Skocz do zawartości

Zeby rozluznic atmosfere :D


Thanatos

Rekomendowane odpowiedzi

moja teoria spiskowa mowi, ze szukajac symbolu najezdzasz na niego kursorem myszy i tam zatrzymujesz - po tym to lapie - moze dobrze wymyslilem, moze zle - taka jest moja teoria spiskowa

 

:mrgreen::twisted:

 

tutaj nawet ktoś ten spisek rozpykał w Excelu 8)

http://www.meilach.com/howtos/mysticalball/solution.htm

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Giechu- o co kaman?

 

Biorąc jakąkolwiek liczbę dwucyfrową i odejmując od niej wartość jej składowych cyfr zawsze otrzymamy: 9, 18, 27, 36, 45, 54, 63, 72 lub 81 i przy tych liczbach są te same symbole 8)

 

Giechu- zmieniaj nicka na Leonardo :wink:.

 

Di Caprio :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Giechu- o co kaman?

 

Biorąc jakąkolwiek liczbę dwucyfrową i odejmując od niej wartość jej składowych cyfr zawsze otrzymamy: 9, 18, 27, 36, 45, 54, 63, 72 lub 81 i przy tych liczbach są te same symbole 8)

 

Pozdrów kolegów, z którymi to rozwiązałeś.

O, mam nawet fotę:

11e1960979d075c1med.jpg

 

:mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Giechu- o co kaman?

 

Biorąc jakąkolwiek liczbę dwucyfrową i odejmując od niej wartość jej składowych cyfr zawsze otrzymamy: 9, 18, 27, 36, 45, 54, 63, 72 lub 81 i przy tych liczbach są te same symbole 8)

 

Pozdrów kolegów, z którymi to rozwiązałeś.

O, mam nawet fotę:

11e1960979d075c1med.jpg

 

:mrgreen:

 

BHAHAHAHHA ODLOT!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe jakie jest wrażenie po podpłynięciu do krawędzi basenu...brrr :? !!! Może ktoś z Was już tam był?

 

Ogladam filmik i wysylam bratu linka do tego basenu. Za chwile dostaje od niego 2 zdjecia, na ktorych plywa w tym basenie :)

Byl w Australii z miedzy ladowaniem w Singapurze i mial czas zeby pozwiedzac. Wrocil wlasnie 2 dni temu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętacie Pac-Mana Google? No to zobaczcie to! 8)

 

1. Wchodzicie na youtube i wybieracie filmik.

a) Poziom banał, zalecany na początek by wiadomo było o co chodzi: http://www.youtube.com/watch?v=ZY2CmpjQ ... re=related

B) Poziom hard np. jakiś mało znany jak ten ( :mrgreen: ) :

2. Poczekajcie aż wam się trochę filmik naładuje, następnie puśćcie go i zatrzymajcie.

3. Przytrzymajcie strzałkę w lewo na waszej klawiaturze.

4. No i bawcie się dobrze! :mrgreen::mrgreen:

 

Działa tylko w filmach z "nowym odtwarzaczem, czyli nowszym paskiem". :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

To nie jeden z nich zgarnia dzisiaj po pare tysiecy dolcow nagrody na roznych konkursach dla programistow? Studiow nawet jeszcze nie skonczyl. :)

 

Ponoc tak, z tego co pamietam to wygral olimpladie informatyczne, zreszta chyba wszyscy oni z olimpiady (nie wiem czy nie programowanie grupowe)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://naszaglupota.cba.pl/

 

ale ludziska maja naj$#@ne w glowach

 

-- 28 lip 2010, o 12:45 --

 

Psychoanalityk rozmawia z kolegą po fachu:

- Miałem kiedyś pacjentkę, która bała się ciemności. Zapytałem jej, co w tym strasznego. Jak zaczęła opowiadać, to teraz i ja boję się ciemności...

 

Ignaś, kochany, przebacz mi... Jak ja mogłabym być taka głupia i zagrozić, że odchodzę?!

- OK, Marlena, w porzo. Przyjedź, to ci wybaczę.

- Kiedy, miły?

- Kiedy tylko będziesz mogła.

- Ja mogę, kiedy tylko zechcesz!

- Marlena, to przyjedź dzisiaj.

- Ignaś, dziś nie. Z Elwirą się umówiłam na shopping. Sto lat się nie widziałyśmy...

- To jutro.

- Jutro u drugiej kumpeli, Kasi, urodziny. Dawno jej obiecałam, że wpadnę.

- To pojutrze.

- Pojutrze muszę na uczelnię, a później do babci.

- Marlena...

- Co, miły?

- Sp**rdalaj.

 

Uliczna ankieta wśród pań szuka odpowiedzi na pytanie

„Co należy nosić aby partner uznał Cię za atrakcyjną?“

 

Odpowiada 20-latka:

- Bikini

 

30-latka:

- Miniówę...

 

40-latka:

- Versace...

 

50-latka:

- Skrzynkę piwa

 

-Babciu kto to jest impotent!!!???

-Wnusiu jak Tobie wytłumaczyć...

-To tak samo jakbyś chciała zagrać w bierki rozgotowanym makaronem)))

 

Był sobie facet, który właśnie przeszedł ciężki rozwód z żoną. Pewnego dnia znalazł lampę z dżinem. Dżin wyszedł i powiedział:

- Witaj, panie. Spełnię twoje trzy życzenia, ale czegokolwiek sobie zażyczysz, twoja żona dostanie podwójnie.

Nie bardzo się to mu spodobało, ale skorzystał z okazji. Podał pierwsze życzenie:

- Dżinie, chcę mieć dom na Hawajach.

Fruu. Dostał dom, a jego żona dwa. Nie uszczęśliwiło go to, ale podał drugie życzenie:

- Dżinie, chcę dwa biliony dolarów.

Fruu. Dostał 2 biliony, a jego żona 4. Jak dotąd facet nie był zbyt szczęśliwy. Dżin mówi:

- Zostało ci jeszcze jedno życzenie. I przypominam ci, cokolwiek sobie zażyczysz, twoja żona dostanie podwójnie.

- Taa, wiem, wiem.

Facet myśli naprawdę mocno i wreszcie wykrzykuje:

- Mam! Dżinie, pobij mnie i zostaw w pół żywego!

 

- Ty! Mariolka!!! Dlaczego wszyscy z twojej rodziny mówią do ciebie 'księżna'???

- Aaaa... to przez mojego ojca...

- Eee, no nie mów, że księciem był!?!

- Nooo nie... nie księciem...

 

 

Trzech kolesi uratowało się z katastrofy morskiej i wylądowało na

bezludnej wyspie.

Ogólnie było kulawo. A zrobiło się ch*ujowo, gdy zachciało im się seksu.

Jakimś trafem złapali gorylicę.

Po dwóch dniach walki ze sobą zdecydował się w końcu Roman na 'akcję'.

- Ale chłopaki, plisss, nałóżcie jej na łeb worek...

Nałożyli. Roman robi swoje, po 'misjonarsku'. Gorylica stęka. Nagle

założyła łapy na barki Romana. Nogami objęła jego biodra. Roman z lekka

poczerwieniał.

- Zdejmijcie... zdejmijcie... - stęka.

- Jak mamy Cię zdjąć, kiedy leżysz na niej?!

- Worek zdejmijcie, pocałować chcę...

 

Policja zatrzymała cztery kaczory za nieobyczajne zachowanie nad stawem. Prokurator pyta pierwszego:

- Imię?

- Kaczor.

- Dobra, mów pan, co tam się stało.

- No więc siedziałem nad stawem i dmuchnąłem bąbelka, a tu przychodzi gliniarz i zakuwa mnie w kajdanki.

Zeznaje drugi kaczor.

- Imię?

- Kaczor.

- Co się wydarzyło?

- No więc siedziałem nad stawem i dmuchnąłem bąbelka, a tu przychodzi gliniarz i zakuwa mnie w kajdanki.

Zeznaje trzeci kaczor.

- Imię?

- Kaczor.

- Co się wydarzyło?

- No więc siedziałem nad stawem i dmuchnąłem bąbelka, a tu przychodzi gliniarz i zakuwa mnie w kajdanki.

W końcu podchodzi czwarty ptak. Prokurator uśmiecha się.

- Niech zgadnę. Pan też ma na imię Kaczor?

- Nie. Bąbelek.

 

Rysiu wsiadł do tramwaju i przysiadł się do zakonnicy. Bardzo mu się spodobała i zaczął ja bajerować, ona jednak zgasiła go słowami:

- Wybacz, nie mogę oddać się mężczyźnie, ponieważ jestem oddana tylko i wyłącznie Bogu.

Na następnym przystanku wysiadła, tramwaj dojechał do pętli, gdy zdołowany Rysiu wysiadał, tramwajarz zaczepił go mówiąc:

- Słuchaj, mogę ci powiedzieć o tej zakonnicy coś, co cię zainteresuje...

- Tak, co takiego? - odparł podekscytowany Rysiu

- Ona ma taki zwyczaj, ze często o północy można ją zastać samotnie modlącą się i medytującą na cmentarzu.

Rysiowi nie trzeba było dwa razy powtarzać. Ubrał się w białą szatę, którą pomalował odblaskową farba, przykleił sobie sztuczną brodę i o północy wyruszył na cmentarz, było ciemno, ale dostrzegł kształty klęczącej zakonnicy

- To ja Bóg - rzekł - twoje modły zostały wysłuchane, wybrałem Ciebie i chce żebyś mi się oddala

- Och panie, dobrze - odparła zakonnica - ale proszę, zróbmy to analnie, bo w klasztorze matka przełożona przeprowadza rutynowa kontrole dziewictwa!

Uradowany facet zabrał się do dzieła, a po skończonej zabawie zerwał z siebie szatę i krzyknął z uśmiechem:

- Ha! Ha! To ja Rysio!

Widząc to zakonnica zerwała sutannę i krzyknęła z uśmiechem:

- Ha! Ha! To ja tramwajarz!

 

 

Poszedł sobie facet późnym wieczorem na cmentarz. Chodzi, chodzi i w pewnym momencie patrzy, a tu grabarz kopie grób. Myśli sobie "wystraszę go". Podchodzi z tyłu i krzyczy

- bu! - grabarz nic. Facet podchodzi z boku:

- bu! - garbarz nic, dalej kopie. Podchodzi z drugiej strony:

- bu! - grabarz nic. Facet myśli " no nie muszę go wystraszyć". Podchodzi z przodu:

- Łaaaa! - grabarz nic. Facet myśli "trudno no nie udało się". Idzie do bramy cmentarza, patrzy, a tam zamknięte. Postanowił przejść górą. Ledwie zaczął się wspinać, a tu jak nie dostanie łopatą po plecach! Oszołomiony spada na ziemię, patrzy, a tu grabarz grozi mu palcem:

- straszyć wolno, krzyczeć wolno, ale terenu opuszczać nie wolno!

 

Jasio zwierza się koledze:

- Wydaje mi się, że moi rodzice mnie nienawidzą.

- Dlaczego tak myślisz?!

- Dają mi dziwne zabawki do kąpieli...

- Do kąpieli różne rzeczy się bierze.

- Tak? Toster, suszarkę, przedłużacz?!

 

Szef wrócił z lunchu w bardzo dobrym humorze i zwołał wszystkich pracowników,by wysłuchali kilku dowcipów,które usłyszał. Wszyscy śmiali się do rozpuku,oprócz jednej kobiety.

- O co chodzi?

- Przyczepił się szef.Nie masz poczucia humoru?

- Nie muszę się śmiać - odpowiedziała kobieta.Odchodzę w piątek.

 

Siedzą dwie sowy wieczorem na gałęzi.

Nagle jedna sowa:

- Huuu huuuu

Na to druga :

- Weź ty k*rwa mnie nie strasz, bo spadnę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...