Skocz do zawartości

Nowicjusz potrzebuje porady..- Forester..? Sti..? Outback..?


gaborowicz

Rekomendowane odpowiedzi

Subarowicze, pomocy.

Witam serdecznie. Jestem tu kompletnie świeży. Zdecydowałem niedawno, że w najbliższych tygodniach przesiądę się do pierwszego w życiu (i nowego) Subaru (żadnych osobistych doświadzeń, póki co, z Subaru). Wyczytałem o nowym 'Forysiu' 2.5 XT i popędziłem do salonu, żeby go zamawiać. Ale na miejscu zobaczyłem.. WRXi i Outback'a 3.0.

W obydwu miałem przyjemność odbyć rundkę, ale niestety tylko w charakterze pasażera. Tak czy inaczej - kompletnie po tym zgłupiałem..

Po jeździe w WRXi (jako pasażer !) zrozumiałem, co to jest prawdziwa "jazda ..". A Outback nęci komfortem. Ale osiągi nie te.. Wymyśliłem sobie, że Forester 2.5 będzie idealnym Subaru na początek ('kompromis dla tatusia'), ale mam teraz spore wątpliwości..Z jednej strony chciałoby się jeszcze w życiu poszaleć, z drugiej - nie jestem pewien, czy Sti jest dla mnie i czy mnie nie wytrzęsie..:) . A na dodatek wyczytałem jeszcze ostatnio o Legacy 3.0R spec b.. Każdy z nich jest super. Ludzie kochani, doradźcie.. A może jest w Warszawie jakiś Samarytanin-Subarowicz, który da usiąść za kółkiem WRX/Sti i pomoże mi rozwiać piekielne wątpliwości..? Każde słowo porady mile widziane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 78
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

ale foresterem na bank będziesz mógł poszaleć - bo autkiem tym jeździ sie lepiej niż nie jedną osobówką, pozatym płyta podłogowa jest z imprezy, a napewno nie jeździ się tym tak jak jakąś gumową terenówką. pozatym samochód ten nie jest wiele wyższy niż sedany(~15 cm). no i z silnikiem 2.5 ma iście sportowe osiągi.

to tyle odnośnie forysia.

dziwny masz wybór bo ja pierwszy raz widze kogos tak mało zdecydowanego na jakikolwiek typ auta...o modelu nie wspominając...

ja na początku postawiłbym sobie pytanie co ten samochód ma robić, gzie jeździć i jak...

choć i tak każdym Subaru jeździ się świetnie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyczytałem o nowym 'Forysiu' 2.5 XT i popędziłem do salonu, żeby go zamawiać. Ale na miejscu zobaczyłem.. WRXi i Outback'a 3.0.

W obydwu miałem przyjemność odbyć rundkę, ale niestety tylko w charakterze pasażera.

[...]

A może jest w Warszawie jakiś Samarytanin-Subarowicz, który da usiąść za kółkiem WRX/Sti i pomoże mi rozwiać piekielne wątpliwości..? Każde słowo porady mile widziane.

 

Tak sobie czytam i się zastanawiam. To się w głowie nie mieści, żeby klient, który chce zamówić nowy samochód nie mógł się nim przejechać. Ja, na miejscu Dyrekcji to bym rozpędził te salony warszawskie na cztery wiatry.

 

Miałem dokładnie takie same doświadczenia. Też w warszawie nie chcieli mi dać się przejechać legacy. W efekcie pojechałem do Białegostoku, gdzie zostałem obsłużony jak należy. Efekt? Zamówiony legacy do odbioru we wrześniu. Moja dobra rada, olej te "salony zniechęcania klientów", jedź w Polskę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wymyśliłem sobie, że Forester 2.5 będzie idealnym Subaru na początek

 

Kurna, jaka Burżuazja - kupują se teraz już samochody na początek :wink:

 

Hmm czekamy na konkrety co ten samochód ma robić - bo inaczej to trudno doradzać. Na tą chwilę powiedziałbym STi ale mnie zależy na osiagach, zwrotności, wyglądzie a komfortu nie potrzebuje. Jeżeli zaś myślałbym pod wzgledem rodziny to brałbym Forysia albo Legacy. I tu podział: Foryś jeżeli jeździłbym z rowerem w góry, Legacy jeżeli jednak wypady rowerowe byłyby żadsze.

 

Jeżeli masz kase to zawsze możesz kupić dwa autka - SIP się nie obrazi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wymyśliłem sobie, że Forester 2.5 będzie idealnym Subaru na początek

 

Kurna, jaka Burżuazja - kupują se teraz już samochody na początek :wink:

 

 

Hehe Burżuazja ;-)

 

Ale to chyba dobrze. Będzie więcej używanych aut w dobrym stanie za jakiś czas. A poza tym jednak subaru stało się bardziej dostępne po wejściu do UE. IMHO to dobra tendencja. Byleby koleżeństwo dresowe się nie przesiadło ze swoich mesiów i golfów to będzie ok...

 

Miałem przyjemność pracować w zeszłym roku kilka miesięcy w szwajcarii. Tam to przyjemnie jest pojeździć. Co drugie auto to subaru :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Tak sobie czytam i się zastanawiam. To się w głowie nie mieści, żeby klient, który chce zamówić nowy samochód nie mógł się nim przejechać. Ja, na miejscu Dyrekcji to bym rozpędził te salony warszawskie na cztery wiatry.

 

Miałem dokładnie takie same doświadczenia. Też w warszawie nie chcieli mi dać się przejechać legacy. W efekcie pojechałem do Białegostoku, gdzie zostałem obsłużony jak należy. Efekt? Zamówiony legacy do odbioru we wrześniu. Moja dobra rada, olej te "salony zniechęcania klientów", jedź w Polskę.

 

Nie miałem aż takich kłopotów w Warszawie (Łomianki), bo mogłem się przejechać Foresterem, ale jakiś niedosyt pozostał - fakt, dziś ani jutro takiego samochodu nie kupię, ale żeby objeżdżający ze mną robił wrażenie zmuszanego do tego. Nie bardzo mi się podobało.

 

Będąc "w mieście w Polsce na dwie litery" było znacznie fajniej. Nie dość, że na początek pracownik pokazał mi co właściwie tan samochód potrafi ( wersja XT ), to dodatkowo i ja miałem więcej możliwości jazdy. Dodatkowo przejażdżka Legacy "ciężarówką", a na pożegnanie i ładny folder i porządnie przygotowane cenniki, nie przeciągnięte przez faks. Niby drobiazg, ale jednak.

 

Pozdrawiam

M

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki wielkie za szybki odzew. Dalsze rady więcej niz mile widziane. Prawdę mówiąc nie dziwię się, że mi się dziwicie ..(to niezdecydowanie). Już wyjaśniam. Do Forestera przymierzałem się pierwszy raz 4 lata temu (dano mi sie nawet wtedy przejechać :) - Łomianki). Wrażenia były b. pozytywne, ale odpuściłem sobie, bo wtedy było dla mnie nieosiagalne finansowo. Pojeździłem sobie w międzyczasie RAV4 (150hp). Odłożyłem 'parę groszy', Ravka mi się kompletnie przejadła (poza tym - mówią, i słusznie, że to 'damskie' autko, choć muszę przyznać, że w miarę żwawe). Nadszedł więc czas na coś z charakterem. 2.5 XT trafia mi do przekonania i prawdopodobnie spełni wiekszość moich potrzeb : na uniwersalność (głównie jazda miejska, czasami wypady w góry-mazury), rodzinność (3 osobowa rodzina + duży 4onóg) i żwawość (sporo zostawiam na stacjach benzynowych..). Poważne wątpliwości pojawiły się, kiedy obejrzałem z bliska i "przejechałem się" Sti (jako pasażer). W żyłach mi się zagotowało nieco.. Mało tego - wysłałem później do salonu żonę na rekonesans. Wróciła i powiedziała mi...uwaga..: ja wolę Imprezę (!). Ale później emocje nieco opadły i stwierdziliśmy, że może jednak wariant 'stateczno-uniwersalny' czyli Forester.. Po ostatniej lekturze wielu postów i recencji amerykańskich zaczynam się w tym utwierdzać. Ale nie wykluczam, że gdybym miał okazję usiąść za kółkiem Imprezy, to mogłoby się to radykalnie zmienić.. Niestety nie miałem tej szansy.

A co do jazd próbnych to mam niestety wrażenie, że przychodząc do salunu (W-wa) trzeba 'odpowiednio wyglądać', żeby być w miarę poważnie potraktowanym.. Widocznie nie wyglądałem :) Trochę to zabawne. Fajnie, że ta marka jest (wciąż?) 'mało ludowa' i nie-dresiarska , ale z tej elitarności wynikają w praktyce problemy z mało "elitarnym" podejściem do potencjalnego klienta.. Przymierzam się poważnie do zakupu za ponad 150tys (w każdym przypadku), a muszę błagać o jazdy próbne.. Coś z tym należałoby zrobić..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez dwoch zdan decyduj sie na Forestera 2.5 XT. Auto o osiagach porownywalnych z Impreza 2.0 WRX, a duzo bardziej uniwersalne. Nie dosc, ze zajedziesz "dalej", to na klasycznej drodze tylko nielicznie beda mogli stanac w szranki. Jak dla mnie Forester 2.5 XT to auto szokujace - taki czolg ma 6,3s do setki!!! Szok - oczywiscie pozytywny!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Michal, no tak, tak mi się właśnie układa.

Ale dochodzi do tego wszystkiego jeszcze inny szok - paliwowy..:)

Czy ktoś mi powie ile w praktyce moge się spodziewać przy nieco 'dynamicznej' (haha) jeździe miejsko-podmiejskiej ..? Importer podaje 15.0 przy 'miejskiej' (ale moja miejska to może byc chyba ociupinkę więcej..)

A ile w praktyce ssie Sti dla porównania..?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Michal, no tak, tak mi się właśnie układa.

 

To nie ma sie nad czym zastanawiac wiecej. Pierwsza decyzja bywa zazwyczaj prawidlowa.

 

Czy ktoś mi powie ile w praktyce moge się spodziewać przy nieco 'dynamicznej' (haha) jeździe miejsko-podmiejskiej ..? Importer podaje 15.0 przy 'miejskiej' (ale moja miejska to może byc chyba ociupinkę więcej..)

A ile w praktyce ssie Sti dla porównania..?

 

Z autopsji wiem, iz Forester 2.0 XT z automatem w trasie potrafil sktolowac mi do 20l na 100-ke. W miescie nigdy nie zszedlem ze spalaniam ponizej 13/14 litrow. Generalnie wyjdzie, iz 14-16l na 100km to srednie spalanie Forestera 2.5 XT.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym sie kierowal w kierunku STI, ale na Twoim miejscu wybralbym Forestera, STI jest malo praktyczne, mozna by sie jeszcze zastanowic nad Outbackiem, ale Outback jest wolniejszy od Forestera :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja moge powiedziec tylko tyle ze sti jako jedyne auto w domu nie spelnia swojej fukncji. Auto do zabawy i roznych szalenstwa jest super ale zeby jezdzic tym na codzien po miescie to trzeba zdawac sobie sprawe z tego ze tankowanie co 2 albo 3 dzien:/ Legasy fajne autko tylko ze ten 3.0H6 jest automat, forester jezdzi troche gorzej niz legasy ale masz auto z manuala. Ma powstac concept car Legasy B ze skrzynia od sti i na zawieszeniu bilsteina ale to szybko nie nastapi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Legacy 3.0R spec b ma byc podobno w sprzedazy juz jesienia (patrz: newsy na subaru.pl). Ale cena - póki co nieznana i podejrzewam, ze będzie zabójcza. W tej chwili - po przeczytaniu powyższych komentarzy (dzięki !) - prawie juz zamawiam Forestera.. :) A jak się znarowię, to za rok wymienię może na Sti.. ( o ile wczesniej ktos 'da mi się nim przejechać' i będzie odjazdowo ..:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jezeli moge wtracic swoje 3 grosze, watpie zeby udalo ci sie kiedykolwiek dojsc do granic mozliwosci ukladu przeniesienia napedu Forestera, predzej urwie ci glowe sila odsrodkowa na zakrecie :wink: Powodzenia w salonie... przyda sie :lol:

To te Forestery są aż tak dobre? :shock:

Ja jakoś nie zauważyłem. :(

A mój STi po sporych ingerencjach w zawieszenie nadal nie skręca jak powinien a taka S2000 prosto z salonu robi to dużo lepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dobra, dołaczę się bo miałem dokładnie taki sam dylemat (choc pół roku temu nie było 2,5 l xt)

 

outback - trochę dla mnie było za duże i zbyt "wymuskane" - jakoś takoś nie podoba mi sie, moze sedan jest śliczniejszy, ale po co mi sedan? No i 3 litrowa wersja droga!

 

forester - w tym wozie zakochałem się od razu po pierwszej przejażdżce (mimo że genralnie nie lubię suvów). genialne autko. nawet umowę kupna podpisałem, kiedy - deja vu - wsiadłem do sti. ot tak, aby sprawdzić. I mam STI :) Frajda z jazdy nieziemska (pod warunkiem, że tak lubisz, w szczególności jest twardawo), samochód zwraca uwagę, wiec ego można podbić, złaszcza, że to taka specyficzna "uwaga", z dużym szcunkiem z reguły. Pali od 15 do 20 litrów, przy ekstremum koło 30, ale to max na autostradzie non stop. I podobnie jak u Ciebie, żona pochwala wybór :) Dzieci też :) Argumentem było tez zdanie przyjaciela "na forestera zawsze będziesz miał czas :)"

 

Podsumowując: jesli emocje - STI. Ale specyficzne emocje - choć jak ci się podobało na miejscu pasażera, nie mam wątplwiości, ze jeszcze bardziej polubisz fotel szofera. Z całym szacunkiem dla forysia, inny poziom doznań. czasami nawet policja zadawala się podziwianiem, zamiast mandat pisać :) Ale psa nie przewieziesz raczej.

 

Jesli rozsądek (ale ze szczyptą szaleństwa) - Forester. bez wątpienia bardziej uniwersalny. Tyle że ......

 

O tym, jak to jest pokopane, świadczy, że gdybym dzisiaj musiał raz jeszcze wybrać też bym się wachał. Pozytywne jest, ze co byś nie wybrał będziesz zadowolony. I zaczniesz zbierać na drugi ... może dla żony?

 

V.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprobuj zadzwonic do Wrocławia.Niedlugo maja sie odbyc jazdy testowe,czekam na przejazdzke Legacy 2,0 kombi.Koles w salonie powiedzial ze bedzie mozna WRXem za kolkiem sie przejechac.Maja sie one odbyc koniec sierpnia poczatek wrzesnia....

 

Sądząc z opowieści forumowiczów o podejściu pracowników różnych ASO w naszym kraju, myślę, że we Wrocławiu najłatwiej chyba przejechać się za kółkiem np. STi, pamiętam jak WRX był dla mnie bardziej w sferze marzeń niż konkretnych planów, wpadłem na dni otwarte i jeden z obsługi który akurat przyjechał z Krakowa sam mnie zachęcał do przejażdżki STi, zamiast WRX-em. Potem cały dzień miałem czkawkę z wrażenia i dwie noce nie mogłem spać :).

 

Pozdrawiam

 

P.S. We Wrocku zawsze jak widziałem jazdy próbne, nie tylko na dniach otwartych to pan Bania zawsze przyjeżdżał demo STi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...