Skocz do zawartości

RafalW

Użytkownik
  • Postów

    1168
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez RafalW

  1. Artykuł jak to się jeździ małymi autami napisany przez guru z New Jersey.
  2. Pffff, nawet mi się źle wyimaginowały.
  3. Kiedyś też tak mi się wydawało i się wkurzałem. Potem pojechałem po raz pierwszy na tor i po paru okrążeniach z instruktorem kazał mi zjechać i się mnie zapytał ile znaków STOP widzę na torze. Moją odpowiedź, że żadnego skwitował stwierdzeniem, że on na prawym doliczył się co najmniej pięciu. Pół dnia mi zajęło zignorowanie tych wyimaginowanych, czerwonych sześciokątów.
  4. AT jest w innych a ten to w końcu Spec-B, nie? Możesz od razu zakupić AP i dołożyć te kilkadziesiąt koni.
  5. Albo to kierowca nim rzuca na chama albo to coś innego ale ten STI stanowczo za mocno się ślizga/rzuca nim jak psem po obierkach.
  6. Niekoniecznie. Myślałem nad tym swojego czasu i sobie trochę testowałem i mam wrażenie, że warto oddzielić ratowanie się z trudnej sytuacji by sie wyratować a ratowanie by nie stracić czasu (lub pojechać jak ten "rajdowiec" ). To, że się uratowałeś w ten sposób wcale nie oznacza, że byś się nie wyratował w inny. Może jakbyś odjął gazu z czuciem to by przód znowu załapał i byś skręcił ale nie byłoby tak fajowo[/].
  7. Właśnie sam jestem w szoku, że to już parę razy napisałem ale w moim aucie to VDC wcale aż tak nie przeszkadza temu AWD. Dogadują się na tyle nieźle, że nawet kiedyś pokręciłem bączki na śniegu z VDC (zapomniałem wyłączyć) i auto nie było mordowane ani razu odcięciem gazu.
  8. A czy to przypadkiem nie turbo daje porządny dół? (pod warunkiem, że wiatrak się trochę rozkręci) Zresztą to są moje odczucia a jeżdżę sporo różnymi AT bo nie mam wyjścia.
  9. Znaczy jak np. wjeżdżasz w zakręt 100 km/h i odkrywasz, że jest pokryty lodem to co "zawsze można coś zrobić, aby uniknąć szkody"? Lecisz, gdzie ci wypadkowa pokaże i tyle a sam jesteś pasażerem siedzącym za kierownicą. To samo w twojej sytuacji tylko na szczęście wolniej. Ale jak jesteś pewien swoich możliwości to guzikiem to VDC i już nie będzie powodu się zastanawiać.
  10. Nie prowokować takich sytuacji. Jeśli układ jest podobny do tego co ja mam to on nawet daje się poślizgać trochę. Jak układ zadziałał to prawdopodobnie bez niego byłoby jeszcze gorzej. Dodanie gazu by raczej tylko pogorszyło. Wyciągać to się można jak jest przynajmniej trochę przyczepności. No właśnie. [ Dodano: Pią Sty 30, 2009 10:26 am ] Ale tutaj system zadziałał prawidłowo i to trochę inna bajka niż DCCD. A z DCCD na auto też trzeba umieć jeździć i przewidywać pewne sytuacje bo auto po prostu robi pewne rzeczy, o których ty nie decydujesz. Jak chcesz pełną stabilność to manualem go i wtedy nie ma niespodzianek.
  11. Ja jestem jakiś dziwny, bo mi jeszcze nigdy manual w mieście nie przeszkadzał, choćby nie wiem jakie korki były. Na swój sposób to właśnie AT mnie denerwuje w takich sytuacjach.
  12. Dokładnie tak. A sprawdziłem na swojej skórze, że takimi 2.5 nawet z AT da się względnie skutecznie przemieszczać jak się nie wymaga cudów.
  13. Jak to nie bardzo? Ma, w standardzie. http://www.subaru.com/shop/overview.jsp ... d=overview
  14. Jest całkiem sporo takowych. W tańszych markach zazwyczaj masz kilka wersji i pewne z nich maja skórę a wersje występują oddzielnie w cennikach (a nie skóra jako opcja). Nawet nowy STI ma skórę w standardzie. :wink:
  15. RafalW a jest w wersji LHD? Myślałem, że te wszystkie spec wersje były tylko na rynek japoński... To auto można kupić w USA. http://www.subaru.com/shop/overview.jsp ... d=overview [ Dodano: Czw Sty 29, 2009 2:29 pm ] Skoro komuś wystarcza to jaki problem? Jeździłem już paroma 2.5 (Legacy i trzy różne roczniki Foresterów) i całkiem przyzwoicie jeździły. A żony H6 raczej zaliczę do tej grupy aut, która nie robi wrażenia zbyt dynamicznej. Może po prostu za bardzo się przyzwyczaiłem do aut szybszych i ani 2.5 and H6 nie robią na mnie wrażenia. Spalanie mnie nie martwi zbytnio a jakoś dotyczy H6 włącznie.
  16. Przesadzasz. Nawet 126p jakoś dają radę. W H6 mam największy FUN jak żona prowadzi a ja sobie z córką oglądam filmy na tylnej kanapie. [ Dodano: Czw Sty 29, 2009 9:23 am ] Subaru Legacy 2.5 GT spec.B 4dr Sedan 6MT choćby.
  17. Czasem też jest to kwestia obiektywna jak np. cena. Za mojego STI ze wszystkimi opcjami zapłaciłem mniej, niż za gołe, podstawowe EVO X bym musiał wywalić. I jeszcze dla osłody pożyczkę na 0% na 63 miesiące (której nawet nie planowałem brać ale jak mi dają pieniądze za darmo....). Czyli auto z MSRP ponad $40k mogłem kupić za około $32k i płacić za nie przez ponad 5 lat. Jakbym mógł kupić MR za podobne pieniądze to wybór byłby prosty w drugą stronę.
  18. Nie, to właśnie jest rozwiązanie zaproponowane przez kanadyjskiego przedstawiciela Subaru. Przeczytaj topic z linki.
  19. Ciekawy sposób naprawy zastosowany przez Subaru Canada. http://westernsubaruclub.com/smf/index.php?topic=5311.0
  20. RafalW

    Nowy Legacy

    Hmm, powiem wam, że moja 6MT chodzi rewelacyjnie. Nawet chyba lepiej niż mi chodziła skrzynia w S2000.
  21. Widzę, że się patrzysz na rocznik 2003. CRV jest nieco większa co może mieć znaczenie. Może też być tańsza. Jak chcesz jeździć po jakimś poważniejszym terenie to i Forester może mieć problem. Są też miejsca, gdzie to właśnie CRV przejedzie a Foryś nie bo ma nieco niższy prześwit. Jak potrzebujesz często przewozić jakieś brudzące rzeczy to i Element może być fajną opcją (z jakiegoś powodu lubię to auto choć nie podejrzewałem, że mi się spodoba). Fajnie by było jakbyś znalazł takie autka gdzieś w ofercie i sobie na żywca porównał co ci bardziej pasuje.
  22. Koniec Hondy S2000 :sad: http://www.motorauthority.com/honda-off ... s2000.html
  23. Trzymanie w zakręcie i "niespodzianki" to głównie kwestia opon (w pierwszej kolejności) i zawieszenia. I tu nawet nie chodzi o to, że opona ma super trzymać a o to by się zachowywała progresywnie. Znaczy by puszczała powoli dając znać, że coś się dzieje, a nie trzymała jak głupia po to by w ułamku sekundy wysłać cię w pejzaż. Z zawieszeniem też jest podobnie, jak np. masz za twardy zawias to przy nierównościach w zakręcie można nagle stracić przyczepność i zawinąć tyłkiem w najmniej odpowiednim momencie. Jeszcze gorzej jak ktoś bez głowy obniży auto i na nierówności w zakręcie dobije zawieszenie do końca. Jak auto słabiej trzyma ale czuje się co się z nim dzieje to po prostu wiesz, że szybciej pojechać już się nie da. Ale jak się wydaje, że "jedzie jak po szynach" w każdej sytuacji i nagle puści to może się już nie udać zareagować. Z tego powodu tak fajnie się jeździ starymi Miatami, to auto chodzi na boki, ślizga się, kontrujesz, prowokujesz i masz banana na gębie, bo wiesz, że auto z tobą współpracuje i nadal jest pod kontrolą. Tak przy okazji to myślę, że tu jest pogrzebany powód, z którego niektórzy się oburzają jak słyszą ode mnie, że wszystkie Subaru są bardzo podsterowne. Po prostu większość kierowców nie ciśnie aut na 10/10 a już na 9/10 może się wydawać, że auto aż tak nie ryje (bądź nawet trochę zawinąć tyłkiem po dodaniu gazu za mocno na wyjściu z zakrętu). Ale jak się jedzie na 10/10 na torze to wszystko wyłazi i okazuje się, że nawet STi z właściwą geometrią i paroma modami w zawiasie nadal ryje jak świnka. W kontraście z fajnym FWD (jak ITR) może jest szybciej, ale to ITR daje fajne poczucie, że auto się chce obracać w zakrętach i trzeba bardziej się wczuć by dobrze balansować tyłem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...