cham na drodze

[Pan Dziedzic]

Kupie przelotowy uppipe

[Dobi1972]

 

mamy wolny kraj (jeszcze)

Dlatego nikt nie zmusza do jazdy autostradą, można wybrać alternatywną drogę, gdzie taka prędkość będzie bardziej odpowiednia.

 

Tyle, ze czas przejazdu alternatywną drogą jest dużo większy. Przykład mogę jechać do pracy A2 i zajmie mi to ok. 40min lub 60-90min (niech będzie prędkość dominująca ok 100km/h w obu przypadkach) zużycie paliwa też mniejsze na A2. W tym przypadku nie ma alternatywy. 

 - jesli widze, ze tamten jest na tyle blisko, ze musialby mocno zahamowac, aby mnie puscic, to ja zwalniam i bez narzekan puszczam na lewy pas.

 

Aby tylko wszyscy do tego się stosowali, bardzo dobre zachowanie. Niestety blokowanie wyprzedzania jest dość powszechne, podobnie z wyprzedzaniem kolumny samochodów od jej końca a nie poczekanie aż kierowcy najbliżej zatoru mogą go wyprzedzić.  

Temat "autostradowy",kwestia prędkości i manewrów wyprzedzania,powraca co jakiś czas jak bumerang.

 

Dla mnie większym problemem jest brak zachowanie odpowiedniego odstępu od poprzedzającego odstępu. Dziś na A2 podczas (mokra droga) odstępy na poziomie 10-15m, co ciekawe na lewym pasie - ciężarówki i wolniejsze pojazdy na prawym utrzymywały odstęp prawidłowy.  

[Giechu]

 

 

niech będzie prędkość dominująca ok 100km/h w obu przypadkach)

O widzisz! To już nie jest 80km/h, czyli prędkość, przy której blokujesz ciężarówki i powodujesz zajmowanie przez nie lewego pasa.

[Dobi1972]

 

niech będzie prędkość dominująca ok 100km/h w obu przypadkach)

O widzisz! To już nie jest 80km/h, czyli prędkość, przy której blokujesz ciężarówki i powodujesz zajmowanie przez nie lewego pasa.

 

 

Wystarczy jechać z ciężarówkami i jest dobrze  . Ale praktycznie takich co jadą 80 dużo nie jest na drogach, "bardziej" szybkich jest znacznie więcej. 

Edytowane 23 Października 2015 przez Dobi1972

[hak64]

 

 

Niestety blokowanie wyprzedzania jest dość powszechne, podobnie z wyprzedzaniem kolumny samochodów od jej końca a nie poczekanie aż kierowcy najbliżej zatoru mogą go wyprzedzić.  

To jeszcze można przeboleć jeśli rzecz dzieje się na drodze dwujezdniowej, ale częstym przypadkiem jest wyprzedzanie ciągu pojazdów na zwykłej drodze, gdzie do manewru wykorzystywany jest pas przeznaczony dla przeciwnego kierunku ruchu.. Nie dość że taki pospieszalski nie ma bladego pojęcia, czy znajdzie wolne miejsce aby "schować sie" pomiędzy pojazdami, ani w którym miejscu zdoła zakończyć manewr,  to jeszcze wciska gaz w podłogę żeby mieć to już za sobą. Skuki takich manewrów najczęściej oglądamy na cmentarzach, Ewidentnym przykładem jest tu wypadek naszej złotej pływaczki...  

[Adam12]

 

 

Staczy jechać z ciężarówkami i jest dobrze

 

Dobi1972  "starczy to jest uwiąd"  

[Dobi1972]

 

 

 

Staczy jechać z ciężarówkami i jest dobrze

 

Dobi1972  "starczy to jest uwiąd"

 

 

Zmieniłem 

 

Niestety blokowanie wyprzedzania jest dość powszechne, podobnie z wyprzedzaniem kolumny samochodów od jej końca a nie poczekanie aż kierowcy najbliżej zatoru mogą go wyprzedzić.  

To jeszcze można przeboleć jeśli rzecz dzieje się na drodze dwujezdniowej, ale częstym przypadkiem jest wyprzedzanie ciągu pojazdów na zwykłej drodze, gdzie do manewru wykorzystywany jest pas przeznaczony dla przeciwnego kierunku ruchu.. Nie dość że taki pospieszalski nie ma bladego pojęcia, czy znajdzie wolne miejsce aby "schować sie" pomiędzy pojazdami, ani w którym miejscu zdoła zakończyć manewr,  to jeszcze wciska gaz w podłogę żeby mieć to już za sobą. Skuki takich manewrów najczęściej oglądamy na cmentarzach, Ewidentnym przykładem jest tu wypadek naszej złotej pływaczki...  

 

 

Do tego dochodzi często brak odstępu pomiędzy pojazdami w kolumnie. 

Edytowane 23 Października 2015 przez Dobi1972

[hemi112]

Nie ma to jak włączenie prawego kierunkowskazu szukając w ciąu parkinów miejsca i ...skręcić w lewo jak wyprzedzałem

Gość prawie mi w dupę uderzył ,otrąbiłem,pojechał ze mną i zapytał agresywnie co ja odpietralam , odpowiedziałem mu że mam wsio nagrane na kamerce i jak cos nie pasi to niech wzywa policje.Pokazał srodkowy i pojechał dalej..Cwaniak jeden..

[kubanow]

Nie ma to jak włączenie prawego kierunkowskazu szukając w ciąu parkinów miejsca i ...skręcić w lewo jak wyprzedzałem

Gość prawie mi w dupę uderzył ,otrąbiłem,pojechał ze mną i zapytał agresywnie co ja odpietralam , odpowiedziałem mu że mam wsio nagrane na kamerce i jak cos nie pasi to niech wzywa policje.Pokazał srodkowy i pojechał dalej..Cwaniak jeden..

 

dawaj filmik

[andre82]

Dziś debil w hondzie wyjechal z podporzadkowanej drogi prosto przed maske subaryny skonczylo sie na awaryjnym hamowaniu i soczystej wiazance pod adresem kierownika hondy ktory stwierdzil ze myslal ze sie zatrzymam bo on z prawej wyjezdzal a to ze z podporzadkowanej to nie wazne bo on byl z prawej. Rece opadaja.

[cOijN]

coś pechowy dzień, też mi dzisiaj mistrz wyprzedzania prawym pasem w warunkach do tego kompletnie niesprzyjających wrył się przed maskę z prawego (omijając innego "geniusza", ale to go i tak nie usprawiedliwia)... najlepsze że gdybym nie wyhamował to oczywiście byłaby moja wina. dla wyjaśnienia- zbliżałem się do rozgałęzienia 4 pasów- 2 pasy w lewo, 2 w prawo, jechałem na lewo i lewym (2) pasem (na skrajnie prawym (4) sznur stojących aut on wszystkich "brał" z trzeciego.

[Paweł_P]

 najlepsze że gdybym nie wyhamował to oczywiście byłaby moja wina. 

 

Skąd ta pewność?

[cOijN]

 

najlepsze że gdybym nie wyhamował to oczywiście byłaby moja wina.

Skąd ta pewność?

 

1. Abstand

2. kto mu udowodni że to nie ja się zagapiłem...

[Than_Junior]

boje sie,ze cojin ma racje. Znajomej kiedys koles wepchal sie przed maske na chama i ona nie zdazyla wyhamowac... i wina byla jej

[cybel]

W przypadku braku kamerki czy świadków trudno byłoby zaprzeczyć swojej winie,ale już mając nagranie czy świadków na oczywiste zajechanie drogi czy wymuszanie pierwszeństwa,to sprawa wygląda zupełnie inaczej.

[Than_Junior]

A jak aktualnie wyglada sprawa kamerek w Polsce? Bo w Niemczech policja ich w ogole nie uznaje...

[Tichy]

Przyspieszanie gdy jest sie wyprzedzanym, to chamstwo ale i lamanie przepisow ruchu drogowego

 

Sent from my HTC One_M8 using Tapatalk

Tu mam ważne pytanie do znawców prawa: czy tyczy się to też dróg wielopasowych czy tylko sytuacji, gdy mamy po 1 pasie w każdym kierunku? Bo jest pewien problem: na bardzo ruchliwych (bo w miastach) odcinkach dróg z 2 lub 3 pasami ruchu w jedną stronę nigdy bym nie wrzucił 4-ki, bo zawsze trafi się ktoś, kto porusza się sąsiednimi pasami szybciej i wtedy musiałbym odpuszczać gaz i się nie rozpędzać, ale wtedy też non stop przelatywać będą obok mnie auta i koło się zamyka... Zakładam jazdę bez pedału w podłodze i jakimś słabszym autem. Ale nawet Trabant też ma prawo kiedyś osiągnąć prędkość "przelotową", więc jak to ma zrobić, gdy obok ciągle ktoś go wyprzedza?

[cybel]

 

 

A jak aktualnie wyglada sprawa kamerek w Polsce?

Policja bez problemu obejrzy taki filmik z kamerki i na jego podstawie ustali winę.

Karani na takiej podstawie są też kierowcy popełniający wykroczenia na drogach,wystarczy wysłać film policji.

[Tichy]

Dziś debil w hondzie wyjechal z podporzadkowanej drogi prosto przed maske subaryny skonczylo sie na awaryjnym hamowaniu i soczystej wiazance pod adresem kierownika hondy ktory stwierdzil ze myslal ze sie zatrzymam bo on z prawej wyjezdzal a to ze z podporzadkowanej to nie wazne bo on byl z prawej. Rece opadaja.

Widzisz, akurat trochę go rozumiem. W Krakowie zaczęli na siłę forsować (wg urzędasów podobno "cudowny") pomysł z wprowadzaniem "stref skrzyżowań równorzędnych". Oczywiście ludzie jeżdżą na pamięć, niestety co któryś wyjeżdżający z prawej się stosuje do nowej organizacji ruchu i pojawia się problem :-( Dlaczego "niestety"? Długo by wyjaśniać, ale najważniejszym kryterium drogi głównej od zawsze była ruchliwość: bardziej ruchliwe drogi były główne. Co ciekawe, w miejscach, które mam na myśli, nadal widać wyraźne dominowanie dawnej "głównej", a mimo to urzędasy wymyśliły po swojemu. Do czego zmierzam? Otóż ludzie zaczynają mieć mętlik. Do tego dochodzi ilość znaków na metr drogi w ilościach nie do ogarnięcia powyżej 5 km/h, czasem ciężko się połapać, czy dalej jestem w "strefie równorzędnej", czy już nie. Albo niech wszędzie w Polsce wprowadzą i ogłoszą, że WIĘKSZOŚĆ skrzyżowań przerabiają na równorzędne, albo niech nie ruszają tego, co dobrze działa. Do tego dochodzi jeszcze trick, o którym dowiedziałem się niedawno: droga wewnętrzna (strefa ruchu też) są BARDZIEJ podporządkowane niż zwykłe "ustąp pierwszeństwa"! Zawsze myślałem (tak nawet mnie uczono), że droga wewn. to to samo co "ustąp", a tu nieprawda! Ludzie myślą, że są z prawej, to mają pierwszeństwo, a tu surprise, bo są na "wewnętrznej" i ci z "ustąp" mają przed nimi przejechać!

 

A jak aktualnie wyglada sprawa kamerek w Polsce?

Policja bez problemu obejrzy taki filmik z kamerki i na jego podstawie ustali winę.

Karani na takiej podstawie są też kierowcy popełniający wykroczenia na drogach,wystarczy wysłać film policji.

 

Ale chyba trzeba potem szorować na komisariat składać zeznania jako świadek? Słyszałem, że na podst. samego filmu od obywatela nie ruszą sprawy :-( Jak to jest? Ma ktoś kumpli w drogówce?

Edytowane 25 Października 2015 przez Tichy

[waka]

W kodeksie nie ma rozroznienia na rodzaje jezdni, teren zabudowany itp.

Po prostu kierujacy pojazdem wyprzedzanym nie moze podczas wyprzedzania i zaraz po zwiekszac swojej predkosci.

 

Sent from my HTC One_M8 using Tapatalk

[hak64]

 

 

A jak aktualnie wyglada sprawa kamerek w Polsce? Bo w Niemczech policja ich w ogole nie uznaje...

Samo nagranie może, ale nie musi stanowić dowodu w sprawie. Dowodem za to będzie ekspertyza biegłego zrobiona na podstawie przedmiotowego nagrania. 

 

droga wewnętrzna (strefa ruchu też) są BARDZIEJ podporządkowane niż zwykłe "ustąp pierwszeństwa"!

Nie są ani bardziej ani mniej uprzywilejowane. Po prostu rządzą się odrębnymi prawami wynikającymi z definicji drogi wewnętrznej, czy strefy zamieszkania. Sprawy pierwszeństwa podczas włączania się do ruchu z takiej strefy regulują przepisy p.r.d. bądź znaki drogowe.  

[dako]

W myśl zasady większy może więcej - ciekawe czy chamstwem jest, jak ktoś gna +80kmh, lewym na autostradzie, a 500 metrów przed nim, zaczynają wyprzedzać się ciężarówki. Czy tak samo pogania światłami i jest zirytowany, czy też cierpliwie czeka, aż panowie zakończą manewr wyprzedzania, po ok. 1km.

[sjak]

@Tichy, to nie żaden trick Sprawdź definicję włączania się do ruchu Wysłane z ajfona za pomocą tapatoka

Edytowane 24 Października 2015 przez sjak

[andre82]

Widzisz, akurat trochę go rozumiem. W Krakowie zaczęli na siłę forsować (wg urzędasów podobno "cudowny") pomysł z wprowadzaniem "stref skrzyżowań równoległych". Oczywiście ludzie jeżdżą na pamięć, niestety co któryś wyjeżdżający z prawej się stosuje do nowej organizacji ruchu i pojawia się problem :-( Dlaczego "niestety"? Długo by wyjaśniać, ale najważniejszym kryterium drogi głównej od zawsze była ruchliwość: bardziej ruchliwe drogi były główne. Co ciekawe, w miejscach, które mam na myśli, nadal widać wyraźne dominowanie dawnej "głównej", a mimo to urzędasy wymyśliły po swojemu. Do czego zmierzam? Otóż ludzie zaczynają mieć mętlik. Do tego dochodzi ilość znaków na metr drogi w ilościach nie do ogarnięcia powyżej 5 km/h, czasem ciężko się połapać, czy dalej jestem w "strefie równorzędnej", czy już nie. Albo niech wszędzie w Polsce wprowadzą i ogłoszą, że WIĘKSZOŚĆ skrzyżowań przerabiają na równorzędne, albo niech nie ruszają tego, co dobrze działa. Do tego dochodzi jeszcze trick, o którym dowiedziałem się niedawno: droga wewnętrzna (strefa ruchu też) są BARDZIEJ podporządkowane niż zwykłe "ustąp pierwszeństwa"! Zawsze myślałem (tak nawet mnie uczono), że droga wewn. to to samo co "ustąp", a tu nieprawda! Ludzie myślą, że są z prawej, to mają pierwszeństwo, a tu surprise, bo są na "wewnętrznej" i ci z "ustąp" mają przed nimi przejechać!

 

A ja nie rozumiem takiego zachowania, przed skrzyżowaniem na drodze którą jechał jak wół stoi znak stop www.google.pl/maps/@53.3007322,23.288555,3a,75y,41.84h,88.98t/data=!3m6!1e1!3m4!1sh3fn0s6A4Ql5YkwP0syNsA!2e0!7i13312!8i6656 

Czy przy takim oznakowaniu drogi można myśleć że ma się pierwszeństwo? Pół biedy gdyby w prawo skręcał ale idiota skręcał w lewo co gdybym nie wyhamował skończyło by się dla niego niezbyt miło. 

 A dziś dla odmiany kierownik cięzarowego DAF-a postanowił powyprzedzać sobie w takim oto miejscu www.google.pl/maps/@53.2845135,23.2823148,3a,75y,26.11h,66.68t/data=!3m6!1e1!3m4!1sejt8P9erfFqywnXapCM6Iw!2e0!7i13312!8i6656 kierowca osobówki jadącej z naprzeciwka na pobocze uciekał żeby pan kierownik się zmieścił.

[sjak]

Ludzie na drodze są nieraz przekonani o swojej racji bez żadnych podstaw. Zetknąłem się kiedyś z taksówkarzem (!) , który usiłował wmówić, że na skrzyżowaniu równorzędnym pierwszeństwo ma jadący na wprost, a dopiero jeśli obaj tak jadą rozstrzyga się zasadą prawej strony.

 

 

Wysłane z ajfona za pomocą tapatoka