Skocz do zawartości

Zmiana silnika 2.0 diesel na benzynę.


SubaruLove

Rekomendowane odpowiedzi

o ile przekładka z benzyny na benzynę jest "w miarę" prosta, o tyle w dieslu jest więcej różnic, silnik podpasuje Ci na sanki (jeśli włożysz wolnossącą benzynę) i na skrzynię ale zrodzi się wiele innych problemów, no i przypał jeździć autem z dieslem w dowodzie a faktycznie z benzyną pod maską

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, SubaruLove napisał(a):

Witam,

Mam w posiadaniu Subaru legacy V w dieslu i chciałbym zmienić silnik na benzynowy.
Czy taka operacja jest możliwa i opłacalna?

A jeżeli tak to jaki serwis by się tego podjął ? 

 

Bez sensu, bo musisz zmienić całą elektronikę, który musi pochodzić z takiego samego samochodu z benzyną. Inaczej nic nie będzie w nim działać, posypie się cała sieć CAN. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, ir3n3usz napisał(a):

Bez sensu, bo musisz zmienić całą elektronikę, który musi pochodzić z takiego samego samochodu z benzyną. Inaczej nic nie będzie w nim działać, posypie się cała sieć CAN.

Nie do końca, sterowniki będą się widzieć nawzajem, a nawet komunikować, natomiast pozostaje kwestia parowania IMMO, według mojej obecnej wiedzy, jedynie do zrealizowania poprzez edycję EEPROM, ponadto, na przykładzie Imprezy GH, inaczej jest w okablowaniu zrealizowana komunikacja IMMO między ECU a BIU (diesel 1 przewód, noPb 2 przewody). Dodatkowo dochodzi kwestia kodowania VDC/ABS, według ASO się nie koduje, natomiast jeżeli dawca z biorcą nie są kompatybilne, to bije błędem nieprawidłowego kodu wyposażenia.

 

W dniu 23.02.2023 o 14:20, Paweł Wojtkiewicz napisał(a):

silnik podpasuje Ci na sanki (jeśli włożysz wolnossącą benzynę) i na skrzynię

I tak, i nie. Co prawda same mocowania i dzwon skrzyni pasują, to jeżeli nie mówimy tu o H6, to żadna inna benzyna NA na tej skrzyni po prostu nie będzie miała siły jechać, ponadto, w SBD jest zawsze elektryczny magiel, w benzyniakach nie, a mają zupełnie inne mocowania, więc to rodzi problem przednich sanek. przewody paliwowe w dieslu jeden idzie z lewej, drugi z prawej, w benzynie oba z lewej (lub trzy w zależności od wersji)

W dniu 23.02.2023 o 14:20, Paweł Wojtkiewicz napisał(a):

przypał jeździć autem z dieslem w dowodzie a faktycznie z benzyną pod maską

Nie ma szans na przegląd, oraz problemy przy kontroli, dodatkowo, do zmiany zasilania w dowodzie rejestracyjnym, potrzebne jest zaświadczenie od warsztatu o wykonaniu takiego SWAPA.

 

Podsumowując, najłatwiej mieć całe auto dawcę, najlepiej ten sam model. Można próbować kompletować części, ale na pewno wyjdzie już drożej, wówczas chyba najbardziej kusząca jednostka to EJ204/EJ20F, ponieważ występowały zarówno w Legavy V jak i starszych modelach, natomiast choćby silnik szedł z imprezy GD9, to i tak komp i wiązka musi być z Legacy, ponieważ GD9/SG5 nie posiadały jeszcze CAN.

Edytowane przez st981777
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, st981777 napisał(a):

 

I tak, i nie. Co prawda same mocowania i dzwon skrzyni pasują, to jeżeli nie mówimy tu o H6, to żadna inna benzyna NA na tej skrzyni po prostu nie będzie miała siły jechać, ponadto, w SBD jest zawsze elektryczny magiel, w benzyniakach nie, a mają zupełnie inne mocowania, więc to rodzi problem przednich sanek. przewody paliwowe w dieslu jeden idzie z lewej, drugi z prawej, w benzynie oba z prawej (lub trzy w zależności od wersji)

Nie ma szans na przegląd, oraz problemy przy kontroli, dodatkowo, do zmiany zasilania w dowodzie rejestracyjnym, potrzebne jest zaświadczenie od warsztatu o wykonaniu takiego SWAPA.

 

 

fakt faktem, według rozpiski na stronie ze skrzyniami, skrzynia z diesla ma przełożenie na dwójce jak benzynka na trójce, czyli żeby jakoś po ludzku wyjść trzeba włożyć skrzynię inną lub cały napęd przełożyć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie w tym temacie cały czas nurtuje jedno. Ile to już razy czytałem o miłośnikach Subaru jeżdżących "wspaniałym" dieslem Subaru...Jedno drugiemu przeczy. Nawet lekko zainteresowany Subaru (co dopiero miłośnik marki...) jak zacznie czytać o tych samochodach, to szybko się zorientuje co oznacza połączenie Subaru z tą jednostką napędową i skieruje się ku benzynie. Zresztą to widać po kierowcach Subaru w dieslu (nikogo nie obrażając), ale przeważnie to mężczyźni/kobiety w dostojnym wieku, nieobeznani w temacie, którym wciśnięto tego bubla, ale zdążyli go wymienić na nowy zanim coś się zaczęło psuć. No a druga kategoria to kupujący na rynku wtórnym, dla których cena (okazja) jest głównym kryterium wyboru auta i potem zakładają takie właśnie wątki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Lipton napisał(a):

Mnie w tym temacie cały czas nurtuje jedno. Ile to już razy czytałem o miłośnikach Subaru jeżdżących "wspaniałym" dieslem Subaru...Jedno drugiemu przeczy. Nawet lekko zainteresowany Subaru (co dopiero miłośnik marki...) jak zacznie czytać o tych samochodach, to szybko się zorientuje co oznacza połączenie Subaru z tą jednostką napędową i skieruje się ku benzynie. Zresztą to widać po kierowcach Subaru w dieslu (nikogo nie obrażając), ale przeważnie to mężczyźni/kobiety w dostojnym wieku, nieobeznani w temacie, którym wciśnięto tego bubla, ale zdążyli go wymienić na nowy zanim coś się zaczęło psuć. No a druga kategoria to kupujący na rynku wtórnym, dla których cena (okazja) jest głównym kryterium wyboru auta i potem zakładają takie właśnie wątki.

Nie trzeba czytać wystarczy wejść na jakiś portal z ogłoszeniami ustawić od najtańszych i na samym przodzie listy same uszkodzone diesle :/

 

Ostatnio jeden gość mówi że w życiu nie weźmie subaru bo strasznie awaryjne "kolega mówił" pytam co miał usłyszałem że legacy z 2006, tylko nie bardzo wiedział z jakim motorem, w końcu po chwili namysłu spytałem a wlot na masce to to miało? no miało, no i wszystko jasne :D

 

 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie trzeba czytać wystarczy wejść na jakiś portal z ogłoszeniami ustawić od najtańszych i na samym przodzie listy same uszkodzone diesle :/
 
Ostatnio jeden gość mówi że w życiu nie weźmie subaru bo strasznie awaryjne "kolega mówił" pytam co miał usłyszałem że legacy z 2006, tylko nie bardzo wiedział z jakim motorem, w końcu po chwili namysłu spytałem a wlot na masce to to miało? no miało, no i wszystko jasne
 
 
Skoro rocznik 2006 i wlot na masce to turbo benzyna a nie diesel. Boxer diesel pojawił się chyba dopiero w 2008 roku.

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, QQ napisał(a):

Skoro rocznik 2006 i wlot na masce to turbo benzyna a nie diesel. Boxer diesel pojawił się chyba dopiero w 2008 roku.

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka
 

Masz chyba i słuszność, z tym że on tego rocznika też nie był pewien :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Paweł Wojtkiewicz napisał(a):

Nie trzeba czytać wystarczy wejść na jakiś portal z ogłoszeniami ustawić od najtańszych i na samym przodzie listy same uszkodzone diesle :/

No i tu właśnie pojawia się ta druga grupa właścicieli diesli Subaru, czyli łowcy okazji:D, których i tutaj już kilku mieliśmy okazję powitać jak zarejestrowali się na forum kiedy ta okazja okazała się niewypałem:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Turbo benzyniaki z 2006 też padają ;).

Diesel to wybór prosty, cena zakupu i albo ktoś ma szczęście, jeździ i nic zbytnio się nie dzieje, są przypadki po 500, po 600 tys. bez remontu, też są takie co po zaledwie 100 tys. padły. 

Swap silnika diesla też wchodzi w grę VW i BMW już widziałem. 

Benzynę z Subaru również można włożyć 3.0, 2.5 turbo, 2.0 NA też już są bliżej serii choć zabawy sporo dużo części należy wymienić. 

Opłacalność, jak uważasz, że ci się to zwróci albo zarobisz zapomnij.  

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, Paweł Wojtkiewicz napisał(a):

No chyba nigdy nikomu żaden swapik się nie zwrócił, no nie oszukujmy się, kto chce kupować swapowane auta?

Subaru Legacy z 3.0 D z BMW zrobiony na 300 HP pewnie by się znalazł chętny, bądź Forester z 1.9 - 2.0 TDI dobrze pomodzony z napędem na 4 buty ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 24.02.2023 o 12:30, Lipton napisał(a):

Mnie w tym temacie cały czas nurtuje jedno. Ile to już razy czytałem o miłośnikach Subaru jeżdżących "wspaniałym" dieslem Subaru...Jedno drugiemu przeczy. Nawet lekko zainteresowany Subaru (co dopiero miłośnik marki...) jak zacznie czytać o tych samochodach, to szybko się zorientuje co oznacza połączenie Subaru z tą jednostką napędową i skieruje się ku benzynie. Zresztą to widać po kierowcach Subaru w dieslu (nikogo nie obrażając), ale przeważnie to mężczyźni/kobiety w dostojnym wieku, nieobeznani w temacie, którym wciśnięto tego bubla, ale zdążyli go wymienić na nowy zanim coś się zaczęło psuć. No a druga kategoria to kupujący na rynku wtórnym, dla których cena (okazja) jest głównym kryterium wyboru auta i potem zakładają takie właśnie wątki.

Oj tam oj tam. Przesadzasz. Ja kupiłem od znajomego zadbanego SBD za 20 tys.. Oczywiście, jak tylko go kupiłem, przerażenie mnie dopadło, bo kupiłem ładne auto a pewnie pojeździ rok albo i nie, a myśl że wydałem 20k na auto z trafnym silnikiem spędzało sen z powiek. Ale nie żałuję.. Jeżdżę 4 rok i sobie bardzo chwalę, bo auto nie rozbite przebieg ledwo 107kkm i w sumie po przesiadce z golfa mk4 z przebiegiem 300kkm to dla mnie to lata świetlne między tymi autami. Ale co zrobić, póki co cieszę się że kupiłem to auto bo najzwyczajniej obecnie jest dla mnie niezawodne. Silnik jest nie udany, bo długiej żywotności nie ma, ale podobno odpowiednio zadbany to można uzyskać i 200kkm przebiegu co na moją jazdę to by oznaczało jeszcze ze dwa lata jazdy.  Ale to też nie znaczy właśnie ze jestem całkowicie zadowolony.. Bo z tyłu głowy siedzi właśnie że "oszczędzać" trzeba autko, jednak aspiracje wiejskiego kierowcy rajdowego mam, chciało by się szaleć jak golfiną 1.8t  który po strzałach ze sprzęgła jeszcze na 3cim biegu darł gumę. Też się dopytywałem jak to wygląda sytuacja w przypadku ewentualnej przekładki bo zwyczajnie buda legasia 4 jest bardzo atrakcyjna, samo auto w sobie jest super jeśli chodzi o wyposażenie więc i chciałbym np moc odratować to wszystko przekładką silnika w najgorszym przypadku. W każdym razie odeszła mi już chęć na takie głupie zagrywki, bo wiem jak bardzo nie opłacalny ten zabieg jest, i zwyczajnie zacząłem sobie bardziej pozwalać jeśli chodzi o mocniejsze ciśnięcie, kolejna sprawa że chyba zwyczajnie już mi się znudziło to auto i dlatego zmiana podejścia.  Najbardziej mnie śmieszy że np na market place ludzie wystawiają SBD po 40 - 60 tysięcy auta z przebiegami oscylującymi w granicach 150kkm np z opisem że zawory stukają ale tylko na wysokich obrotach.  Rzadko kiedy trafia się kupujący który nie robi rozeznania temat auta jakie zamiaruje kupić 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, gruszon18 napisał(a):

Ale to też nie znaczy właśnie ze jestem całkowicie zadowolony.. Bo z tyłu głowy siedzi właśnie że "oszczędzać" trzeba autko

No to mniej więcej tyle w temacie tego, że przesadzam:)

 

15 godzin temu, gruszon18 napisał(a):

Rzadko kiedy trafia się kupujący który nie robi rozeznania temat auta jakie zamiaruje kupić 

Gdyby tak było to "auto handle" nie miałyby racji bytu. Przeważająca większość społeczeństwa kupuje samochód tylko dlatego, że "mały przebieg", "dobra cena", "pięknie wygląda", "super wyposażenie", "pierwszy właściciel" itp. a jaka to marka, wersja, silnik, to już dla nich bez znaczenia. Zresztą sam napisałeś, że przerażenie dopadło Cię jak tylko go kupiłeś, zatem widocznie też zbytnio nie rozeznałeś tematu przed zakupem, a dopiero po:)

  • Zdrówko! 1
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, ja byłem świadom awaryjności silnika, ale nie byłem doinformowany na tyle że to całkowicie silniki boxer diesel są zwyczajnie trefne, doprecyzuje - wydawało mi się że to problem może być z pojedynczymi sztukami a nie że te silniki zwyczajnie słyną z żywotności 100k km. A dodatkowo chodziło raczej już o fakt późniejszej sprzedaży, gdy dowiedziałem się że przez ten silnik auta nie są chodliwe to odrobinę mnie portfel zabolał.  Ale chyba masz rację z tym że jednak nie każdy kupujący sprawdza opinie o aucie. 

  • Zdrówko! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...