Witam.
Drodzy rodacy... piszę w imieniu żony.
Mianowicie - żona podejrzewa że kadrowa z centrali źle obliczyła jej wymiar urlopu w roku 2009.
Jest zatrudniona od 1 marca 2009r, według prawa jest to jej pierwsza praca (wcześniej miała pół roczny staż absolwencki oraz prace na umowę zlecenie). W 2009 roku system komputerowy naliczył jej 16,67 dnia urlopu po czym około lipca kadrowa obniżyła jej urlop do 15 dni tłumacząc że jest to pierwsza praca i urlop oblicza się w odrębny sposób.
Dzwoniąc do centrali nie mogła telefonicznie dojść do porozumienia z kadrową, która uparcie twierdzi że urlop naliczony jest dobrze i odesłała ją do kodeksu pracy art. 153. Pytając w jaki sposób obliczyła jej urlop otrzymała takie obliczenie: 20dni / 12 miesięcy x 9 miesięcy. Kadrowa twierdzi ze należy jej się urlop po przepracowaniu miesiąca czyli za 9 miesięcy, a w kodeksie dokładnie pisze że urlop należy się za każdy przepracowany miesiąc.
Dopiszę że za rok 2010 ma dobrze obliczony urlop w wymiarze 20 dni.
Jeżeli na forum znalazł by się radca prawny, który mógłby pomóc w tej sprawie i napisać mi jasną odpowiedź ile żonie należy się urlopu za rok 2009 byłbym bardzo wdzięczny. Dobrze byłoby gdyby taka odpowiedź była potwierdzona np. pieczątką prawnika abym żona mogła to przedstawić w kadrach.
Z góry wielkie dzięki.