Nasz WARSZTAT - Młotowiertarki, wkrętarki, piły, narzędzia, itd --- pytania // porady // sugestie

[Uzytkownik_]

Panowie prymitywne narzędzie ale może ktoś ma jakieś doświadczenie. "Rębak" do drewna.

Ma ktoś kupny? jakieś sugestie - siekiera fajna ale mam już jej dość i za stary jestem

[Adi]

Pytanie do znających się nieco.

Mamy domek, po Babci. Jest tam trochę drzew owocowych i przede wszystkim spory tunel winogron. Co roku, we Wrześniu odwiedzam ten dom...i nieco później mam pyszne wino

Poza tym dom i ogródek stoi pusty około 360 dni w roku. Ogrodem "opiekował" się sąsiad, Pan Stasiu  , ale coś mu się porobiło, że go nie ma prawie w ogóle...kochanka w innym mieście, czy coś  

Ale do rzeczy. Mamy tam trawę, taką bardziej łąkę, między owocowymi drzewami. Moja mama od 2 tygodni sobie trochę kwarantannuje waśnie tam. Odwiedziłem ją 2 razy i chcę trochę pomóc. I wreszcie pytanie, tą łąkę czym podcinać? Od razu mówię, że to może być jednorazowa akcja, no może ją jeszcze z raz powtórzę.W związku z tym nie chcę kupować jakiegoś drogiego, lub średnio drogiego sprzętu. Czy podkaszarka akumulatorowa z dołu półki marketowej da radę, czy dać sobie spokój?

Pan Stasiu mam nadzieję, że kiedyś wróci...  

[bikeman1]

Daj sobie raczej spokój. Taka podkaszarka to jest raczej do ścięcia źdźbełek trawy wokół roslin:) 

[aflinta]

26 minut temu, Adi napisał:

Czy podkaszarka akumulatorowa z dołu półki marketowej da radę, czy dać sobie spokój?

A ile m2 masz do obskoczenia? Bo jak więcej niż ar to daj sobie spokój. Możesz spróbować wypożyczyć kosę spalinową jak jakaś większa powierzchnia.

[Adi]

1 minutę temu, aflinta napisał:

A ile m2 masz do obskoczenia?

 

Ze 300 m2 może tego być. Nie wszystko do koszenia. Są jakieś ścieżki, spore winogrona i ok 10 drzew owocowych. A i jeszcze krzaczki z porzeczkami, agrestem etc.

[aflinta]

To elektryczną pożycz zamiast spalinowej (o ile będzie tańsza), ale kosę a nie podkaszarkę, bo Ci dnia nie starczy

[Adi]

Ok, dzięki chłopaki za rady 

[subleo]

Akumulatorowa podkaszarka? Nie wiem, nie używałem, ale same zdjęcia np. Boscha dużo mówią ... do czego to można użyć  

 

 

 

 

Ale gwoli ściśłości mają też coś takiego na 36V za "jedyne" 4 kPLN, to może w miarę dać radę.

 

 

Edytowane 10 Maja 2020 przez subleo

[STIFF]

kosa spalinowa lepsza - jak ci się skończy "bateria" to dolejesz Pb95 i lecisz dalej a nie czekasz aż sie naładuje. Cenowo też wyjdzie lepiej. Nie wiem jaki chcesz przeznaczyc budżet - na allegro znajdziesz i poniżej 300pln coś - na okazjonalne koszenie starcy pewnie. Kiedys do podobnych celów kupiłem taka niskobudżetową kosę - jak już sie udało odpalić to było spoko - przezyła kilka lat. Teraz kupiłem ze 3 latga temu w Juli najtańszą kose spalinową o taką https://www.jula.pl/catalog/ogrod/maszyny-ogrodowe/podkaszarki-i-kosy-spalinowe/podkaszarki-i-kosy-benzynowe/wykaszarka-000841/

Uzywam 3-4 razy w roku jak nie skosze na czas kosiarką i za duża trawa urośnie. Do tego możesz podpiąć tarczę stalowa do cięcia grubszych zarości i krzaków.

[uagun]

Jeśli wolno wtrącić 3 grosze...jeśli akcja ma być powtarzana i w okolicy jest prąd, to rozważyłbym kosę elektryczną. Na działce w górach, gdzie czasami jesteśmy 4x w roku, a czasami 1x2lata daje radę. Kosi trawę, chwasty, nie przegrzewa się. Nie trzeba się martwić, czy jest do niej paliwo, czy po sezonie wylane, etc... W stosunku do kosy spalinowej, którą używam w domu zaletą jest niewątpliwie brak konieczności zapewnienia paliwa. Waga podobna. Podejrzewam, że elektryczna będzie tańsza.

Edytowane 11 Maja 2020 przez uagun

[aflinta]

1 godzinę temu, uagun napisał:

Podejrzewam, że elektryczna będzie tańsza.

Jest też zazwyczaj cichsza, co dla niektórych nie jest bez znaczenia. O smrodzie nie wspominając.

[Orear]

W dniu 11.05.2020 o 15:15, aflinta napisał:

Jest też zazwyczaj cichsza, co dla niektórych nie jest bez znaczenia. O smrodzie nie wspominając.

Smrodu jako takiego nie ma raczej, ale trzeba też pamiętać o oleju jak i o benzynie. Kiedyś miałem okazję pracować taką kosą z marketu i do teraz pamiętam, że po tygodniu pracy 8 godzin dziennie trafił ją przysłowiowy 'szlag', a ja byłem cały wytelepany bo trzęsło się to niewiarygodnie podczas pracy. Fakt, że kosiła nawet małe drzewka, ale ostatniego dnia urwał się ten wewnętrzny trzpień, który łączy głowicę koszącą z silnikiem i tak skończył się żywot tej maszyny.  Być może te bardziej markowe są ciut wydajniejsze, ale tak sobie myślę, że jak ma się dostęp to lepiej kupić elektryczną - brak szarpaków, olejów, benzyny, no tylko trzeba uważać na przewód podczas obracania się jeśli nie jest akumulatorowa.  

[eurojanek]

Ja sobie właśnie zapodałem akumulatorową kosiareczkę stiga 48v 2,5 ah zobaczymy czy to cos warte. Miała być podkaszarka ale stwierdziłem że kosiarka lepiej i szybciej zrobi robotę. Na mały trawnik pod domem no i w bagażnik ze 2x w roku na rekreacujną będzie podróżować.

[subleo]

@eurojanek używam Boscha 36V ... 41 albo 43 cm. Do kosiarki akumulatorowej warto dokupić 2-gi akumulator (chyba, że powierzchnia do koszenia jest mała). Używam 2*4Ah. Gdy jeden się ładuje, drugi jest używany. Pół godziny wystarcza o naładowania do ~80%. Sprawdza się to świetnie.

 

Zdaj relację jak się Stiga sprawuje.

 

Male a daje radę

 

Edytowane 14 Maja 2020 przez subleo

[Szürkebarát]

Czyżbym widział zaporę na Ropie i Jezioro Klimkowskie? Kosiarkę też widzę

[eurojanek]

@subleo dam znać jak się sprawuje. Też myślałem czy 2 nie kupić, ale najpierw polatam na jednej i zobaczę na ile wystarcza, bo podwórko mam dość niewielkie. Potem najwyżej się dobawi jak będzie mało.

Edytowane 14 Maja 2020 przez eurojanek

[subleo]

@Szürkebarát bardziej na zachód

[bikeman1]

W dniu 14.05.2020 o 17:33, subleo napisał:

@eurojanek używam Boscha 36V ... 41 albo 43 cm. Do kosiarki akumulatorowej warto dokupić 2-gi akumulator (chyba, że powierzchnia do koszenia jest mała). Używam 2*4Ah. Gdy jeden się ładuje, drugi jest używany. Pół godziny wystarcza o naładowania do ~80%. Sprawdza się to świetnie.

 

Zdaj relację jak się Stiga sprawuje.

 

Male a daje radę

 

 

Pięknie tam!!!! 

[bikeman1]

Panowie, temat jest taki, potrzebuję kupić imadło maszynowe, uchylno-obrotowe. 

Jedyny słuszny kierunek to BISON-BIAL. 

Wertujac strony używanych imadel i widząc jakie są ceny używanych, zacząłem się zastanawiać nad nowym. 

Używane to trzeba liczyć koszt 800-1100zl (w zależności od fantazji sprzedających), nowe https://www.e-darmet.pl/imadlo-maszynowe-pochylne-kolyskowe-typ-6530-125-bison-bial-id-370.html to natomiast koszt 1.400zl netto (minus dochodowy) i wychodzi na to że dokładając kilka złotych mam nowe imadło... 

 

Tylko teraz nasuwa się pytanie czy współczesny Bison będzie takiej samej jakości jak ten sprzed 10-15lat?

Ma ktoś jakieś doświadczenia? 

[szamot]

8 minut temu, bikeman1 napisał:

Jedyny słuszny kierunek to BISON

To jest bardzo słuszny kierunek

9 minut temu, bikeman1 napisał:

Tylko teraz nasuwa się pytanie czy współczesny Bison będzie takiej samej jakości jak ten sprzed 10-15lat?

Doświadczenia raczej handlowe niż użytkowe ale nie słyszałem żeby był jakikolwiek problem z jakością 

[bikeman1]

36 minut temu, szamot napisał:

Doświadczenia raczej handlowe niż użytkowe ale nie słyszałem żeby był jakikolwiek problem z jakością 

 

Czy handlujesz takim towarem? 

[eurojanek]

Jak trzeba to się do Bisona przejdę i podpytam. Mam z 300 metrów do fabryki Ale na serio to ja mam swoje imadło w spadku od dziadka Bisona i żadnych zastrzeżeń nie zgłaszam.

[bikeman1]

1 minutę temu, eurojanek napisał:

Jak trzeba to się do Bisona przejdę i podpytam. Mam z 300 metrów do fabryki Ale na serio to ja mam swoje imadło w spadku od dziadka Bisona i żadnych zastrzeżeń nie zgłaszam.

Wow, czyli można powiedzieć że mieszkasz w fabryce:) a może masz jakieś mega rabaty? Może ktoś z rodziny tam pracuje? 

 

No właśnie, masz po Dziadku, a mi chodzi o to czy współczesne Bisony też przetrwają 30-40lat? W tej kwestii mam po prostu manię

[eurojanek]

Wyszedłbym z założenia że już sam fakt że sprzęt produkowany u nas a nie w jakiej Azji z chinolitu to jakaś szansa na niezłą jakość. Z 5 lat temu fabryka przeszła gruntowną modernizację łacznie z wymianą parku maszynowego na najnowsze obrabiarki cnc, więc zdaje się powinno być okej. Niestery nikt z rodziny czy znajomych tam nie pracuje.

[bikeman1]

Chyba kupię nowe imadło, muszę mieć pewność że imadło nie będzie miało luzów. Będzie mi służyło do wiercenia wiertarka magnetyczną pod kątem. A przy imadle używanym jednak to loteria. Bo taki sprzęt w latach swojej świetności, lata 80 i 90 po prostu PRACOWAŁO na siebie. Bo byly zakłady metalowe, fabryki i dużo małych zakładów. 

Edytowane 17 Maja 2020 przez bikeman1