warp9 Opublikowano 23 Grudnia 2008 Udostępnij Opublikowano 23 Grudnia 2008 Robilem 'reset' juz 2 razy i nigdy nie doswiadczylem tego co opisujesz. Jesli chodzi o kopa to wrazenia mam raczej odwrotne: po resecie wydaje mi sie ze troche szybciej sie zbiera. Pzdr Jeśli dobrze wyłapałem Twoje cytowanie - być może w grę wchodzi inna jednostka silnikowa. U Ciebie jest kopniak z turbiny. U mnie wyraźna zmiana przyspieszenia tylko dzięki AVCS - a on na 100% nie działa od razu po resecie ECU - wymaga czasu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ALEX Opublikowano 23 Grudnia 2008 Udostępnij Opublikowano 23 Grudnia 2008 warp9 Mamy chyba podobne silniki. Moim zdaniem przesadzasz. W jaki sposób oceniłeś, że u Ciebie jest "... wyraźna zmiana przyspieszenia tylko dzięki AVCS " ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
warp9 Opublikowano 23 Grudnia 2008 Udostępnij Opublikowano 23 Grudnia 2008 warp9 Mamy chyba podobne silniki. Moim zdaniem przesadzasz. W jaki sposób oceniłeś, że u Ciebie jest "... wyraźna zmiana przyspieszenia tylko dzięki AVCS " ? Hmm, jakby Ci to powiedzieć... Jeździłeś kiedyś Hondą z VTEC ? Albo Toyotą z VVTL-i ? Zmiana czasu otwarcia jak i wzniosu zaworów przy pewnej prędkości obrotowej powoduje miłe "kopnięcie" i lepsze przyspieszanie. Podobne odczucia mam w przypadku H6 powyżej jakiś 3,5 - 3,8 tys. obrotów. Nie potrafię tego zmierzyć. Wiem, tylko, że nie ma tego efektu po resecie ECU. P.S. Silniki mamy identyczne. Co innego kolega z 2.5T Spec. B. P.P.S. http://www.forum.subaru.pl/viewtopic.php?t=120929 , nie tylko ja to czuję :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ALEX Opublikowano 23 Grudnia 2008 Udostępnij Opublikowano 23 Grudnia 2008 Hmm, jakby Ci to powiedzieć... Jeździłeś kiedyś Hondą z VTEC ? Hmm. Jak by Ci to powiedzieć.. Jeździłem Hondą VTEC'kiem np.Tomka Czopika (wypożyczałem kiedys to auto). Porównanie z H6-tki z silnikami Hondy według mnie jest bardzo odważne Nie potrafię tego zmierzyć Szkoda, a chyba warto. Wiem, tylko, że nie ma tego efektu po resecie ECU. Ja generalnie jestem osobą, którą neguje wszystkie subiektywne odczucia nie poparte konkretnymi wynikami. Niestety z doświadczenia wiem, że czasami zmysły potrafią zawodzić :!: :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
warp9 Opublikowano 23 Grudnia 2008 Udostępnij Opublikowano 23 Grudnia 2008 ALEX, a co jest subiektywnego w systemie AVCS ? Negujesz jego istnienie ? VTEC i VVTL-i działają na podobnych zasadach więc moje porównanie jest jak najbardziej trafne. Nie wiem jakich wyników oczekujesz i do czego miałbym Cię przekonać ? Czy chodzi Ci tylko o to, że po resecie AVCS działa wg. Ciebie bez zmian ? Jeśli tego nie odczułeś, to mogę jedynie poddać w wątpliwość czułość Twoich zmysłów. Więc zostajemy każdy przy swoim ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomasz_555 Opublikowano 23 Grudnia 2008 Udostępnij Opublikowano 23 Grudnia 2008 AVCS to jakieś zmienne fazy rozrządu czy coś bardziej skomplikowanego ?? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ALEX Opublikowano 23 Grudnia 2008 Udostępnij Opublikowano 23 Grudnia 2008 ALEX, a co jest subiektywnego w systemie AVCS ? Negujesz jego istnienie ? Moja wina. Patrzę na poprzednie posty i źle je zacytowałem. Nie neguję zmiennych faz rozrządu i ich działania. Neguję rolę superinteligentnego ECU w Subaru (jako przykład). Napisałeś " a on na 100% nie działa od razu po resecie ECU - wymaga czasu." i przyznaję Ci rację!. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
warp9 Opublikowano 23 Grudnia 2008 Udostępnij Opublikowano 23 Grudnia 2008 AVCS to jakieś zmienne fazy rozrządu czy coś bardziej skomplikowanego ?? Żeby już całkiem dobry oftop zrobić: http://www.drive.subaru.com/Win05_WhatsInside.htm AVCS i DualAVCS to subarowskie zmienne fazy rozrządu http://www.drive.subaru.com/Spring07_whatmakes.htm AVLS to zmiana wzniosu zaworów (czyli dokładny odpowiednik VVTL-i) ALEX, sprawa zamknięta :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JED Opublikowano 24 Grudnia 2008 Udostępnij Opublikowano 24 Grudnia 2008 JED napisał/a: Po podlaczeniu akumulatora, nalezy wlaczyc zaplon i odczekac 1 minute zanim wlaczymy rozrusznik; jest to czas niezbedny do inicjalizacji systemow elektronicznych. Ciekawe, 1 minuta potrafi się dłuuuuugo ciągnąć. Mnie zawsze nakazywali po prostu po przekręceniu kluczyka poczekać aż pompa sobie naciągnie paliwko z baku i wtedy rozrusznik nie musi tyle kręcić. W dieslu do tego dochodzi rozgrzanie świec żarowych ale od tego mam kontrolkę. Masz racje. Ale tutaj jest opisana sytuacja, gdy byl odlaczony akumulator - zauwazyles? :wink: JED napisał/a: Wiesz jak to jest - w PL funkcjonuje milion roznych idiotycznych mitow, nie tylko w motoryzacji. A motoryzacyjne, to sie biora (braly sie przydajmniej kiedys) z gield samochodowych. Do tego dochodza rozmowy kierowcow "zawodowych", typu taksowkarze. no a skąd ten mit pojawia się w instrukcji obsługi, wydanej pod patronatem FHI? A pokazesz te instrukcje? :shock: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomasz_555 Opublikowano 24 Grudnia 2008 Udostępnij Opublikowano 24 Grudnia 2008 Masz racje. Ale tutaj jest opisana sytuacja, gdy byl odlaczony akumulator - zauwazyles? :wink: O rany, faktycznie Jakoś umknęło mi to. W tym wypadku 1 minuta to i tak szybko. Mój klekot po odpięciu aku musi przejechać 10km żeby cała elektronika wróciła do pełnej sprawności. To jest jakiś tam safe mode czy coś. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GREGG Opublikowano 24 Grudnia 2008 Udostępnij Opublikowano 24 Grudnia 2008 A pokazesz te instrukcje? a nie ma sprawy, zacytuje wieczorkiem odpowiedni kawalek - bo juz wczesniej z ciekawosci zajrzałem i jest tam rozdział na (mityczny) temat "docieranie silnika" :wink: [ Dodano: Sro Gru 24, 2008 7:09 pm ] i to jest cytat (tak mniej wiecej): "bezawaryjnosc i jak najlepsze parametry samochodu w czasie eksploatacji w duzej mierze zależą od prawidłowego dotarcia silnika. Dlatego podczas pierwszych 1600km należy: unikać wysokich obrotów (do 4000 obr/min), unikać dlugiej jazdy ze stała predkością (...), unikać gwałtownego przyspieszania (...). Samochód w tym okresie może zużyć 0,8l oleju na 1000km." to może jednak z tym docieraniem to nie mit :wink: [ Dodano: Sro Gru 24, 2008 7:16 pm ] hmmm moje zaufanie do instrukcji gwałtownie się zmniejszyło jak przypadkiem zobaczyłem co jest na kolejnej stronie: Rozdział pt. Spaliny, który zaczyna się od zdania: "Nie wolno wdychać spalin" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
capricorn Opublikowano 25 Grudnia 2008 Udostępnij Opublikowano 25 Grudnia 2008 Czy was cały ten proces docierania nie drażni was?, mnie jak cholera, jak na razie 220 km i cały czas delikatne pieszczenie gazu, a najbardziej wkurzające jest uważanie na to aby przez dłuższy czas nie utrzymywać stałej prędkości obrotowej silnika :neutral: Pierwsze 30 km po Warszawie i wynik na komputerze zużycia 28l co prawda korki popołudniowe mnie dopadły, jak dla mnie komp ewidentnie uczy się. Tak jak wspomniałeś warp9, nie było efektu kopniaka. Dopiero po przejechaniu kolejnych 80 km spalanie zeszło do 13,6 i kopniak odczuwalny. Na pewno warto przy docieraniu wspomnieć o skrzyni biegów ( z tych odczuwalnych rzeczy) biegi wchodzą dość opornie, ale z każdego km coraz lepiej :smile: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GREGG Opublikowano 25 Grudnia 2008 Udostępnij Opublikowano 25 Grudnia 2008 Czy was cały ten proces docierania nie drażni was?, owszem, dlatego zastanawiam sie, czy to ma jakikolwiek sens, a jak widac zdania sa podzielone... :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kruk Opublikowano 25 Grudnia 2008 Udostępnij Opublikowano 25 Grudnia 2008 Czy was cały ten proces docierania nie drażni was?, owszem, dlatego zastanawiam sie, czy to ma jakikolwiek sens, a jak widac zdania sa podzielone... :wink: ma sens Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
carfit Opublikowano 25 Grudnia 2008 Udostępnij Opublikowano 25 Grudnia 2008 ma sens zdecydowanie tak :roll: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
capricorn Opublikowano 25 Grudnia 2008 Udostępnij Opublikowano 25 Grudnia 2008 Żeby się za nadto nie wkurzać, doszedłem do wniosku że do końca miesiąca żona będzie jeździć samochodem :wink:, to chyba będzie najskuteczniejszy sposób na bez stresowe dotarcie samochodu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lukass Opublikowano 25 Grudnia 2008 Udostępnij Opublikowano 25 Grudnia 2008 Żeby się za nadto nie wkurzać, doszedłem do wniosku że do końca miesiąca żona będzie jeździć samochodem :wink: , to chyba będzie najskuteczniejszy sposób na bez stresowe dotarcie samochodu Gorzej jak potem ci go nie odda Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
antolll Opublikowano 25 Grudnia 2008 Udostępnij Opublikowano 25 Grudnia 2008 Żeby się za nadto nie wkurzać, doszedłem do wniosku że do końca miesiąca żona będzie jeździć samochodem :wink: , to chyba będzie najskuteczniejszy sposób na bez stresowe dotarcie samochodu Gorzej jak potem ci go nie odda Albo przy okazji świateł i przegazówki jakiegos evo zapomni o docieraniu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
capricorn Opublikowano 25 Grudnia 2008 Udostępnij Opublikowano 25 Grudnia 2008 Jak za nadto jej się spodoba zadzwonię na monitoring i się zapytam gdzie mój samochód dopiero się zdziwi :wink: A na EVO nie zwraca uwagi :wink: , chociaż jak pierwszy raz jechała to przy 140 się kapnęła że tak szybko jedzie. :smile: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przemeq Opublikowano 31 Grudnia 2008 Udostępnij Opublikowano 31 Grudnia 2008 Przypominam, że jesteśmy w "Technicznym" i piszemy o docieraniu. PS Docierać - bez dwóch zdań. "Uczeniem się" komputera się nie przejmować - bzdura. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JED Opublikowano 1 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 1 Stycznia 2009 JED napisał/a: A pokazesz te instrukcje? a nie ma sprawy, zacytuje wieczorkiem odpowiedni kawalek - bo juz wczesniej z ciekawosci zajrzałem i jest tam rozdział na (mityczny) temat "docieranie silnika" :wink: [ Dodano: Sro Gru 24, 2008 7:09 pm ] i to jest cytat (tak mniej wiecej): "bezawaryjnosc i jak najlepsze parametry samochodu w czasie eksploatacji w duzej mierze zależą od prawidłowego dotarcia silnika. Dlatego podczas pierwszych 1600km należy: unikać wysokich obrotów (do 4000 obr/min), unikać dlugiej jazdy ze stała predkością (...), unikać gwałtownego przyspieszania (...). Samochód w tym okresie może zużyć 0,8l oleju na 1000km." to może jednak z tym docieraniem to nie mit No, to zdaje sie, niedokladnie przeczytales... W tym wypadku - moja wypowiedz dotyczaca mitu - podpowiedz - nie docierania, a zamulania podczas docierania. :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GREGG Opublikowano 1 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 1 Stycznia 2009 No, to zdaje sie, niedokladnie przeczytales... W tym wypadku - moja wypowiedz dotyczaca mitu - podpowiedz - nie docierania, a zamulania podczas docierania. no ale grunt ze mamy pogląd jednakowy :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JED Opublikowano 1 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 1 Stycznia 2009 GREGG, ufff. Nie czytasz dokladnie tematu :razz: , bo ja od poczatku jestem za teoria "docierac", a przy okazji reaguje na "urban/gielda/postoj legends" :wink: . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
capricorn Opublikowano 1 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 1 Stycznia 2009 urbang/gielda/postoj legends" Pliz translejt :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jackk3 Opublikowano 2 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2009 A ja musze wam powiedziec docieralem metoda 'MotoMana'. :shock: Oczywiscie nie bylem w stanie tego zrobic od poczatku, bowiem auto mialo bodajze 18km na liczniku. Nie zmienilem tez oleju po kilkuset km jak on zalecal (podobno GT/Spec b jest zalewany JDM olejem specjalnie spreparowanym na docieranie). I na razie auto nie bierze oleju (juz jezdze na M1), wg mnie silnik sie ladnie dotarl , ale na hamowni nie bylem. Zobaczymy za 100000km jak bedzie. Pzdr Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się