Skocz do zawartości

Nowicjusz potrzebuje porady..- Forester..? Sti..? Outback..?


gaborowicz

Rekomendowane odpowiedzi

Jezeli mowisz o jazdach testowych z zeszlego roku to tez na nich bylem wozony STI na krakowskich blachach.Pan powiedzial jednak ze pojezdzic nie mozna zadnym modelem bo w poprzednich latach ludzie porozbijali im auta.Ostatnio Pan powiedzial ze WRXe okej ale STI ..."niekoniecznie bo za mocne".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 78
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

A propo emocji zwiazanych z przyspieszeniem.Tak jak wspomnial Rafał W. Forester 2,5 XT jest szybszy na prostej od WRX a Subaru sie do tego nie przyzna.W temacie "Nowosci Subaru" jest tabela przyspieszen z ktorej wynika ze Forester ma 5,3 do 100 a to chyba tak jak STI wiec emocje w atomowej terenowce moge byc rownie dobre wydaje mi sie:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Subarowicze Drodzy, Tak czytam, to co wyżej (uwagi praktyków, nie do wyczytania w żadnych recenzjach) i znowu mnie wpędzacie w wachania :) Ale, uwaga - ..udało mi się umówić na jazdę Sti, jutro !

I dam znać jutro wieczorem, co sądzę i co wybieram (Outbacka już skreślilem z listy, zostaje 2.5 XT i Sti).

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jezeli moge wtracic swoje 3 grosze, watpie zeby udalo ci sie kiedykolwiek dojsc do granic mozliwosci ukladu przeniesienia napedu Forestera, predzej urwie ci glowe sila odsrodkowa na zakrecie :wink: Powodzenia w salonie... przyda sie :lol:

To te Forestery są aż tak dobre? :shock:

Ja jakoś nie zauważyłem. :(

A mój STi po sporych ingerencjach w zawieszenie nadal nie skręca jak powinien a taka S2000 prosto z salonu robi to dużo lepiej.

 

Może po prostu te europejskie są lepsze od amerykańskich :wink:

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypatruję się wątkowi i chciałbym skomentować możliwość jazdy próbnej STi ( o pozostałych autach nie mówię, bo oczywistym jest fakt, klient ma mieć do nich dostęp) Spójrzcie na to z innej strony: do samochodu, któremu bliżej do samolotu niż do auta wpuszczany jest za kierownicę człowiek, który (za zwyczaj) nigdy nie miał styczności z tak szybką maszynerią, obok niego musi zasiąść jakiś człowiek dealera (vide - ja) i ja was pytam: czy wy zdajecie sobie sprawę z tego JAKIE to jest przeżycie?? Spróbowałem tego raz i nigdy więcej tego nie zrobię (nawet kosztem nie sprzedanego STi !) I nie chodzi tu o auto, bo to jest oczywiście ubezpieczone i w razie czego trudno - stało się, ale o moje nerwy , życie i zdrowie. Nie jestem jakimś samolubem (moim STi już 3 tydzień zawija klient - wylegitymował się licencją rajdową i chce kupić auto, które ode mnie wziął) ja po prostu mam dla kogo żyć. Poza tym, pamiętajcie, że SJS stworzono między innymi po to, żeby ludzi nauczyć co to jest SI STi. Spójrzcie na z tej strony i sporo powinno się wyjaśnić.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Uśmiałem się wtedy na dniach otwartych....gość, który ze mną jechał nawet mnie podpuszczał, że niby ten zakręt można tak , a tamten to 120 kmh, a na koniec podsumował, że fajnie mu się ze mną jeździło bo nawet 5-kę wbiłem a poprzednicy piłowali cały czas na 2 góra 3 :twisted:

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Nieprawda. Wtedy przyjechałem do nich starym Nissanem Patrolem.

Fakt, że udawałem wtedy prawie zdecydowanego klienta (co później zaowocowało zakupem WRX'a, którym do dzisiaj jeżdżę), ale nie byłem posiadaczem żadnego SUBARU nigdy wcześniej.

BTW Moja przygoda zaczęła się w styczniu 2001 roku kiedy to wpadłem do ASO we Wrocławiu zapytać (tak dla hecy), czy jeszcze można kupić GT MY 1999, miły pan zapisał moje dane przy okazji i wysłał mi póżniej zaproszenie na test nowego WRX'a ., który sprzedawał ich klient. Autem pojeździłem, wrażenia cudowne ..., ale kiesa pusta więc nic z tego nie wyszło. Dostałem na wiosnę 2002 zaproszenie na dni otwarte, gdzie pojeździłem STi, a potem,w listopadzie 2002, znalazł się WRX kombi, za przystępną cenę i tak oto stałem się posiadaczem SI WRX. Także Panowie więcej siły przebijającej zaporę niechęci w salonach ASO. To zawsze owocuje zakupem SUBARU :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, trzeba harować na te zabawki..

Ja pierwsze własne auto miałem bliżej 30tki niż 20ki, a teraz 40stka za pasem. Czas poszaleć, nie.. :)?

A dzisiejsza młodzież zmienia autka jak rękawiczki.. - 20 lat temu to można było tylko o samochodach pomarzyć marzyć (jak sie miało te 20parę lat)- poza zasięgiem zwykłego człowieka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musze sie z Toba zgodzic,ja mam lat 21 a aut juz mialem 2 i teraz mecze trzecie (Corolla 2002).Ilekroc bywam w salonie sprzedajacy powtarza iz wielu ludzi stac na SI lecz nie wielu stac na utrzymanie .Tak jest i w moim przypadku.Toyote mam 1,5 roku i dobijam do 80 tys a w takim tempie z SI bylbym bankrutem...:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak na razie poslowie nie pozwalaja mi jej bardziej nakrecic:((( Na razie jest nastawiony na LEgacy 2,0 kombi ale po ewentualnej jezdzie Wrx zapewne szybko zapomne o Legacy.Ogolnie to zbyt wielu mlodych ludzi nie jezdzi Subaru,wola BMW no i niesmiertelne Golfy na szczescie:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i stało się...

Byłem, pojechałem (prawie nowe Sti). No i nie mam słów.

Teraz już rozumiem skąd sie wzięło to forum i o co chodzi w tej subaromanii. Podejrzewam, że zainfekowałem się .

Wrażenia - bardzo bardzo pozytywne . Wielka radośc za kółkiem, psze państwa. Co ja Wam tu będę tłumaczył i opowiadał. Pognałem ile chciałem i jak chciałem. Bez limitów. Na początku myslałem, że bedę miał z tym samochodzikiem problem, ale poszło jak z płatka -całkiem 'normalnie' się jechało. Wcisnęło mnie w fotel, jak nigdy w życiu (no , fakt, w samolocie bardziej wciska), a potem to juz była sama słodycz. Ale, niestety jest tak, jak przewidywałem - rozterki tylko się pogłębiły, bo byłem już prawie (przed jazdą ) na 100% zdecydowany na Forestera 2.5 Xt. Daję sobie dzień, dwa na decyzję. Ciekawy jestem kto wygra. Albo , q...wa, rzucę monetą, przecież się nie rozerwę ..:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie najwieksza wada obecnego WRX'a przy zakupie jest to ze za rok ma sie pojawic nowy model (calkiem inny i niewiadomo jaki, podobno duzo lepszy). Jak kogos stac na duza utrate wartosci przy osdprzedazy to nie stanowi to problemu, ale jak ktos musi sie liczyc z pieniedzmi to jest problem. Z drugiej strony nie wiadomo czy ten nowy model nie okaze sie porazka i trzeba bedzie szybko kupowac starsza wersje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...