Skocz do zawartości

Zmiana silnika 2.0 diesel na benzynę.


SubaruLove

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 24.02.2023 o 12:30, Lipton napisał(a):

Mnie w tym temacie cały czas nurtuje jedno. Ile to już razy czytałem o miłośnikach Subaru jeżdżących "wspaniałym" dieslem Subaru...Jedno drugiemu przeczy. Nawet lekko zainteresowany Subaru (co dopiero miłośnik marki...) jak zacznie czytać o tych samochodach, to szybko się zorientuje co oznacza połączenie Subaru z tą jednostką napędową i skieruje się ku benzynie. Zresztą to widać po kierowcach Subaru w dieslu (nikogo nie obrażając), ale przeważnie to mężczyźni/kobiety w dostojnym wieku, nieobeznani w temacie, którym wciśnięto tego bubla, ale zdążyli go wymienić na nowy zanim coś się zaczęło psuć. No a druga kategoria to kupujący na rynku wtórnym, dla których cena (okazja) jest głównym kryterium wyboru auta i potem zakładają takie właśnie wątki.

Zawsze jest ktoś, kto się "nadzieje" , bo się nie zna , jezdził "w dieselku 1.9TDI" i chce przerzucić przyzwyczajenia na Subaru, bo "Subaru żłopie benzynę". 

Tak niestety jest, że "ludzie są... I nie będą nigdy lepsi". 

Jeżeli chodzi o diesla, to pamiętam, jak dziewczyna się podpaliła na diesla , jej facet zarejestrował się na forum, żeby podpytać o ten silnik... Wszyscy mówili kategorycznie "nie bierz! Będą problemy i szkoda nerwów, straconych pieniędzy". Ostatecznie kupil swojej kobiecie diesla, bo go "urobiła". 

"Misiu, misiu, buzi, buzi" - każdy happy i jeszcze w wyniku euforii pozakupowej było zachwalanie silnika(normalna sprawa. Była radość i ok) . Nie minął rok i sru... Silnik rozkraczony :/  kasa poszła, Kubita pewnie jeszcze na niego zganiła (znając życie ;P) ,że kupili szrota. No i tyle...

Morał taki z historii "nie słuchaj kobiet na ślepo, miej kochonez , nie kupuj diesla Subaru, a wtedy masz spokój" 

Kolega- autor postu widać dzielnie znosi przygody z tym silnikiem i tak trzymać. Ogarnąć temat jakkolwiek i zapomnieć o przygodach, najlepsze wyjscie... 

Ps a jak to jest? Coś tam te diesle poprawiali, coś tam wyeliminowali wady fabryczne i co? Dalej ten silnik jest "kasztanem"?, czy normalnie pracuje? To mnie akurat interesuje...

 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Qubu666-Baja napisał(a):

Ps a jak to jest? Coś tam te diesle poprawiali, coś tam wyeliminowali wady fabryczne i co? Dalej ten silnik jest "kasztanem"?, czy normalnie pracuje? To mnie akurat interesuje...

 

Przestały masowo padać po zaaplikowaniu CVT. Poprawki pomogły, ale dziwnym trafem sypać się przestało jak się usunęło część czynnika ludzkiego z zestawu ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Padają i z CVT w roczniku 2017, na bank dużo mniej, ale jednak i teraz pytanie, czy akurat trafi na mnie;). Ja np. kupiłem swojego ze względu na wymianę short blocka w 2015 i miał rok, więc  w cenie wymiany miałem całe auto, dziś mamy 2023 a on dalej się kręci i spokojnie mógł bym go już sprzedać. Przez te lata użytkowania mogę stwierdzić, za takie osiągi, spalanie, trakcję, usterkowość był wart swoich pieniędzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 24.02.2023 o 14:04, Paweł Wojtkiewicz napisał(a):

 

Ostatnio jeden gość mówi że w życiu nie weźmie subaru bo strasznie awaryjne "kolega mówił" pytam co miał usłyszałem że legacy z 2006, tylko nie bardzo wiedział z jakim motorem, w końcu po chwili namysłu spytałem a wlot na masce to to miało? no miało, no i wszystko jasne :D

 

Mógł mieć 2.5 GT one też mają wlot :biglol:

Nie lecą aż tak jak diesle, chociaż swoje wady też mają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 27.02.2023 o 12:59, Paweł Wojtkiewicz napisał(a):

No chyba nigdy nikomu żaden swapik się nie zwrócił, no nie oszukujmy się, kto chce kupować swapowane auta?

Kupiłem dwa w życiu (nie subaru) i z obu byłem bardzo zadowolony. Jedno to Audi 80 z AEC pod maską, a drugie to było BMW e36 z silnikiem M54b30.  Oba mega fajne samochody i oba okazały się bezawaryjne, mimo że fabrycznie takie silniki w nich nie występowały.

Co ciekawe oba po killku latach jazdy sprzedałem szybko od ogłoszenia i bez problemów, a BMW z M54 nawet sporo drożej niż kupiłem (jedyny raz udało mi się drożej coś sprzedać niż kupiłem).

Także jak dobry swap to nie ma co się bać. Aczkolwiek z subarowymi swapami nie miałem do czynienia.

 

Pamiętam jeszcze jakieś 8 moze 9 lat temu było na sprzedaż bardzo pięknie utrzymane e36 z silnikiem S50b32 (z M3) za 17.500zł. Dzisiaj bardzo żałuję że tego wtedy nie kupiłem. Dzisiaj sam silnik wart jest wielokrotnie więcej, a ile funu i przyjemności z jazdy...

Także swapowane auta mogą być nawet dobrą lokatą - jak sie odpowiednio kupi ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Wymiana samego silnika na benzynowy nie jest możliwa. Potrzeba wymienić dużo więcej niż tylko silnik. Oczywiście swap silnika benzynowego z technicznego punktu widzenia jest jak najbardziej możliwy, ale żeby taka operacja miała sens powinno to wyglądać tak, że z diesla wyrzucasz praktycznie wszystko, zostawiasz tylko nadwozie i do niego montujesz podzespoły z auta benzynowego. Z ekonomicznego punktu widzenia operacja całkowicie nie opłacalna, chyba, że uda się kupić 2.0 GT JDMa za grosze ( swap z takiego auta pod względem ekonomicznym miałby sens ) i swapa robi  się samemu. 

Niestety na tą chwilę nie ma szans sprowadzić tanio auta z JP.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...