca. mówisz, że nie mam racji, a jednocześnie piszesz o identycznych odczuciach swojej małżonki. Cały czas mowa o rodaku, Polaku ! Tyle, że tablice miał DE. To go wspierało w jego wyższości.

To po co pisać o ładnym srebrnym Mercedesie?

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To już chyba zacznę drukowanymi. Bo albo kupił sobie, albo pożyczył od kolegi Niemca. Startował jako właściciel pięknego merca, któremu wszyscy mają ustępować z drogi. Po prostu odbija palma. Nie mam nic do Niemców jeżdżących po naszych drogach. To niektórym prostaczkom, naszym, wydaje się, że jak mają coś co było ich marzeniem z dzieciństwa, to mogą stawiać się ponad innymi. Over.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, .Misza. napisał:

@mz56 ->niby luz, niby spoko, nie ma problemu. Ale cały czas rozbijasz gówno na atomy... To jest problem czy go nie ma? 

Jakby miał 20 lat, to by był trollem. Teraz jest emzetem, ma czas, ma STI i wszyscy dookoła mu robią pod górkę jak jedzie po bułki. Zwłaszcza mówiący po niemiecku na Ochocie w srebrnych mercedesach. Ale na szczęście STI i super heble ratują z opresji. 

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tolerujcie chamstwo, ale nie miejcie pretensji jak ktoś rozwali Waszą rodzinę, bo miał bezpieczniejszy i nowszy samochód. Nie rozumiem Was. Przykład był niedawno. Jak mam taką furę, to mogę robić na drodze co mi się podoba. A jednak Prawo o Ruchu Drogowym mówi coś innego. Dobranoc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, mz56 napisał:

rafacon, jeszcze niedawno myślałem, że... Ale się grubo pomyliłem. Twój ostatni wpis podpada pod obelgi. Prześpij się i jutro rano przeczytaj korespondencję. Tobie też dobranoc.

Po prostu nie popadaj w paranoję. Obelgi? Przejaskrawiasz rzeczywistość i masz swoje racje, ale bez przesady. Tak jak napisał .Misza., gubisz kontekst na nieistotnych szczegółach, z których wnioskujesz. 
 

Obrazilem Cię? To przepraszam, ale serio, popadasz w grafomanię według mnie. Pozdrowienia i dobranoc!

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, mz56 napisał:

Tolerujcie chamstwo, ale nie miejcie pretensji jak ktoś rozwali Waszą rodzinę, bo miał bezpieczniejszy i nowszy samochód. Nie rozumiem Was. Przykład był niedawno. Jak mam taką furę, to mogę robić na drodze co mi się podoba. A jednak Prawo o Ruchu Drogowym mówi coś innego. Dobranoc.

Dwie sprawy - gdzie napisałem, że toleruję takie zachowanie?

Sprawa numer dwa - 

4 godziny temu, .Misza. napisał:

Co o takim zachowaniu sądzicie ?

Napisałem co sądzę. Ale Ty z uporem godnym lepszej sprawy drążysz temat. Co miałem napisać - że trzeba było wysiąść i zastrzelić? Porysować samochód? Wyłamać lusterko? Zadałeś pytanie i chyba oczekujesz odpowiedzi wg Twojego klucza, jak niektórzy nauczyciele. Reszta, to obelgi i zgoda na chamstwo. Jak PiS - kto nie z nami, ten wspiera mityczny układ.

Edytowane przez .Misza.
  • Lajk 2
  • Do kitu 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.Misza., dla Ciebie zrobię wyjątek. Nie ja drążę temat, tylko zostałem wywołany. Nie zgadzam się z chamskim łamaniem przepisów. Staremu dziadowi chyba wolno. Opisałem proste zdarzenie. Nikomu nie urywałem lusterek. Po prostu się oddaliłem. Zgoda z nauczycielstwem. Kto Was ma uczyć jak nie starsze pokolenie ? Zobacz ile wpisów jest o nietolerancji dla Niemców na ich blachach, ja mówiłem o Polaku na ich blachach.  Sugestia, że jestem za PiS, bez żadnego uzasadnienia. Cały czas staram się tylko bronić przepisów. Mógłbym być trollem ! A tolerancja Forum ? Podobno sami perfect ludzie. Na pytania o zasadność przepisów "ktoś" mnie zgnoił, na pytanie o możliwości zmiany przełożeń w moście to samo. Czy szczytem marzeń jest wymiana drążka reakcyjnego z 18 mm na 22 mm? Ktoś z jednej strony wyśmiewa mnie za wpis, a z drugiej pisze, że jego żona ma identyczne odczucia ! Czy spojrzenie troszkę szerzej na rzeczywistość jest aż tak bolesne ? Pisałem o plakietkach na wjazd do stref. Znowu to samo. Kompletny brak zainteresowania. Chyba żyję w innej rzeczywistości. Jeżeli więcej na Forum się nie pojawię to wybaczcie. Staram się patrzeć w przyszłość, a nie być napadany przez...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@mz56 - napiszę Ci krótko ale treściwie - to nie jest forum zbawiania świata. Zapytałeś - "co o tym myślicie?" Dostałeś odpowiedź ale nie możesz się pogodzić, że nikt nie przejął się Twoim problemem na drodze. Pomyśl, może ludzie mają większe bolączki w życiu niż Twój srebrny Mercedes?

Zakończmy ten temat.

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, mz56 napisał:

Tolerujcie chamstwo, ale nie miejcie pretensji jak ktoś rozwali Waszą rodzinę, bo miał bezpieczniejszy i nowszy samochód. Nie rozumiem Was. Przykład był niedawno. Jak mam taką furę, to mogę robić na drodze co mi się podoba. A jednak Prawo o Ruchu Drogowym mówi coś innego.

Skąd Ty wyciągasz takie wnioski? Jeśli ktoś uważa, że nie warto wdawać się w pyskówki, klaksonem oznajmiać światu, że ja tu jestem, czy długimi wskazywać gdzie jest jego miejsce, to już jest tolerowanie chamstwa? Nie! Właśnie takie zachowania nad wyraz często to chamstwo eskalują. Jak miałem małe dzieci, to regularnie dochodziło pomiędzy nimi do scysji "bo on mnie popchnął, to mu przywaliłem"... "on mi przywalił, to go kopnąłem". Któregoś pięknego razu wstałem wyjąłem z szafki kuchennej dwa noże i wręczyłem po jednym każdemu... Nie musiałem nic mówić... spojrzeli po sobie, oddali noże i przeprosili się wzajemnie.

Nie mam pojęcia po co roztrząsasz temat wartości fury? Co ma do tego prawo o ruchu drogowym? O kulturze człowieka nie decyduje jego stan posiadania i nie trafia do mnie argument "mam pierwszeństwo bo mam lepsze auto". Różnice w zachowaniu wynikające z pochodzenia, czy narodowości, są poniekąd efektem naszej, rodzimej mentalności. Tak gdzie inni modlą się o pomyślność własną, tam my życzymy sąsiadowi, żeby mu krowa zdechła. I nie ukrywam jesteś tego wzorcowym przykładem...  

Edytowane przez hak64
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, hak64 napisał:

. Jak miałem małe dzieci, to regularnie dochodziło pomiędzy nimi do scysji "bo on mnie popchnął, to mu przywaliłem"... "on mi przywalił, to go kopnąłem". Któregoś pięknego razu wstałem wyjąłem z szafki kuchennej dwa noże i wręczyłem po jednym każdemu... Nie musiałem nic mówić... spojrzeli po sobie, oddali noże i przeprosili się wzajemnie.

 

Jeszcze mam za małe dzieci na takie manewry, ale ciekawy sposób :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siedzac w samochodzie czujemy sie anonimowi, odizolowani od swiata, mimo iz jestesmy uczestnikami ruchu - a wiec tego, co sie dzieje na drodze i na co mamy wplyw poprzez swoje zachowanie.

 

Pierwsze, co dostrzegamy u innych uczestnikow ruchu to pojazd, ktorym sie poruszaja: ciezarowka, samochod, motocykl, skuter, rower oraz jego brak - pieszy. I tu automatycznie pojawia sie hierarchia: duzy moze wiecej, mocny moze wiecej, drogi moze wiecej... Won z drogi, ja jade, ja mam prawo, to moje miejsce... 
 

Druga sprawa: marka i model samochodu. Jezdze Subaru - elita, niszowosc, super prowadzenie, ponadprzecietne zdolnosci kierowcy, bo boxer, bo S-AWD, bo Szkola Jazdy Subaru, itp... W Skodzie - to polmozgi, idioci... a w Camry, to juz kompletni mafiosi o zajebiscie silnej psychice, jak "Psikutas bez S". A w Mercedesie to napewno nowobogacki cham, bo go stac, bo nakradl, bo se mysli, ze mu tu wszystko wolno. A w Audi to napewno idioci, a te Audi to pewnie po powodzi kupione, albo licznik przekrecony. A BMW? A to od Turka z Berlina kupione, pod buda z kebabem stalo, a teraz sie to lansi.

 

A prawda jest taka, ze za kierownica kazdego pojazdu siedzi jakis czlowiek, ludz, albo cham. Kto tam zawraca sobie glowe pytaniem, kto siedzi za kolkiem. Moze jakis czlowiek, moze jest dzisiaj nie w formie, moze stress ze szefem, moze problemy w rodzinie, moze choroba... 

 

Wyemigrowalem z Polski i od ponad dekady odwiedzam kraj na obcych blachach, raz dwa razy w roku. Niewazne, czy to byl Fiat, Subaru czy obecnie Mercedes - jestem tym samym czlowiekiem. Jadac zawsze spokojnie, plynnie, zgodnie z przepisami i z zachowaniem odstepu - najwiekszy stress mam na polskich drogach. Dlaczego? Wydawalo by sie drogi sa coraz lepsze i samochody coraz nowoczesniejsze, ale mimo wszystko wracam do domu zmeczony i zarzekam sie, ze wiecej nie przyjade. To sprawia atmosfera na drogach. 

 

Mam takie wrazenie, ze przecietny polski kierowca bardzo chetnie wyraza swoja mentalnosc i osobowosc poprzez posiadany samochod, szkoda tylko ze czyni to podczas uczestnictwa w ruchu drogowym. Aby zobaczyc potencjalnego chama na drodze, wystarczy spojrzec w lusterko, ale nie we wsteczne, nie w boczne: w te po odchyleniu oslony przeciwslonecznej. 

 

Edytowane przez Christoph
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...